Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 10:38 am



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 107 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
 Vademecum - NFZ, szpital 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Vademecum - NFZ, szpital
mniszek_pospolity napisał(a):
Z każdą minutą zdaję sobie sprawę, że pobyt w szpitalu będzie nieunikniony. Pytanie jak to teraz "załatwić"? W tym całym szaleństwie.
Minął ból pleców, ból nogi lewej ustąpił, teraz wrócił, ale lewy bok "szaleje". Nie trzeba być chirurgiem za kasę, żeby postawić diagnozę. Wystarczy kilka lat chorować. Moje przeczucie co do przyczyny sprawdza się. Zbiornik w okolicach lewej nerki i śledziony, strzał w 10. Pewnie urósł, (przynajmniej mam bogate życie wewnętrzne ;))
I mam swój wyścig z czasem... Albo mnie którejś nocy "wywali na orbitę" i z bólu trzeba będzie wykręcić 112, albo jechać na izbę przyjęć. Staram się oszukiwać samego siebie, że to przejdzie jeszcze może itd, ale znam swój organizm. Jakoś tak stawiam na luty. Już parę rzeczy udało mi się "przewidzieć".

Chyba jednak lepiej jednak jechać wcześniej na izbę aniżeli czekać aż coś eksploduje.
Umowa podpisana więc wymówek brak


Cz sty 20, 2022 10:07 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16877
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Vademecum - NFZ, szpital
mniszek_pospolity napisał(a):
I mam swój wyścig z czasem... Albo mnie którejś nocy "wywali na orbitę" i z bólu trzeba będzie wykręcić 112, albo jechać na izbę przyjęć. Staram się oszukiwać samego siebie, że to przejdzie jeszcze może itd, ale znam swój organizm. Jakoś tak stawiam na luty. Już parę rzeczy udało mi się "przewidzieć".

Cinszka sprawa z takimi pacjentami, ale mam problemy z własną mamą. Dzwoniła do mnie, że ma wrzód i bardzo boli. Poleciłam chirurga. No to grzecznie zakończyła rozmowę. Minęło pewnie ponad dwa miesiące i wciąż słyszę, że jest lepiej i jeszcze tylko trochę boli. Było to dla mnie zbyt długo i znów wróciłam do sprawy chirurga. W końcu jednak pojechała. Znieczulenie nie działało, więc straszliwie to bolało. Lekarz prosił o powrót, bo się z wrzodem nie uporał. Boli mnie mniej i nie pojadę, znów słyszę. Tłumaczę, że pewnie lekarz bał się dać silniejszy lek znieczulający, bo jest mocno dorosła i do tego niezdiagnozowana. Lekarze to ci, którzy choroby zdrowym wmawiają a jeśli jej nawet pomogli to szybko przesuwa to do pamięci utajonej. Mnie też ma w tym pudle konowałów. Jeśli nie wrócisz, wrzód szybko się odnowi, tłumaczę. Chirurg mi to samo mówił. Daleko masz do tego lekarza? Nie. Pojechała. Historia z cierpieniem się powtórzyła. Jeśli mi opowiadała, że prawie wyła z bólu to wiedziałam, że to było słabe znieczulenie, bo ona ma wysoki próg odporności na ból. Wycięto jej rdzeń wielkości łyżeczki. Ona olewała lekarzy a sublokator miał się coraz lepiej. Bolało ją, ale wrócił spokój. Było można wcześniej, ale upór to jeszcze cięższa dolegliwość.

Mniszku. Dlaczego o niej? Jeśli trafiała do lekarzy do zawsze za późno i do tego lekarz miał obowiązek dać jej tabletkę na wszystko i nie zawracać jej głowy. Kiedy lekarz wysyłał ją do szpitala kilka lat temu, by poddać specjalistycznym badaniom, to mu odpowiedziała, że ma działkę i nie ma czasu na żaden szpital. Dziś z trudnością oddycha i nikt nie wie dlaczego. Ona to jednak biały kruk, bo wylosowała wspaniałe geny. Gdyby chciała jednak im trochę pomóc to jej jakość życia byłaby zupełnie inna. Gorsze geny też wymagają czułości i wsparcia...

Nie masz wyboru. Samooszukiwanie się może ci się odbić czkawką. Nie będziesz w stanie zadzwonić po pomoc i Najwyższy Trybunał rozliczy cię nie z karty cierpienia, ale zaniechania sobie pomocy a tam stoi jak byk: nie zabijaj. To z premedytacją, więc pod mord znajdą paragraf. Będziesz żył tyle ile masz żyć, ale ta świeczka życia zakłada twoją rozumność, więc wliczone są zabiegi operacyjne w określonej liczbie. Idź, póki czas i dopilnuj, by u Góry zapisali w rubryce: pomoc. Daj im karte blanche jak to mają zapisać. U Góry wiedzą, że cierpisz, ale twoją sprawą jest mądra ucieczka od tego cierpienia, bo wpadniesz w zaklęte koło cierpiętnictwa.

