To już jest sadyzm...



Nie ma w tym nic dziwnego, że Cię nie tępią za mizoginię, gdyż mizoginia jest wpisana w strukturę Kościoła. Kościół się zmienia, idzie z duchem czasu, a kobiety jak były murzynami, tak są.

Przemoc fizyczna i seksualna wobec kobiet w 28 krajach UE.
Kraje najdłużej pozostające katolickie:
Polska, Chorwacja, Irlandia, Słowacja, Austria, Hiszpania, Włochy, Portugalia + Grecja...



Jednak marksizm to szambo we łbie.

Jak katolickie, to wszystko wyjaśnia. Najwięcej cichych trusi. Jak myślisz, kto prędzej zgłosi przypadek przemocy? Wyzwolona Szwedka czy bogobojna Polka? Pytanie retoryczne

Aaaaa, no tak...


2x!

Nie tylko Chrzescijanstwo, bo z ateistycznego punktu widzenia takze Czlowieczenstwo.
Dziwi mnie ze ateisci nie odrzucaja Milosci, no bo przeciez jest ona takze nielogiczna.

Ano I zawsze się bardzo buntują, kiedy im piszę, ze Bóg jest miłością, więc jeśli wierzą w miłość, to wierzą w Boga. Zbyt trudne to jest dla nich do pojęcia, a przecież takie proste

Ich Troje - Bóg jest miłością
https://www.youtube.com/watch?v=xGQIULNLSiE

To nie jest takie proste ze Bog jest Miloscia, bo niewielu rozumie w ogole czym jest Milosc.
Wiekszosc rozumie to tak jakby slodzik byl cukrem, a tak naprawde to slodzik nawet kolo cukru nie lezal.

Jestem przekonana, że każdy choć sporadycznie tej prawdziwej Miłości doświadcza. Może nie wie, że to miłość i w ogóle tego doświadczenia z miłością nie wiąże, ale ma jakiś punkt zaczepienia.

To moze byc punktem zaczepienia ale pod warunkiem ze nie umknie nam w natloku zewnetrznych sugestii innych.
Zwlaszcza gdy jest mylona z pozadaniem, ktore jest jej przeciwienstwem.

Mnie się wydaje, że żeby dowiedzieć się, czym jest miłość, najpierw trzeba się dowiedzieć, czym nie jest.

Więc na początku mylimy miłość z pożądaniem, zaborczością. A później, doświadczając cierpienia w związku z tą "bolesną miłością", bo cierpienie w takiej relacji jest nieuniknione, zaczynamy dojrzewać do tej prawdziwej miłości. Bezinteresownej.

Doskonale to widać w ludzkich związkach. Młodzi ludzie są zaborczy, chcą mieć siebie na wyłączność ("Nie ma miłości bez zazdrości") i szukają ideałów, kochają drugą osobę za coś, a w starych małżeństwach miłość jest wolna. Stara żona kocha swojego starego męża z jego wadami, słabościami, nie oczekuje, że on będzie się zachowywał pod jej dyktando.

Wspaniałą lekcją bezinteresownej miłości jest miłość pomiędzy członkami rodziny. Można sie gryźć ze swoim rodzeństwem, całkowicie się od siebie różnić, a i tak się tę siostrę czy tego brata kocha.

No tak, ale teraz wyobraz sobie ze tak samo jak brata-siostre, kochasz kazdego innego, nawet tego ktory ci ciagle robi krzywde.
Potrafisz sobie taka Milosc chocby wyobrazic?

Od niedawna praktykuję taką miłość wobec każdej osoby, z którą się stykam.

A jak sie nie zetkniesz to .......

Pytanie: czy można się nie zetknąć? Czy miłość działa tylko w kontakcie bezpośrednim czy też pośrednio? Np. czy moja miłość w Polsce może mieć wpływ na szczęście dziecka w Afryce?

Jestem zwolenniczką koncepcji Organizmu Ludzkiego (do której zainspirował mnie wybitny biolog Bruce Lipton), w którym każdy człowiek stanowi jego integralną komórkę. Tak więc nasze poszczególne świadomości człowiecze łączą się w Świadomość Ludzką.

W takim ujęciu moja miłość w Polsce dokłada cegiełkę do Globalnej Miłości

Jesli ta cegielka to faktycznie milosc.
Jesli nie, to dokladasz cos innego.
Poza tym co ta milosc trzyma razem? Jako ta globalna?
Zwlaszcza w takim zamieszaniu i pomieszaniu milosci, pozadania, nienawisci, zazdrosci, itp,itd.