Pelikanie nie mogę skopiować jego wypowiedzi z Facebooka, ale możesz sama zajrzeć. Jest taki post z 8 sierpnia o godzinie 14.42. Proszę Cię żebyś przeczytała w całości.
Z Twojego wpisu wywnioskowałam fakt, że dostrzegasz jego wielkość dlatego, bo ten człowiek jest bardzo inteligentny i pociąga za sobą tłumy, mówiąc bez ogródek o swoich wyobrażeniach.
Jesteś zafascynowana tym, że Pieczyński przeciwstawia się Kościołowi Katolickiemu, ma odmienne zdanie i jest odważny w swoich wypowiedziach. Są ludzie którzy traktują go jak Guru i mam wrażenie że do takich ludzi należysz.
Pelikanie towarzyski w jednym mnie zadziwiasz- Ty nie zgadzasz się do końca z tym, co mówi i wypisuje, a więc pojawia się w Twojej głowie pewna wątpliwość względem jego działalności?

Jaśminowa, nie traktuję Pieczyńskiego jak Guru. Nie ma takiego człowieka na Ziemi, którego bym traktowała jak Guru. Nie mam żadnych autorytetów. Są tylko ludzie, którzy mnie inspirują, fascynują i od których mogę się wiele nauczyć. Jedną z takich postaci jest Pieczyński. I wcale nie jego wypowiedzi o Kościele katolickim uważam za najciekawsze, a te o duchowości, religijności, znaczeniu mitu w życiu człowieka.

Przypuszczam, że nie ma człowieka na Ziemi, z którym bym się zgadzała do końca. Np. Pieczyński chce obniżać temperaturę na Ziemi, a ja raczej nie wierzę w to całe złe globalne ocieplenie spowodowane przez człowieka (choć kiedyś w to wierzyłam). Nie do końca rozumiem tej jego wypowiedzi z facebooka (jest dosc engimatyczna), ale pewnie chodzi o to, że on bierze odpowiedzialność za to ocieplenie. Czuje, że to jego misja, żeby ten proces zatrzymać. I choć osobiście uważam, że jego zapał skierowany jest w nie tym kierunku co trzeba akurat w tym przypadku, to sam zapał i odpowiedzialność za planetę podziwiam.

Przy ocenie człowieka bardziej się dla mnie liczą intencje niż konkretne poglądy. A co do tego, że Pieczyński ma intencje dobre, nie mam najmniejszej wątpliwości.

Towarzyski Pelikanie. Pieczyński jest geniuszem i bardzo dobrym aktorem. Jest też mistrzem w manipulowaniu ludźmi. Swoją otwartością i inteligencją oraz umiejętnościami psychologicznymi, socjotechnicznym i jest w stanie pociągnąć za sobą tłumy.
Jesteś inteligentną kobietą, a tak łatwo dajesz się wciągnąć.
Edit: No i co z tego że intencje ma dobre? Księża też mają dobre intencje

Przeczytaj ze zrozumieniem, to co napisałam powyżej. Róznica między Tobą a mną jest taka, że Ty masz swojego Guru, z którym się musisz zawsze zgadzać bez reszty (KK), a ja nie mam. I dzięki temu nie jestem podatna na manipulacje. Wszystko rozstrzygam we własnym sumieniu, którym nie steruje żadna ideologia.
Tak więc z Peczyńskim się zgadzam do jakiegoś stopnia, a w innych kwestiach się nie zgadzam. Gdybym była bezkrytyczną fanką Pieczyńskiego, to bym musiała podpisać się pod każdym jego zdaniem, Na szczęście, nie mam takich zobowiązań wobec żadnej osoby.

A to z tą manipulacją, to już Twoje rojenia. Z góry go uważasz za sekciarza, więc będziesz chciała dostrzegać w nim manipulatora.

A jednocześnie manipulacji nie dostrzegasz w swoim Kościele, który wymaga od swoich wiernych bezwzględnego posłuszeństwa. Przemyśl to

Niektórzy księża na pewno mają dobre intencje. Paru poznałam osobiście.

To są moje spostrzeżenia dotyczące tego aktora.
Ważne że teraz już wiem, że nie jesteś nim Zafascynowana w sposób niezdrowy.
Po to właśnie powstał ten wątek, żeby rozmawiać.
Nikt nie toczy z niego beki, ewentualnie teksty które brzmią według mnie trochę kuriozalnie.
Dostrzegam w Tobie Pelikanie dużo wrażliwości, potrafisz rozmawiać tak, ze druga osoba czuje wobec Ciebie nawet sympatię, jednak niepotrzebnie od samego początku odbierałaś moje wpisy jako atak na Ciebie.
Jestem daleka od oceniania Ciebie jako człowieka, bo tylko Bóg wie jakie jest Twoje serce i co czujesz w obecnej chwili.

Nie odbierałam Twoich wpisów jako atak na mnie, tylko Pieczyńskiego. Ja już tak mam, ze staję po stronie tych pogardzanych, wyśmiewanych i prześladowanych. Szczególnie, ze wiem, że takie zachowania czesto sa nieprzemyslane jak przechodzenie na czerwonym, bo inni przechodzą (syndrom leminga).
Wówczas muszę interweniować, żeby uświadomić ludziom, że właśnie krzyżują Chrystusa.

To może byś tak wreszcie stanęła po stronie katolików, którzy są notorycznie wyśmiewani, obrażani, pogardzani itd. przez np. ateistów?

Gdzie ci prześladowani katolicy? Pokaż mi, a się tym zajmę.

Wszędzie. Otwórz oczy, kobieto. Na tym forum chociażby w temacie: Skąd wiadomo, że Biblia mówi prawdę?

I kto tam jest prześladowany przez kogo? Podaj konkretny przykład.

Ciekawe. Ja napisałem:
Ty zaś przerobiłaś to na:

Na co, przyznaję się, nie zwróciłem w pierwszej chwili uwagi. Zajmij się, proszę, tym co napisałem, a nie swoimi pomysłami.