Zapominasz tych którzy zginęli w walce z niewiernymi (czyli z nami) Oni dostali się do raju gdzie ich pieszczą wiecznie młode i wieczne hurysy-dziewice, (czy jakoś tak)

[NT]
Oj rol23mak jak Ty kombinujesz... Więc po co tyle nauk prawiłeś o tym kto może wsiąść ślub a kto nie, skoro i sam wierzysz w to że każdy grzech może być wybaczony, a więc i może taka osoba wsiąść ślub, nawet jeśli się dopuszczała nierządu wcześniej. Bo przecież dobrze wiesz, że każda osoba przed przyjęciem sakramentu małżeństwa przyjmuje sakrament spowiedzi w którym to mocno żałuje za swoje grzechy wszeteczeństwa i otrzymuje rozgrzeszenie, w wyniku czego jest jak nowo nawrócona osoba, z "czystą kartą". Więc kogo chciałeś nawracać, skoro wśród katolików nie ma tego problemu, bo każdy katolik przed ślubem idzie do konfesjonału, czyżbyś pomylił fora i nawracał nie tych co trzeba?
ps. i nie przekręcaj ani nie dodawaj niczego do moich słów, wiem lepiej co napisałem.

Nic nie kombinuje, Ty po po prostu mnie ciągle nie rozumiesz. Przypuszczam, ze wielu jest takich na katolik.pl. Nie rozumieją ale są przeciwni albo co gorzej się wyśmiewają.
Oczywiście każdy grzech popełniony może być wybaczony ale nie ma zgody żeby taka osoba dalej grzeszyła. A wstępując w związek małżeński z inna osobą będzie ciągle popełniać grzech wszeteczeństwa. Na to Bóg nie wyraża zgody, dokładnie tak samo jak nie wyraża zgody na cudzołóstwo w nowym związku.

Tak, dziewice zawsze miały wielką wartość.

[Nie na temat]
Dlaczego będzie dalej popełniać grzech wszeteczeństwa? Jeżeli zostaną odpuszczone wszystkie grzechy i ta osoba już będzie tylko współżyć z poślubioną mu osobą, to o jakim Ty grzechu piszesz? Możesz jakieś cytaty z Biblii?

Grzechem jest związek z nowym partnerem a dokładniej współżycie z nim. Tak samo osoba rozwiedziona może mieć nowego partnera, ale nie może z nim współżyć.

Cytat:

Jeśli ktoś poślubi żonę, zbliży się do niej, a potem ją znienawidzi, 14 zarzucając jej złe czyny, i zniesławi ją mówiąc: "Poślubiłem tę kobietę, a zbliżywszy się do niej, nie znalazłem u niej oznak dziewictwa",
Ks. Powtórzonego Prawa 22:13

i dalej

Ale byłoliby prawdziwe to obwinienie jej, a nie znalazłyby się znaki panieństwa przy onej dzieweczce. Tedy wywiodą oną dzieweczkę przed drzwi domu ojca jej i ukamienują ją ludzie miasta onego i umrze, bo uczyniła hańbę w Izraelu, popełniwszy nierząd w domu ojca swego, tak odejmiesz złe pośród siebie. (Ks. Powtórzonego Prawa 22:20)

Skoro każdy grzech popełniony może być wybaczony, to jeżeli przedmałżeńskie współżycie zostało wybaczone, to na jakiej podstawie grzechem miałoby być współżycie ze współnałżonkiem, a nie z osobą z którą popełniało się grzech przedmałżeński skoro Chrystus jest końcem Starego Prawa(Mojżeszowego) i od Jego Ofiary i Zmartwychstania jesteśmy pod Jego prawem miłości...?

Rol23mak:
Stary suchar:
Jedzie blondynka ulicą. Nagle w radiu słyszy komunikat:"Uwaga! Właśnie dowiedzielismy się, ze ulicą Krakowską jakiś wariat jedzie pod prąd". Blondyna na to: "tylko jeden?? Tu jadą sami wariaci!!!"

Nie ma czegoś takiego jak grzech przedmałżeński. Pierwsze współżycie nigdy nie było określane grzechem zarówno w ST jak i NT. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Grzechem jest dopiero współżycie z każdym następnym partnerem (o ile pierwszy partner nie zmarł).

