Autor |
Wiadomość |
Gregor
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm Posty: 4145
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
|
Re: Fatima
TS7 napisał(a): To dlaczego wzięła Go za ogrodnika? Co na to wskazywało, jeżeli nie było ogrodu? A jakie to ma znaczenie? Widocznie ogrodnik zajmował się też utrzymanie porządku na tamtejszych cmentarzach i pełnił rolę grabarza skoro Maria zapytała go czy nie wziął ciała Jezusa. TS7 napisał(a): Przeczytaj cały fragment Jan 20, 1-18 ze zrozumieniem.
Jan 20 10 Uczniowie zatem POWRÓCILI znowu do siebie. 11 Maria Magdalena natomiast stała (...) Ok., tylko z innych tekstów wynika, że Piotr nie był razem z pozostałymi uczniami, tylko gdzieś osobno z Janem. Jezus ukazał się Piotrowi indywidualnie i dopiero potem Piotr dołączył z powrotem do pozostałych. Tak więc nie na podstawie świadectwa Marii Magdaleny Piotr i Jan uwierzyli. TS7 napisał(a): TzA 16 Apostoł mówi w List do Rzymian (5,5): „Miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który nam jest dany”. Miłość (jak to przedstawiono wyżej) jest pewnego rodzaju przyjaźnią człowieka z Bogiem, opartą na wspólnocie wiecznego szczęścia. Miłość rozlana = wlana? Miłość jednak to nie jest rodzaj przyjaźni. W przypadku Pana Boga miłość (agape) charakteryzuje się czymś innym niż przyjaźń. Staliśmy się przyjaciółmi Pana Boga/Jezusa w oparciu o inne kwestie. TS7 napisał(a): "Miłość bliźniego" jest z u-czuć czy roz-um-u? A można kochać z rozumu? TS7 napisał(a): 1 Koryntian 13 Miłość (...) wszystkiemu wierzy, (...) trwają wiara, I dokończę za Ciebie: ...,nadzieja i miłość, te trzy; lecz z nich największa jest miłość." TS7 napisał(a): TzA 10 (Uczucia) Augustyn uczy, że kochamy tylko dobro. A więc tylko dobro jest przyczyną miłości. Powiedziałbym na odwrót: miłość jest przyczyną dobra. Pytanie tylko o jakiej miłości i dobru jest mowa? Warto doprecyzować. Upadła natura człowieka powoduje, że serce jest przewrotne i są tacy ludzie, którzy kochają zło i je czynią. A poza tym co to ma wspólnego z wątkiem o Fatimie? Nie widzę związku. Może załóż osobny wątek, bo to już zrobił się offtop i nie ma sensu zagadywać temat innymi kwestiami.
|
Pt lip 19, 2024 12:02 am |
|
|
PeterW
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm Posty: 6873
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Fatima
Gregor napisał(a): TS7 napisał(a): "Miłość bliźniego" jest z u-czuć czy roz-um-u? A można kochać z rozumu? Owszem, można i należy. Można jednocześnie miłować bliźniego i go nie lubić..
_________________ "Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55
|
Pt lip 19, 2024 12:22 pm |
|
|
Jockey
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Śr cze 05, 2002 9:54 pm Posty: 14175 Lokalizacja: Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Fatima
Oj coś widzę nasz troll ma problemy z definicją miłości i w ślad za dzisiejszą popkulturą utożsamia miłość z uczuciem. Uczucie to zakochanie. Nie ma nic wspólnego z miłością. Miłość to nie jest uczucie. Ale takie są konsekwencje spłycania chrześcijaństwa jaką Gregor prezentuje. Definicje Cytuj: Miłość (łac. caritas, amor, dilectio, agape) – pragnienie dobra Stanowi wolną decyzję duszy rozumnej – jest możliwa wyłącznie między osobami. Stanowi najwyższą z cnót teologalnych. Definiowana jest jako pełnienie woli Bożej.
