Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 4:12 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4
 Udowodnij oczywistość 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 14, 2018 8:54 pm
Posty: 3919
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Udowodnij oczywistość
ŚmiałyHarpunnik napisał(a):
To również nie daje gwarancji uniknięcia pułapki, ponieważ często jest tak, że rację ma wąska grupa osób, a większość się myli. Ludzie przyjmują poglądy na zasadzie mimikry. Wierzymy w to, w co wierzą osoby, które w naszych oczach odniosły największy sukces. Na pierwszy rzut oka nie da się odróżnić czy ktoś naprawdę jest mądry czy jedynie mądrze mówi. W końcu "naśladowcy" zaczynają naśladować siebie nawzajem i tworzy się dodatnie sprzężenie zwrotne - szkodliwy zwyczaj, przesąd, religia, mechanizm społeczny. Słonie. Wąska grupa, która nie posługuje się mimikrą po prostu to widzi.

Jak widzisz na dwoje babka wróżyła, bo z jednej strony zgoda wśród "podobnie myślących" może doprowadzić do utwierdzenia w błędnym przekonaniu, ale z drugiej istnieją sytuację, w których wąska grupa podobnie myślących ma rację, a większość jest uwięziona w gierkach ego.

Również zgodzę się z wszystkim, co tutaj napisałeś, ale chyba nie ma tragedii, bo zobacz: sam fakt, że jesteśmy jednak siłą rzeczą od siebie jakoś odseparowani (nie tworzymy jednej wielkiej ludzkiej masy, która ma te same autorytety), to łatwiej jest nam zwątpić w słuszność poglądów wyznawanych w naszym otoczeniu. I te osoby niepodatne na społeczną mimikrę m.in. dlatego są tak sceptyczne: widzą, że istnieją na świecie osoby myślące inaczej. Od razu zapala się czerwona lampka - skoro to jest takie oczywiste, to czemu jakoś inni myślą inaczej? Zapoznają się z argumentami, przemyślą i zweryfikują swoje przekonania. Nie ma nic gorszego niż zamknięcie się w jakieś sekciarskiej grupie, która nie dopuszcza w ogóle głosu z zewnątrz.
Cytuj:
Jak to rozpoznać? W nauce zawsze decydujący jest eksperyment, czyli to czego każdy fanatyk się boi :wink:

Chyba jednak nie zawsze. W naukach przyrodniczych tak, ale w innych naukach nie bazujemy na samych eksperymentach (nauki humanistyczne, społeczne), stąd te nauki są w pewnym sensie trudniejsze, co różnym ścisłowiedom każe nazywać je pseudonaukami, bo tam gdzie 2+2 nie równa się 4, tam nie można mówić o nauce :wink:
Cytuj:
Nie podałem, bo moim zadaniem było podkopywanie Twoich i sądzę, że to zrobiłem.

Moich argumentów również nie podkopywałeś. Podkopywałeś tylko metodę, a wiec sposób argumentowania. Próbowałeś dowieść, ze jest nieskuteczny, jednocześnie nie podając za tym żadnego argumentu odnoszącego się stricte do mojej tezy, tylko podawałeś analogiczne przykłady, które były właśnie książkowymi przykładami analogii manipulacyjnej.

_________________
Jednoczmy siły już dziś, za późno nie robić nic!


So sie 10, 2019 1:38 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): N sty 20, 2019 1:59 pm
Posty: 1441
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Udowodnij oczywistość
towarzyski.pelikan napisał(a):
Również zgodzę się z wszystkim, co tutaj napisałeś, ale chyba nie ma tragedii, bo zobacz: sam fakt, że jesteśmy jednak siłą rzeczą od siebie jakoś odseparowani (nie tworzymy jednej wielkiej ludzkiej masy, która ma te same autorytety), to łatwiej jest nam zwątpić w słuszność poglądów wyznawanych w naszym otoczeniu.

