Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt maja 10, 2024 7:54 am



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 23 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Głos rozsądku a głos serca w wyborach życiowych 
Autor Wiadomość
Zagadywacz
Zagadywacz

Dołączył(a): So kwi 18, 2015 1:59 am
Posty: 50
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Głos rozsądku a głos serca w wyborach życiowych
Nie wiem, jakim głosem się kierować: pragnieniami serca i marzeniami, czy głosem rozsądku i doświadczeniami?

Mam 35 lat i bardzo utarty schemat życia. Jestem zapracowana, bo robię studia i pracuję na pełen etat, ale też nie mam zobowiązań rodzinnych. Wydaje mi się, że jestem introwertyczką, bo (dla przykładu) wolę oglądać sieć rzek na mapie Ameryki Południowej i posłuchać jak Cejrowski prawi o Indianach, niż dołączyć do znajomych na wspólne drinkowanie.

Mam przed sobą dwie drogi. Tą rozsądną. Mogę na dobre zakotwiczyć się w kraju, w którym mieszkam, załatwić kredyt na mieszkanie i kontynuowac drapanie się po drabinie zawodowej. Mogę odkładać na emeryturę i pozostać w firmie, w której jestem już 10 lat.

Droga z marzeń, to wyjazd w świat. Chciałabym z Alaski powędrować do Ziemi Ognistej. Używać języków, których się nauczyłam, poszukać jakiejś przygodnej pracy. Oglądać świat. Pływać na kajaku, spać pod niebem gwieździstym, robić zdjęcia i zapiski z podróży. Oczywiście nie mam żadnego pomysłu na zarobek. Mam oszczędności.

Jeśli zrezygnuję z obecnej pracy i obecnego mieszkania, nie mam drogi powrotu. Czyli jak mi się tam w dalekim świecie nie powiedzie, nie mam dokąd wrócić. Nie mam rodziny, do której mogę wrócić. Nie mam swojego kąta.

Pytanie: czy kierujecie się w takich ważnych decyzjach życiowych, jak powyżej, sercem czy rozsądkiem? Czuję strach, bo obecny układ po części daje mi poczucie bezpieczeństwa i boję się je stracić na rzecz marzeń. Czuję strach, że 'wewnętrznie' umrę, jeśli nie opuszczę mojej bezpiecznej fortecy.

Jak rozpoznawać głos Boga w takich sytuacjach?


N lis 19, 2017 3:23 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt lip 18, 2017 5:09 pm
Posty: 1683
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Głos rozsądku a głos serca w wyborach życiowych
Lubię tego typu podróże i wyzwania tak więc mogę zrozumieć co czujesz. Ale chcesz wyruszyć całkiem sama na taką wyprawę? To byłoby ryzykowne. I kiedy wrócisz to czy będziesz mogła ułożyć sobie sprawy w kraju, w sensie znalezienia pracy, mieszkania, środków do życia? Albo nie przewidujesz powrotu.

Świetnie że masz pasję w życiu i wolisz to niż spędzać czas na puste rozrywki typu imprezowanie. Jeśli chodzi o głos Boga w naszym zyciu to myślę że należy modlić się o rozeznanie życiowej drogi, swojego własnego powołania, aby być tam gdzie Bóg chciałby nas widzieć. Mamy wolną wolę, ale możemy wybrać aby zaprzęgnąć tę naszą wolę do woli Boga i tym się w życiu kierować.

Może nieco idealizujesz taką wyprawę, a to wymaga niezłej kondycji i w przypadku kobiety jest trudniejsze, kobieta jest słabsza fizycznie, mniej wytrzymała, ma niestety okres który może być sporym problemem w tego typu przygodach, a poza tym naraża się na napaść / gwałt, w krajach mniej cywlizowanych i w różnych kulturach samotna kobieta w podróży może być różnie postrzegana. Martyna jeżdzi z całą ekipą u boku. A Ty chcesz sama przemierzyć taki szmat świata?