Stanowi decyzję. Czyli miłość to decyzja czyli nie jest uczuciem a decyzja. Decyzja pragnienia dobra dla… Czyli można kochać z rozumu. Bo tak naprawdę kocha się z rozumu. Chyba za mówimy o miłostkach
_________________ "Nie wiem skąd się wzięło tylu ekspertów od polityki zagranicznej. Do tej pory to zwykli epidemiolodzy byli."
|
Pt lip 19, 2024 2:13 pm |
|
|
Gregor
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm Posty: 4145
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
|
Re: Fatima
PeterW napisał(a): Owszem, można i należy. Można jednocześnie miłować bliźniego i go nie lubić.. To jak w takim razie kocha nas Bóg? Ze swojego rozumu, chłodnej decyzji? Jak w kontekście tegoż rozumu i decyzji rozumiesz poniższe teksty [I Jana4.8]: Kto nie miłuje, nie zna Boga, gdyż Bóg jest miłością.[I Jana 4.16]: A myśmy poznali i uwierzyli w miłość, którą Bóg ma do nas. Bóg jest miłością, a kto mieszka w miłości, mieszka w Bogu, a Bóg w nim.A może miłość to coś więcej niż decyzja rozumu?
|
Pt lip 19, 2024 11:32 pm |
|
|
Gregor
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm Posty: 4145
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
|
Re: Fatima
Jockey napisał(a): Stanowi decyzję. Czyli miłość to decyzja czyli nie jest uczuciem a decyzja. Decyzja pragnienia dobra dla… Czyli można kochać z rozumu. Bo tak naprawdę kocha się z rozumu. Chyba za mówimy o miłostkach No to jak u Ciebie "uczciwy" katolicki moderatorze wygląda miłość do innowierców, trolli itp. kreatur? Czy realizujesz z radością polecenie Jezusa o miłości skierowanej nawet do nieprzyjaciół? Kochasz trolli czy nienawidzisz? Złóż swoje wyznanie w tej kwestii - jeśli masz jaja. A co do Fatimy to przedstawiłem swoje zdanie tylko i wyłącznie w oparciu o dokumenty zgromadzone przez Twój Kościół w toku procesu kanonicznego, o których przeciętny wyznawca i czciciel Fatimy nie ma pojęcia. Pogódź się z tym. Masz kontrargumenty to je przedstaw, inaczej sam staniesz się katolickim trollem.
|
So lip 20, 2024 12:02 am |
|
|
TS7
Gaduła
Dołączył(a): Cz sty 28, 2021 12:49 am Posty: 685
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Fatima
Zmęczyła mnie już ta rozmowa. Odsyłam do TzA 10 i 16
|
Pn lip 22, 2024 3:02 pm |
|
|
PeterW
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm Posty: 6873
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Fatima
Gregor napisał(a): PeterW napisał(a): Owszem, można i należy. Można jednocześnie miłować bliźniego i go nie lubić.. To jak w takim razie kocha nas Bóg? Ze swojego rozumu, chłodnej decyzji? Jak w kontekście tegoż rozumu i decyzji rozumiesz poniższe teksty [I Jana4.8]: Kto nie miłuje, nie zna Boga, gdyż Bóg jest miłością.Cytat od czapy. Masz miłować Boga w sposób w pełni świadomy, wypełniając Jego przykazania. Masz miłować bliźniego w pełni świadomy, wspierając go, mimo że go nie lubisz. Cytuj: A może miłość to coś więcej niż decyzja rozumu? Miłość do decyzja, a nie uniesienie. Decyzja nawet wbrew sobie.
