Nie wiem. Tak samo nie wiem, czy nie daje psychopacie prawa jazdy. Samochód również może być śmiercionośny. To jednak nie powód aby prawo jazdy miało dostawać jedynie wojsko i policja.

Mimo to, żaden z nich nie strzelał nigdy po pijaku do tłumu.

Boro samochód nie jest przedmiotem stworzonym do zabijania, zabić można nożem, siekierą czy szpadlem jak się uprzesz to zrobisz to rękoma .
Mamy do czynienia z przedmiotem stworzonym tylko w jedynym celu „zabić” on nie ma innych zastosowań no chyba że chcesz nim gwoździe przybijać, da się aczkolwiek troszkę mało praktyczne.

Zakładając że jestem istotą racjonalną można wszystko, nawet walizkę z przyciskiem nuklearnym.
Nie zapominaj że ja jestem człowiekiem, mam swoje słabości i wady, nie wiem czy jeśli miałbym dostęp do broni czy bym z niego nie skorzystał, tak mnie zastopował ograniczony dostęp, nie żeby się nie dało ale zanim to załatwiłem złość przeszła i dałem sobie siana.

Trzeba tylko troszkę poczekać i załatwić to inną metodą to tylko kwestia czasu.

https://www.youtube.com/watch?v=CCFYKo4 ... iY&index=8

Tyle jesteśmy warci Boro na ile nas wypróbowano, jak się zachowasz jak będzie cię coś korcić ?
Jak się zachowasz , czy nie pójdziesz za emocjami ?

Ale co to zmienia? Chciałem pokazać jedynie brak pewnych zachowań, które sugerujesz, że wyrosną jak grzyby po deszczy. Psychopata może wziąć pistolet i zacząć strzelać w tłumie ale może również rozpędzić samochód i wjechać na chodnik.

To wymaga innego sposobu myślenia i działania, ile mamy przypadków użycia broni w Polsce ?
I czemu tak mało ?

To dla mnie nie jest argument. Gdyby zdelegalizować motocykle, to również byłoby mniej wypadków. Tylko czy o to chodzi żeby traktować ludzi jak dzieci i bronić ich przed nimi samymi. Dziecku również nie daje się noża do ręki bo może sobie lub komuś zrobić krzywdę. Ja jednak nie chce być traktowany jak dziecko, nawet za cenę ryzyka wypadku z bronią.

Zauważ Boro co postulujesz chcesz rozpowszechnienia przedmiotu który nie ma innego zastosowania niż odbieranie życia.
Dla mnie moralnie jest to obojętne ale z względów praktycznych jestem przeciwny, lubię mój świat i jakoś deczko do mojego życia przywiązany jestem i wolę co by tak zostało.
Jak się zdecydują z nim rozstać to wolał bym na swoich zasadach i w moim wybranym czasie.

Nie mam ochoty bać się wysłać dziecka do sklepu, i wyposażać ją jak na wojnę do czego ty mnie namawiasz.

Lubicie się pobawić dużymi zabawkami jest sporo możliwości w tej materii, a nie dawanie każdemu kretynowi pukawkę.
To nie ma nic wspólnego z wolnością czy bezpieczeństwem.

Nie zapominaj, że z założenia ten przedmiot ma chronić życie.

Dawanie byle kretynowi zdecydowanie nie. Jednak chciałbym aby panowały jasne zasady zdobywania pozwolenia. Np. odbyta służba wojskowa. A nie widzimisię urzędnika.

Nie Boro on ma za zadanie odbieranie życia i nic innego, chyba że wychodzimy z założenia że dżumę leczymy cholerą.
Przed czym pistolet ma cię bronić ?
Zwyczajnemu człowiekowi jest to nie przydatne i wręcz szkodliwe, stawiając się w roli napastnika nie widzę przeszkód co by zabić uzbrojoną w broń palną osobę ja będę miał tylko nóż.
Tylko ja wiem co chcę zrobić i jestem zdeterminowany.



Boro wypuść na rynek tysiące sztuk broni, zobaczymy co się będzie działo ?
Na dzień dzisiejszy lewa broń to koszt kilku tysięcy a ty chcesz żeby kosztowała kilkaset złotych.
Bandyta z klamką to wyjątek ty chcesz uczynić to regułą.

Ma za zadanie umożliwienie w razie potrzeby odebrania życia. Rzadko kiedy jest faktycznie do tego wykorzystywany. Zwykle wystarczy sama informacja, że ktoś posiada broń. Poza tym broń wyrównuje szansę w obronie przed np. uzbrojoną grupą.

To wszystko jednak gdybanie. Dla mnie podstawowy argument to wolność osobista. Zakaz posiadania broni został nam narzucony przez obce państwo. Przed II. wojną jakoś strzelaniny w szkołach nie były na porządku dziennym.


Żaden bandyta nie odważy się wyciągnąć broni jeśli każdy w pobliżu może być uzbrojony. Chyba, że jest zdeterminowany aby kogoś zabić, ale w tym przypadku wystarczy mu zwykły nóż.

Boro jeśli przestępca dostanie informację że ofiara jest uzbrojona to ofiara jest trupem.
Tylko podejrzenie zagrożenia czyni z ofiary napadu trupa broń w niczym ofierze nie pomaga.
W rękach wyszkolonej i przygotowanej osoby i owszem ale takich nikt nie napada.
Ofiara nie ma szans z napastnikiem chyba że wyjdziemy z mojego założenia i wychodzimy na co dzień jak na wojnę i strzelamy do wszystkiego co się rusza.

Powiedział bym jak masz jakieś kompleksy to zainwestuj w jakiś czerwony samochód gnat ci do niczego nie potrzebny.
Czujesz się mało męski ?

Cały czas piszesz o sytuacji w której napastnik jest zdeterminowany aby zabić ofiarę. Wtedy nawet czołg nic nie pomoże. Ja piszę np. o obronie domu przed włamywaczami lub próbą rozboju na ulicy.

To jaki ja się czuję nie ma tu nic do rzeczy. Nie mówię, że ja osobiście chcę mieć broń (chociaż chciałbym) tylko, że uważam, iż każdy powinien mieć takie prawo.