N lis 19, 2017 4:39 pm
Zobacz profil
Zagadywacz
Zagadywacz

Dołączył(a): So kwi 18, 2015 1:59 am
Posty: 50
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Głos rozsądku a głos serca w wyborach życiowych
Dzięki za wypowiedź. Rozumiem, że osobiście w takiej sytuacji Tobą kieruje głos rozsądku. Trochę jest to może głos strachu właśnie, który odczuwam, bo tyle złego się może wydarzyć... Czy tym się należy kierować w życiu?


N lis 19, 2017 5:16 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 04, 2008 1:11 am
Posty: 1747
Lokalizacja: Warszawa, Przyjaciele Oblubieńca
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Głos rozsądku a głos serca w wyborach życiowych
piszesz że nie będziesz miała dokąd powrócić - ale czemu miałabyś wracać :) skoro ciągnie Cię w świat - to może właśnie gdzieś tam zapuścisz korzenie. Z drugiej strony zawsze możesz wrócić do miejsc Ci znanych, kraju / miasta i zacząć od nowa, w innej pracy w innym mieszkaniu.

A może zrób sobie po prostu test? znam osoby które wzięły roczny urlop bezpłatny właśnie po to żeby przez rok powłóczyć się po świecie. Potem wróciły i pracują dalej w tym samym miejscu. Może wystarczy Ci 2 tygodnie w dżungli, żeby się przekonać że to nie dla Ciebie? Albo właśnie dla Ciebie? Pamiętam że Wojciech Cejrowski robi takie wyprawy wgłąb Amazonki dla chętnych spróbowania jak to jest w dżungli.. to trochę kosztuje, ale może warto pomyśleć o czymś takim na próbę właśnie

_________________
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!


N lis 19, 2017 5:32 pm
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt lip 18, 2017 5:09 pm
Posty: 1683
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Głos rozsądku a głos serca w wyborach życiowych
Rozsądek mile widziany, taka wyprawa powinna być przemyślana, zazwyczaj to nie wygląda tylko tak że po prostu jedziesz i już, a w sumie to nie wiem w jaki sposób wyobrażasz sobie podróżowanie, czy w stylu przygody jako wyprawy trekkingowej, błoto, pot i łzy, czy też w wersji soft i bardziej komfortowej, to jest lotniska, samoloty i włóczęga na miejscu pobytu.

A może po prostu pracując mogłabyś sobie pozwolić na ciekawe wyprawy, nie nocując w kilkugwiazdkowych hotelach molochach, ale jeżdząc do wybranych miejsc i organizując sobie pobyt w skromniejszych warunkach, poznając życie tubylców na miejscu.

Ale nadal to jest sprawa do organizacji, będąc tam musisz zorganizować sobie jakiś środek transportu, terenowy samochód czy tym podobne, lepiej jest aby jechać z kimś w taką podróż. Alaska jest surowa i piękna, ale trzeba wiedzieć jak tam się poruszać, klimat i warunki są trudne. Podobnie w Ameryce Południowej. Można łatwo zagubić się, musiałabyś gruntownie przygotować się do takich przygód.

Sama w dzungli to jest jak wyprawa samobójcza. Tam musisz wiedzieć czego możesz dotknąć a czego nie. To tylko tak prosto i ładnie wygląda na filmach.


N lis 19, 2017 5:44 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 12, 2010 2:56 pm
Posty: 3821
Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Głos rozsądku a głos serca w wyborach życiowych
Twoje serce zna drogę. Słuchaj go. Bądź jednak ostrożny żeby nie pomylić jego głosu z zachciankami.