_________________ "Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55
|
Pn lip 22, 2024 3:57 pm |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 17009
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Fatima
Gregor napisał(a): A co do Fatimy to przedstawiłem swoje zdanie tylko i wyłącznie w oparciu o dokumenty zgromadzone przez Twój Kościół w toku procesu kanonicznego, o których przeciętny wyznawca i czciciel Fatimy nie ma pojęcia. Mijasz się z prawdą. Przedstawiłeś opowieść, ktorą napisała Polka, która wyprowadziła się do Portugalii. Z faktu przeprowadzenia się do Portugalii nie wyciąga się wniosków o prawdziwości dokumentacji, która jest zgromadzona w Watykanie a nie Fatimie. Weryfikacji tych dokumentów dokonała komisja wedle metodologii obowiązującej w badaniu objawień prywatnych. Ta pani nie była członkiem tej komisji i nie przygotowywała nawet dokumentacji na rzecz prowadzonego procesu. Oceny wiarygodności dokumentacji dokonują wyznaczeni ludzie. To wiedzieli wydawcy, więc nie chcieli brać udziału w wydawaniu historii alternatywnej. Dokumenty mają różną wartość i przybliżę to czytającym na przykładzie. Prof. UJ E. Brzezicki, autorytet lekarski uważał, że św. Franciszek i brat Albert Chmielowski mieli schizofrenię, jej odmianę zwaną paradoksalizmem Fausta. Ona generuje zachowania prospołeczne. Ta teoria została obalona w procesie kanonizacyjnym. Obserwowano bowiem czyny heroiczne w aspekcie wolności. Uznano, że trzeba poczytalności, by czyny uznać za heroiczne. W zaburzeniach psychicznych, zaburzeniach osobowości mamy silne mechanizmy obronne, brak wolności motywacji. To widać nawet na forum. Jeśli komuś tłumaczę zagadnienie naukowe a on dalej swoje to mamy przykład braku wolności, mamy przymus pozostania przy swojej prawdzie, która zawieszona jest w próżni a nauka jest lekceważona. Może być też tępota intelektualna, gdy człowiek nie jest w stanie przyswoić sobie nowej wiedzy. Należy to więc sobie sprawdzić. Tak więc to można zbadać mając szeroką dokumentację dowodową. Zobaczymy więc czy mamy do czynienia z człowiekiem chorym psychicznie, neurotykiem -> motywacje mieszane (to większość ludzi) czy osobą zdrową (akty są wolne, czlowiek ma pełny dostęp do swych pragnień). To samo działanie może być więc mieć różne motywacje. Tylko w ostatnim przypadku można mówić o pełnym rozwoju cnót. I nie należy tego mylić z bezgrzesznością, bo takich ludzi nie ma. Potrzeba było pełni łask, by Maryja mogła być bezgrzeszną lub bezgrzesznej natury w przypadku Jezusa. Jezus z natury rozpoznawał dobro i zło, widział rzeczy jakimi są. Kolejne mylenie się z prawdą to uznanie, że proces zamknięto w 1941r. Tymczasem Jan XXIII nie chciał nawet słyszeć o Fatimie, Paweł VI nie chciał spotkać się z Łucją - prostą wieśniaczką a potem to były już pielgrzymki różnych ludzi z Watykanu do niej. Pisali rzetelnie lub nie. Pisałam już o tym. Cytuj: Masz kontrargumenty to je przedstaw, inaczej sam staniesz się katolickim trollem. Nie przyjmiesz żadnych kontrargumentów z prostej przyczyny: postawiłeś sobie tezę i ma ona charakter zabetonowany, czyli wskazuje na brak wolności. Nie masz zwyczaju odpowiadać na fakty wymagające wiedzy. Nie jest też logiczne wyprowadzanie z faktu przeprowadzenia się autorki książki z Polski do Portugalii prawdy o tym co napisała, sama zatytułowała swą książkę jako opowiadanie. Korzystała z materiałów, która sama selekcjonowała i do których miała dostęp w Fatimie a nie dokumentacji zgromadzonej w Watykanie na potrzeby procesu dotyczącego objawień czy wynoszenia na ołtarze. Do Watykanu przesyłano oryginały dokumentacji kościelnej i z pewnością zweryfikowano także inne dokumenty. Beatyfikacja dzieci odbyła się w 2000r a kanonizacja w 2017. U ciebie wszystko zakończono w 1941. Nie wiesz nawet co opisujesz. Pretensjonalność i ustawianie się w pozycji wiedzącego, tymczasem to mijanie się z prawdą. Nie masz pojęcia o przebiegu procesów dotyczących badania objawień prywatnych oraz orzecznictwa w tych sprawach.
|
Pn lip 22, 2024 10:41 pm |
|
|
Gregor
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm Posty: 4145
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
|
Re: Fatima
PeterW napisał(a): Cytat od czapy. Masz miłować Boga w sposób w pełni świadomy, wypełniając Jego przykazania. Masz miłować bliźniego w pełni świadomy, wspierając go, mimo że go nie lubisz. Doprawdy cytat od czapy? Bo wskazuje na naturę Boga? Jezus kochał uczniów decyzją rozumu? - i dlatego Ap. Jan napisał [Jana 13.1]: Przed świętem Paschy, Jezus, wiedząc, iż nadeszła godzina jego odejścia z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich, którzy byli na świecie, umiłował ich aż do końca.Nie czujesz ducha tego tekstu?Bóg chłodną decyzją swego rozumu posłał swego Syna na krzyż, aby ratował ludzi?
