Nawiązując do tematu, dzisiejsza kolejna już premiera popularnego formatu jakim są Milionerzy zainspirowała mnie do rozpoczęcia wątku dotyczącego teleturniejów nadawanych w telewizji. Czy Waszym zdaniem pełnią one rolą edukacyjną (np. sprawdzeniu wiedzy z danej dziedziny) czy sprowadzają się już wyłącznie do otoczki, która ma zapewnić oglądalność? Zachęcam do dyskusji.

Prawdę mówiąc nie zauważyłem aby mój poziom wiedzy znacząco wzrósł akurat dzięki oglądaniu teleturniejów.

Te teleturnieje mają chyba przede wszystkim za zadanie by widzowie mogli się poczuć jacy to oni mądrzy. Uczestników jak wiadomo zżera stres, do tego wytrącanie uwagi przez prowadzącego, a my spokojnie na kanapie WIEMY. Zestawy pytań do tego są różne - od głupkowatych, do dosyć zawiłych - obejmujące wiedzę często nikomu nie potrzebną..

PeterW. racja, poza tym na mnie zawsze największe wrażenie robiła Wielka Gra, gdzie sztuka polegała na wykazaniu rzetelnej wiedzy a nie tylko wpadnięciu na właściwą odpowiedź, bywa że przez przypadek

Oczywiście, jest i tak że aby znac prawidłową odpowiedź trzeba miec dużą wiedzę, ale obecne teleturnieje bazują na pytaniach od sasa do lasa z wiedzy ogólnej, jak Jeden z dziesięciu.

Wielka Gra to był prawdziwy teleturniej. Z obecnie emitowanych 1 z 10 trzyma jeszcze jako taki poziom. Niestety jak zauważył Darwin, nie przetrwają najlepsi, lecz najlepiej przystosowani. Dotyczy to zarówno polityki, religii, jak i popkultury

Trzeba chyba wyjść z takiego założenia, że teleturniej teleturniejowi nierówny. Moim zdaniem w "Milionerach" trzeba na pewno jakąś wiedzę posiadać, ale to głównie show - ma budować na emocjach. Odpowie, czy nie odpowie? Są tam trzy koła ratunkowe i w sumie dłuższy czas do zastanowienia i podjęcia ostatecznej decyzji. Prowadzący raczej nie pogania, a wręcz przeciwnie - zachęca, żeby się zastanowić, przemyśleć itp.

Obecnie, to chyba "Jeden z dziesięciu" trzyma wysoki poziom. Daleki znajomy z Rzeszowa go wygrał, inny z Lublina zajął drugie miejsce... tam są eliminacje i w ogóle ma się 3 sekundy na odp. Pytania są z różnych dziedzin.

Osobiście czuję się mocny z tych dotyczących religii, historii, sportu czy literatury, ale taka chemia czy fizyka, to kosmos ;d No i strategia. Też w końcu się liczy.

Nie wiem jak z oglądalnością, ale chyba źle nie jest skoro już tyle lat ten program funkcjonuje.

Dawniej była jeszcze "Wielka Gra" czy "Va banque" prowadzony przez Kazimierza Kaczora - trzeba było tak odpowiedzieć, żeby odp. miała formę pytania. To dopiero sztuka

Inne, te prowadzone przez Ibisza to istne show, albo "Idź na całość" - wystarczyło wybrać odpowiednie pudełko, żeby zdobyć nagrodę.

Tutaj trzeba mieć jednak wiedzę. Pomijam "Familiadę", bo tutaj trzeba myśleć tak jak "ankietowani" i czasem wczuć się w to co mogła odpowiedzieć większość...

Niesamowite!!!
Wczoraj w "Milionerach" zdarzyło się pierwszy raz w historii programu żeby dwie osoby w pytaniu eliminacyjnym miały ten sam czas(liczy się do 3 miejsca po przecinku) i potrzebna była dogrywka. Przed chwilą skończyłem oglądać "Koło Fortuny" i znowu niecodzienna sytuacja dwie osoby po 5 rundach miały tyle samo na koncie i była dogrywka w postaci dodatkowego hasła. Niesamowity zbieg okoliczności że w ciągu jednej doby coś podobnego zdarzyło się zarówno w jednym teleturnieju jak i drugim. Następna podobna akcja zdarzy się pewnie za kilkaset odcinków.

Odnośnie teleturnieju Va Banque to rzeczywiście dziwny ktoś miał pomysł. Oni Ci podawali odpowiedzi a ty musiałeś wymyśleć pytanie. Śmieszny trochę ten teleturniej był ale mogliby go wznowić.
Powinni w telewizji jednej czy drugiej zrobić jakieś teleturnieje , w których mogłyby startować dzieci i młodzież, dawniej takie były np. Szalone liczby.