Pomyśl o ambonie przy lesie. Echo będzie.

Czyli nasz Iustus idzie w zaparte.
To chyba wystarczy. Zakładam, że cokolwiek napisze to kłamstwa.

Naprawdę chcecie powiedzieć, że obecny Kościół w USA jest bliżej Boga niż 25 lat temu? W takim razie skąd mają takich katolików jak obecny prezydent - Biden, który to rad jest na zabijanie dzieci w łonach matek?

Nic się z niego nie wydusi. Myśli, że krzykiem naprawi świat. Ideolog, czyli szkodnik. Ważna jest scena.
Nikt nie wie ilu ludzi Bóg potrzebuje do naprawy tego co zechce naprawić. To Jego robota.
Pięknie się żegnam i odchodzę.

Dopóki nie udowodnisz kłamstwa nie ma sensu z tobą rozmawiać bo wszystko co piszesz to mogą być kłamstwa i pomówienie co ci udowodniliśmy.

Jako że merss woli najwyrażniej dzisiaj (?) jedynie pochwalić wiedzę, umiejętności, umiłowanie prawdy i inne katolickie skille swoje i jej kółka różańcowego oraz skrytykować katolicyzm innych i zachowanie innych ale napisać w temacie to już nie za bardzo choć wie i to dobrze - bo i zresztą po co się trudzić skoro można przypisać komuś złą wole i pozamiatane - zrobiłam myk -choć zapewne ona ten manewr przewidziała już 4 godziny temu - i obejrzałam filmik do końca by spróbować się dowiedzieć czy Masny jakoś odniesie się do sytuacji aktualnej. Bo poprzednio przerwałam na 10 min gdy padły te pytania, co do których toczył się spór jak myślałam - dla mnie ogólnie słuchanie było trudne. Ale błędnie bo okazało się że wyczuleni na prawdę Jockey i Yarpen Zirgin antycypowali że one nieaktualne zanim do nich dotarli zatem problem jest dalej i gdzie indziej. I choć rzecz jasna nie jest to tak fascynujące jak rozkminy co i kto powinien udowodnić, okraszane stosownymi argumentami personalnymi i tropieniem faryzeizmu u innych a wychwalaniem siebie - wróć, to jest umiłowanie prawdy i niezamiatanie pod dywan - to napiszę że dalej Masny kończąc konkluduje, że potem się wiele zmieniło bo dorosło kolejne pokolenie, które nie było formowane w tych seminariach i być może wśród kolejnego pokolenia kapłanów ta "choroba" nie jest już tak rozpowszechniona, i to już trzeba samemu ocenić wg swoich obserwacji. Zatem sam nie wie. Przytacza też badania (ale niespecjalnie aktualne) bo z początku XXI w obejmujące cały kraj, z których wynika iż najstarsi i najmłodsi duchowni wspierają celibat księży i jest przeciwna kapłaństwu kobiet, za to ta generacja pośrodku - opatruje to komentarzem, ta u władzy - zwiększyła swoje poparcie dla zniesienia celibatu i wyświęcania kapłanek.

Czyli jest nadzieja

Jockey, jak widać we wpisie bergamotki badania potwierdzają, że ta patologia na chwilę obecną nie została zażegnana.

Czekam dowód, że sytuacja w Kościele w USA się nie zmieniła w stosunku do tego, co było przed rokiem 1995, wasza ekscelencje, a nie przekonania oparte na błędnych analogiach.

Podpisuje się pod Yarpenem

Dowód:
Jak zniszczono kapłaństwo? Lektura obowiązkowa | dr Marcin Masny
Od sekundy pierwszej do ostatniej, bez oglądania nie ma sensu dyskutować.

Tytuł mówi prawdę o twoim postępowaniu i o uciekaniu od prawdy co rodzi wątpliwość co do wiarygodności twoich wpisów.
Z mojej strony EOT. Zdanie o tobie mam wyrobione. Dopóki nie zmienisz podejścia uważam cię za osobę która nie podaje źródeł informacji i każda informacja przez ciebie podawana jest z założenia niewiarygodna. Tak samo traktuję to co pisze w GW, co mówią w Radiu ZET i TOKFM oraz pokazują w TVN.

Czytając powyższą dyskusję ze zgrozą zauważam, że umiejętność wyciągania wniosków mocno w narodzie podupadła. Nie wystarczy już pokazać komuś dwóch dwójek, trzeba jeszcze mu je dodać i przedstawić dowód na to, że rzeczywiście razem tworzą 4...

Jeśli sytuacja przedstawiona w przytoczonym tu filmie opisywała stan na rok 1995 to niestety nie znaczy, że a.d. 2021 sytuacja jest diametralnie inna. Wielu z ówczesnych biskupów, proboszczów, księży, a przede wszystkim seminarzystów nadal jest albo do niedawna było czynnych w Kościele amerykańskim. No przykro mi, ale dzisiejsi duchowni nie wzięli się znikąd - gdzieś się wykształcili, przez kogoś zostali ukształtowani, w określonych środowiskach się obracali. Nie słyszałem o jakiejś czystce w tamtejszym Kościele, za to słyszałem o skandalach seksualnych, o propagatorach homoseksualizmu także na szczytach władzy kościelnej itd. To się nie bierze znikąd.

Nie. Jesteś słabym analitykiem i logikiem. Zadawane przez ciebie pytania o granice to klasyczne pytania mało oświeconego. Na takie zapytania Jezusowi (uczony w Piśmie, Piotr o przebaczaniu) odpowiedział przypowieścią o Samarytaninie, czyli zmienił logikę. Nie o to więc szło, nie o granice. Jeśli nie wiesz kto jest twoim bliźnim to przyznajesz sobie prawo do ustalania granic dla tych, którzy nimi nie są. Sam wybierasz bliźnich. To Tischner przypisał błędowi rozumu. Mamy i błąd.
Nie odczytałeś więc tego czego dotyczył zarzut w odniesieniu do Iustusa, bo nie potrafisz lub nie chcesz. Film mogła bergamotka wykorzystać, ale nie przeciw komuś. Nie chciała, bo refleksyjność podporządkowana jest emocjom. To myślenie wyobrażeniowe.
Masz merytorycznie. Analogia jest właściwa, bo dotyczy sposobu myślenia. Zaczniesz też ideologicznie? Wyjaśniłam błędy Iustusa.

Myślenie to czasem tylko dokładanie kolejnych iuprzedzeń. Mamy kronikę w tym wątku. Trybun ludowy potrzebuje ambony, by grzmieć!

Już kiedyś ci pisałam, że problemy Kościoła sięgają daleko w przeszłość. Reformacja i humanizm oświeceniowy nie urwały się z choinki. A ktoś kto widzi całość Kościoła na podstwie jednej audycji YT, wystawia sam sobie cenzurkę. Przeczytał jedną książkę i głosi...tu należy się bać.