@zawi

A jak odniósłbyś się do tego, co jest w tym filmie:
Młody wiek ziemi

Odniosę się tak - mam za wolny internet przez GSM, żeby obejrzeć jakikolwiek film

Slowo Boze masz wiec za klamstwo.
Boga za klamce.






Ale GDZIE TU DOWOD ?!



?!


Ile czasu potrzebowalo woda z Kany Galilejskiej by zamienic sie w wino ?

-Przemieniona zostala OD RAZU.

Coz powiedzialby wiec GLUPIEC, ktory nie wierzy w Boze Slowo,w Boze Swiadectwo, gdyby mu dano do sprobowania to wino z Kany Galilejskiej?

-Powiedzialby, ze musi miec przynajmniej wiele miesiecy (bo dopiero stare wino jest dobre).

Poniewaz glupiec patrzy na to "jak wyglada".
Bo glupiec sadzi Z POZOROW.

Nie wszystko ma tyle lat na ile wyglada.
Lecz tego glupiec zrozumiec nie moze!
Nie jest zdolny w to uwierzyc.

To zbyt trudne dla tego, ktory "ma wiedze" !

Bo to nie on posiadl "wiedze".
Tylko "wiedza" jego, "wiedza" go posiadla.
"Pan wiedzy" go zniewolil i zacmil mu rozum.

Ludzie tego pokolenia, epoki "dewolucji" czasu ZWIJANIA SIE , czasu DEKADENCJI majacy kilkadziesiat lat wygladaja niemal TAK SAMO, jak wygladal Matuzalem przed smiercia.

A umarl, gdy mial dziewiecset szescdziesiat dziewiec lat.
Pan Bog zaswiadcza.
Prawdomowny.

Tak oto wy glupcy, "probujecie tego swiata" (jakby tego wina z Kany Galilejskiej) i nie mozecie zrozumiec, ze ma tyle lat ile Bog zaswiadczyl, a nie tyle ile wam "wychodzi z obliczen i z domyslow".

Bo Wiary nie macie, Bogu nie wierzycie, Jego Slowu.
Lecz macie Go za klamce.




Na co stawiasz ?
Napisz wprost.
Tak, jak ja napisalem.

Lecz wpierw sie dobrze zastanow!



Smiej sie !
To Twoj czas!
Masz go jeszcze troche.
Odbierasz swoja nagrode.
Teraz!

Potem bedziesz juz slyszal tylko szyderczy rechot szatana.
Jedynie taki rodzaj smiechu.

Zreszta ten sam rodzaj, ktory Ciebie opanowal.

Duch szydercow jest bowiem jeden.





Gdy zaczales przedrzezniac.
Jak male, glupie dziecko.

Jeszcze powinienes zaczac pluc i pokazywac jezyk!
Tego Ci jeszcze brakuje.





Smiej sie.
Tak, jak Ci powiedzialem.



Zmierzasz prosto do piekla.
Jezeli nie zmienisz drogi, to z cala pewnoscia bedziesz potepiony.
Plonac bedziesz ogniem wiecznym, nieugaszonym.




Po to:
Czego "dowodzi" to, ze mamy "podobne geny"?


Moj sasiad ma wybudowany garaz z takich samych cegiel, jak moj garaz.
Czy to wiec "dowod" ze jego garaz "wymutowal z mojego" lub "moj wymutowal z jego garazu"?





Kto to wszystko widzial ?
Imie i nazwisko poprosze!

Ty nie rozrozniasz urojen od faktow.





Niebawem Europa tzw. Zachodu bedzie we wladzy muzulmanow.
By poznala swa "wyzszosc".

Nie nie, Przyjacielu- NIE "dziesiatki lat".
Lecz mniej.

Albowiem rozum stracili.
Wyrzekli sie swej Wiary.
Swoich korzeni.

Dopiero teraz zaczalem ogladac ten film o tych "aureolach", o ktorych mi gdzies wczesniej mowiles.

Otoz Ty zarzuciles mi wczesniej, ze "to co jest w filmie (nie wiem czy akurat w tym) nie zgadza sie z tym co ja powiedzialem" (ze na Poczatku nie bylo "rozpadu promieniotworczego").

Lecz jak mogles tak powiedziec, ze sie "nie zgadza"?
Czemu nie myslisz dokladnie ?

Przeciez ja wyraznie napisalem tak:
Na Poczatku "rozpadu radioaktywnego" w ogole nie bylo.
Bo szatan, duch zniszczenia nie mogl niszczyc Dziela Bozego.
Bo grzech nie byl jeszcze popelniony przez czlowieka.

[A taka jest Tajemnica Dopustu Bozego wobec szatana: tyle moze osiagnac na swiecie ile moze zdzialac w duszy czlowieka. Aniolowie bowiem stworzeni zostali by sluzyc czlowiekowi. Nie moga wiec oni dzialac w swiecie "zupelnie dowolnie", lecz uzaleznieni sa takze od woli czlowieka. Co juz tez tlumaczylem, piszac o bytach duchowych].