To zależy co uznajemy za tragedię. Życie jakoś się toczy, ale pewną oznaką naszego bardzo niskiego rozwoju cywilizacyjnego jest to, że mimo iż wiemy dość dokładnie (jako ludzkość) w jaki sposób funkcjonuje nasz umysł, to nie wyciągamy z tego żadnych wniosków. Jesteśmy przekonani o byciu gospodarzem we własnym domu i racjonalności postaw, podczas gdy znamy fakty, które mówią wprost coś odwrotnego. To pewien rodzaj pychy.
towarzyski.pelikan napisał(a):
I te osoby niepodatne na społeczną mimikrę m.in. dlatego są tak sceptyczne: widzą, że istnieją na świecie osoby myślące inaczej. Od razu zapala się czerwona lampka - skoro to jest takie oczywiste, to czemu jakoś inni myślą inaczej? Zapoznają się z argumentami, przemyślą i zweryfikują swoje przekonania. Nie ma nic gorszego niż zamknięcie się w jakieś sekciarskiej grupie, która nie dopuszcza w ogóle głosu z zewnątrz.

Zgadza się, ale uważam jednocześnie, że każdy z nas jest bardziej lub mniej zamknięty w takiej sekciarskiej grupie. Celem naszego życia (jednym z głównych) powinno być zidentyfikowanie jak największej liczby tych mechanizmów (wszystkich raczej się nie da, chyba że ktoś jest na poziomie świadomości Jezusa).
towarzyski.pelikan napisał(a):
Chyba jednak nie zawsze. W naukach przyrodniczych tak, ale w innych naukach nie bazujemy na samych eksperymentach (nauki humanistyczne, społeczne), stąd te nauki są w pewnym sensie trudniejsze, co różnym ścisłowiedom każe nazywać je pseudonaukami, bo tam gdzie 2+2 nie równa się 4, tam nie można mówić o nauce

Jako naukę rozumiem teraz poznawanie praw przyrody. Z całym szacunkiem do nauk humanistycznych, ale one nie mają z tym nic wspólnego, bo polegają na poznawaniu tego co sami stworzyliśmy. Nauki społeczne oczywiście również bazują na obserwacji i eksperymentach. Np. Karol Marks postawił tezę, że aby zbudować socjalizm, wystarczy wprowadzić demokrację. Przeprowadzono eksperyment i zaobserwowano wyniki.
towarzyski.pelikan napisał(a):
Moich argumentów również nie podkopywałeś. Podkopywałeś tylko metodę, a wiec sposób argumentowania. Próbowałeś dowieść, ze jest nieskuteczny, jednocześnie nie podając za tym żadnego argumentu odnoszącego się stricte do mojej tezy, tylko podawałeś analogiczne przykłady, które były właśnie książkowymi przykładami analogii manipulacyjnej.

No tak. I nie podałaś żadnego argumentu, którego bym w spójny sposób nie podkopał. Nie wątpię, że mogłaś podać lepsze i bardziej się postarać, ale dyskusja była już rozwodniona. Gdyby Twoja teza była tylko jednym z założeń, na którym chciałabyś zbudować jakiś bardziej złożony argument, to sądzę, że nie przekonałabyś ani jednego użytkownika(zakładając, że nie zgadzaliby się z tym argumentem od początku).

_________________
Self care is also not arguing with people who are committed to misunderstanding you.


So sie 10, 2019 4:05 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 14, 2018 8:54 pm
Posty: 3919
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Udowodnij oczywistość
ŚmiałyHarpunnik napisał(a):
To zależy co uznajemy za tragedię. Życie jakoś się toczy, ale pewną oznaką naszego bardzo niskiego rozwoju cywilizacyjnego jest to, że mimo iż wiemy dość dokładnie (jako ludzkość) w jaki sposób funkcjonuje nasz umysł, to nie wyciągamy z tego żadnych wniosków. Jesteśmy przekonani o byciu gospodarzem we własnym domu i racjonalności postaw, podczas gdy znamy fakty, które mówią wprost coś odwrotnego. To pewien rodzaj pychy.
...
Zgadza się, ale uważam jednocześnie, że każdy z nas jest bardziej lub mniej zamknięty w takiej sekciarskiej grupie.