|
So lip 27, 2024 12:32 am |
|
|
Gregor
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm Posty: 4145
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
|
Re: Fatima
merss napisał(a): Mijasz się z prawdą. Przedstawiłeś opowieść, ktorą napisała Polka, która wyprowadziła się do Portugalii. Z faktu przeprowadzenia się do Portugalii nie wyciąga się wniosków o prawdziwości dokumentacji, która jest zgromadzona w Watykanie a nie Fatimie. Chyba mylisz różne sprawy. Proces kanoniczny dot. objawień zakończył się w 1930 r. Listem Pasterskim biskupa diecezji Leirii, który uznał "godnym wiary" objawienia i zezwolił na kult, a w 1943 r. papież Pius XII zatwierdził nabożeństwo do matki Boskiej Fatimskiej. merss napisał(a): Ta pani nie była członkiem tej komisji i nie przygotowywała nawet dokumentacji na rzecz prowadzonego procesu. Oceny wiarygodności dokumentacji dokonują wyznaczeni ludzie. Miała dostęp do dokumentów zgromadzonych w archiwum Sanktuarium Fatimskiego, co jasno pokazuje w bibliografii. merss napisał(a): Nie przyjmiesz żadnych kontrargumentów z prostej przyczyny: postawiłeś sobie tezę i ma ona charakter zabetonowany, czyli wskazuje na brak wolności. Nie masz zwyczaju odpowiadać na fakty wymagające wiedzy. Nie masz żadnych argumentów oprócz para-psychologicznych wywodów. Przedstawiłem wnioski płynące z lektury i musisz się z tym pogodzić. Ty nawet nie przeczytałaś tej książki więc to rozmowa z Tobą jak ze ślepym o kolorach. merss napisał(a): Weryfikacji tych dokumentów dokonała komisja wedle metodologii obowiązującej w badaniu objawień prywatnych. Kwestia objawień prywatnych nie ma tu nic do rzeczy. Tu chodzi o fakty zgromadzone w dokumentach vs oficjalna propagandowa wersja. To choćby dotyczy rozmnożonej "Tajemnicy". Wizja piekła objawiona ponoć w dniu 13.VII łudząco przypomina opis piekła z popularnej w tym czasie książki "Missao Abreviada".Ta książka wywarła duży wpływ na formację duchową portugalskich katolików. Matka Łucji umiejąca czytać, czytała dzieciom tę książkę, co jest odnotowane w notatkach ks. Furmigao. Na tą zbieżność wizji i obrazu piekła z książki zwrócił również uwagę kardynał Ratzinger w swoim komentarzu do "Orędzia fatimskiego", gdzie napisał : "przywodzi na myśl obrazy, które Łucja mogła widzieć w książkach do nabożeństwa".Innymi słowy to projekcja jej podświadomości, a nie żadna wizja. Poza tym żadne z trójki dzieci nie mówiło o trzech tajemnicach. merss napisał(a): Pretensjonalność i ustawianie się w pozycji wiedzącego, tymczasem to mijanie się z prawdą. Nie masz pojęcia o przebiegu procesów dotyczących badania objawień prywatnych oraz orzecznictwa w tych sprawach. Już pisałem, że tu chodzi o fakty zawarte w dokumentach vs oficjalna wersja propagandowa, gdzie pewne elementy zamieciono pod dywan, a inne wykreowano jako prawda. Tak od wieków działa Twój Kościół - nihil novi. A co do kwestii proceduralnych to zapoznałem się z najnowszymi wytycznymi dot. badania objawień. Polecam. Poza tym to wciąż tylko objawienia prywatne, w które nie jesteś zobowiązana wierzyć - w czym masz tu problem?
|
So lip 27, 2024 2:01 am |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 17009
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Fatima
Zakończę tym, że u ciebie efektem wiarygodności jest uznanie za prawdziwe kogoś/czegoś, jeśli pochodzi ze źródeł, które uznałeś za wiarygodne. A są procedury na tę okoliczność. Nie ma solidnych podstaw do uznania ich za takie i to przedstawiłam, ale zauważyłam, że to odrzuciłeś, więc wracamy do dysonasu poznawczego. Jesteś w sytuacji, gdy sam uznajesz ekspertów za wiarygodnych, ale nie masz wglądu w to jakimi kryteriami się kierujesz. Tobie wskazanie błędu wywołuje reakcję, że to ty wskazałeś błąd. Kompletne zakłamanie siebie. Nienawidzisz Kościoła katolickiego i bąkasz coś piąte przez dzisiąte o jakimś powodzie. To oznacza jedynie, że to sprawa nieprzepracowana, więc wraca, ale widzisz ją poprzez urazy. Szukasz haki na KK jak Stonoga na Stanowskiego. To ten sam mechanizm. Ośmieszeni dziennikarze, prawnicy i politycy nie zmienią się, niczego nie zrozumieją. Nadal będą odgrywali role nauczycieli maluczkich. Ty stosujesz te same chwyty: pouczasz nieustannie, chciałbyś uchodzić za osobę opiniotwórczą. Jestem debeściak!
