Alkohol wywołuje uzależnienie



Tytoń wywołuje uzależnienie



Marycha wywołuje uzależnienie


Alkohol, tytoń, trawka, kokaina itd to narkotyki. Sam to wykazałeś, choć nie chciałeś. Widzisz to?

Czy kawa też jest narkotykiem?
Uzależnia.
Cukier też uzależnia.

Teologiczne teorie swoje, a procenty w kielichu są, prawda? Chcesz mi zaproponować pranie mózgu?

Zresztą, ja osobiście wolałbym wino z procentami, niż czyjąś krew z procentami, bez urazy.

Tak wychodzi z 'twojej' definicji PWN. Uzależnia i zmienia działanie mózgu i psychiki.

Cukier uzależnia, osoby bliskie uzależniają, zauroczenie zmienia ocenę osoby, która wpadła nam w oko. Przechlapane uzależnione życie...

Merss ja się tam cieszę, wychodzi na to, że jestem w doborowym towarzystwie narkomanów.

Właśnie do takich absurdów doprowadza jak ktoś do jednego worka wrzuca narkotyki, alkohol, nikotynę i inne używki.

Warto też poczytać o tym jakie spustoszenie robią opiaty a jakie alkohol. Mówię o piciu w granicach rozsądku. Powiedzmy 1 - 2 drinków czy 1 - 2 lampek wina lub 1-2 kieliszków innych trunków typu nalewki itp. a z drugiej strony marycha itp. Nie pamietam ile marycha uwalnia się z organizmu. Ale na pewno nie jest to 24 godziny.

Jeden z nauczycieli mojego męża zwykł był mówić tak: "Jedno piwo, dwa piwa - ale to już jest alkoholizm."

Jak moglibyśmy zdefiniować osobę nieuzależnioną od niczego? Np., mój lekarz ogólny mówi, że wszyscy są uzależnieni od jedzenia, bo przecież nikt nie może powiedzieć sobie, że już nic nie będzie jadł i faktycznie dotrzymać słowa. (Zaczęłam myśleć o zmianie lekarza )Można wymyślać różne rodzaje uzależnień, ale jest to chyba brnięcie w ślepy zaułek, no chyba że ktoś widzi w tym osobisty interes (być może jest tak z przemysłem farmaceutycznym). Uzależnienie, zapewne, przekłada się na niszczenie człowieka. Nie każde przywiązanie człowieka do czegoś, ma na niego negatywny wpływ.

Czyli "wszystko to narkotyki", czyli "narkotyki w porządku"?
Należy rozróżniać używki od narkotyków.

W Piśmie Świętym jest dobry fragment dla ludzi uzależnionych od alkoholu:

Pnp 1,2b
Bo miłość twa przedniejsza od wina.
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=582

Gdy za wino podstawi się jakąkolwiek inną używkę, to ma się Boże Słowo na każde uzależnienie.

Jedna uwaga - maryska nie uzaleznia.
( z wlasnego doswiadczenia ).

Odpowiem złośliwie..
Alkohol nie uzależnia (też z własnego doświadczenia)

Marichuana uzależnia (około 9% palaczy), jednak nie uzależnia tak jak alkohol (około 20-24%), co ważniejsze nie uzależnia ona fizycznie, nie powoduje degeneracji zdrowych komurek a wręcz je naprawia, powoduje wzrost nowych neuronów, większa samo świadomość


I co najważniejsze, kodeine czyli pochodną morfiny, czyli bardzo silne opioidy można kupić w każdej aptece...

Peter W ile lat pijesz ?
Czyli jak duze masz doswiadczenie ?

Na świecie jestem już od ponad pół wieku..