Masz rację, tak jesteśmy biologicznie zaprogramowani. Te mechanizm, które tak piętnujesz, pozwoliły nam przetrwać.
Cytuj:
Celem naszego życia (jednym z głównych) powinno być zidentyfikowanie jak największej liczby tych mechanizmów (wszystkich raczej się nie da, chyba że ktoś jest na poziomie świadomości Jezusa).

Jest to ideał życia prawdziwie świadomego. Jednak nie wiem, czy ludzkość by na tym dobrze wyszła, gdyby wszyscy czy prawie wszyscy chcieli się tak uwznioślić. Mam wrażenie, że takie uduchowienie idzie w parze z niską witalnością życiową, w pewnym sensie taki uświadomiony człowiek już nie umie żyć takim normalnym życiem, być, współżyć z innymi ludźmi, tylko staje się takim zdystansowanym obserwatorem, patrzącym na wszystko z lotu ptaka, bez zwierzęcego zaangażowania.
Cytuj:
Jako naukę rozumiem teraz poznawanie praw przyrody. Z całym szacunkiem do nauk humanistycznych, ale one nie mają z tym nic wspólnego, bo polegają na poznawaniu tego co sami stworzyliśmy.

Jeśli człowiek jest częścią przyrody, to również jego umysł i wytwory jego umysłu podlegają prawom przyrody :wink: Dobrym przykładem jest język. Językoznawcy raczej są zgodni co do tego, że rozwija się w drodze ewolucji analogicznej do tej biologicznej.
Cytuj:
Nauki społeczne oczywiście również bazują na obserwacji i eksperymentach. Np. Karol Marks postawił tezę, że aby zbudować socjalizm, wystarczy wprowadzić demokrację. Przeprowadzono eksperyment i zaobserwowano wyniki.

Nie pisałam, że nauki humanistyczne i społeczne nie bazują na eksperymentach, tylko ze się do nich nie ograniczają. A na obserwacji to bazuje każda jedna nauka. Ten eksperyment z Marksem, który podałeś, to sam przyznasz nie jest eksperyment w takim sensie, jak rozumie się eksperyment w naukach przyrodniczych.
Cytuj:
No tak. I nie podałaś żadnego argumentu, którego bym w spójny sposób nie podkopał. Nie wątpię, że mogłaś podać lepsze i bardziej się postarać, ale dyskusja była już rozwodniona. Gdyby Twoja teza była tylko jednym z założeń, na którym chciałabyś zbudować jakiś bardziej złożony argument, to sądzę, że nie przekonałabyś ani jednego użytkownika(zakładając, że nie zgadzaliby się z tym argumentem od początku).

Gdyby się nie zgadzali, to bym zmieniła sposób argumentowania. Cały czas o tym piszę. Natomiast przekonywanie przekonanych jest pozbawione sensu. Wyznaję zasadę ekonomii. Jeśli nie ma takiej potrzeby, nie wyciągam z rękawa asa.

_________________
Jednoczmy siły już dziś, za późno nie robić nic!


So sie 10, 2019 6:07 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): N sty 20, 2019 1:59 pm
Posty: 1441
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Udowodnij oczywistość
towarzyski.pelikan napisał(a):
Masz rację, tak jesteśmy biologicznie zaprogramowani. Te mechanizm, które tak piętnujesz, pozwoliły nam przetrwać.

To prawda, celem naszego ego jest nasze przetrwanie (a właściwie to jego), ale ten cel stoi w sprzeczności z naszym zbawieniem. Dlatego też Biblia przedstawia człowieka jako istotę psycho-fizyczno-duchową jednocześnie i uczy, że drogą do zbawienia jest uwolnienie się spod niewoli fizyczności. Śmierć dla świata, za co świat, którym rządzi ego, nas znienawidzi.
towarzyski.pelikan napisał(a):
Jest to ideał życia prawdziwie świadomego. Jednak nie wiem, czy ludzkość by na tym dobrze wyszła, gdyby wszyscy czy prawie wszyscy chcieli się tak uwznioślić. Mam wrażenie, że takie uduchowienie idzie w parze z niską witalnością życiową, w pewnym sensie taki uświadomiony człowiek już nie umie żyć takim normalnym życiem, być, współżyć z innymi ludźmi, tylko staje się takim zdystansowanym obserwatorem, patrzącym na wszystko z lotu ptaka, bez zwierzęcego zaangażowania.

