Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt maja 10, 2024 4:04 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 126 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona
 Czy CAŁKOWITE wyjście z nałogu/uzależnienia jest możliwe? 
Autor Wiadomość
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy CAŁKOWITE wyjście z nałogu/uzależnienia jest możliwe
Barney napisał(a):
Samie, przeczytaj moją poprzednią wypowiedź i nie wysilaj się.
Doprawdy, nie mam ochoty na kolejny raz.

O jakich razach piszesz, czyzbys mi chcial przylozyc. Nie fatyguj sie, ja nie czuje bolu, od kilku lat.

__________________________

Mam kolege z podworka ktory byl alkocholikiem przez wiele lat, znam dokladnie jego sytuacje co go w to popchnelo, kiedys dalem mu prace by mu pomoc, bo chcial przestac. Narobil mi strat na robocie ze jego 2 miesieczna wyplata by nie pokryla, ale zostawilem go w spokoju.
Powiedzialem mu pare slow ktore pamieta do dzis i ktore pomogly mu wyjsc.
Od wielu lat nie pije, a jak przyjade do go odwiedzic to sie szczerze cieszy, bo nie ma w swoim otoczeniu zbyt wielu kolegow, bo wiekszosc byla wlasnie przyczyna jego alkocholizmu.

________________________

To co Merss pisala o przedstawianiu sie jako alkocholik, ja odebral bym jak oskarzenie, ze jestem jedna z przyczyn i bym powstrzymal sie od docinek i traktowania tego kogos jako kogos gorszego.
Bo tak naprawde jest to manifestacja, ze tego kogos stac na to by przestac, mimo moich wysilkow by go ponizyc i wpedzic w nalog.


Ostatnio edytowano Śr gru 09, 2020 10:12 pm przez merss, łącznie edytowano 1 raz

scalenie trzech postów



Śr gru 09, 2020 9:34 pm
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16895
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy CAŁKOWITE wyjście z nałogu/uzależnienia jest możliwe
Cytuj:
To co Merss pisala o przedstawianiu sie jako alkocholik, ja odebral bym jak oskarzenie, ze jestem jedna z przyczyn i bym powstrzymal sie od docinek i traktowania tego kogos jako kogos gorszego.
Bo tak naprawde jest to manifestacja, ze tego kogos stac na to by przestac, mimo moich wysilkow by go ponizyc i wpedzic w nalog.

Prof. Foster Kennedy (prezes Amerykańskiego Towarzystwa Neurologicznego) stwierdził: „Nie mam żadnych wątpliwości, że człowiek, który sam siebie wyleczył z pociągu do alkoholu, jest znacznie większą potęgą w leczeniu alkoholizmu niż lekarz, który nigdy nie był naznaczony tym przekleństwem”
Niepijącego alkoholika obowiązuje absolutna szczerość wobec siebie. Ta szczerość może uczynić go osobą pomocną, bo ktoś ma problem.
Ty tego nie rozumiesz, że szczerość niesie za sobą zrozumienie a nie wyśmiewanie się. Stosując mechanizmy obronne człowiek żyje w fałszu o sobie i nie rozumie, że szczerość jest sprawą godności a nie poniżenia. Dziś ludzie zresztą uważają, że jeśli ktoś odmawia picia to zapewne jest niepijącym alkoholikiem. Abstynenci nie prostują, że oni tacy czyści. Jest to czasem wygodne. Kolejnym razem nie częstują alkoholem. To trzeba mieć w sobie, by czuć poniżanie. Osoba przekonana o swej wartości nie reaguje, bo jej samoocena nie pochodzi z zewnątrz, nie musi się ukrywać, nie czerpie wiary w siebie na podstawie oceny innych ludzi. Tego też uczą terapie/samowyleczenia: drogi do siebie i pokochania siebie, bo i świat wówczas zmienia swe oblicze.


Cz gru 10, 2020 12:46 am
Zobacz profil
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy CAŁKOWITE wyjście z nałogu/uzależnienia jest możliwe
Tylko ze wtedy nie ma sensu mowienie ze jest sie bylym alkocholikiem.
Co innego gdyby ktos pytal.