|
Śr sie 07, 2024 6:49 pm |
|
|
Gregor
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm Posty: 4145
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
|
Re: Fatima
merss napisał(a): Zakończę tym,( ...) Średnio merytoryczne, ale ok. Tego się trzymaj, mając świadomość, że każde ad personam łamie regulamin Forum. Jednak praktyka pokazuje, że zasady Forum masz, cytując klasyka, w rufie: 7. W swojej działalności moderacja opiera się na niniejszym regulaminie, który jest ogólną wykładnią zasad panujących na forum. 8.1. Należy zachować powściągliwość i rozwagę w osądach innych użytkowników.Podwójna katolicka moralność? z chrześcijańskim pozdrowieniem
|
N sie 11, 2024 1:19 am |
|
|
Barney
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm Posty: 18432 Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Fatima
Niestety, @Merss ma co do Ciebie rację. Nie mam pojęcia, dlaczego ten Twój bełkotliwy trolling jest wciąż tolerowany na forum. A przy tym co robisz, zasłanianie się regulaminem to groteska, bo według regulaminu powinno Cię tu dawno nie być.
_________________
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne
|
N sie 11, 2024 12:53 pm |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 17009
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Fatima
Gregor napisał(a): 8.1. Należy zachować powściągliwość i rozwagę w osądach innych użytkowników. Napisano też, że interpretacja regulaminu należy do moderacji. Odsyłam do księgi mądrości i wersów mówiących o uposażeniu człowieka. To Syrach. Człowiek widzi niewidzialne i to co ktoś inny pragnie ukryć. Odpowiada więc na pytanie: dlaczego ktoś myśli jak myśli i podaje recepty jak się zachować. Biblia potępia tolerancję i bezzębne słuchanie bzdur. Ona stawia na prawdę o człowieku. Prawdy należy bronić. Najpierw argumentami. Lata zbijano twe tezy argumentami - jak grochem o ścianę. Ni z gruszki, ni pietruszki ogłaszałeś zwycięstwo. Walczysz jednak z własnymi upiorami. Ty nie potrafisz zobaczyć w człowieku indywidualizmu, widzisz masę. Jeśli nie pomaga rzeczowe argumentowanie to przechodzi się na poziom rozumienia człowieka: o co mu chodzi? Co stoi za słowotokiem na różne tematy i nienawiścią do KK? O tym też mówią objawienia Fatimskie: jeśli się nie nawrócicie to wszyscy zginiecie. Podane są znaki rozpoznawcze, by człowiek wszedł w tryb czujności. A tym nam podajesz alternatywne dane i śmiesz twierdzić, że Fatima to ściema, bo specjalistka od teologii alternatywnej tak uznała. Nie masz jakichkolwiek podstaw do podejmowania rozmów, ale czujesz przymus gadania o tym co cię napędza do nienawiści. Ty zachowujesz się jakbyś miał obsesje. Piszesz, zaprzeczasz a na końcu ogłaszasz swe zwycięstwo. Sam sobie je przyznajesz w warunkach obalonej argumentacji. Spierasz się z orłami a ty dziobiesz i to chcesz ukryć. Syrach wskazuje, że czlowiek to widzi. To chyba nie jest forum dla ciebie? Nie podoba się klimat to odejdź tam, gdzie znajdziesz zrozumienie. Fakty są wystarczającym dowodem. Ty jednak rozumiesz to pojęcie w gregorowym kluczu. Logika nakazuje mi przejść na inny poziom i to czynię. Nie interesują mnie twoje domysły, ale fakty. Tego jednak uczy solidne szkolne wykształcenie. Ty je lekceważysz. Jeśli błądzenie jest twoim żywiołem i przymusem, uznaję to za twój życiowy cel. To nie oznacza akceptacji, ale rozumienie. One mogą się rozjeżdżać całkowicie. Napisałam, że zmiana w twoim myśleniu jest nieosiągalna. Przysłowie francuskie mówi, że osła, który nie ma pragnienia nie można zmusić do picia. A Biblia nam mówi o piciu z zatrutych cystern i traktuje