Dlaczego tak uważasz? Moim zdaniem byłoby wręcz odwrotnie. Aby być wolnym nie trzeba ze wszystkiego rezygnować. Można korzystać, ale nie posiadać.
towarzyski.pelikan napisał(a):
Jeśli człowiek jest częścią przyrody, to również jego umysł i wytwory jego umysłu podlegają prawom przyrody Dobrym przykładem jest język. Językoznawcy raczej są zgodni co do tego, że rozwija się w drodze ewolucji analogicznej do tej biologicznej.

Badania nad człowiekiem, jako zwierzęciem, włączając w to badanie jego kultury i zwyczajów, również uznaję za naukę (science), ponieważ badamy wtedy coś obiektywnego. Granica jest płynna ale sądzę, że czujesz o co mi chodzi. Nauką jest np. psychologia lub antropologia, ale nie jest nią już np. prawo.
towarzyski.pelikan napisał(a):
Nie pisałam, że nauki humanistyczne i społeczne nie bazują na eksperymentach, tylko ze się do nich nie ograniczają. A na obserwacji to bazuje każda jedna nauka. Ten eksperyment z Marksem, który podałeś, to sam przyznasz nie jest eksperyment w takim sensie, jak rozumie się eksperyment w naukach przyrodniczych.

Ok.
towarzyski.pelikan napisał(a):
Gdyby się nie zgadzali, to bym zmieniła sposób argumentowania. Cały czas o tym piszę. Natomiast przekonywanie przekonanych jest pozbawione sensu. Wyznaję zasadę ekonomii. Jeśli nie ma takiej potrzeby, nie wyciągam z rękawa asa.

To była sztuczna sytuacja. Wiedziałeś, że się z Tobą zgadzam, ale miałaś się zachowywać naturalnie, jak podczas normalnej dyskusji. Moim celem nie było udowodnienie, że się mylisz, ale rozwodnienie dyskusji tak, żeby uniemożliwić Ci wyciągnięcie jednoznacznych wniosków. Miało to pokazać, że przyjmując postawę tego typu można uniemożliwić udowodnienie prawie każdej tezy, Nawet oczywistej. Czy rozumiesz co mam na myśli, bo mam wrażenie, że próbujesz znaleźć dziurę w całym?

_________________
Self care is also not arguing with people who are committed to misunderstanding you.


N sie 11, 2019 7:02 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 14, 2018 8:54 pm
Posty: 3919
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Udowodnij oczywistość
ŚmiałyHarpunnik napisał(a):
To prawda, celem naszego ego jest nasze przetrwanie (a właściwie to jego), ale ten cel stoi w sprzeczności z naszym zbawieniem. Dlatego też Biblia przedstawia człowieka jako istotę psycho-fizyczno-duchową jednocześnie i uczy, że drogą do zbawienia jest uwolnienie się spod niewoli fizyczności. Śmierć dla świata, za co świat, którym rządzi ego, nas znienawidzi.

To jest gnoza, manicheizm. Ciało, materia są złe - stworzone przez złego demiurga, a duch jest dobry więc należy odrzucić świat materii.
Ja to odrzucam jako antyhumanistyczną fantazję. Nie ma ducha bez materii. Żeby człowiek dostąpił zbawienia musi najpierw się urodzić w ciele i o te cielesne, materialne potrzeby zadbać. Odrzucenie materii na rzecz ducha to jest samobójstwo.
Cytuj:
Dlaczego tak uważasz? Moim zdaniem byłoby wręcz odwrotnie. Aby być wolnym nie trzeba ze wszystkiego rezygnować. Można korzystać, ale nie posiadać.

