Autor |
Wiadomość |
Aquarius
Dyskutant
Dołączył(a): Wt lut 14, 2012 12:39 pm Posty: 446
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Jak piękne są wakacje!
Moje najstarsze wspomnienie z wakacji to lato 1974r. Obóz harcerski w Oksie k. Nagłowic, woda, trzciny, kąpielisko ze zjeżdżalnią do wody; szczyt marzeń - popływać i pobuszować kajakiem w trzcinach. Mama pełniła jakąś funkcję na obozie a my i brat pętaliśmy się między harcerzami. Mama nie umiała pływać więc trzymała nas z daleka od wody. Harcerze pomagali jej pilnować, kiedy była zajęta. Tam się zrodziły moje marzenia, częściowo się spełniły już wtedy ale pozostał niedosyt i tęsknota. Mama była harcmistrzem, ja zostałem harcerzem więc co roku gdzieś wyjeżdżałem. Przedwczoraj wróciłem z córką znad zalewu zwanego jeziorem tarnobrzeskim. Jest woda, trzciny, piasek (okazało się, że jest ważny): https://www.facebook.com/photo/?fbid=41 ... 2970309422________________________ To nie był najlepszy pomysł wrzucać zdjęcia z fb więc inaczej: https://postimg.cc/vgx14Cpj
Ostatnio edytowano N sie 01, 2021 2:24 pm przez merss, łącznie edytowano 1 raz
scalono dwa posty
|
N sie 01, 2021 1:31 pm |
|
 |
Aquarius
Dyskutant
Dołączył(a): Wt lut 14, 2012 12:39 pm Posty: 446
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Jak piękne są wakacje!
|
Wt sie 03, 2021 5:28 pm |
|
 |
Adam M.
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Śr mar 02, 2016 5:53 pm Posty: 2719
Płeć: mężczyzna
|
 Re: Jak piękne są wakacje!
bergamotka napisał(a): Czasem jest jednak niebezpiecznie gdyż można stanąć oko w oko z dzikim zwierzęciem. Tak, tak... I to w mieście, w zasadzie w miasteczku gdy stoi się jeszcze przy drodze - w tle jest słychać ruch uliczny. Haha, pracuje ja sobie przy motocyklu w garazu przyjaciol i slysze jakies ruchy na zewnatrz, trzaskanie galazek i lisci. Wystawiam glowe na zewnatrz, patrze a tam taki sam dziki zwierz czyli piekna mloda sarna konsumuje liscie z duzego krzaka. Zobaczyla mnie oczywiscie wiec w nogi - kilkoma susami wskoczyla za dom i znikla. Dom ma wielka dzialke schodzaca do strumienia, zarosnieta dosc gesto drzewami i tam mase roznych zwierzakow mozna spotkac, zaczynajac od malych a konczc na zupelnie duzych jak kojoty. W moim wlasnym osiedlu przylegajacym do duzych terenow rekreacyjnych to samo. Dlatego lubie nasze miasta gdzie fauna i flora jest na wyciagniecie reki. I to caly rok a nie tylko w wakacje.
|
Wt sie 03, 2021 11:53 pm |
|
 |
Brandeisbluesky
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm Posty: 7886
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
 Re: Jak piękne są wakacje!
Pewnie jest ich dużo w więcej w okolicy, albo niedługo będzie. My mamy w parkach teraz bardzo dużo okazów mulaka białoogonowego. W ostatnich latach niemiłosiernie się rozmnożyły te zwierzęta - na tyle, że czasami trzeba zmieniać trasę spacerów, żeby ominąć ich stada. Obecnie są bardzo przyzwyczajone do ludzi. Ostatnio wracaliśmy z parku już po zmroku, gdy nagle usłyszałam, że coś szczeka na mnie z boku. Myślałam, że to jakiś pies, ale taki odgłos wydawał mulak. Nie wiem, czy chciał mnie nastraszyć, czy może był to odgłos przywoływania do innych mulaków. Już się nie oglądając na niego, pośpieszyłam raźnym krokiem do przodu, bo jednak się przestraszyłam, chociaż może to było tylko "przyjacielskie" ostrzeżenie.
|
Śr sie 04, 2021 4:29 pm |
|
 |
PeterW
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm Posty: 6479
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Jak piękne są wakacje!
Hm.. W Polsce też można być oko w oko z dziką zwierzyną. Parę lat temu na teren mojej firmy przychodziły dziki: mamuśka i parę brzdąców. Fajnie się je oglądało przez okno, jak rodzinka się rozłożyła na trawniku. Jest tam perę dębów, więc miały stół zastawiony żołędziami. Można było obserwować jak baraszkują, jak się gonią, szczypią i widzieć jak ta młodzież dorasta. Kiedyś wieczorem (w zimie) idę sobie zamyślony do auta, a tu obok mnie znaczące "hrm, hrm". Co mogłem zrobić.. Jedynie odpowiedzieć "cześć"..  Pobliskie leśnictwo, czy koło myśliwskie zajęło się towarzystwem - powyławiali i przenieśli gdzieś w bardziej dzikie strony.
_________________ "Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55
|
Śr sie 04, 2021 5:10 pm |
|
 |
Jockey
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Śr cze 05, 2002 9:54 pm Posty: 13690 Lokalizacja: Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Jak piękne są wakacje!
Mojemu znajomemu mieszkającemu na wsi pod jednym z dolnośląskich dużych miast to sarny notorycznie zjadają drzewka, lis robi włamania do kosza na śmieci a dziki czasami dewastują trawnik. Wciąż trzyma się tego ze nie będzie stawiał innego ogrodzenia niż naturalne.
_________________ "Nie wiem skąd się wzięło tylu ekspertów od polityki zagranicznej. Do tej pory to zwykli epidemiolodzy byli."
|
Śr sie 04, 2021 11:52 pm |
|
 |
Robur
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt mar 26, 2004 5:06 pm Posty: 4653 Lokalizacja: Poznań
|
 Re: Jak piękne są wakacje!
Trzeci dzień i wyprawa łatwiejsza (na szczęście), tego dni mogłem się nieco zregenerować. Rozpoczęliśmy w Valles Pass, by przejść przez dolinę do następnej - Passo Rolle, uważanej za jedną z najpiękniejszych w Dolomitach. Rzeczywiści widoki są fantastyczne.   Wędrujemy pięknym alpejskimi łąkami na których kończy się właśnie wiosna, co widać po soczystej trawie.  Tu i tam pasą się krowy z tradycyjnymi dzwonkami. Tu trzeba sprostować jedna rzecz. Krowy nie są w Alpach fioletowe  , najbliższa temu kolorowi była ta.  Sielskie obrazki uzupełnia stado półdzikich koni.  Dalej czekają nas kolejne atrakcje - świstaki. Co chwila słychać świst ostrzegających się nawzajem świstaków. Rozpoczyna się polowanie na zdjęcia, komu uda się uchwycić świstaka mającego przerwę w zawijaniu sreberek.  Udaje się coś tam pstryknąć.   Wędrujemy dalej, droga staje się łatwiejsza, cieplutko. W kolejnym rifugio posilamy się, zaspokajamy pragnienie,  a dolina przepiękna. Trzeba przyznać, ceny w wyższych partiach gór, nieco na uboczu głównych szlaków bardzo przystępne. Wcale nie wysokogórskie, a strudel z musem jabłkowym, cynamonem i rodzynkami odkrojony prosto z gorącej jeszcze blachy - wspaniały.  Po drodze mijamy potoki, aż chciało by się napić wody, ale.... należy pamiętać, że wyżej pasą się szczęśliwe alpejskie krowy  i spożycie wody grozi ostrą niedyspozycją żołądka. Na końcu czekał autobus i dzionek dobiegł końca. Nooo prawie, był jeszcze wieczór w hotelowym..... Kolejny dzień to wjazd kolejką linową Rosetta na płaskowyż Pale di Martino. Na górze zaskoczenie, jeszcze leżą śniegi. Płaskowyż robi surowo - pustynne wrażenie.   Z początku trochę śniegu, potem coraz więcej. Niestety nie da się dalej iść, zbyt niebezpiecznie i wejście na Cima Fradusta (2939 m n.p.m.) przechodzi mi koło nosa, a byłem na to mocno napalony.  Pochodziliśmy więc sobie tu i tam i wróciliśmy do kolejki.   Jedyny sukces to, że nie sturlałem się jako kula śniegowa do San Martino, tylko zjechałem normalnie kolejką.  Miasteczko piękne i zadbane.  A tu ciekawostka, zdjęcie z 1957 roku zamieszczone na ścianie budynku, wyścig kolarski. cdn. P.S. Dla wchodzących z poza Polski, "filetowe i szczęśliwe krowy" oraz "świstaki zawijające sreberka", to nawiązanie do znanych reklam.
|
Cz sie 05, 2021 4:32 am |
|
 |
Aquarius
Dyskutant
Dołączył(a): Wt lut 14, 2012 12:39 pm Posty: 446
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Jak piękne są wakacje!
Wysłałem dzieci nad morze pod opieką harcerzy z Mielca. https://fb.watch/7mhzGjy0AM/To film z ubiegłego roku. Jest na nim moja córka. Nie mogę już tego usunąć a bez zalogowania nic nie można zobaczyć.
|
Pt sie 13, 2021 5:28 pm |
|
 |
Aquarius
Dyskutant
Dołączył(a): Wt lut 14, 2012 12:39 pm Posty: 446
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Jak piękne są wakacje!
|
Pt sie 13, 2021 9:07 pm |
|
 |
Robur
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt mar 26, 2004 5:06 pm Posty: 4653 Lokalizacja: Poznań
|
 Re: Jak piękne są wakacje!
Chciałem szerzej będzie mniej. Ostatnie dwa dni to masyw Monte Civetta, wjazd kolejką z Allege i droga przez góry.  Tu śnieg jest zabarwiony na czerwono, lecz to nie krew alpinistów, którzy odpadli ze ściany. To nasypana miejscowa gleba.  Droga powrotna wiodła koło jeziora w dół. Było tam zejście do refugio Tissot zejście przy którym trzeba trzymać się ściany, a zaraz z tyłu jest aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.... Bam.  Po doświadczeniach zrezygnowałem z przejścia,poszedłem łatwiejszą drogą minę miałem nietęgą. Paweł przewodnik powiedział krótko - dobrze zrobiłeś, lecz goryczka porażki została. Ostatecznie jakby się nie powiodło ominęłaby mnie następna wyprawa. Rozpętała się burza, którą zmusiła kaskaderów do powrotu, właśnie zaczynali schodzić koło aaaaaaaaaaaa... Bam i już niektórzy mieli problemy. Mały cukierek pociechy.  Ostatni dzień wycieczkowy chodzimy uroczymi łatwymi dolinkami i górkami. Wychodzimy z Falcade i pniemy się do przełęczy Marmoi, dalej do Sass de Palaza. Widoki są cudne.  Po drodze kapliczka w pniu drzewa.   Trudnych wejść nie było, ale okazało się, że według GPS zrobiliśmy ponad 18 km, przy przewyższeniu ok 1150 m. Dało się czuć. Ósmy dzień to powrót, zaliczamy Cortina D'ampezzo i do domu. Piękne alpejskie miasteczko, ceny przystępne po za deptakiem. Pizza margerita ok 20 cm i capucino raptem 5 euro. Taniej niż w kurortach u nas, kryzys i pandemia robią swoje. Warto było ćwiczyć kondychę i siłę. Ludzie mający 20 - 30 lat mniej zostawali w tyle - widok bezcenny. Przez 6 dni przeszliśmy ok 105 km przy przewyższeniu ponad 6000 m. A wieczorami na dole hotelu lub przed, pod parasolem kondycja dopisywała, a potrzebna tu pewna tęgość nie zawiodła. Co to klimat nie robi z człowieka ... W przyszłości może większe obciążenia, na przykład połoniny ukraińskie, takie wyższe Bieszczady, tu przy przewyższeniu 700-800 m jeszcze 22-24 km. Może Dachstein koło Salzburga zachwalanego przez bergamotkę, albo Alpy szwajcarskie, ale tam drogo, drogo.......
Ostatnio edytowano Pt sie 20, 2021 8:15 am przez PeterW, łącznie edytowano 1 raz
Poprawki stylistyczne na prośbę autora
|
So sie 14, 2021 2:05 am |
|
 |
Aquarius
Dyskutant
Dołączył(a): Wt lut 14, 2012 12:39 pm Posty: 446
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Jak piękne są wakacje!
Wspaniale Robur. Na razie nie mogę sobie pozwolić na podobne wyzwania. W ubiegłą niedzielę wybrałem się do kościoła z rodziną. Po drodze było gorąco więc zatrzymaliśmy się nad uroczym strumykiem. Po drugiej stronie drogi była dziwna skała - pamiętam ją z podręcznika do geografii. Dalej zamek a po drodze ...żmije.  połaziliśmy trochę po skałach: https://i.postimg.cc/mkJLxLQg/ska-y.jpgodwiedziliśmy zamek: https://i.postimg.cc/vZLshLSB/zamek.jpghttps://i.postimg.cc/ry3Mwpr8/zamek-2.jpghttps://i.postimg.cc/d05KPQFc/zamek-3.jpgzabrakło czasu na cały szlak: https://i.postimg.cc/cCrx5gtz/szlak.jpgbo musieliśmy zdążyć na mszę do kościoła: https://i.postimg.cc/gkLcVhWX/ko-ci.jpg
|
So sie 28, 2021 4:01 pm |
|
 |
PeterW
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm Posty: 6479
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Jak piękne są wakacje!
Ale to też góra.. Znaczy się Jasna Góra 
_________________ "Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55
|
So sie 28, 2021 5:41 pm |
|
 |
Aquarius
Dyskutant
Dołączył(a): Wt lut 14, 2012 12:39 pm Posty: 446
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Jak piękne są wakacje!
Dla większości z was pewnie to oczywiste ale ja pierwszy raz w życiu oglądałem z bliska Maczugę Herkulesa i pierwszy raz w życiu byłem na Jasnej Górze. Przed wyjazdem mój syn (negatywnie nastawiony do pomysłu) zapytał po co w ogóle tam jedziemy? Do kościoła, przecież jest niedziela.
|
N sie 29, 2021 10:28 am |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|