Czyńcie sobie ziemię poddaną. Nie ma mowy o poddaństwie, wobec czegokolwiek. Jest mowa o poddaństwie zwierzchnościom, od Boga począwszy. To że ludzie znajdują sobie rozwiązania im odpowiadające, to nic zdrożnego. Poza tym by te rozwiązania, nie umniejszyły znaczenia ludzi nimi się posługującymi.
Jak też nie mogą zawładnąć te rozwiązania ludzkością. Do zawładnięcia rozwiązań nad ludzkością już doszło. Konkretnie największe rozwiązanie i zarazem zawładnięcie, to system monetarnych rozliczeń. Tak jak w przypadku innych niewłaściwych działań z użyciem ludzkich wynalazków. One dominują nad ludźmi. Do tego nie powinno nigdy dochodzić. Została przekroczona granica której człowiek nigdy nie powinien przekraczać, nie jedyna nie pierwsza i nie ostatnia. Przekroczenie granic w wynalazczości, to czynienie ich by zawładnąć innym człowiekiem. Nie zawsze wynalazca chce tego zawładnięcia, a ten kogo ten wynalazek skusi by go przejąć. Tak to jest z tymi kierunkami wynalazków. One na ogół są tylko i wyłącznie nadaniem nowego zastosowania temu co istnieje już. Z wyjątkiem kierunku tworzenia nowych rzeczy np. pierwiastków nie istniejących w naturze ziemi. Ale to margines wszystkich wynalazków. To a propo samych wynalazków.

Jeśli chodzi o Nasa to robią co robią, tylko że. Nie powinni angażować dobrego imienia firmy, w sztuczne przekazy rodem z filmów. Zapewne to była polityczna decyzja, by przekonać Amerykanów do finansowania ich. Przykładem był przekaz sfilmowanej adaptacji pobytu kosmonautów na księżucu. To się dało wyczuć po pierwszej takiej niby transmisji. Był widoczny retusz ściany studia, nie mówiąc już o braku wiernej perspektywy, oraz śladów pozostawionych po sobie. No ale w filmie wszystko jest możliwe. Natomiast posiłkowanie się filmem jako relacji na żywo, to już przesada.
Za pewne o to, toczy się dyskusja wyżej.

Chciałbym się wreszcie dowiedzieć czy NASA została oficjalnie przyłapana na kłamstwie. Wiem że jest mnóstwo teorii spiskowych na ten temat. Są filmy i książki które przedstawiają jedynie domysły i wątpliwości. Kilka widziałem kiedy jeszcze oglądałem telewizję. Ale jak dotąd nie było żadnego twardego i niepodważalnego dowodu. Czy coś mi umknęło? Wyszły jakieś nowe fakty w ostatnich czasach?

Kto miałby ochotę i korzyść przyłapywać NASA na kłamstwie i to oficjalnie?
Może mieliby to zrobić Rosjanie? I mieli się narazić odwetowo na to samo?
Zobacz może sobie ten radziecki film dokumentalny dot. łączenia na orbicie soyuza4 z soyuzem5:

https://youtu.be/U3NpNGWAKHc?t=629
Każdy, nawet laik widzi, że to jest fake. I co z tego? Myślisz, że ktoś to oficjalnie potwierdzi? Jeśli tak myślisz, to jesteś bardzo naiwny..

Sęk w tym jak się patrzy na sposob demonstracji swych osiągnięć. Oraz to kto ma rozliczać z tego Nasa. W USA dopuszczalny jest przekaz informacji na zasadzie symulacji. Znane obecnie osiągnięcia badawcze kosmosu, są przedstawiane na symulacjach komputeterowych. Więc tamtą symulację uznano za rodzaj symulacji. A że nikomu nie chce się w tym grzebać, więc nie spodziewam się by ktoś się z ważnych osób tym zajął. Pozostają tylko postawy roszczeniowe nielicznych osób. Oraz niesmak wrażliwych osób to oglądających. Zwłaszcza tych bezkrytycznie przyjmujących obrazy przekazu, a nie mających odpowiedniej wiedzy z danej dziedziny. Tak bym to widział.
No cóż w naszej Polskiej narracji jest to nie fer, ale co z tego? W USA patrzy się na obraz promowany pozytywnie. Tak już oni mają i nie liczą się do końca z rzetelnością. A raczej jest ta rzetelność na dużo luźniejszych zasadach, aniżeli my to postrzegamy. Jeśli wydają swoje na to pieniądze, to nikt na świecie im nie może zarzucić, braku rzetelności. Robią to po swojemu.
Dla nas pozostaje lepiej poznać możliwości ludzkie by patrzeć z poprauwką na obrazy, czy są bezpośrednim opisem, bądź symulacją. Innego kierunku nie widzę, by nie być czymś zbulwersowanym. Tak jak to zaznacza - towarzyski pelikan, by nie łykać informacji jak pelikan.