to jako zło. Fatima mówi, żeby uważać na zło a ty to obśmiewasz. Nazywa Biblia i Fatima zło po imieniu. W Biblii nie znajdziesz terminu: tolerancja. Szacunek nakazuje wyprowadzenie człowieka z iluzji o sobie a nie klepanie po pleckach i przyjęcie jego chorej strategii: siam wymyśliłem, więc tak jest. I jeszcze jedna pani tak siamo napisała, i jeden pan… Jako kryterium rzetelności autorytetu podajesz: katolik. Chcesz pluć na Kościół, nie spotkasz się z bezzębnymi. Oni nie przychodzą w takie miejsca. Przysłowie żydowskie uczy...Co widzisz głupiec? Ubranie na człowieku. Co widzi mędrzec? Duszę człowieka. Czego więc należy w człowieku poszukiwać mając oczy widzące niewiedzialne (Syrach): szaty czy duszę? Tolerancja czy prawda? Nie ma utworu poetyckiego, nie ma żadnego wydarzenia, którego by się nie dało skrytykować, gdy się do niego przystawi niewłaściwe kryteria. Ciebie metodologia nie interesuje. Kolejna więc lekcja: cokolwiek chcesz robić w życiu, jeśli chcesz być kreatywny i rozwijać swój umysł, musisz robić wszystko ze świadomością, że wszystko łączy się ze wszystkim. To biblijne myślenie. Należy więc łączyć słowotok z jego przyczynami. Wciąż powtarzam o twych projekcjach. Jeśli nie widzisz piszącego do ciebie człowieka, ale masę i nadajesz mu cechy masy to projektujesz na niego swe demony. Po co się denerwować i odsłuchiwać, że czujesz przymus pisania źle o katolikach i racjonalizowania tego przymusu? Znajdź sobie miejsce przyjazne dla siebie, bo wierzę że nie ma z tym żadnego problemu. Cytuj: Podwójna katolicka moralność? Ja nie czytam o podwójnej moralności. Ja czytam inaczej. Moralność ma swe fundamenty i tam należy się dokopać. Sam więc potwierdzasz, że widzisz tylko powierzchnię i sam nadajesz temu interpretację. Moralność jest wtórna, więc na tym poziomie widzisz. Jaki krzyk takie echo-> nie pomyl kolejności i pięter. Przypadek jest przebraniem, w którym Opatrzność podróżuje, gdy chce zachować anonimowość. Leon XIII był świadkiem nadprzyrodzonego wydarzenia. 13.10. 1884. Szatan wybrał XXw i dostał 100 lat na zniszczenie Kościoła. Wizja ta ma swą kontynuację w modlitwie – egzorcyzmie, która miała być odprawiana po każdej mszy św. Po 33. latach 13.10.1917r mieliśmy ostatnie objawienie Fatimskie. Po 66. latach doszło do trzeciej (skutecznej) próby aktu poświęcenia Rosji przez JPII. Łucja napisała tysiące listów, ale one będą mogły został upublicznione dopiero po jej beatyfikacji. Mamy czas oczekiwania a potem weryfikacji cudu. Co nasz Gregor krytykuje z zacietrzewieniem? Oczywiście, że Biblię! Pisałam, że tylko orły wznoszą się wysoko, więc widzą więcej. Wzrok pozwala im widzieć panoramę i jej szczegóły. Kruk widzi szyję orła. I Tajemnica to wizja piekła. Dzieci to widziały, ale nie miały o tym mówić. Łucja przyznaje, że nie mieli aparatu pojęciowego, by to opisać, więc naopowiadałyby głupot. To żadna tajemnica. Kościół to głosi od 2000 lat. Pierwsza tajemnica to prawda: miej świadomość, że mamy dobro i zło. Bądź świadomy rzeczywistości ostatecznej. II Tajemnica. Skoro jest diagnoza, Bóg podaje zawsze lekarstwo na zło. To nabożeństwo do Niepokalanego Serca Maryi. Chodzi o doprowadzenie ludzi do Boga. Jest piekło, więc istnieje realne zagrożenie. III Tajemnica. To symboliczne przedstawienie przyszłości. Co się stanie, gdy się nie zaaplikuje lekarstwa? Lekarstwo podała Maryja a nie człowiek. Jest tylko to, żadne inne. Realizuje się dziś kolejny etap, kolejna odsłona tego o czym mówi symbolika tej tajemnicy. W wizji opisywane jest nie wydarzenie, ale symboliczny obraz Kościoła. O tym pisała Łucja. Dwa