Tutaj akurat Ludzik-troll ma rację, bo relacja to drugi etap znajomości, więc porady jak podtrzymywać ogień są nieprzydatne dla kogoś kto go nie potrafi go rozpalić.

Inaczej mówiąc radzi porzucić tę gonitwę myśli, zdystansować się do niej. Jest odpowiednio piękna czy nie jest (jest godna mojej uwagi czy nie), jest tradycyjna katoliczką czy nie (nie będzie z nią kłopotu), jest czysta i nieskalana, spełnia moje oczekiwania, zechce mnie, czy aby nie za piękna i nie za mądra i nie za czysta (tutaj też może być kłopot, tyle że innego rodzaju). Pragnienia, pożądanie, tworzy przywiązanie, a przywiązanie tworzy lęk, że czegoś nie dostaniemy, lub nam to zabiorą. No i jak w takich warunkach zagadywać do kogoś. Tutaj potrzeba odnieść się do czegoś bardziej wartościowego niż nasze oczekiwania i obawy, poszukać przyjemność przebywania z ludźmi jako wartości samej w sobie, niezależnie od tego czy spełnią oczekiwania czy nie.

I przede wszystkim - przestać patrzeć tylko na siebie i to czego się pragnie.

Ale muszą mieć coś konkretnego do powiedzenia, bo takie paplanie jęzorem to na dłuższą i krótszą metę jest bezsensowne. Mogłabym porozmawiać o splątaniu kwantowym lub technologii przyszłości i tym facet mógłby mnie ująć.

Raczej się nie znam na naukach ścisłych , ale usłyszawszy coś takiego w towarzystwie mógłbym zadać pytanie poboczne:, Na czym to polega?

Dodam od siebie - popierając to co ZYL napisał - traktuj kobiety jak ludzi, jak hm.. siebie. Ludzi którzy mają swoje słabostki, ale też i dobro. Piękno to nie tylko powłoka zewnętrzna, bardzo z resztą wypaczona przez kolorowe pisemka i reklamy (tam każda modelka jest potraktowana wielokrotnie Photoshopem). Piękno to i wnętrze. Jak gdzieś ktoś tu powiedział (Barney?) dla kochającego mężczyzny jego kobieta jest najpiękniejsza, mimo że się nigdy nie zakwalifikuje do Miss Universe..
Zajmuj się jakimiś pasjami, nie tylko informatyką, no chyba że.. Możesz pisać wiersze w kodzie (co prawda raczej takie z angielska, ale to zawsze coś). Kiedyś pasjonowałem się Perlem (taki język skryptowy, bardzo wydajny z tych które nazywa się Kołem Gospodyń Wiejskich). Wpadła mi w ręce książka autora tego języka (Wall'a?). Gruba księga, opisująca z detalami niuanse tego języka. Na końcu raczej jako ciekawostka - przedstawione zostały wiersze paru maniaków napisane w tym języku (oczywiście przy użyciu odpowiednich instrukcji kodu, a nie jako komentarz). Skrypty, które może nic sensownego nie robiły, ale były poprawnym kodem przetwarzanym przez kompilator i przede wszystkim były wierszami. Kobiety, bywają takie, lubią poezję.. To mogłoby być coś czym mógłbyś jednej czy drugiej zaimponować..