"Rozpad promieniotworczy" pojawil sie na swiecie dopiero PO grzechu.
Na Poczatku (przed grzechem) go nie bylo.
Potem (po grzechu)- pojawil sie.

Lecz grzech popelniony zostal w pierwszej dobie.

Nawet jednego dnia w Raju nie wytrzymali bez grzechu.



Grzech Adama i Ewy wywolal pierwsza przemiane w naturze.
Pierwsza katastrofe.
Wszystko sie zmienilo!
I w jednej chwili.

Wcale wiec to co jest w tym filmie nie musi przeczyc temu, co ja napisalem.
Dlaczego wiec napisales, ze sie "kloci"?

Bardzo wiele bowiem roznych "pokladow" (np. wegla) i "warstw" (np. geologicznych) powstalo w innej KATASTROFIE zwanej Potopem.

Lecz to bylo juz po grzechu czlowieka.
Gdy "rozpad" juz byl.
Gdy dzialal juz duch zniszczenia.

Ja to inaczej widzę.
Ludzie stworzeni na obraz i podobieństwo Boga ("Synowie Boży") mieszają się z (pół)zwierzęcymi istotami ("mocarze" i "córki człowiecze"). Grzesząc w ten sposób, tym bardziej oddalają się od Boga. Następuje degeneracja człowieka. Mówi o tym Biblia (Rdz. 6.1-4). Człowiek ratuje człowieka poprzez potop - niszczy tych najbardziej zdegenerowanych - przede wszystkim moralnie, ale też fizycznie (zezwierzęconych).

Człowiek był najbardziej doskonały w Raju - tak wynika z Biblii.



Mylisz się.

Pierwiastki promieniotwórcze, o których mówi film rozpadają się w ciągu kilku minut. Aby obraz ich rozpadu (aureole) mógł się zachować, skała musiała zastygnąć (czy w każdym razie inaczej powstać) w ciągu kilku minut.
W Biblii jest napisane, że NA POCZĄTKU stworzył Bóg niebo i ziemię. Człowieka zaś w dniu szóstym. Mamy więc sześć dni od powstania ziemi do grzechu człowieka.
Jak widzisz - według uczonego (kreacjonisty) Dr. Roberta Gentry - rozpad promieniotwórczy istniał od pierwszego dnia - nie, jak piszesz, od grzechu Adama.

"Zastygniecie" to nie to samo co powstanie skaly (na Poczatku).
Czy skala moze sie topic?
A czy z wulkanow nie wyplywaja przypadkiem "plynne skaly"?
Nie wszystkie skaly musialy wiec "powstac" na Poczatku.

[Tutaj "powstac"- nie w sensie powstania na Poczatku, z niczego z Mocy Bozej. Lecz "powstac" w sensie uformowania sie w takiej formie, w jakiej sa teraz. Czyli "powstac" w sensie- "ostatecznego" uformowania sie.]

.

Dokladnie tak bylo.



Jezeli on utrzymuje, ze "rozpad promieniotworczy musial istniec dokladnie od Poczatku", to niewatpliwie sie myli.
Ja jednak obejrzalem ten film i nie zauwazylem, by tak utrzymywal.

Bo z tego co zrozumialem- on nie mowil o "powstaniu skaly dokladnie na Poczatku" tylko o powstaniu w sensie uformowania sie w takiej formie, jak ta obecna. To drugie zas (jezeli skala moze sie topic) nie musialo byc na Poczatku.

Z cala pewnoscia na Poczatku "rozpadu nie bylo" (chodzi o ten "rozpad" ktory teraz obserwujemy, o te "radioaktywnosc" ktora teraz widzimy, tj. o taka sama, tego samego rodzaju).
Bo nie dzialal jeszcze duch rozpadu.
Nie bylo tez w naturze na Poczatku niczego co mogloby sprowadzic smierc, zniszczyc czlowieka (a taki "rozpad" jest smiertelny- radioaktywnosc jest szkodliwa, smiertelna).

To co sprowadza smierc weszlo bowiem w nature dopiero POTEM.
Jako dzielo ducha smierci, ducha zniszczenia.

Z cala wiec pewnoscia na Poczatku (mowa o tym co PRZED grzechem, bo osmy, czy dziesiaty dzien tez ktos kto niedokladnie mysli moze uwazac za "poczatek") tego "rozpadu" nie bylo.

Teraz poruszamy się już po grząskim terenie "gdybania" i na gdybaniu budujemy następne gdybanie... Bez sensu.

Jak dla mnie to wymowa filmu jest jednoznaczna - granity miały zostać stworzone w jednym momencie (nie dłuższym niż kilka minut potrzebnych na zapis rozpadu w skale), Ty zaś sugerujesz, że później cała skała (a więc Ziemia) została stopiona i na nowo zastygła wraz z tymi pierwiastkami promieniotwórczymi...