Cz gru 10, 2020 7:02 am
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16895
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy CAŁKOWITE wyjście z nałogu/uzależnienia jest możliwe
Kiedy coś jest dla człowieka ważne to wypowie to nawet wówczas, gdy tego nie chce. Im bardziej chcesz coś ukryć tym jest bardziej dostrzegalne. Czytamy też niewerbalnie. Alkohol jest częścią tradycji spotkań towarzyskich, więc jest okazja, by to wypowiedzieć. Nawet o tort należy zapytać, czy z alkoholem. Dla abstynenta alkohol jest zwykle nieważny (no chyba że ideologicznie nie pije), więc ma w nosie co kto pomyśli, bo to żaden problem. Zapytany odpowie, że nie pije.
Jest jeszcze jedna sprawa: wypowiedziane słowa sprawiają moc. Daje to siłę i wiarę, że trwam w niepiciu. Sukces rozpoczyna się w momencie przyznania się do niemocy i tego, że to alkohol rzadzi mną. Od tego momentu zaczyna się prawda o sobie, bo muszę coś z tym zrobić. Terapia z przymusu jest więc skazana na porażkę. Brakuje motywacji do zmiany siebie.
Jeśli ktoś mający problem z alkoholem szuka na siłę potwierdzeń naukowych, że można będzie bezpiecznie pić, jest za wcześnie, alkohol jest tu bardzo ważny. Alkoholizm to uzależnienie znane od wieków i ludzie wypracowali racjonalne podejście do tego problemu. Nazwali to chorobą przewlekłą, która ma charakter nawrotowy. Na razie nie ma leku sprawdzającego czy po latach można powrócić do bezpiecznego picia. Niech jednak to sprawdzą najpierw na transgenicznych szczurach podając lek w okresie ogromnego stresu, gdy organizm jest nasłabszy.


Cz gru 10, 2020 8:54 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2019 12:55 pm
Posty: 3255
Lokalizacja: Lublin
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy CAŁKOWITE wyjście z nałogu/uzależnienia jest możliwe
Wszystko zależy od konkretnego człowieka, alkoholika. Ktoś na terapię może być zmuszony, np. Sąd daje wybór albo więzienie za np. znęcanie się nad rodzina, artykuł 207 albo podjęcie leczenia. Wówczas ktoś z przymusu nic nie osiągnie. Przestanie na jakiś czas, żeby się odczepili, żeby dostał świstek, że chodzi na terapię, żeby go nie zamknęli.

Alkoholik musi stanąć w prawdzie z samym sobą. To bardzo trudne. Jeżeli uzna, że stracił kontrolę nad piciem to jest mały sukces. Potem trzeba toczyć walkę każdego niemal dnia o swoją trzeźwość i pragnąć z całego serca przestania spożywania alkoholu. Pokusy będą ogromne, koledzy, otoczenie, środowisko, głody alkoholowe, organizm będzie chciał dawki alkoholu, ręce z początku będą się trząść, serce szybciej nic.

Fizyczne dolegliwości łatwiej pokonać. Są elektrolity, kroplowki glukoza, potas, odtrucia w ośrodkach, organizm można na nogi postawić. Jednak nie sztuka przestać pić a sztuka to nie zacząć znowu. Tu wchodzi głowa, psychika, emocje, uczucia i to jest trudniejsze.

Nie bronię terapii jako takiej, bo wspominałem, że niektóre zalecenia to utopia i niewykonalne po ludzku. W środku, sercu musi zmienić się sposób myślenia. Alkohol jest dla ludzi zdrowych, ale nie dla mnie, bo ja nie mam kontroli nie skończę na dwóch kieliszkach, swoje w życiu wypiłem. Tak myśli trzeźwy alkoholik.

_________________
"Cierpliwość jest codzienną formą miłości." - Benedykt XVI


So gru 12, 2020 3:38 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm
Posty: 8094
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy CAŁKOWITE wyjście z nałogu/uzależnienia jest możliwe
Macie napisał(a):
Czy CAŁKOWITE wyjście z nałogu/uzależnienia jest możliwe?
I to z ciężkiego nałogu.


