Ok Yarpen, juz sie poprawiam. Jak pisalem wczesniej dopiero od paru lat zainteresowalem sie okretami wiec to chyba nie jest az takie zle ze sie powoli ucze.
Ale jak widac wplynelo to na ciebie i napisales o swoim hobby.
Masz jeszcze jakies inne?

Ma. I to sporo.
Przy okazji, mamy możliwość przebiegów. Nie ma obowiązku 'zasiedzenia się' tylko w jednym wątku. Jak komu wygodnie...
Ciekawostki...
Biblijne zagadki
Zagadka historyczna
Za kółkiem <wątek zbiorczy>

W wątku dominują panowie, a i pasje głównie takie (stereotypowo?) męskie. Nie wnikam czy to zamierzone czy nie, ale interesuje mnie czy z męskiej perspektywy jest jakaś prawidłowość. Innymi słowy panowie, czy lepiej -np. dla higieny psychicznej czy związku -jest gdy pasje, hobby są właśnie takie "moje" i tworzą przestrzeń bardziej dla siebie - w sensie nie wzbudzają za bardzo zainteresowania małżonki i raczej nie są sposobem na spędzanie razem czasu. A może małżonki po jakimś czasie mimo wszystko też się jakoś wkręciły - z waszą pomocą? - w te motory, wędkowanie, okręty wojskowe, ptaki drapieżne itp.

Moje hobby... Ostatnio to polowanie na płaskoziemców i analiza tego, co tworzą. Jest to fascynujące studium do czego prowadzi brak nie tylko wyższej, ale nawet elementarnej wiedzy.

Też interesowałem się pomysłami płaskoziemców , ale to w sumie przygnębiające zajęcie, zwłaszcza gdy człowiek sobie uświadomi jak wielu ich jest.

Tak naprawdę jest ich mniej, niż by się wydawało. Po prostu robią dużo szumu propagowaniem swoich idei, przez co wydaje się, że jest ich wielu.

Ale faktycznie jak się popatrzy z boku, to może przygnębiać ich poziom niewiedzy, ale mnie bardziej fascynuje zaślepienie na wszystko, co zaprzecza ich przekonaniom.

bergamotko,

masz bardzo trafne spostrzeżenia, pasje zgłoszone przez nas mają męski charakter, gdyż z reguły rozumiane stereotypowo pasje są wyposażeniem męskiej psychiki. I nie chodzi o "odpychanie" małżonki od własnej strefy komfortu psychicznego, choć nie wykluczam, że i tak może się zdarzać, ale o coś znacznie bardziej ważnego i pierwotnego, o ewolucyjnie warunkowane różnice między kobiecą i męską psychiką.
To te różnice powodują, że Wy jesteście mocno zorientowane na relacje między bliskimi i znajomymi ludźmi, a My na otaczający nas świat. Takie ukierunkowanie zainteresowań przynosiło naszym przodkom konkretne korzyści w ewolucyjnych grach, kobietom zapewniało unikanie konfliktów w swoim bezpośrednim otoczeniu i wsparcie, czego jako matki bardzo potrzebowały, mężczyznom dogłębna znajomość otaczającego świata i sprawność w poruszaniu się w nim zapewniała sukces w zdobywaniu partnerek.

Kobiety bardzo często interesują się hobby potencjalnego, lub już własnego faceta, dostrzegając w tym szansę na zacieśnienie więzi. Stąd panie jeżdżące na motorach, wędkujące, uprawiające sporty ekstremalne, czy chodzące na mecze futbolowe.
Mój brat poznał swoją pierwszą dziewczynę na zawodach wędkarskich, do tego to była Czeszka.
A ja, dzielę z żoną zainteresowania dobrą literaturą, filmem, ale najbliżej do wspólnego hobby byłoby naszej miłości do klasycznej turystyki, opartej o wędrówki i jazdę rowerem. Dawniej dużo pływaliśmy po mazurskich jeziorach. Natomiast przestałem ciągnąć małżonkę w góry, gdy pod wierzchołkiem Świnicy zobaczyłem u niej łzy sypiące się spod okularów. Wtedy doszedłem do wniosku, że moja miłość do gór nie wystarczy, żeby i ona je polubiła.

A Adam pochwalił się dzieloną z żoną pasją do tańca. Jak widać jednak daje się te różnice pomiędzy naszymi potrzebami pokonywać i godzić.

Mam wraenie ze ilosc dostepnej informacji, ktora nie jest w zaden spsob klasyfikowana powoduje wtorny analfabetyzm jakiejs czesci spoleczenstwa.

Odpowiadajac na pytanie Bergamotki nie moge powiedziec nic poza wlasnymi doswiadczeniami ktore mowia "i tak i nie".
Byle narzeczone "interesowaly sie" tak dlugo jak jak byly narzeczonymi ( czyli uczucie je motywowalo ), moja zona zasypia natychmiast gdy rozmowa z kolegami schodzi na "srubki", ale lubi sama jazde gdy nie jest zbyt dluga i meczaca.
W innym wypadku ja biore motocykl a ona samochod z bagazami.
Z drugiej strony moje hobby wymaga pewnej fizycznej krzepy ktora u pan 60+ jest raczej rzadko spotykana, wdzieczny jestem zonie ze razem ze mna bierze w 100% udzial w naszym drugim hobby ktorym jest utrzymywanie naszego stanu fizycznego na takim poziomie ktory pozwala na te aktywnosci.
Ponizej zona cwiczy przysiady ze sztanga poczatek naszego movement lab:

https://www.instagram.com/p/BgEdJBzl58w/

Wow, Adamie M. jestem pod wrażeniem kondycji i figury żony.
Dziękuję za odpowiedzi. Pobrzmiewa w nich - nie wiem czy w istocie tak jest czy to moje wrażenie - jakiś żal (może to za duże słowo) że małżonki uczestniczą w tych ukochanych przez was aktywnościach. Oczywiście w przypadku satysfakcjonujących relacji wydaje mi się zrozumiałe że przynajmniej w pewnych momentach pojawia się myśl że szkoda że nie można dzielić z tą drugą osobą tego doświadczenia czy przeżycia. Nie o to mi jednak chodzi. Idąc bowiem tropem tych pierwotnych męskich potrzeb czy nie jest tak że mężczyzna ma potrzebę przytargania mamuta do jaskini - więc przynosi zdobyty wierzchołek Świnicy, wyprawę motorową, rozegrany mecz, itp. i liczy że zrobi wrażenie I odkładając na bo polityczną a raczej małżeńska , poprawność czy z zasady dla mężczyzny - opierając się na waszych doświadczeniach i spostrzeżeniach - rzeczywiście istotne jest dzielenie pasji i hobby z partnerką, tak samo w sobie. Bo jak zauważył exeter kobiety widzą często w tym szansę na zacieśnienie więzi, a co widzą w tym mężczyźni?

Trudno ustalić, skąd się biorą nasze pasje? Nie mogąc wytłumaczyć tego słowami, spróbuję pokazać Wam piękno i majestat okrętów na przykładzie tego obrazu, ukazującego przełomowy moment w historii wojen morskich - koniec linii rozwojowej artyleryjskich okrętów liniowych dominujących na morzach przez ponad 500 lat:
https://www.youtube.com/watch?v=fEumQj60YJY

Żeby być wobec was szczerym muszę dodać, że w tej bitwie zginęło ok. 5000 Japończyków i Amerykanów.

Wkradł się tu błąd. Oczywiście miało być "nie wiem czy w istocie tak jest czy to moje wrażenie - jakiś żal (może to za duże słowo) że małżonki nie uczestniczą w tych ukochanych przez was aktywnościach"|

@Adam M.
Zawsze mnie to bardzo cieszy, gdy widzę starsze osoby trenujące siłowo. Szkoda, że to tak rzadki widok(szczególnie w Polsce, bo na zachodzie Europy, w USA i Kanadzie jest coraz więcej inicjatyw takich jak Wasza), bo wiele schorzeń, na które zapadają osoby będące w jesieni życia, byłoby do uniknięcia, gdyby były bardziej aktywne fizycznie, w szczególności podnosząc ciężary.
Generalnie trening siłowy polecam każdemu, nie po to by lepiej wyglądać, ale właśnie ze względów czysto zdrowotnych.

bergamotka,


Sądzę, że chodzi o jedno i drugie. Dla wielu mężczyzn istotne będzie zacieśnianie więzi z partnerką(dla mnie zawsze było), ale równie ważna jest biologicznie warunkowana potrzeba psychiczna mężczyzn, by się przed nią wykazać i wzbudzić jej podziw. Nic lepiej nie podnosi naszej samooceny i dobrego samopoczucia niż zachwyt kobiety.
Ponadto nic bardziej nie zwiększa szansy na wspólne igraszki.

to tak jak wiekszosc facetow interesuja cie polowania.
Ale, takich zwierzatek to nie znalem ani nie polowalem na takie.
Wiem tez z doswiadczenia ze jak chcesz upolowac jakies zwierzatko to musisz myslec jak one. Wtedy je latwo podejsc i zaskoczyc.

A tak przy okazji, to ciekawa nauka bylo dla mnie poruszanie sie po sciezkach zwierzat w lesie.
Po jakims czasie doszedlem do takiej wprawy ze z daleka widze cala siec sciezek w lesie przez ktory mam czy chce przejsc na przelaj. Widze je tak wyraznie ze praktycznie moglbym szybko biec przez gesty las co dla kogos patrzacego na to wydawalo by sie ze po drugiej stronie lasu wyjde caly podrapany i zakrwawiony.
Szczegolnie przydatne jest to podczas grzybobrania, bo latwo sie przemieszczac po lesie.

Cwiczenia fizyczne po naszych doswiadczeniach rowniez polecam kazdemu, w naszym przypadku maja one 3 torowy charakter, cwiczenia ruchliwosci roznych czesci ciala,ktore z wiekiem "rdzewieja" i unieruchamiaja nas, czujac sie najlepiej w wyrobionych stalych koleinach, cwiczenia w podnoszeniu ciezarow, co ku naszemu zdziwieniu oprocz innych plusow zmienily moja pochylona sylwetke i drastycznie zmniejszylo cisnienie krwi oraz oczywiscie taniec, ktory jest swietnym cwiczeniem na wszystkie partie ciala.