Mniejsza z tym - nikt z nas tego nie sprawdzi a "istnienie promieniotwórczości po grzechu" - to nie dogmat wiary

Taa... zapytaj tych "fundamentalistow" o tym co uwazaja o odpuszczaniu grzechow, chrzcie lub eucharystii. Wtedy latwo sie przekonac jakimi to oni byli "fundamentalistami". Oni sa fundamentalistami tylko z nazwy, a nie z praktyki.

To kosciol katolicki od zawsze, od poczatku stworzenia byl fundamentalny. Dlatego mamy eucharystie, chrzest i inne sakramenty, w ktory kosciol jak i cale srodowisko wierzylo bez zajakniecia. To jest jakis chory poglad, ktory sie wdarl do nas jakis czas temu, ze protestanci sa fundamentalni.

To jest w ogole dosc zabawne, ze ci sami ludzie, ktorzy wierza w to, ze to co jest chlebem nagle sie staje prawdziwym cialem (chcialbym zobaczyc, ktory eksperyment naukowy, lub nauka jako ogol w to wierzy) i sa w stanie bronic tego swoim zyciem, jednoczesnie probuja uczynic wszystko inne, jak historia stworzenia, prawdy historyczne jako bajke dla dzieci.

Nie mam juz czasu ani sil, aby dociekac tego jak dawniej krok po kroku, a i tak kazdy bedzie wierzyl w to co chce. Trzeba sie zajac pozyteczniejszymi rzeczami.

Jak dla mnie jest inna.




Podobnie i ten film nie jest dogmatem.
Dlatego nie bede sie o niego spieral.

Mnie jednak pozwolono poznac, ze na Poczatku nie bylo "rozpadu promieniotworczego".
Oraz to, ze pod koniec czasu czasow (juz niedlugo) "zniknie" z natury, to znaczy bedzie usuniete przez Boga Natury wiele z "sil, zjawisk i procesow".
Jak juz pisalem kilka razy.
Miedzy innymi ten "rozpad".

Złota czcionka !

Żeby rozmawiać o pewnikach, to najpierw trzeba by znać
budowę atomu na sto procent.
Dosłownie na sto procent.
Nauka nie zna budowy atomu,
a to co obserwuje może być
nic nieznaczącym pyłkiem.

Cytat z tajemnej księgi Henocha
2 A teraz Czuwającym, którzy przysłali cię, abyś wstawił się za nimi, którzy pierwotnie byli w niebie
3 powiesz tak: 'Byliście w niebie, ale jego sekrety nie zostały wam jeszcze objawione. Poznaliście [jedynie]
bezwartościowe tajemnice. W zatwardziałości waszych serc przekazaliście je kobietom. Z powodu tej
tajemnicy kobiety i mężczyźni spowodowali, że zło spotęgowało się na ziemi'. Powiedz im: 'Nie zaznacie
pokoju!'.
Koniec cytatu.

Takie podejście zdradza skrajną bezmyślność.
Logic mode on
Jeżeli ktoś uzurpuje sobie prawo do oceny tego, co jest dobre a co złe, to za boga ma sam siebie. Jeżeli ktoś ma sam siebie za boga, to łamie pierwsze, więc najważniejsze z przykazań - "Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną."
Innymi słowy "żyjąc w zgodzie z własnym sumieniem" reprodukujesz, co prawda, idiotyczną protestancką zasadę "sola fide" ale nawet ta zasada - w swej niezsekularyzowanej formie odnosiła się do Boga a nie do "bezwiednego wykonywanie Jego woli". Zwłaszcza, że nie można bezwiednie wykonywać woli Boga w odniesieniu Niego samego. Tu konieczny jest akt woli podporządkowania się Słowu i dyscyplina a to jest biegunowo odległe od tego, co dzieciaki zwykły nazywać "ateizmem". Ateizm jak i cała reszta religii wewnątrzświatowych bowiem realizuje podstawowe założenia satanizmu. Stąd zresztą świat opanowany przez religie wewnątrzświatowe z konieczności dąży do realizacji piekła na ziemi.
Logic mode off

Niestety ale to było (podobnie jak 99% zawartości tego wątku) LOGIC MODE ABSOLUTE TOTAL FULL OFF

Co do tez Gentry'ego:

Myślę, że masz tu na myśli księży, którzy dając sobie prawo do oceniania(przy spowiedzi) co jest dobre a co złe, weszli w kompetencje Boga.

I znowu dotyczy jak wyżej .Mamona tak się ten bóg nazywa przed którym
Jezus wielokrotnie ostrzega i z którym rozpoczął walkę Papież,
więc nie jest to sprawa marginalna, jak niektórzy sugerują.
Normalnie między wierzącymi a niewierzącymi
była by przepaść, ale w sytuacji, kiedy ludzie deklarują wiarę, a żyją
jak niewierzący, to wszystko się zaciera.