Mniemam, że tak, np. w sytuacji, gdy wykonanie czynności nałogowej będzie dla nałogowca wiązało się z bardzo przykrymi, niemożliwymi do zniesienia konsekwencjami.


Cz gru 17, 2020 2:39 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy CAŁKOWITE wyjście z nałogu/uzależnienia jest możliwe
Brandeisbluesky napisał(a):
Macie napisał(a):
Czy CAŁKOWITE wyjście z nałogu/uzależnienia jest możliwe?
I to z ciężkiego nałogu.


Mniemam, że tak, np. w sytuacji, gdy wykonanie czynności nałogowej będzie dla nałogowca wiązało się z bardzo przykrymi, niemożliwymi do zniesienia konsekwencjami.

To tak nie działa do konca.


Cz gru 17, 2020 4:24 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm
Posty: 8094
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy CAŁKOWITE wyjście z nałogu/uzależnienia jest możliwe
Swoje przypuszczenie wysuwam po doświadczeniu niemiłosiernej zgagi w ostatnich miesiącach ciąż. Wtedy modyfikowałam sposób odżywiania się (unikałam jedzenia na parę godzin przed spaniem) i spania (bardziej w pozycji siedzącej) aby tylko zgaga mnie nie dopadła. Słyszałam, że ludzie chorujący na dnę moczanową, która często przysparza ogromnych boleści, też radyklanie modyfikują dietę. Jeden człowiek, który cierpiał na ogromne bóle w kręgosłupie, opowiedział mi, że miał już trafić na stół operacyjny, ale zorientował się, że może tego uniknąć, jeśli w swoje życie wprowadzi określony zestaw ćwiczeń. Faktycznie to uczynił, udało mu się uniknąć operacji, a gdy mi to wszystko opowiadał, ćwiczenia wykonywał codziennie już od ponad 20 lat. Pomyśl, że gdyby człowiek po każdej czynności nałogowej doznawał najgorszego bólu zębów, i odkrył, że zaniechanie czynności nałogowych niweluje ból zębów, to pewnie pokonałby nałóg, no chyba że, zdecydowałby się na wyrwanie zębów ;). Czuję, że to jest mało humanitarne - taki drastyczny sposób na nałóg, ale wydaje mi się, że bardzo skuteczny.


Cz gru 17, 2020 5:41 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy CAŁKOWITE wyjście z nałogu/uzależnienia jest możliwe
Brandeisbluesky napisał(a):
Swoje przypuszczenie wysuwam po doświadczeniu niemiłosiernej zgagi w ostatnich miesiącach ciąż. Wtedy modyfikowałam sposób odżywiania się (unikałam jedzenia na parę godzin przed spaniem) i spania (bardziej w pozycji siedzącej) aby tylko zgaga mnie nie dopadła. Słyszałam, że ludzie chorujący na dnę moczanową, która często przysparza ogromnych boleści, też radyklanie modyfikują dietę. Jeden człowiek, który cierpiał na ogromne bóle w kręgosłupie, opowiedział mi, że miał już trafić na stół operacyjny, ale zorientował się, że może tego uniknąć, jeśli w swoje życie wprowadzi określony zestaw ćwiczeń. Faktycznie to uczynił, udało mu się uniknąć operacji, a gdy mi to wszystko opowiadał, ćwiczenia wykonywał codziennie już od ponad 20 lat. Pomyśl, że gdyby człowiek po każdej czynności nałogowej doznawał najgorszego bólu zębów, i odkrył, że zaniechanie czynności nałogowych niweluje ból zębów, to pewnie pokonałby nałóg, no chyba że, zdecydowałby się na wyrwanie zębów ;). Czuję, że to jest mało humanitarne - taki drastyczny sposób na nałóg, ale wydaje mi się, że bardzo skuteczny.

Nalog to jednak co innego. Tu dolegliwoaci bolowe odstawienne pojawiaja się po odstawieniu uzywki Dlatego tez alkoholicy czy narkmani sa bezdomni, zyja w brudzie czy tez budza sie w swoim moczu czy innych wydzielinach a i tak pija.
Wiec to nie jest adekwatna analogia.
Ludzie po wypiciu za duzo.maja kaca a i tak czesro piją po tem za duzo.
A sa tez ludzie ktorzy mimo chorob ani nie zmieniana stylu zycia ani zywienia. To nie dziala tak z autoamtu u kazdego. Zalezy co ktos bardziej ceni przyjemnosc czy zdrowie.


Cz gru 17, 2020 6:03 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16895
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy CAŁKOWITE wyjście z nałogu/uzależnienia jest możliwe
Brandi. Jest istotna różnica między bólem a nałogiem. Ból powoduje, że szukamy wyjścia z niego i pomocy, by go opanować. Mamy związek przyczynowo skutkowy, rozumiemy więc ból. Z zabiegiem chirurgicznym wiąże się duże ryzyko, więc człowiek szuka innych rozwiązań. Zauważ, że cały czas szuka pomocy rzeczywistej a nie urojonej. Natomiast nałóg jest sposobem rozwiązywania cierpień, potem wchodzi to w automatyzmy i potrzebę fizyczną organizmu. Ta potrzeba zostaje zaspokojona poprzez alkohol czy narkotyki. Tego poszukuje natura, bo dochodzi już do głodu fizycznego. Człowiek musi zacząć się oszukiwać, więc mamy tu do czynienia z działaniem patologicznych mechanizmów obronnych pracujących na potrzeby zaspokojenia głodu a nie wyjścia z sytuacji. Ma człowiek też naturalną skłonność do zwalania winy za swe cierpienie na innych, dopiero dojrzałość to czyta i przejmuje odpowiedzialność.
Nałogom trochę bliżej do cierpienia, gdzie winę przekierowujemy na innych. Szukamy tych na których przkierujemy odpowiedzialność. Kto jest winien, że mam w życiu pod górkę? Trudno, by męża obwiniać o trudny przebieg ciąży. Albo mamę czy malucha. Tak więc to raczej ból, bo go rozumiemy i szukamy pomocy.
Tak drasnęłam tylko temat.


Cz gru 17, 2020 6:29 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm
Posty: 8094
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy CAŁKOWITE wyjście z nałogu/uzależnienia jest możliwe
Spotkałam się też z nałogami, czy prawie-nałogami nie mającymi nic wspólnego z cierpieniem. Uzależnienie od gier komputerowych chyba może być tutaj przykładem.

Wydaje mi się, że większość ludzi, w tym nałogowcy, ma granicę bólu, którą trudno jest im przekroczyć i wiele zrobią, by trzymać się od niej z daleka.


Pn gru 21, 2020 10:28 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16895
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy CAŁKOWITE wyjście z nałogu/uzależnienia jest możliwe
Nie należy mylić miłości z pobłażliwością wobec zła, z godzeniem się na cierpienie i krzywdę. Litowanie się nad człowiekiem niedojrzałym, alkoholikiem, uzależnionym od innych spraw jest błędem. Człowiek uzależniony to człowiek, który szuka poprawy nastroju bez poprawiania własnej sytuacji życiowej. To ktoś, kto wmawia sobie, że nie jest uzależniony i że nie ma problemu. To też ktoś kto jest mistrzem w manipulowaniu najbliższym środowiskiem po to, by trwać bez przeszkód w nałogu. Mądra miłość stosuje tu zasadę: ty broisz, ty ponosisz konsekwencje i cierpisz. Ponoszenie konsekwencji jest koniecznym warunkiem uznania prawdy o sobie.
Alkoholika, narkomana nie wzruszy cierpienie innych ludzi. Może go ocalić jego własne cierpienie.
Analogię widzę w przypowieści o synu marnotrawnym, który ulega iluzjom łatwego szczęścia i postanowił odejść od kochającego ojca, mimo że nie ma mu nic do zarzucenia. (Lk 15, 11-32). Ojciec nie cofa swej miłości, ale nie udziela też pomocy. Nie przeszkadza doświadczyć bolesnych konsekwencji złego sposobu postępowania. To syn ma wrócić do ojca. Gdyby go ojciec chronił przed cierpieniem, które syn sam sobie zafundował, to błądzący nie miałby powodu, by się zastanowić nad własnym postępowaniem i by się nawrócić.


