Autor |
Wiadomość |
_as_
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt wrz 06, 2011 9:22 am Posty: 1809 Lokalizacja: Za siedmioma górami, za siedmioma lasami...
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Czy jestem zniewolony?
Andy72 napisał(a): Czyli twierdzisz że przez cale życie mam się modlić o Ducha Świętego? Tak, bo jesteśmy ułomni, i ciągle potrzebujemy Ducha Świętego z Jego darami i łaskami.
_________________ "Przerzuć swą troskę na Pana, a On cię podtrzyma."
|
So maja 31, 2014 4:27 pm |
|
|
Andy72
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pm Posty: 7274
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Czy jestem zniewolony?
Obawiam się że będę modlił się całe życie a Duch Święty nie przyjdzie a na koniec Bóg zapyta: "dlaczego zmarnowałeś życie?"
_________________ W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10
|
So maja 31, 2014 4:57 pm |
|
|
Ewa Agnieszka
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 7:25 pm Posty: 4337
|
Re: Czy jestem zniewolony?
Czyli sam widzisz, że to nie Bóg jest winien, tylko człowiek szukający wymówek.
_________________ Czemu wymieniasz moje przykazania i na ustach masz moje przymierze Ty co nienawidzisz karności a słowa moje odrzuciłeś
|
So maja 31, 2014 7:14 pm |
|
|
lubczyk
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt mar 01, 2011 11:14 pm Posty: 1051
Płeć: kobieta
|
Re: Czy jestem zniewolony?
Być może jest to pokuta, że nie widzisz teraz Boga tak jak po nawróceniu gdy było radośnie. Widać że tęsknisz za Nim po tym jak piszesz że wolisz nieistnieć i dla.ciebie nic nie ma sensu a Pan Bóg jakby się ukrył. Pokuta jest jednak dla oczyszczenia i po to sby stanąć w prawdzie o sobie aby odczuć na własnej skórze jak to jest gdy woła się kogoś drogiego a on nie słyszy. TAK PAN BÓG WOŁAŁ CIEBIE ZANIM SIĘ NAWRÓCIŁEŚ ALE TY WTEDY NIE SŁUCHAŁEŚ. Teraz jest odwrotnie abyś doświadczył jak to jest choć to tylko mała próbka tego co wycierpiał za ciebie Bóg. Nie ma co oglądać się na Jaruzelskiego który był naprawdę biedny bo nie zobaczył Boga w życiu a przecież gdyby Bóg chciał toby go zobaczył Jaruzelski. Bo jak to powiedział św. JAN MARIA VIANNEY w najgorszej sytuacji są ci którym się w życiu powodzi bo to oznacza że zły duch ich trzyma na smyczy dlatego nie musi ich dręczyć bo są jego a Bóg za karę zostawia ich samych sobie. To samo pisała św. FAUSTYNA W DZIENNICZKU. WIĘC TO ONI SĄ NAPRAWDĘ W KIEPSKIEJ SYTUACJI.
|
So maja 31, 2014 9:35 pm |
|
|
Andy72
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pm Posty: 7274
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Czy jestem zniewolony?
Najgorzej jest, nie w tej chwili, ale dosyć często wpadam w nienawiść do Boga, tak jakby się szatan odzywał. W skrócie to wygląda tak: - najpierw gdy zdałem sobie sprawę że mijają lata a ja nic nie osiągnąłem, poważne wzięcie się za siebie, chęć zmiany charakteru, powrotu do Kościoła. - potem nawrócenie - potem okazuje się lepiej niż myślałem, wrażenie jakbym złapał Pana Boga za nogi - potem wszystko się psuje - następnie tracę sens życia - potem bunt wobec Boga, nienawiść powodująca chorobę - teraz bardzo łatwo znowu wpadam w bunt
_________________ W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10
|
So maja 31, 2014 9:48 pm |
|
|
watchman
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt sie 17, 2012 11:13 pm Posty: 3007
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
|
Re: Czy jestem zniewolony?
Andy72 napisał(a): najpierw gdy zdałem sobie sprawę że mijają lata a ja nic nie osiągnąłem A co miałeś osiągnąć?
|
So maja 31, 2014 10:17 pm |
|
|
Andy72
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pm Posty: 7274
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Czy jestem zniewolony?
watchman napisał(a): Andy72 napisał(a): najpierw gdy zdałem sobie sprawę że mijają lata a ja nic nie osiągnąłem A co miałeś osiągnąć? To było po studiach. Ludzie zakładają rodziny, a ja od lat nie uczestniczący w życiu Kościoła, w grzechu pornografii. Najpierw miałem nadzieję że Bóg zmieni mój charakter z introwertyka na kogoś bardziej wygadanego.
_________________ W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10
|
So maja 31, 2014 10:21 pm |
|
|
watchman
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt sie 17, 2012 11:13 pm Posty: 3007
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
|
Re: Czy jestem zniewolony?
Nie patrz na świat światowo, bo jesteś nieświatowy.
|
So maja 31, 2014 10:30 pm |
|
|
Andy72
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pm Posty: 7274
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Czy jestem zniewolony?