_________________
"Biada ludziom religijnym, którzy nie znają innego świata niż ten, w którym żyją..."


N lis 19, 2017 6:13 pm
Zobacz profil
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Głos rozsądku a głos serca w wyborach życiowych
Strach powoduje paraliż woli, my mamy jednak iść za nią wolną, pozbawioną paraliżu.
Strach cechuje ludzi słabych i nie chodzi tu o fizyczną słabość, ale psychiczną.
Mam lękliwą żonę, przyznam że nie jestem z jej lękliwości zadowolony. Najpierw sądziłem że jej lękliwość z czasem ustąpi, otrzymała mnie, więc tego kogo lęk nie paraliżował. Jednak to nie tak, że nasze osobowości się automatycznie przemieniają, jeśli mają przykład z życia innej osoby w swoim otoczeniu. Ja to już wiem.
No cóż w życiu nie ma tak, że nasze wybory są czymś co rozwiązuje definitywnie nasze oczekiwania w naszych życiowych wyborach. Jeśli by tak było, to zbędna była by nasza wiara. Chodzi tu raczej o podjecie danej decyzji, oraz o wytrwanie w niej i o nic więcej. Jeśli myślisz że znajdziesz coś więcej, to masz przepis na przeżycie później rozczarowania, z powodu swych własnych wyborów. One nie muszą się sprawdzić z satysfakcją dla ciebie.
Życzę pewnego wyboru.
Oraz radzę by nie chwalić się tym co sobie odłożyłaś.
To jest najgorszym co możesz w życiu zrobić.
Poza tym najwięcej osiągnięć człowiek ma żyjąc samodzielnie, będąc młodym. Potem to już człowiek rozmienia się na drobne.
Pomyśl o tym czy nie lepiej swe dotychczasowe osiągnięcia, zabezpieczyć na wszelki wypadek na trudniejsze czasy. Mnie wystarcza to co Cejrowski mi w TV pokazuje.
Lepiej jednak sobie jeszcze przemyśleć to, co w przyszłości będzie trudniejszym do uniesienia. Czy to że się czegoś nie zobaczyło na własne oczy, nie doświadczyło czegoś. Bądź czy nie to, że sobie będziesz potem to wyrzucać, że mogłaś swe życie lepiej spożytkować. Że mogłaś chociaż sobie dać szansę na lepsze zabezpieczenie, ubezpieczenie swego życia.
To zależy właśnie od siły psychiki. Nie znam ciebie, lecz lękliwości nie zaliczał by do silnej psychiki.
No a marzenia, no cóż one są i będą nie te to inne, będą zaspokojone i nie zaspokojone. Z nich składa się całe nasze bez wyjątków życie. One nas dopingują do starania o coś więcej w życiu, nie mają one jednak końca i całkowitego zaspokojenia.
Myślę że takiej podpowiedzi oczekiwałaś w środku swego życia, nie było to dla mnie trudne, bo jestem u schyłku swojego.


N lis 19, 2017 6:22 pm
Zagadywacz
Zagadywacz

Dołączył(a): So kwi 18, 2015 1:59 am
Posty: 50
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Głos rozsądku a głos serca w wyborach życiowych
Dziękuję, w każdej z wypowiedzi znalazłam ciekawe spostrzeżenia, które dają mi do myślenia. Na przykład, aby nie pomylić zachcianek z głosem serca, aby nie idealizować marzeń i mieć pełen+prawdziwy obraz sytuacji.
Ciekawym wyznacznikiem wydaje mi się przemyślenie wyboru z perspektywy możliwych konsekwencji, tego, co będzie 'trudniejsze do uniesienia'. W sensie praktycznym najlepiej rzeczywiście przeprowadzić 'test'. Myślę, że mogłabym taki miesięczny sobie zorganizować.


N lis 19, 2017 7:27 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt lip 18, 2017 5:09 pm
Posty: 1683
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Głos rozsądku a głos serca w wyborach życiowych
pandzia napisał(a):
Myślę, że mogłabym taki miesięczny sobie zorganizować.


Myślę że na początek dobrze by było abyś wybrała jakieś dobre biuro specjalizujące się w wyprawach trekkingowych, takich bardziej z prawdziwego zdarzenia, wtedy będziesz miała wyobrażenie jak to wszystko wygląda i czy sprawdzisz się w tego typu doświadczeniach.

Spałam na ziemi pod rozgwieżdzonym niebem, to prawda że to cudowna rzecz, ale trzeba także wziąć pod uwagę takie atrakcje jak ewentualny wąż w śpiworze.


