Dostałeś już Jockey wszystko do ręki.
Spróbujmy łopatologicznie, Jockey jako że spędził dzieciństwo i jakąś część młodości „za komuny”
był beneficjentem systemu pomocy państwa rodzinie. Czy to w formie bezpośredniej czy pośredniej , czyli przez rodziców, takie formy wsparcia czy pomocy wymieniałem.
Więc jeśli się korzystało jakoś nie ładnie było by na to teraz pluć, przynajmniej w tym konkretnym aspekcie.

Komuna zrabowała to co należało do mojej rodziny. Mojego dziadka wysłała na Syberię za to że odmówił współpracy. a przez to moją matkę pozbawiła ojca. Duża część rodziny była prześladowana przez nieznanych sprawców rodem z UB.
Przez to moja matka nie mogła w prosty sposób dostać mieszkania ani dobrze płatnej pracy. Córce wroga ludu to się nie należało. Było jedno wyjście. Zrobić z siebie szmatę jak wielu i pójść na współpracę ale to poniżej godności. Wiem art że ty byś tak zrobił.
Niczego komunie nie zawdzięczam. Chyba, że godzinę milicyjną, przeszukania w domu, i tego typu przyjemności. To ze byle menda mogła zatrzymać na 48 godzin, że mogli cię spałować za bzdurę. Zabijali też bez konsekwencji. Patrz śmierć Grzegorza Przemyka czy Pyjasa. Takich jak oni było więcej. Morderców nie znaleziono do dzisiaj.

Tak się składa, że komuna cokolwiek robiła to za kasę którą ukradła ludziom. Oto cała wspaniała historia. Art i nie rób założeń typu organ Michnika że wszyscy współpracowali. Nie nie wszyscy. A ci co współpracowali to dość dobrze urządzili się za publiczną kasę. Nomenklatura się uwłaszczyła. Resortowe dzieci mają się dobrze. W latach 90' widać było jak rodził się biznes i wszyscy jakoś mieli powiązania z komuną. Art. nie wmawiaj bzdur bo ja akurat dość dobrze znam te czasy i to nie z opowieści a z własnych obserwacji. Nie dam sobie wmówić że było pięknie i że komuna o nas dbała bo to bzdura i kłamstwo.

No i Jockey wylał swoje gorzkie żale nie mające nic wspólnego z tym co Art pisał.

W 100% ma to związek z tym co Art pisał

Dobrze Jockey pogłaskam cię po główce przeczeszę grzywkę, bo nie ma to jak weteran co to w ziemiance mieszkał od niemowlęctwa, żywił się jagodami i korzonkami, może szczawiem i mirabelkami i z owej ziemianki wyszedł po 89 r.. Przedszkole i szkoła obce mu były bo to nie dla „wrogów ludu”.
Co do osobistych wynurzeń wiem żeś dziecię Potockich , Branickich czy Zamojskich, takich tekstów to już się nasłuchał na kopy. Szczególnie od zabużan, szkoda że to w większości bajki były, nie twierdzę że tak było w twoim przypadku .
Nie jedynie Twój Dziadzio zwiedzał Syberię, nie jeno ty byłeś w d.. czy pięty bity, ale jak się lazło na zadymę to się wiedziało że pałą można dostać a i na dołek zamknąć mogą.

Konkludując znaj granice dowcipu i rozróżnij osobiste pretensje od całokształtu.

Rozmawialiśmy o konkretach, czyli podejściu do kwestii rozwiązań prorodzinnych itp...

Art jesteś bezczelnym chamem.

Zarzucałeś mi że nie powinienem się wypowiadać o Komunie bo jej coś tam zawdzięczam. Nic jej nie zawdzięczam i tyle. Przyjmij do wiadomości, że w PRLu byli tacy co się nie zeszmacili tak jak ty.
Twojego współczucia nie potrzebuję.
To przyjmij do wiadomości, że Komuna cokolwiek robiła to tylko po to żeby ludziom zatkać gęby i żeby nie skakali. A robili to za kasę ktorą ukradli. Może nie wszystkie komórki szare u ciebie już padły od alkoholu i może jeszcze jesteś w stanie zrozumieć co napisałem.

Komuna zabrała wszystko - łącznie z mozliwością prawdziwego rozwoju dla ludzi zdolnych, którzy nie chceli się zeszmacić, a w zamian dawała "opiekę" która była na najniższym poziomie.

Aha, zgadzam się w pełni z tym co Yockey napisał o Art-cie.

Myślę Yockey, że Twój adwersarz - po tym co powiedział - nie jest godny dalszej z nim dyskusji.

Z grubej rury waść zaczynasz a i dalej równie pięknie.


Jak rozumiem znasz moją biografię lepiej niż ja, może mości MODERATORZE przybliżysz deko temat, sam jestem ciekaw , jeśli zaś chlapiesz tylko ozorem to zachowujesz się jak (patrz początek swojego postu).



Współczuję Ci jednak Jockey, jeśli kogoś zaślepia bezmyślna złość czy nienawiść tak że zaburza zdolność do myślenia , to już jednak wolę tą resztę swoich szarych komórek co się jeszcze w alkoholu nie utopiły.

Co wolno wojewodzie..ze szczerej chęci ustanowionego.
Ci ktorzy wyciagaja palec wskazujacy na tzw zeszmaconych,trzymaja jeszcze trzy palce skierowane w swoja wlasna strone.
Ja rowniez nalezalem w PRLu do podejrzanych ale nie sram we wlasne gniazdo.Bo dobry chleb mi zawsze mily.
Ton,w jakim wchodza w dyskusje ci dwaj nieudacznicy wiele mowi o ich osobistej kulturze.