Ten wrzód mamy byłby drobnostką kilka miesięcy temu. To się obserwuje, bo czasem się wchłania. Nie stało się tak i tylko swemu uporowi może mama zawdzięczać życie z bólem. Ona to jednak okaz zdrowia.

Środki przeciwbólowe i przeciwzapalne to nie leczenie a o nich pisałeś. Kiedy mnie bolało kolano i rodzinny ortopeda zalecił mi środek przeciwzapalny i on od razu pomógł to skomentował; jeśli pomógł to nie było to nic poważnego. Druga rada była cenniejsza: nie przeciążaj nogi a będziesz wciąż daleko od lekarza zabiegowego.

Przyjmij to jako życzenia urodzinowe. Mądrości życzę. Pomyśl o samopoczuciu po zabiegu. Tak bardzo się cieszyłeś! Wróć pamięcią do tego stanu zadowolenia. Sinusoidę zdrowia obserwuj tylko do najbliższego wzniesienia // tam będzie już dobrze, musze się tylko wdrapać do tego szpitala a potem wola nieba. Wykorzystam ten dobry czas dobrego samopoczucia, by wbić sobie w pamięć trwałą.. :)
Jeszcze raz. Mądrości życiowej życzę. ;)


Pt sty 21, 2022 2:07 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2019 12:55 pm
Posty: 3255
Lokalizacja: Lublin
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Vademecum - NFZ, szpital
Serdeczne pozdrowienia ze szpitala :D mojego ulubionego zresztą, klinika chirurgiczna, jest dobrze, tzn lepiej trafić nie mogłem jak to mówią :cfaniak:

Czyli jednak luty rzutem na taśmę...mam doprawdy "dar"
Było dobrze, ale wczoraj się zaczął Armagedon :?

Zalały mnie zimne poty, zrobiło się słabo, ból pleców, lewego boku, lewej nogi (już wiecie czemu nie lubię lewicy ;), akurat siostra przyjechała ze swoim facetem, zawieźli na izbę przyjęć, USG, i decyzją lekarza jestem na oddziale chirurgicznym. Dziś też miałem USG, podają kroplówki, jutro może endoskopia lub tomograf komputerowy z kontrastem jamy brzusznej.
Tak czy siak wszędzie na lewo od trzustki są zbiorniki, torbiele, w okolicach lewej nerki, śledziony, czyli stąd ból nogi, pleców. Torbiel uciska nerwy, dostałem nawet mocniejszy zastrzyk od bólu...
Będzie pewnie zabieg. Jeszcze mnie 6 studentek badało, wywiad robiły itp mama bezpieczna u siostry.

Inaczej to chciałem rozegrać. Jutro USG, pojutrze wizyta w przychodni z wynikiem. Trochę się przyspieszyło

Znowu był niepokój z tym testem na Covid. Po godzinie czasu spokój i wynik ujemny Bogu dzięki...

Dziś był też kapłan i spodobał mu się mój "szpitalny ołtarzyk ", czyli obrazki z Czarną Madonną i św Ojcem Pio
:cfaniak:

Komunia, modlitwa, błogosławieństwo, rozmowa, powoli wkraczamy w Wielki Post

Ale, że mi do kolacji pozwolili herbatę z cukrem wypić i ćwikła była do nawet jako dodatek :D

_________________
"Cierpliwość jest codzienną formą miłości." - Benedykt XVI


Pn lut 28, 2022 8:24 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Vademecum - NFZ, szpital
mniszek_pospolity napisał(a):
Serdeczne pozdrowienia ze szpitala :D mojego ulubionego zresztą, klinika chirurgiczna, jest dobrze, tzn lepiej trafić nie mogłem jak to mówią :cfaniak:

Czyli jednak luty rzutem na taśmę...mam doprawdy "dar"
Było dobrze, ale wczoraj się zaczął Armagedon :?

Zalały mnie zimne poty, zrobiło się słabo, ból pleców, lewego boku, lewej nogi (już wiecie czemu nie lubię lewicy ;), akurat siostra przyjechała ze swoim facetem, zawieźli na izbę przyjęć, USG, i decyzją lekarza jestem na oddziale chirurgicznym. Dziś też miałem USG, podają kroplówki, jutro może endoskopia lub tomograf komputerowy z kontrastem jamy brzusznej.
Tak czy siak wszędzie na lewo od trzustki są zbiorniki, torbiele, w okolicach lewej nerki, śledziony, czyli stąd ból nogi, pleców. Torbiel uciska nerwy, dostałem nawet mocniejszy zastrzyk od bólu...
Będzie pewnie zabieg. Jeszcze mnie 6 studentek badało, wywiad robiły itp mama bezpieczna u siostry.