Pn gru 21, 2020 10:48 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy CAŁKOWITE wyjście z nałogu/uzależnienia jest możliwe
Brandeisbluesky napisał(a):
Spotkałam się też z nałogami, czy prawie-nałogami nie mającymi nic wspólnego z cierpieniem. Uzależnienie od gier komputerowych chyba może być tutaj przykładem.

Wydaje mi się, że większość ludzi, w tym nałogowcy, ma granicę bólu, którą trudno jest im przekroczyć i wiele zrobią, by trzymać się od niej z daleka.

Gry powoduja tak samo strzal dopaminy w mozgu i moga stanowić ucieczkę od życia. Wiec jak dla mnie mechanizm ten sam.


Wt gru 22, 2020 1:00 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm
Posty: 8094
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy CAŁKOWITE wyjście z nałogu/uzależnienia jest możliwe
Miałam na myśli to, że popadanie w nałóg gier komputerowych może się zacząć o tak po prostu, bez żadnego powodu, a nie przy okazji radzenia sobie z jakimś cierpieniem (widziałam, że nawet o. Szustak gra w gry - chyba ze względów ewangelizacyjnych). Podobnie można zacząć pić czy palić papierosy towarzysko, czy ze względów biznesowych, a nie dlatego, że te czynności pomagają poradzić sobie z innym problemem. Potem to może przerodzić się w nałóg i może się pojawić mechanizm, o którym piszesz.


Wt gru 22, 2020 2:21 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 08, 2017 10:59 am
Posty: 736
Lokalizacja: W myśli Boga, w mamie i tacie, później przez chwilę w brzuchu, a teraz w Warszawie i oby do Nieba ;)
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy CAŁKOWITE wyjście z nałogu/uzależnienia jest możliwe
Sansevieria napisał(a):
Maćku, zajrzyj tutaj
http://alkoholizm.akcjasos.pl/program-o ... cia-parpa/
podejście do leczenia uzależnienia od alkoholu się zmienia. jak to się mówi 'w świetle nowych badań' zdecydowanie się zaczyna (wreszcie) uelastyczniać i przestaje być tak kategoryczne. W skrócie - wygląda na to, że jednak całkowite wyjście z uzależnienia jest możliwe w świetle naszych ukochanych badań naukowych. A co najmniej jest solidnie dyskutowane. Na poziomie jak najbardziej naukowym :)
Koncepcja 'w każdym przypadku uzależnienie od alkoholu to choroba nieuleczalna z koniecznością dożywotniej abstynencji' odchodzi w przeszłość. czyli mniej więcej tak, jak pisałam w pierwszym swoim poście - jest zróżnicowanie, nie ma monolitu.

Dziękuję Sansevieria. Jak najbardziej zgadzam się z Tobą i z diagnozą i programem znajdującym się pod linkiem.
Niestety, jak widać, wielu alkoholików (wystarczy przeczytać komentarze pod artykułem) dalej pozostaje w wygodzie ze swoim pociągiem do alkoholu i będzie usilnie twierdzić, że alkoholik albo całkowicie odstawia, albo chla dalej. Takiemu alkoholikowi albo się nie chce prawdziwie wyjść z nałogu, albo ma tak zniekształcone pojęcie o człowieku jako istocie Bożej, że pozostaje w głupocie na ten temat( a do tego pomija fakt opatrzności, wszechmocy Bożej) i powiela tę denną gadkę o byciu alkoholikiem do końca żywota. Tylko że taką gadką jak to, że nie można wyjść z nałogu szkodzą części alkoholików. A może ci co tak smęcą o abstynecji to alkoholicy, którzy popadli w nałóg w wyniku pychy? Bo coś mi się wydaje, że właśnie tak. I co prawda odstawili alkohol, ale pycha dalej ich działaniem kieruje i robią z siebie ekspertów od alkoholizmu i każdego przypisują pod jedyny właściwy schemat.

_________________
https://www.youtube.com/watch?v=k86d1-2lQEU
https://youtu.be/x2p6pmm3_zQ


So gru 26, 2020 11:11 am
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 126 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 180 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL