Zdaje się, że podobnie jest w USA, tam przyjmując do seminariów pytają się o 2 rzeczy: czy odpowiada ci homoseksualizm w Kościele i czy pozytywnie zapatrujesz się na kapłaństwo kobiet. Wygląda na to, że JP2 swoje, a rewolucja swoje...

To może zamiast pisać o tym, co się "zdaje", najpierw wasza ekscelencja sprawdzi, czy przedstawiana rewelacja jest prawdziwa, a dopiero po pozytywnej weryfikacji ją zamieści na forum?

To teraz poproszę o źródło tej dezinformacji.

Nie pamiętam źródła, jak dobrze pamiętam to to było w jakimś programie dr Masnego, gdzie omawiał 2 książki odnośnie kapłaństwa i w tym kontekście poruszył w programie kwestię USA. Nie potrafię tego odnaleźć. Nie jest to żaden dokument. Patrząc na kształt i idee w tamtejszym Kościele takie tezy nie wydają się być bezpodstawne.
Tak czy inaczej to nie jest proces, nie będę tej wypowiedzi bronił jak niepodległości, nie ręczę za nią, nie mam do tego podstaw. To po prostu luźny głos w dyskusji na podstawie zasłyszanej wypowiedzi, do którego nie mam większego przywiązania i szczerze mówiąc, nie widzi mi się kruszenie kopii o tego typu sprawę - żadna z tego korzyść.

Czyli nie ma źródła, a jedynie bazowanie na tym, co się "zdaje". Potem zaś taka informacja idzie w świat jako pewnik, bo "ktoś tam, gdzieś tam tak powiedział".
Troszkę odpowiedzialności, wasza ekscelencjo, by się przydało.


Źródło tej wiedzy poproszę.


Tak czy inaczej odpowiadasz za własne słowa. Skoro nie możesz potwierdzić tej rewelacji, to teraz wypada kalumnię odszczekać i przeprosić.

Przecież powiedziałem jakie jest źródło. Nie prowadzę ewidencji wszystkiego, co zasłyszałem. Jeśli naprawdę Pana tak bardzo interesuje ta kwestia, to wskazówki Pan ma, jak to odszukać. No chyba, że Pan woli bić pianę. Dla mnie to nie ma większego znaczenia. Szkoda mi na to czasu. Szkoda tego wątku i ludzi, bo w tym momencie produkowane są tylko puste posty.

Owszem: Źródłem jest zawodna pamięć.



Ale smrodu pomówień, które rzuciłeś na Kościół w USA już waści nie szkoda? Honoru, panie "kulturalny i szanujący innych", aby przyznać się do tego, że oczerniłeś katolików w USA, i przeprosić za pomówienia, nie masz.

Ja mam mózg, a nie dysk twardy. Mózg ma to do siebie, że niektóre rzeczy pamięta się jak przez mgłę, więc tak też je przywołałem.
Tutaj nie ma ataku na Kościół, jak już to wręcz przeciwnie. Mnie to przeraża, że w Kościele są gremia gdzie afirmuje się homoseksualizm czy kapłaństwo kobiet. I tylko to chciałem wyrazić. Swoje zaniepokojenie taką sytuacją. To nie jest atak na Kościół, tylko zatroskanie. Jeśli Pan tutaj widzi atak, to niech Pan to zrewiduje, bo jest Pan w błędzie.

To się nazywa głoszenie oszczerstw. A podobno jesteś katolikiem. A jeśli tak to podpada to pod przykazanie. Zapewne wiesz jakie.

W takim razie Pan nie wie, czym jest oszczerstwo. To jest podobnie jak kłamstwo. Naumyślne poświadczenie nieprawdy, tudzież umyślne przypisywanie komuś czegoś, czego nie zrobił. Mój komentarz nie jest bezpodstawny, bo w Kościele niestety są gremia które propagują homoseksualizm i kapłaństwo kobiet, nad czym ubolewam.

I właśnie dlatego takie rewelacje najpierw się sprawdza pod kątem tego, czy pamięć dobrze je podpowiada, i dopiero po pozytywnej weryfikacji zamieszcza na forum. Jeżeli nie udaje się jej potwierdzić, to się ją pomija milczeniem, a nie zamieszcza jako "zdaje się".


Sęk w tym, że to jest atak na Kościół przez rozpowszechnianie pomówień.


Mnie również, ale to nie daje prawa do zamieszczania na podstawie "zdaje mi się" niesprawdzonych informacji.

I nadal pokazujesz, waść, że nie masz honoru aby przeprosić za to, co napisałeś pod adresem Kościoła w USA. Przykro patrzeć, panie "kulturalny i szanujący innych".

No niestety Wasza Eminencjo - powielanie niesprawdzonych informacji i snucie na ich podstawie różnych teoryjek - jest co najmniej pomówieniem.
Jeśliby W. Eminencja publicznie, oficjalnie zaczął głosić (bez podania dowodów) że ten czy ów jest przestępcą (bo takie pogłoski do WE dochodzą) to niechybnie WE znalazłaby się w sądzie, a sąd wydałby wyrok skazujący Waszą Eminencję

Proszę wybaczyć, ale moderacja na tym forum jest dziwnie wybiórcza. Przede mną wypowiedziała się użytkowniczka mówiąc rzecz do mnie bardzo podobną, powołując się na manifestację widzianą przez tą osobę. Nie żebym miał coś do tej osoby, wręcz przeciwnie, to bardzo inteligentna osoba. Jednak tam wszystko było w porządku. Kiedy ja podobnie powołuję się na coś, co widziałem, to wymaga się ode mnie jakichś dokumentów. Przecież to jest absurd.
Mój komentarz nie wynika z chęci obrzucenia Kościoła błotem, tylko z treści zasłyszanych od poważnego doktora. Tym bardziej, że zwykła obserwacja Kościoła w USA oraz sprotestantyzowanie tamtejszego społeczeństwa idą w parze z takimi pomysłami na Kościół.
To nie licuje z forum katolickim. Po katolicku to się szuka pojednania, zamiast tego nie po raz pierwszy, idą pod moim adresem oskarżenia o herezje, grzeszność, oszczerstwa i tak dalej.
Jeśli idziemy takim tropem, to proszę mi wykazać, że każda wypowiedź na tym forum jest poparta jakimś dokumentem.
I jeśli idziemy takim tropem, to ja proszę moderatorów - bo to oni lubią tak gromadnie atakować ludzi, nie skarżę się, ale miałem okazję kilka wątków przejrzeć, ten mechanizm się powtarza - proszę moderatorów o udowodnienie, że w Kościele Katolickim nie ma środowisk, które postulują afirmację homoseksualizmu i kapłaństwa kobiet.

Z forum katolickim nie licuje pójście w zaparte kiedy okazało się, że nie posiada się źródeł pozwalających na potwierdzenie prezentowanych informacji. Zwłaszcza, gdy godzą one w dobre imię Kościoła i/lub innych osób. Człowiek honorowy i kulturalny po zwróceniu uwagi, że prezentuje nieładne pomówienia, których nie poparł źródłami, grzecznie przeprasza i wycofuje się z danej tezy, a nie idzie w zaparte.

A to...

...jest zwykłe odwracanie kota ogonem do dołu.

Podałem źródło, był to program publicystyczny.

Ponawiam pytanie: proszę o udowodnienie, że w Kościele Katolickim nie ma środowisk, które postulują afirmację homoseksualizmu i kapłaństwa kobiet.