orędzia: Fatimskie i Miłosierdzia Bożego św. Faustyny splatają się w jedno. Bóg to spuentował końcem życia JPII: umarł w pierwszą sobotę miesiąca przed świętem Miłosierdzia Bożego. Najważniejsze jest to, że przesłanie i wezwanie z Fatimy w swej istocie nie wskazuje na określony formy pobożności, lecz na potrzebę trwałej: pokuty, modlitwy oraz praktykowania trzech cnót teologalnych: wiary, nadziei i miłości. Największe prześladowania Kościoła nie pochodzą od jego wrogów zewnętrznych, lecz rodzą się z grzechu mającego miejsce w Kościele (BXVI). Wizja Fatimska dotyczy wiecznego zbawienia i uniknięcie piekła. Historyczną konsekwencją nieposłuszeństwa wobec przestrogi Maryi to walka ateistycznych systemów przeciwko Kościołowi. Nie liczyliśmy się z tym wezwaniem orędzia, doświadczamy wypełniania się. Skoro nie wyrzekamy się grzechu, nienawiści, niesprawiedliwości, niemoralności, przemocy to sprawdzamy na siebie karę. Bóg troskliwie ostrzega. Lucja podaje swoją misję w 1957r. .. moją misją nie jest przestrzeganie świata przed jakąś materialną karą, jaka go z pewnością czeka, jeżeli na czas się nie nawróci, nie podejmie modlitwy i pokuty. Nie! Moją misją jest przypominanie każdemu z nas, o niebezpieczeństwie zatracenia naszych nieśmiertelnych dusz, jeżeli będziemy uporczywie trwali w grzechu. JPII starał się powiedzieć nam, iż III Tajemnica dotyczy wielkiej apostazji przepowiedzianej w PŚ. To dramatyczny apel o nawrócenie. Sama Łucja podawała odnośnik do wizji dzieci zawarty w Ap8 i 13. Ap8 dotyczy nieszczęść, które spadną na ziemię a Ap13. czasów Antychrysta. Tajemnice Fatimskie dotyczą niebezpieczeństw, które zagrażają wierze i życiu chrześcijan a zarazem też światu. Dotyczą znaczenia rzeczy ostatecznych jako absolutnie priorytetowych. Fatima to odpowiedź na trwającą 200 lat rewolucję i na ostateczne, mające miejsce w XXw próby usunięcia Chrystusa z serc i ludzkiej historii. Boże plany zawsze się spełniają. Orędzie Fatimskie kończy się przepowiednią faktu: na koniec zatriumfuje Niepokalane Serce Maryi. To będzie miało historyczną, kulturową i polityczną siłę, podobnie jak zwycięstwo pod Lepanto, jednak dużo większą. Jeśli inne zapowiedzi wypełniły się, widzimy też dzisiejszą drogę donikąd. Akita podaje, że to czasowe. Mamy proroctwo, które zapowiada radykalną i nadzwyczajną przemianę świata, przemianę mentalności, prawdopodobnie na skutek dramatycznych dla ludzkości wydarzeń. O. Lautentin pisał: Papieże nigdy żadnym publicznym aktem dotyczącym Kościoła powszechnego nie posunęli się do tego, żeby spełnić prośbę widzącej. Prośbę taką spełnili: Pius XII, JPII Franciszek. Przez Maryję rozpoczęło się zbawienie świata i przez Maryję musi się dopełnić. Pius V miał wizję dotyczącą sukcesu pod Lepanto. Przypisał je modlitwom bractw różańcowych. Zwycięstwo stało się później świętem MB Różańcowej. Zwycięstwo Jana III Sobieskiego pod Wiedniem stanowi kolejny przykład wstawiennictwa MB Różańcowej. Mamy zapowiedź kard A. Hlonda, że czeka Polaków zwycięstwo większe od tego spod Lepanto a bronią będzie różaniec. Tylko ślepiec nie dostrzega zagrożeń o których ostrzegał JPII Europejczyków i Amerykanów. Jako broń wskazał różaniec. No cóż…walka z Maryją trwa. Gregor popełnia wciąż ten sam błąd: Badając dane zjawisko człowiek nie może być jednocześnie niewolnikiem tego zjawiska. Żeby napisać jedno własne zdanie trzeba przeczytać tysiące cudzych. Tymczasem ty wymachujesz książeczką pani, specjalistki od teologii alternatywnej i tę wątpliwej jakości książeczką próbujesz zakwestionować prawdę Fatimy. Każda brednia ma swego obrońcę.
