Zakładam temat na prośbę kolora. Właściwie nie chodzi mi o dyskusję ile wyjaśnienie jak widzę tę grupę.

Lewactwo- określenie pejoratywne, coś jak polactwo, jak dla mnie okreslające osoby demagogicznie powołujące się na hasła jak poprawnośc polityczna, tolerancja w tym dobrze wszystkim znanym rozumieniu, lansowanie feminizmu i gender, pogarda dla patriotyzmu jako reliktu przeszłości prowadzącego do nacjonalizmu a potem nazizmu, apoteoza multi- kulti jako rzekomo wyższego poziomu rozwoju społeczeństw z całkowitym ignorowaniem minusów i niebezpieczeństw wiażacych się z masowym napływem obcej kulturowo ludności z biednych krajów do krajów Europy Zachodniej. I rzecz jasna ateizm gdzie religie to rzekome źródło wszelkiego zła, również szkodliwy relikt.

Oraz oczywiście zaliczam tu rodzimych komuchów i postkomuchów, czyli tęskniących za PRLem jako stanem rzekomego dobrobytu i wolności, negujących/umniejszających zbrodnie i nędzę, również mających udział czy korzenie w służbach czy strukturach PRL. Tego kto należał do PZPR pro forma np. dla mieszkania ale ma krytyczne spojrzenie na PRL do komuchów nie zaliczam, chodzi bardziej o stan świadomosci .

Powtórzę też że linia podziału- prawica lewica w Polsce przebiega raczej pomiędzy chrześcijaństwem i patiotyzmem a ateizmem i kosmopolityzmem i tym wszystkim o czym piszę na początku czyli gender, tolerancja itd. oraz stosunkiem do PRLu.

Czy zatem mozna byc jednocześnie chrześcijaninem i lewakiem ? No nie bardzo, raczej można podążac za niektórymi lewackimi hasłami które mogą jawic się jako atrakcyjne. Lewak też raczej nie będzie trochę katolikiem

Lewak to nie lewica. Lewak to ktoś tak skrajnie na lewo jak maoista czy zwolennik polpota. Obecnie jednak mianem lewaka nazywa się wszystkich przeciwników Korwina.

Oj tam zaraz wszystkich przeciwników Korwina

.........wszystkich przeciwników prawaka

Mój dzionek

Ledwo słoneczko uderzy
W okno złocistym promykiem,
Budzę się hoży i świeży
Z antypaństwowym okrzykiem.

Zanurzam się aż po uszy
W miłej moralnej zgniliźnie
I najserdeczniej uwłaczam
Bogu, ludzkości, ojczyźnie.

Komunizuję godzinkę,
Zatruwam ducha, a później
Albo szkaluję troszeczkę,
Albo, gdy święto jest, bluźnię

Zaśmiecam język z lubością,
Znieprawiam, do złego kuszę,
Zakusy mam bolszewickie
I sączę jad w młode dusze.

Czasem mnie wujcio odwiedza,
Miły, niechlujny staruszek,
Czytamy sobie, czytamy
Talmudzik, Szulchan-Aruszek.

Z wujciem, jewrejem brodatym,
Emisariuszem sowietów,
Śpiewamy pierwszą brygadę,
Chodzimy do kabaretów.

Od oficerów znajomych
Wyłudzam w czasie kolacji
Sekrecik jakiś sztabowy
Lub planik mobilizacji.

Często mam misje specjalne
To w Druskiennikach, to w Kielcach
I wywrotowców werbuję
Na rozkaz Moskwy do Strzelca.

Do domu wracam pogodny,
Lekki jak mała ptaszyna,
W cichym mieszkaniu na Chłodnej,
Czeka drukarska maszyna.

Odbijam sobie, odbijam
Zielone dolarki śliczne,
Komunistyczną bibułę,
Broszurki pornograficzne.

A potem mała orgijka
W ramionach płomiennej Chajki!
(Mam w domu taką sadystkę
Z odsskiej czerezwyczajki.)

I choć mam milion rozkoszy
Od Chajki krwawej i ryżej,
To ciężko mi! Nie na sercu,
Lecz wprost przeciwnie i niżej.

