Uważam że może lepiej zamiast wolnej soboty byłby wolny poniedziałek. Bo teraz jest tak: po tygodniu wolna sobota, a potem w niedzielę trzeba iść do kościoła. Gdyby było inaczej, to mielibyśmy poniedziałek cały wolny. Tak nie lubiany dzień byłby lubiany.
Drugi powód jest ważniejszy:
otóż gdy nie było wolnej soboty, to w sobotę urządzano imprezy:
https://www.youtube.com/watch?v=VQZrYtErNd0
Oddział Zamknięty - Party
Teraz niestety dniem imprez został piątek, ostatni dzień, który by pasował na imprezy.
https://www.youtube.com/watch?v=wymIj23rSfc
Varius Manx & Kasia Stankiewicz - Piątek
Kasia Stankiewicz w ogóle nie zdaje sobie sprawy co oznacza piątek w katolicyzmie.

Andy, popieram, bardzo dobry pomysł. Szczególnie ten drugi powód mnie przekonuje. Tylko co na to po powiedzą „starsi bracia”, nie wiem, ale czy aby takie posunięcie nie byłoby już antysemityzmem?

U nas nie ma nawet mniejszości wyznającej judaizm, są tylko poszczególne jednostki, Żydzi zasymilowani. Natomiast są miliony katolików.

Nie da rady bo w krajach z którymi Polska współpracuje wolne są weekendy.

Niech zostanie tak jak jest. Wolna sobota jest pozostałością sprzed czasów, kiedy wolnym dniem był Szabat. Dopiero zmartwychwstanie Chrystusa spowodowało, że wolnym dniem został pierwszy dzień tygodnia, czyli niedziela.

Poza tym np. w handlu jeszcze niedawno nie było wolnych niedziel. Co prawda pracownicy mieli w tygodniu dwa dni wolnego, ale mogły to być różne dni i niekoniecznie jeden po drugim. Sklep natomiast czynny był okrągły tydzień.
Teraz wszyscy pracownicy handlu mają wolną niedzielę, ale nie zawsze tym drugim wolnym dniem tygodnia jest sobota, ale jakiś inny dzień. W sobotę sklepy są otwarte.

Mnie np. zastanawia to, dlaczego w sobotę sklep musi być otwarty, ale Sejm czy inny dowolny urząd nie musi. Może by tak zamknąć sklepy w sobotę, albo otworzyć urzędy w sobotę? Nie mówię, że musimy pracować 48 godzin tygodniowo. Wystarczy zrobić 6 godzin dziennie od poniedziałku do soboty, wtedy pracowalibyśmy 36 godzin tygodniowo, a nie tak jak jest teraz, czyli 40.

Pamiętam na początku szkoły gdy wprowadzano wolne soboty, to było liczenie takie: teraz mamy 6 dni po 5 godzin lekcyjnych, gdy będzie wolna sobota to będzie potrzeba 6 godzin lekcyjnych dziennie, ale da radę, trudno, ale lepiej niech będzie dłuższy weekend nawet kosztem dodatkowej godziny.

Dobrze, tylko niech to dotyczy wszystkich, a nie tylko urzędasów.

W sklepach nie mają dwa dni wolnego w tygodniu?
Nie chodzi mi o soboty koniecznie.

Ja uwazam ze powinien byc wolny poniedzialek i sobota - tak chyba byloby najlepiej. Powem wiecej, uznalem po jakims czasie ze piatek tez powinien byc wolny, wiec go sobie zrobilem dniem wolnym od pracy .
Do tego w nidziele nie chodze do kosciola i mam ja cala wolna.

I wtorek.
W końcu doszedłem do wniosku, że powinno pracować się tylko w środę.
Pytanie - którą?

Dla ciebie może tak - dla innych niekoniecznie.

Mają. W niedzielę i w jakiś inny dzień - niekoniecznie w sobotę. Urzędy też więc mogą być otwarte w sobotę.

A przedszkola i żłobki?

No chyba jak dla mnie nie ma co zmieniać... Wolna sobota i niedziela dla milionów Polek i Polaków to już "świętość" niemal taka tradycja nie do ruszenia.

Chociaż z drugiej strony, to ciekawy pomysł ;d Zawsze ten piątek był początkiem weekendu, więc siłą rzeczy właśnie w piątek wśród znajomych były organizowane jakieś imprezy, potańcówki itd., bo w sobotę można się wyspać..

W niedzielę można zawsze iść do kościoła np. po południu czy wieczorem. Nikt nam zrywać się skoro świt nie każe. Ja chodzę np. na 07.30, ale czasem idę i na 17.00 - reguły nie mam...

Mogą być, co nie oznacza, że uczniowie mają mieć wtedy zajęcia. Nauczyciele pracują nie tylko podczas przebywania z dziećmi. W sobotę nauczyciele mogliby wykonywać wszystkie te obowiązki, przy których dzieci nie są im potrzebne - podobnie jak jest w wakacje. Nie sądzę, że nauczyciele w lipcu i sierpniu zupełnie nic nie robią, co ma związek z pracą.