Trafne porównanie, ale pamiętaj, że:

Wchodźcie przez ciasną bramę, bo przestronna brama i szeroka ta droga, która wiedzie do zguby, a wielu jest tych, którzy przez nią wchodzą. 14 Jakże ciasna brama i wąska droga wiodąca do życia! Nieliczni są ci, którzy ją znajdują. Mt 7, 13

Prawdopodobnie to ta blondynka jedzie przez tą ciasną bramę.

Jak to nie ma skoro istnieje wiele fragmentów biblijnych, które wskazują iż seks przedmałżeński jest grzechem...patrz Dzieje Apostolskie 15.20; 1 Koryntian 5.1; 6.13.18;10.8; 2 Koryntian 12.21; Galacjan 5.19; Efezjan 5.3; Kolosan 3.5; 1 Tesaloniczan 4.3; Judy 7.
Biblia promuje całkowitą wstrzemięźliwość seksualną przed ślubem. Współżycie seksualne męża i żony jest jedyną relacją seksualną na jaką Bóg przyzwala (Hebrajczyków 13.4).

Wrzuciłeś bardzo dużo cytatów, wiec będę analizował to etapami. Zacznę może od końca czyli od Hebrajczyków 13.4. Ten cytat nie definiuje czym jest wszeteczeństwo. Wiemy dobrze że chodzi o współżycie z każdym kolejnym partnerem poza pierwszym.

We czci niech będzie małżeństwo pod każdym względem i łoże nieskalane, gdyż rozpustników i cudzołożników osądzi Bóg.

Uczciwe jest małżeństwo między wszystkimi i łoże niepokalane; ale wszeteczników i cudzołożników Bóg będzie sądził.

Nie mamy tu zatem zakazu współżycia dziewicy przed ślubem.

lecz napisać im, aby się wstrzymali od pokarmów ofiarowanych bożkom, od nierządu, od tego, co uduszone, i od krwi. Dzieje Apostolskie 15.20

Tu znowu nie ma żadnej informacji czym jest nierząd.

Słyszy się powszechnie o rozpuście między wami, i to o takiej rozpuście, jaka się nie zdarza nawet wśród pogan; mianowicie, że ktoś żyje z żoną swego ojca. 1 Koryntian 5.1

Tutaj mamy współżycie z żoną swego ojca, więc to nietypowa sytuacja, która była grzechem.

Pokarm dla żołądka, a żołądek dla pokarmu. Bóg zaś unicestwi jedno i drugie. Ale ciało nie jest dla rozpusty, lecz dla Pana, a Pan dla ciała. 1 Koryntian 6:13

Tu znowu nie ma informacji jakoby pierwsze współżycie było grzechem. Dlaczego podajesz cytaty nie sprawdzając ich? Dalej nie sprawdzam, bo to niepoważne.

No proszę...kolega rol23mak twierdzi, że nie jest grzechem przedmałżeński stosunek mężczyzny z kobietą, a w Księdze Powtórzonego Prawa wyznaczone są kary za taki czyn...
I tak np za obcowanie z dziewczyną zaręczoną, tzn przeznaczoną innemu mężczyźnie, karą dla winowajcy była śmierć...(22:25). Natomiast obcowanie z niezaręczoną wiązało się z podwójną karą, a mianowicie: po pierwsze, winowajca za taki czyn musiał zapłacić ojcu niezaręczonej kobiety pięćdziesiąt syklów srebra, a po drugie za to, że jej gwałt zadał, nie mógł jej porzucić przez całe swe życie...(22:28-29)

Sytuacja opisana w 22:25 dotyczy osoby zaręczonej, która jak wiemy była traktowana już jako żona. Była chroniona przed innymi mężczyznami. Zatem masz rację, powinienem dodać, ze pierwsze współżycie osoby niezaręczonej nigdy nie było określane grzechem zarówno w ST jak i NT.

Sytuacja w (22:28-29), tutaj nie mamy żadnej kary tylko nagrodę. Gdyby to był grzech, to mężczyzna poniósłby śmierć. Za grzech nierządu była kara śmierci. Zatem mężczyzna nie miał żadnego grzechu nierządu.

Kontynuowanie offtopu skutkować będzie zamknięciem wątku, bo powyższe posty są jedynie powtarzaniem omówionych niedawno spraw.