Przed moim pierwszym nawróceniem zabrałem się całkiem serio za zmianę dużej ilości moich cech. Myślałem też że Bóg zadziała tak że polepszy mi się życie w sensie światowym. Okazało się że nie. Teraz brakuje mi motywacji.
_________________ W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10
|
So maja 31, 2014 10:32 pm |
|
|
watchman
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt sie 17, 2012 11:13 pm Posty: 3007
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
|
Re: Czy jestem zniewolony?
Andy72 napisał(a): Myślałem też że Bóg zadziała tak że polepszy mi się życie w sensie światowym. Okazało się że nie. No i dobrze się okazało. Bóg nie polepsza życia w sensie światowym, tylko zmienia priorytety.
|
So maja 31, 2014 10:36 pm |
|
|
Ewa Agnieszka
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 7:25 pm Posty: 4337
|
Re: Czy jestem zniewolony?
Nie ma łatwych rozwiązań. Pomodlę się za Ciebie. Tyle można zrobić. Poza tym, Ty sam musisz coś starać się zrobić, np. mówić z Bogiem o tym o czym piszesz tutaj, prosząc o pomoc, by On wyprowadził Ciebie z tej ciemnicy.
_________________ Czemu wymieniasz moje przykazania i na ustach masz moje przymierze Ty co nienawidzisz karności a słowa moje odrzuciłeś
|
So maja 31, 2014 10:39 pm |
|
|
Andy72
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pm Posty: 7274
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Czy jestem zniewolony?
Tylko może by inaczej to wyglądało gdybym potem się nie zbuntował, ale widać tak miało być, bo bez tego bym nie zachorował, Co ciekawe, mój bunt wybuchł przy czytaniu Dzienniczka Faustyny, może bym nie miał teraz problemów z wiarą. Cytuj: Nie ma łatwych rozwiązań. Pomodlę się za Ciebie. Tyle można zrobić. Poza tym, Ty sam musisz coś starać się zrobić, np. mówić z Bogiem o tym o czym piszesz tutaj, prosząc o pomoc, by On wyprowadził Ciebie z tej ciemnicy. Dzięki, Musżę iść do spowiedzi, choć nie wiem na ile starczy. Ale nie wiem, bo z powodu użycia nielegalnego programu jestem w pułapce
_________________ W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10
|
So maja 31, 2014 10:42 pm |
|
|
domgo
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz maja 02, 2013 9:57 pm Posty: 2541 Lokalizacja: jestem z lasu
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Czy jestem zniewolony?
Andy72 napisał(a): Teraz brakuje mi motywacji. proszę bardzo... Kiedy duch i serce jest silniejsze niż ciało to ból wśród nieszczęść uczynił Cię skałą. Tylu już przegrało, zabiła ich słabość, Ty wśród nich wyciągasz dłoń po wygraną. W każdym moim zwycięstwie jest pot i krew poświęceń. Chcę ubrudzić ręce, by wybudować szczęście, ubrudzić ręce, by wybudować szczęście. Na ziemię powaleni, wstajemy, nie giniemy - ta krew już raz przelana, nie wyschnie wciąż i płynie! ...
|
N cze 01, 2014 2:24 am |
|
|
Andy72
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pm Posty: 7274
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Czy jestem zniewolony?
Dobre. Pokazać to Korwinowi, gdy wypowiada się o paraolimpiadach.
_________________ W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10
|
N cze 01, 2014 6:06 am |
|
|
Ewa Agnieszka
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 7:25 pm Posty: 4337
|
Re: Czy jestem zniewolony?
- najpierw gdy zdałem sobie sprawę że mijają lata a ja nic nie osiągnąłem, poważne wzięcie się za siebie, chęć zmiany charakteru, powrotu do Kościoła. - potem nawrócenie - potem okazuje się lepiej niż myślałem, wrażenie jakbym złapał Pana Boga za nogi - potem wszystko się psuje
Oparłeś się na emocjach, a to błąd. Potrzebny jest akt woli, emocje, uczucia są mniej ważne, one przychodzą i odchodzą.
Mnie osobiście frapują słowa Ojca Pio, kiedy mówił, że nie pociech nam trzeba lecz oschłości. Pociechy są nam miłe, łatwo wówczas o wzajemność. W oschłościach zaś okazuje się nasza wierność, kiedy nie pozostaje nic innego jak suchy akt woli. Ponadto Pan Bóg, który zna nas o wiele lepiej niż my sami siebie znamy, nie może prowadzić nas drogą stagnacji (choć czasami prowadzi spokojną ścieżką), gdyż stagnacja oznacza zatrzymanie w rozwoju, również pociechy mogą zatrzymać rozwój człowieka. Stąd czasami nieprzyjemne bodźce, które należy traktować jako szansę, gdyż zmuszają do poszukiwań i ruchu, do oczyszczenia. Praktycznie każde doświadczenie może nam służyć.
_________________ Czemu wymieniasz moje przykazania i na ustach masz moje przymierze Ty co nienawidzisz karności a słowa moje odrzuciłeś
|
N cze 01, 2014 9:35 am |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 118 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|