Czyli np. urodzić dziecko i je porzucić, bo przecież matka dlatego się zajmuje swoim potomstwem, bo się do niego przywiązuje. To jest jej dziecko. Krew z krwi. Posiadanie do czegoś zobowiązuje, a korzystanie nie. A te np. forumowe zagrywki to tylko psychiczna manifestacja tych biologicznych mechanizmów.
Cytuj:
To była sztuczna sytuacja. Wiedziałeś, że się z Tobą zgadzam, ale miałaś się zachowywać naturalnie, jak podczas normalnej dyskusji. Moim celem nie było udowodnienie, że się mylisz, ale rozwodnienie dyskusji tak, żeby uniemożliwić Ci wyciągnięcie jednoznacznych wniosków. Miało to pokazać, że przyjmując postawę tego typu można uniemożliwić udowodnienie prawie każdej tezy, Nawet oczywistej. Czy rozumiesz co mam na myśli, bo mam wrażenie, że próbujesz znaleźć dziurę w całym?

Ok, teraz rozumiem. W takim razie gratuluję udanego rozwodnienia.

_________________
Jednoczmy siły już dziś, za późno nie robić nic!


N sie 11, 2019 7:48 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): N sty 20, 2019 1:59 pm
Posty: 1441
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Udowodnij oczywistość
towarzyski.pelikan napisał(a):
To jest gnoza, manicheizm. Ciało, materia są złe - stworzone przez złego demiurga, a duch jest dobry więc należy odrzucić świat materii.
Ja to odrzucam jako antyhumanistyczną fantazję. Nie ma ducha bez materii. Żeby człowiek dostąpił zbawienia musi najpierw się urodzić w ciele i o te cielesne, materialne potrzeby zadbać. Odrzucenie materii na rzecz ducha to jest samobójstwo.

Nigdzie nie napisałem, że jest inaczej. Jesteśmy taką istotą jaką jesteśmy i stanowimy w takiej formie całość. Ego jest pewnym aspektem naszej osoby, który jest nam potrzebny i nieoddzielny. Należy się jedynie uwolnić z jego niewoli.
Ta myśl powstała o wiele wcześniej niż manicheizm i była odkrywana niezależnie w wielu kulturach i epokach.

Rozważ taki przykład: Popęd seksualny jest normalnym aspektem naszej psychiki. Istnieje ponieważ jest nam potrzebny do przetrwania. Jednak u większości osób (a przynajmniej mężczyzn) działa on nieprawidłowo, ponieważ powoduje więcej cierpienia niż radości. Przejmuje nad nami kontrolę i do zachowań krzywdzących nas samych oraz innych. Jest to energia, która kiedy nie jest odprowadzana prawidłowym kanałem, rozrasta się niczym nowotwór i dominuje nasze życie. Kiedy dany element ego posiada nas, a nie my jego, to lepiej jest nawet całkowicie go odrzucić:
"Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła. "

Lepiej jest słuchać pięknej symfonii bez danego instrumentu, niż żeby ten instrument grał tak głośno, że zagłusza nam całą symfonię. Nasze ego to orkiestra i u większości osób gra kakofonię, ponieważ muzycy konkurują między sobą w tym, czyj instrument będzie grał głośniej, zamiast współpracować i tworzyć piękna muzykę.

Czy pamiętasz mój temat o szatanie i o genach?
towarzyski.pelikan napisał(a):
Czyli np. urodzić dziecko i je porzucić, bo przecież matka dlatego się zajmuje swoim potomstwem, bo się do niego przywiązuje. To jest jej dziecko. Krew z krwi. Posiadanie do czegoś zobowiązuje, a korzystanie nie.

Uważasz, że nie może istnieć miłość bez przywiązania? Moim zdaniem jest ona możliwa tylko i wyłącznie wtedy.
Przywiązanie to uzależnianie swojego szczęścia od danej rzeczy lub osoby.

Znasz to opowiadanie DeMello o opłakiwaniu dzieci, które się przyśniły? Dobrze przekazuję tę myśl, a jakoś nie mogę go teraz znaleźć.
towarzyski.pelikan napisał(a):
A te np. forumowe zagrywki to tylko psychiczna manifestacja tych biologicznych mechanizmów.

Oczywiście.
towarzyski.pelikan napisał(a):
Ok, teraz rozumiem. W takim razie gratuluję udanego rozwodnienia.

Uważasz, że nie miało to sensu?

