Mam problem - poradźcie coś.
Autor |
Wiadomość |
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 16900
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Mam problem - poradźcie coś.
Nie odgryzł, ale znalazl za oborą i grzecznie przyniósl pod drzwi domu. Mieszkają w domu zarządcy dawnego majątku, tuż przy podwórzu dawnego PGR. Szczury przynosił regularnie. To był pies myśliwski, więc nauczony przynoszenia zwierząt swemu panu.
|
So sty 12, 2019 12:59 pm |
|
|
Brandeisbluesky
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm Posty: 8095
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Mam problem - poradźcie coś.
equuleuss napisał(a): merss napisał(a): Mieszkają na wsi, więc przynosił też szczury a nawet łeb krowy przyniósł. W oborze nie mogli się doliczyć jednej krowy, więc się sprawa wydała, że już straciła życie. Pies odgryzł łeb krowie?!? Masakra. merss napisał(a): Nie odgryzł, ale znalazl za oborą i grzecznie przyniósl pod drzwi domu. Mieszkają w domu zarządcy dawnego majątku, tuż przy podwórzu dawnego PGR. Szczury przynosił regularnie. To był pies myśliwski, więc nauczony przynoszenia zwierząt swemu panu. I tak brzmi makabrycznie. Czyli ktoś właścicielom zabił krowę za oborą, a pies znalazł dowód koronny na zbrodnię t.j. odciętą głowę i przytargał ją swoim? Słyszałam o tym, że koty przynoszą martwe myszy do domu, ale o psie czegoś takiego nie słyszałam.
|
So sty 12, 2019 2:21 pm |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 16900
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Mam problem - poradźcie coś.
Kolezanka zawsze miała w domu psy myśliwiskie i opowiadała o nich, ten był nie do podrobienia. Nie interesowało mnie, czy znaleziono winnych kradzieży krowy, ale opowiadania o tym jak znikal z domu, bo szukał sobie panienek w sąsiednich wsiach kończyły się zawsze salwami śmiechu. Sprawa o ojcostwo też miala miejsce. Teraz ma cztery koty i psa wielorasowca. Wszystkie wproszone. Marzy się jej mieszkanie w mieście i w mniejszym mieszkaniu. Od dwóch lat tak sobie marzy, bo co będzie z tym zwierzyńcem? Rozpuściła kociska. Cały dzień włóczą się po wsi, ale jak wracają, jedzenie musi być natychmiast. Kocisko przewracało się na grzbiet, pysk rozdzierało z wrzaskiem tak szeroko, że węża by pożarło. Nie było zmiłuj, zostawiła mnie samą przed domem i szła kota nakarmić. Koty jadają tylko ludzkie żarcie, żadnych torebkowych.
|
So sty 12, 2019 2:58 pm |
|
|
Brandeisbluesky
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm Posty: 8095
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Mam problem - poradźcie coś.
merss napisał(a): (...) Nie interesowało mnie, czy znaleziono winnych kradzieży krowy, ale opowiadania o tym jak znikal z domu, bo szukał sobie panienek w sąsiednich wsiach kończyły się zawsze salwami śmiechu. Sprawa o ojcostwo też miala miejsce.(...) Chyba nikt sądził znajomej o alimenty na psiaki? Natura w przypadku zwierząt to ogromna siła. Chyba w okolicach Cornell University, które znajduje się na terenach silnie zalesionych, przestrzega się studentów przed atakami jeleni w czasie rui samic. Podobno wtedy jelenie mogą być szczególnie napastliwe, nawet wobec ludzi. Domowe zwierzę jeszcze można okiełznać, ale dzikie trudno kontrolować.
|
So sty 12, 2019 4:39 pm |
|
|
H2O
Dyskutant
Dołączył(a): Wt wrz 12, 2017 2:42 am Posty: 176
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Mam problem - poradźcie coś.
merss napisał(a): Nasz kot warczał jak jadał rybę. Nie bylo można podejść. Tylko na rybę tak reagował, bał się, że mu podbiorę Moja mama to twarda sztuka, więc jak uznała, że kot mleko pić musi, nie było wyjścia. Dostawał je z rybą lub walerianą. Tak, koty uwielbiają ryby. Te normalne, nasz jest wyjatkowy. Co z ta walerianą? Brzmi jak narkotyk ... Dla kota
|
N sty 13, 2019 3:15 am |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 16900
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Mam problem - poradźcie coś.
Koty lubią zapach waleriany, więc mama go w ten sposób oszukiwała przemycając mleko. Nie zalecam jednak zmieniać kotu diety skoro na wodzie żyje tyle lat.
|
N sty 13, 2019 10:46 am |
|
|
H2O
Dyskutant
Dołączył(a): Wt wrz 12, 2017 2:42 am Posty: 176
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Mam problem - poradźcie coś.
Tak na mleko nie ma szans. Nie cierpi. Z kotem wszystko w porządku poza tym. Po powrocie do sprawdzonego fresh step - wszystko powróciło do normy a i w mieszkaniu przyjemnie.
|
So sty 19, 2019 4:14 am |
|
|
Brandeisbluesky
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm Posty: 8095
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Mam problem - poradźcie coś.
Ludzie reagują alergiami skórnymi na zmianę środków do prania, więc i nie dziwne, że kot zareagował na zmianę proszku do kuwety. Dobrze, że wykryłeś, że zaszła zmiana w środowisku kota, i że to ona mogła przyczynić się go pogorszenia jego stanu!
|
So sty 19, 2019 1:41 pm |
|
|
mareta
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn cze 13, 2011 6:22 pm Posty: 3444 Lokalizacja: podkarpackie
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Mam problem - poradźcie coś.
H2O napisał(a): Dzisiaj pokłuciłem sie o niego z żona. Darłem sie żeby go uspić. Chyba ja przekonałem ale teraz mam wyrzuty. Kurde szkoda go. Mimo wszystko. Co zrobić? Czy to grzech?
Wiem że banalny temat ale co tam - pośmiejemy sie. Zadaj sobie pytanie: ważniejszy stary kot, czy żona?
_________________ Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą
|
N sty 20, 2019 3:14 pm |
|
|
Brandeisbluesky
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm Posty: 8095
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Mam problem - poradźcie coś.
H2O zrobił lepiej, bo ze względu na żonę uratował kota. To się chyba nazywa 'upiec dwie pieczenie na jednym ogniu' (?)
|
N sty 20, 2019 4:57 pm |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 159 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|