Niech się ciężarem tym ze mną
Podzieli któryś z rodaków!
Mój Boże ile tam siedzi
Głupich endeckich pismaków.

J. Tuwim

Martyś!! super! Skąd tyś to wytrzasnął? Tuwim był Żydem (tak na marginesie). O ile się nie mylę, lewak to postkomunista.

W skrócie:
Lewactwo to grupa lewicowa, której przypisujemy w zasadzie wszystko to, co uważamy za złe (nawet kapitalizm).
Z kolei wszystko to, co z lewicowości uznajemy za słuszne, przypisujemy ludziom solidarnym, sprawiedliwym, wrażliwym na krzywdę ludzką, patriotom, żyjącym Ewangelią, prawdziwym chrześcijanom itd.

Albo jeszcze krócej:
lewactwo to parszywa bada, którą my wam wskażemy. A jakie oni mają poglądy? To się zmienia. Oni poglądy zmieniają? Nie - to my zmieniamy.

W ogóle nie ma znaczenia jakie mają poglądy. Istotne jest to ,że są lewacką bandą.

Tolerancja czyli akceptacja wszystkich anty cywilizacyjnych wynaturzeń? Pytam, bo nie wiem czy o to chodzi. A bardzo mi zależy na tym, by uświadamiać ludzi, ze lewactwo zrobi wszystko by utożsamić tolerancję z akceptacją!

Z resztą twojego wpisu zgadzam się w 100%

Pozdrawiam

Tolerancja nie jest synonimem akceptacji. Tolerancja to jedynie przyjęcie do wiadomości. Wynika ze zrozumienia punktu widzenia drugiego człowieka. Nie należy tego mylić. Człowiek potrafi przy pełnym zrozumieniu okazać zero procent akceptacji.

Tak!

A kochane lewactwo dawaj pouczac zacofanych że to nieładnie tak nie akceptowac, że to jest otóż nietolerancja, homofobia itd.
Innymi słowy: musisz przyklaskiwac i ani mru mru że cos nie pasuje, np. oddawanie dzieci do adopcji parom homo, wciskanie gender, antagonizowanie kobiet i mężczyzn za pomocą feminizmu itd.

Filip, widzę to tak jak Ty, tzn. jak to przedstawia lewactwo.

Ja za lewaka uważam każdego komu tolerancja "zaślepia" zdrowy rozsądek.

Np. podając rękę tonącemu z pistoletem w reku wiedząć ze ten po wyjsciu na burtę zacznie do ciebie strzelać na środku oceanu na statku na którym pełno jest nieuzbrojonych ludzi.
To głupi przykład, ale można go odnieść do współczesnej polityki.

KORWINA cenię za szczerość i to że jest też niejednokrotnie bardzo bezpośredni. I chociaż wiem że czasem palnie coś dziwnego - nadal mam do niego szacunek.

Do słowika trzeba dopisać:

Tolerancja to "zero procent akceptacji".

http://synonim.net/synonim/tolerancja

Jesteś ZA, że nie rozumiesz kontekstu? Wolę mieć pewność, bo wówczas to toleruję i nie czepiam się akceptując niemoc. Nie radzę więc się czepiać, bo tak zostaniesz odczytany i pozbawiony zazwyczaj mojej odpowiedzii. To wyjaśnienie.
Ten wątek też służy wyjaśnieniu pewnych sformułowań, by język, którym posługuje się ten, czy inny użytkownik nabrał cech stabilności.

Ale sobie wymościł gniazdko, hahaha, i teraz stamtąd szczeka czując się bezpiecznym.
A wielkie g...o wiecie o tolerancji.
Tolerancja.To jest coś wspaniałego, ale tego trzeba się uczyć od dziecka.Pozwala to akceptować kogoś o skrajnie przeciwnych poglądach,manierach,zwyczajach.
To pozwala przeżyć nawet wtedy gdy byle dupek posądza cie o chamstwo.To korzyść dla mnie.
Lecz również by samemu nie wyjść na chama widząc kogoś skrajnie innego i nie wywyższać się ponad "celnika".