_________________
Self care is also not arguing with people who are committed to misunderstanding you.


N sie 11, 2019 9:14 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 14, 2018 8:54 pm
Posty: 3919
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Udowodnij oczywistość
ŚmiałyHarpunnik napisał(a):
Nigdzie nie napisałem, że jest inaczej. Jesteśmy taką istotą jaką jesteśmy i stanowimy w takiej formie całość. Ego jest pewnym aspektem naszej osoby, który jest nam potrzebny i nieoddzielny. Należy się jedynie uwolnić z jego niewoli.
Ta myśl powstała o wiele wcześniej niż manicheizm i była odkrywana niezależnie w wielu kulturach i epokach.

Rozważ taki przykład: Popęd seksualny jest normalnym aspektem naszej psychiki. Istnieje ponieważ jest nam potrzebny do przetrwania. Jednak u większości osób (a przynajmniej mężczyzn) działa on nieprawidłowo, ponieważ powoduje więcej cierpienia niż radości. Przejmuje nad nami kontrolę i do zachowań krzywdzących nas samych oraz innych. Jest to energia, która kiedy nie jest odprowadzana prawidłowym kanałem, rozrasta się niczym nowotwór i dominuje nasze życie. Kiedy dany element ego posiada nas, a nie my jego, to lepiej jest nawet całkowicie go odrzucić:
"Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła. "

Lepiej jest słuchać pięknej symfonii bez danego instrumentu, niż żeby ten instrument grał tak głośno, że zagłusza nam całą symfonię. Nasze ego to orkiestra i u większości osób gra kakofonię, ponieważ muzycy konkurują między sobą w tym, czyj instrument będzie grał głośniej, zamiast współpracować i tworzyć piękna muzykę.

Myślę, że się z Tobą tutaj całkowicie zgadzam, tylko się upewnię, czy Ty uważasz, że zła jest tylko ta nadmierna rywalizacja, która przesłania nam cały świat, czy rywalizacja w ogóle? Bo jeśli to pierwsze, to nie ma między nami sporu w tej kwestii.
Cytuj:
Czy pamiętasz mój temat o szatanie i o genach?

Nie jestem pewna, czy w ogóle taki temat czytałam, pamiętam Twój post, w którym zrównałeś egoizm z satanizmem nieteistyczny, ale chyba nie o to Ci chodzi?
Cytuj:
Uważasz, że nie może istnieć miłość bez przywiązania? Moim zdaniem jest ona możliwa tylko i wyłącznie wtedy.
Przywiązanie to uzależnianie swojego szczęścia od danej rzeczy lub osoby.

Jest możliwa, ale tylko ta miłość chrześcijańska do bliźniego, która z definicji nie różnicuje, ale my nie jesteśmy tylko istotami duchowymi, ale również zmysłowymi, wiec miłość do dziecka, rodziców, żony, męża, krewniaków etc. zawsze będzie się wiązać z przywiązaniem. Dzięki temu, że uzależniamy nasze szczęście od innej osoby, potrafimy się dla niej poświęcić. Ona jest częścią nas i to jest piękne.
Cytuj:
Znasz to opowiadanie DeMello o opłakiwaniu dzieci, które się przyśniły? Dobrze przekazuję tę myśl, a jakoś nie mogę go teraz znaleźć.

Niestety, nie pamiętam, czytałam DeMello dawno temu, jak byłam piękna i młoda.
Cytuj:
Uważasz, że nie miało to sensu?

Nic takiego nie napisałam. Po prostu wcześniej mi umknął cel tej dyskusji. Zdefiniowałeś go na początku, ale później miałam wrażenie, że rozszedł się na boki, ale skoro wróciliśmy do punktu wyjścia, to ok.

W tym eksperymencie odebrałam Cię jak takiego irytującego komara, który na siłę chce się doczepić i najwyraźniej w tym widzi cel dyskusji. I taka postawa bardzo mi się kojarzy szczególnie z jednym z naszych forumowiczów, ale nie będę wskazywać palcem.

_________________
Jednoczmy siły już dziś, za późno nie robić nic!


N sie 11, 2019 9:52 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): N sty 20, 2019 1:59 pm
Posty: 1441
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Udowodnij oczywistość
towarzyski.pelikan napisał(a):
Myślę, że się z Tobą tutaj całkowicie zgadzam, tylko się upewnię, czy Ty uważasz, że zła jest tylko ta nadmierna rywalizacja, która przesłania nam cały świat, czy rywalizacja w ogóle? Bo jeśli to pierwsze, to nie ma między nami sporu w tej kwestii.

Wybacz, ale nie odpowiem jednoznacznie, bo to by splycilo przekaz. Celem naszego ego jest przetrwanie, wiec manipuluje nami tak, abysmy spelniali jego cel. Nie ma nic zlego w przetrwaniu ani w czerpaniu przyjemnosci z wypelniania naszych biologicznych programow, ale narzedziem ktorym ono nami steruje jest ciagly strach i przerywany chwilami ulgi. Dopoki to ono posiada nas a nie my je (a tak jest zazwyczaj), tak bedzie wygladalo nasze zycie. Alternatywa jest spokoj przerywany chwilami radosci a roznica pomiedzy tymi dwoma stanami jest brak przywiazania.
"Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i daj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie"
towarzyski.pelikan napisał(a):
Nie jestem pewna, czy w ogóle taki temat czytałam, pamiętam Twój post, w którym zrównałeś egoizm z satanizmem nieteistyczny, ale chyba nie o to Ci chodzi?

https://www.dyskusje.katolik.pl/viewtopic.php?f=12&t=28820
towarzyski.pelikan napisał(a):
Jest możliwa, ale tylko ta miłość chrześcijańska do bliźniego, która z definicji nie różnicuje, ale my nie jesteśmy tylko istotami duchowymi, ale również zmysłowymi, wiec miłość do dziecka, rodziców, żony, męża, krewniaków etc. zawsze będzie się wiązać z przywiązaniem. Dzięki temu, że uzależniamy nasze szczęście od innej osoby, potrafimy się dla niej poświęcić. Ona jest częścią nas i to jest piękne.

Uzaleznienie nie jest piekne. Nasze ego nam tak wmawia, poniewaz ma w tym swoj interes. Czuje sie bezpieczniej, kiedy inni sa od niego zalezni.
"Ktoś inny spośród uczniów rzekł do Niego: Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca! Lecz Jezus mu odpowiedział: Pójdź za Mną, a zostaw umarłym grzebanie ich umarłych!"
towarzyski.pelikan napisał(a):
Niestety, nie pamiętam, czytałam DeMello dawno temu, jak byłam piękna i młoda.

To bylo chyba w Spiewie Ptaka, ale wciaz nie moge jej odszukac. Moja parafraza bedzie nieudolna, ale postaram sie przekazac tresc: Pewnemu malzenstwu umarlo ich jedyne dziecko. Kiedy je pochowali, kobieta kontynuowala zalobe, a mezczyzna wrocil do normalnych codziennych czynnosci. Kiedy zona miala do niego o to pretensje, odpowiedzial, ze snilo mu sie dzisiaj ze maja gromadke dzieci i sa szczesliwi. Obudzil sie i teraz nie wie ktora strate oplakiwac. Dziecka ktore zmarlo niedawno czy tych dzieci ze snu.
towarzyski.pelikan napisał(a):
I taka postawa bardzo mi się kojarzy szczególnie z jednym z naszych forumowiczów, ale nie będę wskazywać palcem.

Nie ma takiej potrzeby. Nietrudno sie domyslic :wink:

_________________
Self care is also not arguing with people who are committed to misunderstanding you.


Pn sie 12, 2019 11:44 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 14, 2018 8:54 pm
Posty: 3919
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Udowodnij oczywistość
Harpunniku, odpowiedź masz w temacie "Czy szatan ma geny?"
viewtopic.php?f=12&t=28820&p=1150150#p1150150

Żeby nie zaśmiecać tego wątku, tam ta dyskusja bardziej pasuje.

_________________
Jednoczmy siły już dziś, za późno nie robić nic!


Pn sie 12, 2019 2:34 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 91 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL