No widzisz. Naczytałem się głupot w gazetach i lekarz przez 10 lat nie był w stanie mnie przekonać. Ziębie wystarczyło 2 godziny ale wiadomo, że to certyfikowany hipnoterapeuta więc ma swoje sposoby.

Cóż rzec. Jedni wierzą nauce inni wierzą szamanom.

A niektórzy najpierw wierzą nauce powiedzmy ćwierć wieku i kiedy zwykłe przeziębienie ciągnie się tygodniami i nauka w osobach kolejnych lekarzy mówi mi, że mam już swoje lata i tak to będzie wyglądało a przypadkowy eksperyment z witaminą D3 zresztą niestarannie prowadzony ma taki efekt uboczny, że po prostu żadne infekcje się mnie nie imają. Jeszcze nie osiągnąłem tych 30ng/ml a nawet zwykły katar nie rozwinął się poza wstępne objawy. A to tylko jedna witamina. Zięba ma w zanadrzu cały alfabet.

Znam kobietę, która pracowała u zakonnic w pewnym zgromadzeniu i twierdzi że zakonnice prawie w ogóle nie chorowały a jeśli już leczyły się domowymi sposobami. Zapewne i one zapadają na nowotwory i inne tego typu choroby ale pośledniejsze choroby czy te cywilizacyjne można zminimalizować dietą, jedzeniem o odpowiedniej porze i trybem życia.

viewtopic.php?p=1189316#p1189316

@wespecjan proszę Cię daj już spokój swoim wynurzeniom, brak Ci elementarnej wiedzy, a na dokładkę te braki próbujesz tuszować religijnością.

Moderację proszę o odrobinę wyrozumiałości - bo tu się zanosi na niezłą jatkę.

No i nie jest tak, że nie wierzę nauce. Zbigniew Wojtasiński (Nabici w witaminy Wprost. 33/2002) i Tomasz Rożek (Nabici w witaminy Gość niedzielny 23/2012) to są przynajmniej pasjonaci nauki. I uwierzyłem im. A Ziębie nie we wszystkim wierzę. Pierwszy z brzegu przykład: magnez. Zięba na YouTube parę lat temu zachwalał kąpiele magnezowe. Ja piję dużo kawy no i chlorek magnezu z kąpieli na mnie nie działa. Ale D3 działa.

Nie pisałem o zakonnicach w kontekście koronaświrusa.

Można jeść gorzką czekoladę albo nawet pić porządne kakao.

Słabo przyswajalne z czekolady.

Pamiętacie jak wyszło, że nie ma protokołów z posiedzeń Rady Medycznej i nie da się ustalić, na jakiej podstawie wprowadzono obostrzenia, lockdowny etc.?

To samo jest w Norwegii i Danii. Okazuje się, że komunikacja odbywała się przez maile/SMS-y, a te nieszczęśliwie zostały usunięte.

Wstawiam tłumaczenie końcowego fragmentu artykułu, który daje do myślenia:
https://www.morgenbladet.no/aktuelt/kom ... otte-haug/
Pytanie bez odpowiedzi brzmi: jeśli rząd i parę innych osób uważało, że sytuacja jest tak niepewna, że ​​trzeba było odłożyć na bok lata doświadczeń i plany radzenia sobie z poważną pandemią, a zamiast tego potraktować tę sytuację bardziej jako nagły przypadek medyczny, rodzaj ataku terrorystycznego ze strony wirusa, w którym transmisja wirusa mogła i musiała zostać powstrzymana - dlaczego improwizowano? Dlaczego nie skorzystano z planów opracowanych przez państwa Azji Południowo-Wschodniej (nie tylko wyspiarskie), które zarówno miały taką strategię, jak i zdołały ją wdrożyć i opanować transmisję wirusa w marcu 2020 roku? Gdyby to zrobiono, może szybciej by zdano sobie sprawę z poważnych negatywnych konsekwencji takich obostrzeń dla jednostek, społeczeństwa etc. Jednak tego pytania komisja nie zadała.

Okazuje się, że wielu państwach mamy taką sytuację, że ni z gruchy ni z pietruchy, wbrew opracowanym planom radzenia sobie z epidemiami, wbrew albo z pominięciem zaleceń ekspertów, rząd podejmuje decyzję o lockdownie, chaotycznie nakłada różne obostrzenia, a wszelka ew. dokumentacja, która by pozwoliła zbadać, co było podstawą podjęcia takich decyzji, zostaje usunięta albo nigdy nie istniała.

