Zło w raju istniało jako możliwość. Grzech był skutkiem wolnego wyboru.



A mnie się wydaje, że Chrystusowi nie tylko o to chodziło. To jednak większość ludzi uznaje za zło, żywi w związku z tym obawy.

Mnie się wydaje, że Chrystus mówiac o "mądrości tego świata" miał na myśli coś, co większość ludzi uważa za niekwestionowaną mądrość, np. kult IQ i analityczno-logicznego myślenia, racjonalizm, bezrefleksyjną wiarę w autorytety etc.



A w jaki sposób Bóg stworzył świat? Z jakiej "materii" korzystał? Czy w ogóle korzystał z jakiejś "materii"?



Psychoza to też dezintegracja osobowości. Jedną z zalet psychozy jest osłabienie ego. Ponieważ jak taki Stasiek zacznie wierzyć, ze jednak nie jest Stasiek, tylko Napoleon, to zda sobie sprawę, że ta jego Staśkowa tożsamość ma charakter iluzoryczny.

Jest Staśkiem, bo w to wierzy.

Możliwość złego wyboru nie konstytuuje wolnej woli. Wolna wola jest wolna, i to nawet bardziej wolna, gdy masz do wyboru tylko same dobre rzeczy. Jesteś wówczas w sytuacji o wiele bardziej komfortowej. Nie ma strachu, że wdepniesz gdzieś na minę, tzn. sprzeciwisz się Woli Bożej.
Uwierz, że naprawdę zło nie jest do szczęścia potrzebne.
Złe konsekwencje są jednak potrzebne do zachowania sprawiedliwości. Dlatego piekło jest konieczne, z punktu widzenia Bożej Sprawiedliwości. Nie może być tak, że sprzeciwiając się Woli Boga, dobrze na tym wyjdziesz..

Ale Pan Jezus był i jest jak najbardziej logiczny i racjonalny. Nie rozumiem zupełnie Twojej niechęci do racjonalizmu..

Tradycja mówi, że ex nihilo..


Nie widzę korzyści z osłabienia ego poprzez dezintegrację osobowości. Zbyt duży koszt w stosunku do korzyści. Jak strzelanie armatą do muchy.

Ale nie może być samych dobrych rzeczy. Jeśli wszystko jest dobre, to nic dobre nie jest.

Idę do sklepu i wybieram parówki danej firmy, jednocześnie nie wybierając parówek innej firmy, ponieważ uznałam, że wybierane przeze mnie parówki są dobre, a te niewybierane złe. Nie są złe w sposób absolutny, ale złe w konkretnej sytuacji wyboru.

Przecież opozycja dobro-zło w ogóle warunkuje wartościowanie.



Więc może należy wprowadzic rozróżnienie na zło absolutne, które konieczne nie jest a zło relatywne, które jest konieczne dla wartościowania? Co o tym myślisz?



A co z miłosierdziem?



Nie był. Miłosierdzie nie jest racjonalne



Co to znaczy? Że "nic" jest tym materiałem? Czy, że stworzył świat mając do dyspozycji samego siebie? A może jedno i drugie?



Dlatego nikomu nie należy życzyć psychozy, bo faktycznie jest niebezpieczna, ale warto zauważyć jej niebywałe plusy w rozwoju duchowym

Ale w Niebie wszystko jest Dobre.

W Niebie nie ma zła, a wartościowanie jest.
Wszystko tam jest święte mniej lub bardziej oraz najbardziej.
Matka Boża nie jest na równi z innymi świętymi. Jest wyżej od nich w hierarchii świętości. Nie znaczy, że tamci są źli, tylko nie mają aż tylu cnót, tyle piękności co Maryja Matka Najświętsza.

Okazywanie łaski jest racjonalne. Jest to prerogatywa władcy i może ją stosować wedle uznania. Np. prezydent myślę, że nie rzuca losów jak chce kogoś ułaskawić, tylko kieruje się jakąś racją..

To znaczy, że nie było pierwotnej materii, którą przekształcił tylko wszystko sam stworzył. Nic więcej na ten temat nie napiszę, bo nie wiem jak. Niech się stanie... i się stała np. jasność.

Przede wszystkim warto pamiętać o minusach i stronić od substancji psychoaktywnych

Brak cnót, brak piękności, brak świętości jest złem.



Acha. Czyli Bóg sądzi ludzi podług kaprysu? Jak uzna, że trzeba wybaczyć, to wybaczy, a jak uzna, że nie należy wybaczyć, to nie wybaczy?



Czyli przed Bogiem nic nie było. Nie było nic. Był Bóg. Aż chce się powiedzieć - Bóg to Nic.



Psychozę można wywołać samym intensywnym myśleniem, analizowaniem świata.

Święci w Niebie są piękni, mają cnoty ale nie są aż tak piękni, nie mają tyle łask co Pełna Łaski Królowa.
To, że ludzie mają różne talenty, jeden więcej drugi mniej nie jest złe, czy niesprawiedliwe.
To, że nie wszyscy są Bogami, a jest Jeden Bóg. też nie jest złe.

Bóg wybiera wg własnego uznania. Nie jest to kwestia kaprysu, tylko Jemu znanych powodów. Pan Bóg nie jest skrępowany czymkolwiek.
Bóg jest wieczny i z całą pewnością był przed stworzeniem tego świata dla nas widzialnego.

Osobiście uważam, że za tym stoi zły duch, mąciciel, ale to są moje przemyślenia i pewności w tym względzie nie mam.