Moja córeczka od 3 miesięcy ma problemy ze zdrówkiem.
Zaczęłosie od rotavirusa potem cos jakby przeziębienie które trwa juz 3 miesiace. Raz lepiej raz gorzej. Podczas jednej nocki miała gorączke - dosyc wysoka zdecydowaliśmu sie na wizyte u lekarza. Stwierdził że to moze być alergia. Zobaczył lekko czerwone ucho - przepisał antybiotyk. Córka wzieła po tygodniu to samo - drugie ucho jakiś fluid. Przepisano inny antybiotyk - ten był ochydny. Mała za chiny nie chicala go brac. Pluła wymiotowała dusiła sie. Poszliśmy do farmacji aby dodali smaku - nie pomogło. Dawki więc niebyły odpowiedznie bo część wypluwała część wymiotowała. Dzisiaj trzecia wizyta u lekarza - żona poszła sama - ja już mam dość. Poradzcie cos! Dosyć mam juz kłucenia sie o leki, lody itd.
Czy naprawde potrzebne te antybiotyki, obecnie mała czuje sie dobrze , nie kaszle, nie ma gorączki ma lekki katar - łapie sie co jakiś czas za ucho i tyle.
Myślę ze zona troche przesadza - gdyby to ode mnie zależało odstawiłbym antybiotyki i potraktował ją czosnkiem. Mam postawić na swoim - to równało by sie z "wojną domowa" z małżonka.

Współczuje, bo choroby u zwłaszcza małych dzieci są wykańczające. W rodzinie mamy dobre doświadczenie z syropem Lipomal. Ze względu na podejrzenie alergii sezonowej u córki stosowałam granulki pyłku pszczelego. Pisałam tutaj o tym: https://www.dyskusje.katolik.pl/viewtopic.php?p=1101368#p1101368. Podawałam też herbatkę z miodem. Twoja córka chyba jest jeszcze mała, więc trzeba być szczególnie uważnym. Pewnie dobrze by było abyście przebadali córkę, aby stwierdzić na co może być uczulona. Ja widziałam korelację między spacerami przed deszczem (kiedy rośliny szczególnie pylą) do parku, a nagłymi zachorowaniami.

Jednak bedzie jeszcze jeden antybiotyk
Okazało sie ze w uszku lewym pękł bębenek co świadczy o stanie zapalnym na szczeście tym razem w formie kropel do ucha. Mam juz dosyć podawania doustnie i patrzenia na jej makabryczne reakcje. Miód (raw - nieobrabiany) podaję na weekend zmleczkiem lekko cieplym by nie zniweczyc cennych miodowych składników czasem czosnek też - po tym faktycznie lepiej śpi z tym że moja żona (pielęgniarka) nie jest przekonana do starych metod. Woli farmaceutyke i tu sie różnimy. Teraz na dodatek oprócz choroby małej, rośnie między nami "napięcie". Teraz ja chyba pójdę po Nerwosol lub wyskocze na krótki spacer. Lipomal właśnie zakupiłem - $13.50 za 125ml - może byc. I tak sie dziwię ze dostępny w stanach! Dzięki za radę napewno podamy małej.
Ostatnio jak chcialem podac malej cherbatki z Lipy żona na mnie sie wydarła że nie testowana na dzieciach. Nie dało rady! Z kobietami ciężko jest.

Jeszcze nacierac nozki na noc Vicks BabyRub i skarpetki na to.