Inaczej to chciałem rozegrać. Jutro USG, pojutrze wizyta w przychodni z wynikiem. Trochę się przyspieszyło

Znowu był niepokój z tym testem na Covid. Po godzinie czasu spokój i wynik ujemny Bogu dzięki...

Dziś był też kapłan i spodobał mu się mój "szpitalny ołtarzyk ", czyli obrazki z Czarną Madonną i św Ojcem Pio
:cfaniak:

Komunia, modlitwa, błogosławieństwo, rozmowa, powoli wkraczamy w Wielki Post

Ale, że mi do kolacji pozwolili herbatę z cukrem wypić i ćwikła była do nawet jako dodatek :D

Chyba nie jest to zaskoczeniem. Wiedziales to od grudnia.


Pn lut 28, 2022 9:30 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Vademecum - NFZ, szpital
Będą Ci wycinać te torbiele/zbiorniki czy jakie plany leczenia?


Wt mar 01, 2022 1:57 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2019 12:55 pm
Posty: 3255
Lokalizacja: Lublin
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Vademecum - NFZ, szpital
Trochę jest bałagan, dziś miałem mieć tomograf i nie miałem...
Będą to chyba endoskopowo załatwiać, splecenie tej torbieli do żołądka, jakoś tak, może bez klasycznej operacji czy nakłuwania i drenów...w sumie by to było lepsze
Jedyny minus to uciążliwy ból lewej nogi, non stop w zasadzie. Męczące to i dokuczliwe...
A biorę silne zastrzyki co 6 godzin, plus kroplówki, dziś pobrali krew
Czekam...

_________________
"Cierpliwość jest codzienną formą miłości." - Benedykt XVI


Wt mar 01, 2022 3:58 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2019 12:55 pm
Posty: 3255
Lokalizacja: Lublin
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Vademecum - NFZ, szpital
No to jednak klasyczna operacja chirurgiczna...załamka. Nawet rozważałem nie zgadzać się na operacje i wypisanie na własne żądanie. Już wolałem szpital covidowy ze wszystkimi jego restrykcjami i specyfiką niż świadomość po raz kolejny bycia "krojonym ", po prostu dzisiejsza poranna wizyta zwaliła mnie z nóg...

Znowu to co w maju 2019 roku, ileż można. Psychicznie to krucho, nawet nie wiem kiedy dokładnie, ale mają zaległości więc może po weekendzie...

_________________
"Cierpliwość jest codzienną formą miłości." - Benedykt XVI


Cz mar 03, 2022 10:44 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Vademecum - NFZ, szpital
mniszek_pospolity napisał(a):
No to jednak klasyczna operacja chirurgiczna...załamka. Nawet rozważałem nie zgadzać się na operacje i wypisanie na własne żądanie. Już wolałem szpital covidowy ze wszystkimi jego restrykcjami i specyfiką niż świadomość po raz kolejny bycia "krojonym ", po prostu dzisiejsza poranna wizyta zwaliła mnie z nóg...

Znowu to co w maju 2019 roku, ileż można. Psychicznie to krucho, nawet nie wiem kiedy dokładnie, ale mają zaległości więc może po weekendzie...

Może dało by się tego uniknąć gdybyś reagował wcześniej ..
Wspomnę w modlitwie.


Cz mar 03, 2022 2:41 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2019 12:55 pm
Posty: 3255
Lokalizacja: Lublin
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Vademecum - NFZ, szpital
Nic by się nie dało uniknąć. Nie z mojej winy służba zdrowia została sparaliżowana. Od 2 lat u mnie tylko magiczne teleporady. Dzwonisz do przychodni W poniedziałek dzwonisz o 8, to pani doktor oddzwania o 16 we wtorek i leczy za pomocą słuchawki.
Robiłem USG w listopadzie, było w porządku, w grudniu już nie, ale i tak lekarz rodzinny i ortopeda postawili na kręgosłup. I chirurg prywatnie też, zalecił rezonans magnetyczny kręgosłupa, a wtedy może powinien wystawić skierowanie na tomograf komputerowy jamy brzusznej, jest jak jest, w styczniu było ogólnie Ok.
Ta torbiel tam była dłuższy czas.
O cierpieniu i zdrowiu przeważnie wiedzą najwięcej zdrowe osoby sprzed ekranu laptopa w wygodnym fotelu zajadając pączki popijając je kawą...

Mnie to osobiście już znudzilo i będzie co ma być. Ogólnie straciłem chęć do życia w tym szalonym czasie, więc może i czas już na ostatni przystanek. Operacja najwcześniej w poniedziałek, do tego czasu ból, samotność i kroplówki. Jeżeli tak ma wyglądać całe moje dalsze życie, to bez sensu .