|
N sie 11, 2024 7:48 pm |
|
|
Gregor
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm Posty: 4145
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
|
Re: Fatima
merss napisał(a): O tym też mówią objawienia Fatimskie: jeśli się nie nawrócicie to wszyscy zginiecie. Podane są znaki rozpoznawcze, by człowiek wszedł w tryb czujności. Nie trzeba do tego żadnych objawień, tylko znajomość Ewangelii i nauczania Jezusa i apostołów. Wszystkie znaki rozpoznawcze są w Biblii. Objawienia Fatimskie nie mają z tym nic wspólnego. merss napisał(a): Ty zachowujesz się jakbyś miał obsesje. Piszesz, zaprzeczasz a na końcu ogłaszasz swe zwycięstwo. Nic takiego się nie wydarzyło - zmyślasz. merss napisał(a): Syrach wskazuje, że czlowiek to widzi. To chyba nie jest forum dla ciebie? Nie podoba się klimat to odejdź tam, gdzie znajdziesz zrozumienie. Fakty są wystarczającym dowodem. Jak na razie to Ty i inni z Twojej "parafii" nie możecie znieść mojej obecności. Widać, że masz z tym problem choć wypowiadam się w obszarach forum dostępnych dla niekatolików. Nie podoba się, to zmień format Forum. merss napisał(a): Fatima mówi, żeby uważać na zło a ty to obśmiewasz. Wskazuję na duchowe zwiedzenie fatimskie - tylko tyle. Chcesz iść za takimi duchowymi manifestacjami - proszę bardzo, nie mam z tym problemu. merss napisał(a): I Tajemnica to wizja piekła. Dzieci to widziały, ale nie miały o tym mówić. Łucja przyznaje, że nie mieli aparatu pojęciowego, by to opisać, więc naopowiadałyby głupot. To żadna tajemnica. Kościół to głosi od 2000 lat. Pierwsza tajemnica to prawda: miej świadomość, że mamy dobro i zło. Bądź świadomy rzeczywistości ostatecznej. II Tajemnica. Skoro jest diagnoza, Bóg podaje zawsze lekarstwo na zło. To nabożeństwo do Niepokalanego Serca Maryi. Chodzi o doprowadzenie ludzi do Boga. Jest piekło, więc istnieje realne zagrożenie. III Tajemnica. To symboliczne przedstawienie przyszłości. Co się stanie, gdy się nie zaaplikuje lekarstwa? Lekarstwo podała Maryja a nie człowiek. Jest tylko to, żadne inne. Realizuje się dziś kolejny etap, kolejna odsłona tego o czym mówi symbolika tej tajemnicy. W wizji opisywane jest nie wydarzenie, ale symboliczny obraz Kościoła. O tym pisała Łucja. Dzieci: Łucja, Franciszek, Hiacynta zgodnie zeznały, że została im przekazana jedna tajemnica w dniu 13.VI, która dotyczyła tylko trójki dzieci - nikogo więcej. Łucja potwierdza to w dniu 27.IX. Rozmnożenie Tajemnicy następuje dopiero we Wspomnieniach Łucji z roku 1941, a więc 24 lata później, a trzecia zostaje spisana w 1944 r. Fakty mówią same za siebie, co częściowo potwierdzał kard. Ratzinger odnośnie wizji piekła - kreacji umysłu Łucji na bazie książki "Missao Abreviada". Ostatecznie jest mi obojętnie w co wierzysz. Moje stanowisko względem Fatimy i innych objawień wyrobiłem sobie lata temu na podstawie Biblii. Książka dr Kleczkowskiej tylko z innej strony dopełnia całość obrazu.
|
Śr sie 14, 2024 11:58 pm |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|