Zwierzęta nie mają praw.

ja to wiem, dla mnie ludzie i zwierzęta to nie to samo.

To, że zwierzęta nie mają praw, to nie znaczy, że można się nad nimi znęcać,
i zadawać im niepotrzebne cierpienie i ból.

Tak mnie nauczano na religii.

To, że zwierzęta nie mają praw, to nie znaczy, że można się nad nimi znęcać,
i zadawać im niepotrzebne cierpienie i ból.
Tak mnie nauczano na religii.

(Witam Wszystkich, szczęśliwego Nowego Roku)
Zamierzam rozpocząć hodowlę rybek (gupiki- małe, szybko się mnożą, zjadają się nawzajem, ale są kolorowe i ładne).
Docelowo zamierzam wyhodować piękne odmiany i nie wiem, czy takie nastawienie jest moralne.
Szukałem odpowiedzi w KKK (na katechizm.opoka.org) i na innym forum, ale nie dostałem jeszcze żadnej odpowiedzi. O zwierzętach w KKK jest napisane w akapitach 2415-2418, przy omawianiu siódmego przykazania.
KKK mówi, że:
- Siódme przykazanie domaga się poszanowania integralności stworzenia
- Panowanie nad bytami(...) nie jest absolutne
- ludzie są zobowiązani do życzliwości wobec stworzeń
- Doświadczenia medyczne i naukowe na zwierzętach, jeśli tylko mieszczą się w rozsądnych granicach, są praktykami moralnie dopuszczalnymi, byle tylko mieściły się w rozsądnych granicach i przyczyniały się do leczenia i ratowania życia ludzkiego
- Sprzeczne z godnością ludzką jest niepotrzebne zadawanie cierpień zwierzętom lub ich zabijanie.
- Można kochać zwierzęta; nie powinny one jednak być przedmiotem uczuć należnych jedynie osobom.

Odpowiedzcie mi, uprzejmie proszę, na następujące pytania:
1. Kiedy rybka będzie chora i nic jej nie pomoże, to mogę ją zabić, żeby ulżyć jej cierpieniu (eutanazja)?
2. Czy mogę zabić rybki, które urodziły się z wadami genetycznymi (np. mają pokręcone kręgosłupy)?
3. Czy moralna jest kontrola urodzeń: trzymanie samców w osobnym akwarium a samic w osobnym i specjalne dobieranie do rozrodu ładniejszych okazów?
4. Czy moralne jest zostawianie narybku w jednym akwarium z dorosłymi okazami (małe zostaną zjedzone przez duże)?

Na pierwsze dwa pytania nasuwa się odpowiedź, że nie wolno, a na ostatnie dwa, że można tak robić. Z tym, że dusze zwierząt są śmiertelne a my dodatkowo dostaliśmy zwierzęta we władanie od Pana Boga.

Bardzo proszę Was o pomoc w mojej rozterce, specjalnie założyłem tutaj konto, ponieważ nie wiem, kogo zapytać o takie rzeczy (kontakt na żywo z duchownymi nie wchodzi w grę).

Skoro to jest subiektywne, to dlaczego Cię boli mój wkład w pomoc rozumienia spraw wiary? Powinna być reakcja raczej odwrotna, ja zawsze się cieszę, kiedy znajduję rozwikłanie pewnych duchowych dylematów, taką kawę na ławę.
A zauważ, że czerpię z Tradycji, więc to powinno mnie jednak w Twoich oczach uwiarygodnić, gdyż minimalizuje ryzyko tfórczości radosnej własnej , a więc błędu.

No naprawdę można się ubawić.

Wiesz co?
Twój mail przypomniał mi pewną anegdotę. Otóż stróż, bywając z konieczności niekiedy na salonach u państwa, widział jak jedzą pączki i się nimi delektują.
Uprosił więc kucharkę o przepis i przyniósł go żonie.
Żona czyta: "mąka pszenna". Kurcze, nie mam. Dam żytniej.
"cukier" - też nie mam. Dam saharyny/
mleko - hmmmm, dam maślanki.
masło - trudno, mam łój.
konfitury - mam tylko marmoladę.

Upiekła mu te "pączki". Podała na stół obrzydliwe, śmierdzące gnioty.
Stróż spróbował, splunął i powiedział "Nie wiem co państwo w tym świństwie widzą".

Kolego, to co napisze może zrójnować Twoją rzeczywistość do góry nogami.
Watykan to miejsce pełne szatańskiej symboliki, więc spróbuj sobie sam odpowiedzieć co tak naprawdę popierasz.Jeśli mi nie wierzysz to sobie to po prostu sprawdź. Wygięty krzyż szatanistów został stworzony w VI w. - teraz dumnie jest prezentowany przez papieża. Powiedz mi, dlaczegoby nie używać normalnego krzyża? no właśnie.
Watykan i kościół Rzymsko-katolicki to gniazdo antychrysta. Poczytaj sobie trochę na ten temat.

Małgosia napisał(a):
A Chrystus nawet na prawosławnych ikonach nie ma długiej brody.

A skad wiesz ze wszechwiat sie nie obraca tak aby caly czas ziemia byla jego centrum ?

A jużesz z tą polityką to po prawdzie zmęczony jestem że w koło Macieju coś się dzieje a wpływ na to człek w pojedynkę ma znikomy.

Myślę, że szanse na zbawienie wzrastają po czytaniu moich postów