Boryka mnie pytanie, skoro Istnieje Bóg to dlaczego rodzą się upośledzone dzieci które niemaja szans na takie szczescie jak rodzina, mąż,żona dzieci, i na wiekszosc hobby?

Miliony ludzi zadają sobie to pytanie, ale trudno mi stwierdzić czy jakakolwiek odpowiedź byłaby zadowalająca. Niezależnie od światopoglądu, utrata zdrowia zawsze jest nieszczęściem

Podalbym Ci przykład np. Księgi Hioba, ale Ty masz w profilu, że nie uznajesz Biblii. Tylko o Bogu trudno rozmawiać w oderwaniu od Pisma Świętego. Tak mi się przynajmniej wydaje...

Cierpienie w oderwaniu od wiary jest bezsensowne, to prawda.

Na to pytanie nie ma zadowalającej odpowiedzi. Możemy sobie jedynie gdybać. Być może w ten sposób okazuje się, kto potrafi kochać bezinteresownie i bezwarunkowo, a kto szuka tylko własnej korzyści i zadowolenia.

Po to też są...
https://www.przewodnik-katolicki.pl/Arc ... o-wszystko

A to takie znowu szczęście? Pyskuje toto, krytykuje matkę, ojca i wydaje się onym, że zaś wszystkie rozumy pojedli. Poza tym dzieci niepełnosprawne częstokroć są bardziej szczęśliwe niż my, zdrowi, ponieważ nie znają i nigdy nie opanują pojęć abstrakcyjnych. Stąd nie martwią się np. o przyszłość.

Oj, te upośledzone dzieci to niejednokrotnie wykazują się większą miłością i człowieczeństwem niż nieupośledzone, więc nie ferowałbym tak wyroków od razu.

Z powodu grzechu pierworodnego - i z powodu grzechów aktualnych.

Jak poznajesz Jezusa skoro (jak napisałeś) nie uznajesz Biblii?