N lis 19, 2017 7:46 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 11, 2016 2:18 am
Posty: 6764
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Głos rozsądku a głos serca w wyborach życiowych
pandzia napisał(a):
i kontynuowac drapanie się po drabinie zawodowej.

A gdzie katolickie znalezienie swojej niszy, w której wykorzystywac będziesz talenta dane od Boga?

________________________

Też polecam obejrzeć to: :D
https://www.youtube.com/watch?v=NzabZjVQw7Y


N lis 19, 2017 8:39 pm
Zobacz profil
Zagadywacz
Zagadywacz

Dołączył(a): So kwi 18, 2015 1:59 am
Posty: 50
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Głos rozsądku a głos serca w wyborach życiowych
Wespecjan napisał(a):
pandzia napisał(a):
i kontynuowac drapanie się po drabinie zawodowej.

A gdzie katolickie znalezienie swojej niszy, w której wykorzystywac będziesz talenta dane od Boga?

________________________

Też polecam obejrzeć to: :D
https://www.youtube.com/watch?v=NzabZjVQw7Y



Nie wiem, Wespecjan, co Ci odpowiedzieć, bo nie do końca rozumiem pytanie. Uważasz, że pracować należy tylko tam, gdzie w niedziele jest wolne? Każda osoba ma takie umiejętności, że może się zaangażować w coś związanego z Bogiem: kapłan, chirurg, lekarz, strażak? Pokojówka w hotelu musi rzucić pracę, bo tam nie ma nawiązania do życia w Bogu?


N lis 19, 2017 9:17 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 11, 2016 2:18 am
Posty: 6764
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Głos rozsądku a głos serca w wyborach życiowych
pandzia napisał(a):
Nie wiem, Wespecjan, co Ci odpowiedzieć, bo nie do końca rozumiem pytanie. Uważasz, że pracować należy tylko tam, gdzie w niedziele jest wolne? Każda osoba ma takie umiejętności, że może się zaangażować w coś związanego z Bogiem: kapłan, chirurg, lekarz, strażak? Pokojówka w hotelu musi rzucić pracę, bo tam nie ma nawiązania do życia w Bogu?

Nie o to chodzi. Ambicja, która pcha człowieka by "się wspinał po szczeblach kariery" jest przypadkiem szczególnym pychy. Np stanowiska zarządzające wg katolicyzmu (tak pojmowanego wg mnie) powinny być tylko dla ludzi którzy mają talenty organizacyjne i do sprawnego kierowania ludźmi. A często otrzymuje je ktoś w nagrodę z pominięciem osobistych talentów lub jest ono wywalczone "łokciami" w ramach odzwierzęcej walki o karierę.
Ale to tylko jeden z przykładów by zobrazować, że Bóg daje każdemu indywidualne talenty w których ma się realizować a nie bić o coraz to wyższe stanowisko (nawet dzisiaj było czytanie w kościele o talentach).

Dlatego zdziwiło mnie że ty, jak rozumiem katoliczka rozważasz "karierę", zamiast co ja uznaje za zgodne z nasza religią, czyli rozpoznanie swoich talentów i realizowanie się w nich, bez niepotrzebnego ścigania się z innymi co się zowie ambicją czy pychą i jest promowane w społeczeństwach konsumpcyjnych o kulturze korporacyjnej.

Ale zdaje sobie sprawę że ostateczne rozpoznanie talentów i sposób ich wykorzystania może być naprawdę trudne. Wiem co mówię bo jestem w podobnym do ciebie wieku i podobnej sytuacji, mieszkam w innym kraju i zastanawaim się co dalej.