Dziwny zbieg okoliczności...

Decyzje były podyktowywane w 100% pozamedycznie, czyli politycznie (stąd te liczne absurdy lub sprzeczności) a cel był jeden: utrzymanie władzy.

PiS działał na podstawie 3 przesłanek i żadna z nich nie miała nic wspólnego ze zdrowiem Polaków: 1) patrzył na to co robią Chiny, których cywilizacyjno kulturowe rozwiązania nie mają nic wspólnego z europejskimi 2) nie chciał dać paliwa opozycji, która w razie wariantu zdroworozsądkowego-stonowanego, którego orędownikiem był na początku minister Szumowski (szwedzko-białorusko-florydzkiego) oskarżyła by PiS o "zabijanie Polaków nic nierobieniem" i po 3) patrzył co robią Niemcy, a Niemcy agendę kowidową mieli ustaloną wg jakiś odgórnych przesłanek, poza tym to Niemcy rozdysponowują pieniądze w Uni, a partie PO i PiS są niemieckimi klientami cokolwiek by sami o sobie nie mówili. Wybrano więc wariant maoistyczny "z ganianiem za wróblami" (które coś tam zboża jedzą) ale tępienie wróbli doprowadziło do katastrof: wtedy głód w Chinach a dziś w Polsce niespotykana w Europie i polskiej, najnowszej historii - umieralność pozakowidowa.

W międzyczasie Kaczyński zrozumiał, że kowid to także znakomite narzędzie do pacyfikacji niezadowolenia społecznego w innych dziedzinach (zresztą jest to uniwersalne narzędzie wszelkich partii rządzących na świecie, by zakazać wszelakiej aktywności protestacyjnej i społeczno politycznej, spotkań, wieców i kampanii na żywo).

Podsumowując, operacja kowid to wykorzystanie ostrzejszej grypy sezonowej do podtrzymywania władzy i gigantycznych transferów majątkowych z jednych branż gospodarki do drugich, np gastronomia, usługi, turystyka ==> branże medyczne. Oraz od pracowników najemnych i konsumentów (inflacja czyli wzrost cen związana z dodrukiem pieniądza) ==> do branż wspomaganych podażą np handel internetowy i na "tarcze".

Politycy, dziennikarze, policja i przede wszystkim medycy wykorzystujący i podtrzymujący tą chucpę postanowili poświęcić życie tysięcy Polaków dla swojego osobistego zysku. To coś mówi o nas, o Polakach, że niestety jesteśmy takim narodem.

W serialu Star Trek DS9, jeden gatunek hominidalny (gdzie gatunki były modelowym wyolbrzymianiem poszczególnych wad lub zalet ludzkich) Ferengi był sportretowany jako obrzydliwe fizycznie i mentalnie, chciwe stwory, gotowe wykorzystać nawet najbliższą rodzinę i przyjaciół dla osobistego zysku. W jednym z odcinków matka tego jednego stworka pochwaliła się synem że "jest gotowy zniszczyć nawet cała gospodarkę i nasz kraj jeśli tylko on na tym zyska".

Tacy to są Polacy w dużej części: kapusie po kościołach rekrutujący się z dotychczasowych owieczek, kowidowe świry po sklepach robiące za ORMOwców oraz cyniczny lekarze i politycy zabijający Polaków dla osobistego zysku.

Ile jest zdrowego społeczeństwa?
Moim zdaniem ze 30%

Ale chrzanicie, panowie.

Po prostu nie wiedza a udają ze wiedza jaki był i jest cel lockdownu. I nie jest to nienarażanie się. Przypomne mówił o tym znienawidzony przez foliarzy Szumowski.
Poszukajcie a się dowiecie jaki był cel lockdownu i czy przez przypadek nie zrealizowali celu lockdownu. Ale do tego trzeba czytać coś więcej niż januszy epidemiologii.

Nie wiedziałam. A Ty z czego efektywnie przyswajasz?

ja próbowałem najpierw:
https://www.olimp-labs.com/chela-mag-b6
później spróbowałem tych kąpieli
następnie:
https://aliness.pl/pl/p/Cytrynian-Magne ... 6-P-5-P/82
Próbowałem też odstawić kawę i przerzucić się na yerba mate
Ostatnio jak miałem badania w pracy wyszło mi 1,9mg/dl (1,6 - 2,6) ale to było już dosyć dawno i od tego czasu piję więcej i mocniejszą.Teraz często miewam odczucie takiego jakby wyjałowienia.