To pewnie też fake ?
https://www.youtube.com/watch?v=XkM_04Ch76E

Dla mnie fake. Kwestia wiary. Widziałem np filmik, na którym widać linę, która podtrzymuje gościa, a którą drugi jegomość na moment chwycił, bo ten pierwszy stracił równowagę. I tego typu mnóstwo wpadek. Tylko co z tego, jak ludzie mają oczy i nie widzą.. Kwestia wiary. Wszystko się rozstrzyga w Twojej głowie.

Nauczyc sie uzywac to nie to samo co wynalesc ogien.
No patrz, zwierzeta sa narazone na smierc przy zlamaniu i jakos zdarza im sie to bardzo ale to bardzo rzadko w porownaniu z czlowiekiem, bo prawie kazdy mial w zyciu jakies chocby jedno zlamanie i nic to nas nie nauczylo.
Poza tym czlowiek zyje w spoleczenstwach, wiec zwykle ma opieke, ktora niekoniecznie musi byc medyczna.
Skoro juz to pismo i matematyka powstala to staram tego uzywac do rzeczy pozytywnych i dobrych. Biblia tez jest takim wykozystaniem pisma do krzewienia dobra.
Moze i ty bys sie z niej czegos dobrego nauczyl.

Jakoś tego nie widzę. Oświeć mnie, proszę, na jakiej podstawie doszedłeś do wniosku, że to fałszywka?

To po prostu widać. Kiepska jakość efektów specjalnych, charakterystyczna dla filmów z tych lat.
To jest coś na poziomie np ok. 10 lat starszego filmu:
https://youtu.be/mHRK5VcffoM?list=PLOhPiFp5_wYwVb-G0fF9_cWHW2IzPetKT&t=2144
I teraz oglądasz te zdjęcie i ktoś ci się pyta oświeć mnie na jakiej podstawie doszedłeś do wniosku, że to fałszywka..
Załamka. To po prostu widać. Choćby nie wiem jak zniszczyli taśmę, rozmywali obraz itp. sztuczki, tego nie da się ukryć.

Sorry, ale ja nie widzę.


Raczej kiepska jakość nagrania dostępnego na YouTube. Natomiast efekty specjalne z filmów z tego okresu, z którego pochodzi nagranie, były jednak dużo gorsze i w ogóle nie oddawały zachowania obiektów w Kosmosie. Nie mówiąc już o tym, że w owych czasach nie potrafiono oddać wiernie wyglądu Ziemi z orbity.


Nie ośmieszaj się. Oba filmy są nieporównywalne.


Wobec tego przedstaw stosowny dowód, że to fałszywka, bo na ten moment to jest tylko Twoje przekonanie.

Sunita „Suni” Williams (ksywa Meduza), moje ulubiona astronot’ka.
W tej „wycieczce” (w znacznie dłuższej wersji, którą posiadam) opowiada również, jak to cała załoga zbiera się w sytuacjach kryzysowych (np. gdy mikrometeoroid zrobi „dziurę” w stacji).
W realnym świecie dla wszelkich kryzysowych (i nie tylko) sytuacji (możliwych do przewidzenia, a to właśnie taki przypadek) opracowywane są zawczasu odpowiednie procedury. (No ale to dotyczy tylko środowiska zagrażającego życiu ludzi.)
Na pokładzie zaś ISS w takich sytuacjach załoga „się zbiera” i „kombinuje” jak rozwiązać problem (np. załatać daną „dziurę”).
Jak się ostatnimi czasy okazało, nawet zbierać się nie muszą, bo zawsze znajdzie się jakiś Pomysłowy Dobromir, czy inny MacGyver, który własnym palcem zatka taką „dziurę”. A potem na tych różnych twitterach pokazuje miłośnikom ISS palec, którym ...
Mam nadzieję, że to ten palec to ten, o którym myślę.

Wcześniej zajrzałem jako gość i chyba teoria heliocentryczna była w innym dziale? No cóż podziękowania dla Moderatora który przeniósł owe gusła z działu ,,Nauka'' do bardziej stosownego gdzie już tylko o krok od Płaskiej Ziemi. To mały krok Człowieka ale wielki dla Płaskiej Ziemi

Jakim cudem nachylenie tej gruszki(to już nawet nie jest dokładnie kula więc szukajmy adekwatniejszych określeń) Ziemskiej jest w stanie tak znacząco wpływać na pory roku na Ziemi i pogodę? Dla niedorozwiniętych...nie jesteście w stanie wyobrazić sobie i uświadomić proporcji Słońca i Ziemi w waszym modelu, odległości, nachylenia i jakie z tego wszystkiego wynikają konsekwencje dla klimatu na Ziemi, czyż zresztą w tym modelu byłby jakikolwiek klimat na Ziemi? Sprawdźcie! wasza to rzecz

Kwestia powstawania pór roku jest wyjaśniana bodaj na geografii w podstawówce.

King
Zgodzisz się że najcieplej jest tam gdzie słońce jest u zenitu. Teraz sprawdź sam sobie na własnym modelu. Żarówki i piłki. Dla porządku zaznacz oś obrotu tej piłki. A następnie obejdź dookoła żarówki z tą piłką najpierw lekko pochyloną na żarówkę. Potem to się zmieni. Nie zapomnij że piłka ma się obracać jednocześnie wokół swej osi. A zobaczysz gdzie pada światło żarówki najbardziej, zależnie od tego w którym miejscu jesteś swego obchodzenia żarówki. Tylko nie zapomnij że, najpierw to pochylenie osi obrotu piłki jest w stronę słońca. Lecz jak będziesz szedł dalej w około piłki. Lecz nie zmieniając już pozycji pochylenia twej piłki w stosunku do twego pokoju. Możesz dla wygody narysować na kartce gwiazdę polarną. I powiesić tą kartkę gdzieś na suficie, lecz nie na przeciwko żarówki lecz trochę w bok. Właśnie tam skierowaś domniemany biegun północny obracającej się piłki. A tak odwzorujesz usytuowanie ziemi i słońca w przestrzeni kosmicznej. Potem to już sam spostrzeżesz kąt prostopadły padania światła żarówki zmienia się na piłce, raz wyżej raz niżej zależnie jak się wokół żarówki w pokoju poruszasz. A wiesz że prostopadle promienie najlepiei grzeją. Chciał czy nie powstają rużnice ogrzewania tu piłki, raz wyżej w kierunku północy, a dalej niżej w stosunku do równika obrotu ziemi. Widać naocznie pory roku. Bo ten kąt pochylenia będzie najpierw skierowany w kierunku słońca, aż po przeciwnej stronie twego kroczenia względem żarówki, będzie to nachylenie zupełnie w drugą stronę od żarówki. Bo pochylenie jest ciągle zorjentowane na gwiazdę polarną. To całkowicie wyjaśnia, jak dochodzi do pór roku. Sam opis powinien wystarczyć. Lecz jeśli wyobraźni brak, to lepiej to sobie praktycznie sprawdzić w podanym eksperymencie.
Poświęciłem się i opisałem zagadnienie. Bo ci co tego nie pojmują, nie mają talentu w tym kierunku. Więc odsyłanie ich ponowne do szkoły, jest niepoważną propozycją. Mogą trzykrotnie pójść do szkoły i też nie pojąć. Bo pojmuje daną żecz, tylko ten kto tego naprawdę chce. A tego bez talentu nie da się uzyskać.

Tracisz czas. King nie zajmie się czymś tak przyziemnym jak sprawdzenie na modelu skutków nachylenia Ziemi.