Dziękuję za modlitwę

_________________
"Cierpliwość jest codzienną formą miłości." - Benedykt XVI


Cz mar 03, 2022 8:08 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm
Posty: 6808
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Vademecum - NFZ, szpital
mniszek_pospolity napisał(a):
O cierpieniu i zdrowiu przeważnie wiedzą najwięcej zdrowe osoby sprzed ekranu laptopa w wygodnym fotelu zajadając pączki popijając je kawą...

No niestety tak jest.

Gdyby wszyscy ludzie byli mądrzy, to na świecie byłoby tyle rozumu, że co drugi człowiek zgłupiałby z tego. *)

Cytuj:
Mnie to osobiście już znudzilo i będzie co ma być.


Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było. *)

Co Ty tak Szwejkiem*) gadasz? ;-)

Cytuj:

Operacja najwcześniej w poniedziałek, do tego czasu ból, samotność i kroplówki.


To już w sumie niedługo - parę dni. Dasz radę.

Cytuj:
Jeżeli tak ma wyglądać całe moje dalsze życie, to bez sensu .


E tam. Każdy chory tak mówi, dopóki nie wyzdrowieje.

_________________
"Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55


Cz mar 03, 2022 9:32 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2019 12:55 pm
Posty: 3255
Lokalizacja: Lublin
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Vademecum - NFZ, szpital
No i już po. Na spontana wszystko, jeszcze na porannej wizycie była mowa o operacji po weekendzie, a za moment dr mnie wziął do studentek, zrobił usg, po czym stwierdził, że da się podskórnie i z panią dr,która operowała mnie w 2019 roku przeprowadzili zabieg, szybko, fajne leki od bólu, znieczulenie i ciach mach, 10-15 minut, torbiel poza jama brzuszną, ból lewej nogi natychmiast odszedł, jeszcze widownia była przy moim zabiegu czyli studenci i studentki xd, dren założony, kroplówka, zastrzyk, wracamy z krainy śmierci i pesymizmu do świata żywych...

Dzięki PeterW za krzepiące słowa :)

_________________
"Cierpliwość jest codzienną formą miłości." - Benedykt XVI


Pt mar 04, 2022 1:19 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Vademecum - NFZ, szpital
mniszek_pospolity napisał(a):
No i już po. Na spontana wszystko, jeszcze na porannej wizycie była mowa o operacji po weekendzie, a za moment dr mnie wziął do studentek, zrobił usg, po czym stwierdził, że da się podskórnie i z panią dr,która operowała mnie w 2019 roku przeprowadzili zabieg, szybko, fajne leki od bólu, znieczulenie i ciach mach, 10-15 minut, torbiel poza jama brzuszną, ból lewej nogi natychmiast odszedł, jeszcze widownia była przy moim zabiegu czyli studenci i studentki xd, dren założony, kroplówka, zastrzyk, wracamy z krainy śmierci i pesymizmu do świata żywych...

Dzięki PeterW za krzepiące słowa :)

To dobra wiadomość.
Bierz namiary na tego lekarza i chodź do niego na kontrolę, widać że wie co robi.
Unikniesz na przyszłość chodzenia po POZ i złych diagnoz.


Pt mar 04, 2022 2:12 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt mar 01, 2011 11:14 pm
Posty: 1051
Płeć: kobieta
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Vademecum - NFZ, szpital
Przeczytałam Twoją historię i też się bardzo cieszę z pomyślnego zakończenia tej sprawy. Powodzenia.


Pt mar 04, 2022 3:15 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm
Posty: 6808
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Vademecum - NFZ, szpital
mniszek_pospolity napisał(a):
jeszcze widownia była przy moim zabiegu czyli studenci i studentki xd,

Ty to farciarz jesteś, mogłeś popatrzeć na ładne dziewczyny.

W każdym razie super że tak szybko poszło.

_________________
"Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55


Pt mar 04, 2022 3:41 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2019 12:55 pm
Posty: 3255
Lokalizacja: Lublin
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Vademecum - NFZ, szpital
PeterW, żeby tylko popatrzeć ;)

Miałem całe wywiady ze studentkami z 3 i 6 roku, badały mnie wszystkie po kolei, fajnie, że mogłem w ten sposób posłużyć przyszłym paniom doktor. Miłe, bystre, staranne, ładne i uśmiechnięte dziewczyny...

Póki co na weekend zostaję w szpitalu, o wypisie na razie nie ma mowy
Może w poniedziałek...

_________________
"Cierpliwość jest codzienną formą miłości." - Benedykt XVI


Pt mar 04, 2022 7:10 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 107 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 17 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL