ale chyba nie był z tego dumny ? Agresja słowna jest zawsze zakorzeniona w strachu

Dawniej mowilo sie "stwierdzenie faktu". Teraz to sie nazywa bardziej politycznie "agresja slowna"

Jednak to nie. Barney przy#zedl na forum twojej religii a ty przyszedłeś na forum katolickie i próbujesz bawić się dogmatami.
Radź uspokoić się.

Bo oczywiście wg naszego pseudointelektualisty wejście na forum jakiejś wiary i wygadywanie bluźnierstw o Jezusie to nie jest "agresja słowna" - tylko sprzeciwienie się takowym zachowaniom.
Ga 1:8-9 bt4 "(8) Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty! (9) Już to przedtem powiedzieliśmy, a teraz jeszcze mówię: Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą [od nas] otrzymaliście - niech będzie przeklęty!"

Faktycznie , jestem niedobrym, brzydkim pseudointelektualnym szatanem, który śmiał mieć inne podejście do nauczania Jezusa. Bedę za to przeklęty na wieki, bo ośmieliłem się samodzielnie myśleć, a nie poszedłem z nurtem..

serio Barney, to jakieś przedszkole ?

Ależ nie. Po prostu rozmawiasz z ludźmi, którzy wierzą, a nie udają.

Jest wiele możliwości na wyrażenie swojej wiary. Takim wzorem jest dla mnie np arcybiskup Grzegorz Ryś. Ten spokój, merytoryka, nie obrażanie się na trudne pytania- naprawdę facet zakorzeniony w męskiej energii . A jak ktoś krzyczy, przezywa, to przypomina mi to zabawę w piaskownicy.

gdyby Barney wszedł na forum mistyczne i któryś z moich kolegów ( wyznawca mistyki) zacząłby go przezywać od pseudointelektualistów, obrazoburców, którzy będą przeklęci, to bym się wściekł na tego kumpla. W moim odczuciu kompromitował by on moją religię.

Są dwie podstawowe różnice:

• ja nie opowiadam pseudointelektualnych bzdurek (zresztą strasznie już niemodnych - moda na takie opowiastki minęła już kilkanaście lat temu), zaś Ty opowiadasz
• Niezależnie od tego czy się zgodzisz w pierwszej sprawie, ja nie wchodzę na te wasze bzduro-forum i nie zmuszam Was do czytania tego, co Ty zapewne masz za bzdury.

Dotarło?

Jesli ktoś bluźni na forum katolickim, a potem obrusza się, że za to obrywa od ludzi wierzących, to jest obłudnikiem.

Najpierw musisz merytorycznie udowodnić ,czy coś jest pseudointelektualną bzdurą. Wtedy dajesz najlepsze świadectwo religii, którą wyznajesz.

Przydałoby Ci się takie otwarcie, ba- nawet udana polemika spowodowałaby pogłębienie Twojej własnej wiary. Tylko wówczas musiałbyś pozbyć się swojej ochrony w postaci moderatorów na tym forum, którzy zablokują mnie bez wahania jak się zagalopuję. Przyznaję- łatwiej Ci jest w takim środowisku bezpodstawnie obrażać innych.

a nie lepiej powiedzieć- ' uważam, że nie masz racji, bo....

jak ktoś mówi o bluźnierstwie to z automatu wyczytuję, ze temat go przerósł

Istnieje różnica między trudnym pytaniem, a przyjściem na forum i negowaniem z góry wszystkiego, w co wierzą katolicy.

No nie przesadzaj. 90% tej wiary jest oki.

Nie, nie muszę. To Ty musialbyś udowodnić, że to co plecież ma jakikolwek sens.
Pominąłeś drugi, ważniejszy punkt.