N lis 19, 2017 9:30 pm
Zobacz profil
Zagadywacz
Zagadywacz

Dołączył(a): So kwi 18, 2015 1:59 am
Posty: 50
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Głos rozsądku a głos serca w wyborach życiowych
Wespecjan napisał(a):
pandzia napisał(a):
Nie wiem, Wespecjan, co Ci odpowiedzieć, bo nie do końca rozumiem pytanie. Uważasz, że pracować należy tylko tam, gdzie w niedziele jest wolne? Każda osoba ma takie umiejętności, że może się zaangażować w coś związanego z Bogiem: kapłan, chirurg, lekarz, strażak? Pokojówka w hotelu musi rzucić pracę, bo tam nie ma nawiązania do życia w Bogu?

Nie o to chodzi. Ambicja, która pcha człowieka by "się wspinał po szczeblach kariery" jest przypadkiem szczególnym pychy. Np stanowiska zarządzające wg katolicyzmu (tak pojmowanego wg mnie) powinny być tylko dla ludzi którzy mają talenty organizacyjne i do sprawnego kierowania ludźmi. A często otrzymuje je ktoś w nagrodę z pominięciem osobistych talentów lub jest ono wywalczone "łokciami" w ramach odzwierzęcej walki o karierę.
Ale to tylko jeden z przykładów by zobrazować, że Bóg daje każdemu indywidualne talenty w których ma się realizować a nie bić o coraz to wyższe stanowisko (nawet dzisiaj było czytanie w kościele o talentach).

Dlatego zdziwiło mnie że ty, jak rozumiem katoliczka rozważasz "karierę", zamiast co ja uznaje za zgodne z nasza religią, czyli rozpoznanie swoich talentów i realizowanie się w nich, bez niepotrzebnego ścigania się z innymi co się zowie ambicją czy pychą i jest promowane w społeczeństwach konsumpcyjnych o kulturze korporacyjnej.

Ale zdaje sobie sprawę że ostateczne rozpoznanie talentów i sposób ich wykorzystania może być naprawdę trudne. Wiem co mówię bo jestem w podobnym do ciebie wieku i podobnej sytuacji, mieszkam w innym kraju i zastanawaim się co dalej.


Myślę, że człowiek ma obowiązek rozwoju w każdej pracy. 'Robienie kariery' to sformułowanie często wykorzystywane w negatywnym ujęciu, ale tutaj użyłam tego sformułowania dla określenia dalszego zaangażowania w pracę. Mam na myśli rozwój zawodowy w ramach pracy, którą już wykonuję.


N lis 19, 2017 9:37 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 11, 2016 2:18 am
Posty: 6764
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Głos rozsądku a głos serca w wyborach życiowych
pandzia napisał(a):
Myślę, że człowiek ma obowiązek rozwoju w każdej pracy. 'Robienie kariery' to sformułowanie często wykorzystywane w negatywnym ujęciu, ale tutaj użyłam tego sformułowania dla określenia dalszego zaangażowania w pracę. Mam na myśli rozwój zawodowy w ramach pracy, którą już wykonuję.

A czy czasami nie czekałaś do pewnego momentu aż zjawi się twój sputnik, a jak się nie zjawił, to postanowiłaś na serio rozważyć inne opcje?


N lis 19, 2017 9:43 pm
Zobacz profil
Zagadywacz
Zagadywacz

Dołączył(a): So kwi 18, 2015 1:59 am
Posty: 50
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Głos rozsądku a głos serca w wyborach życiowych
Wespecjan napisał(a):
pandzia napisał(a):
Myślę, że człowiek ma obowiązek rozwoju w każdej pracy. 'Robienie kariery' to sformułowanie często wykorzystywane w negatywnym ujęciu, ale tutaj użyłam tego sformułowania dla określenia dalszego zaangażowania w pracę. Mam na myśli rozwój zawodowy w ramach pracy, którą już wykonuję.

A czy czasami nie czekałaś do pewnego momentu aż zjawi się twój sputnik, a jak się nie zjawił, to postanowiłaś na serio rozważyć inne opcje?


Sputnik? Znowu nie rozumiem pytania :]
Jestem na rozstaju, mogę wybrać jedną z dwóch dróg. Czym byś się kierował: pragnieniami serca, czy głosem rozsądku?


N lis 19, 2017 9:49 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 23 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 119 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL