Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 3:54 am



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 193 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13  Następna strona
 Depresja. 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm
Posty: 8094
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Depresja.
Pewnie masz zbyt niski poziom witaminy D, tzn. poniżej poziomu minimalnego uważanego za normalny. Mój lekarz zalecił brać codziennie witaminę D3 2000 IU z witaminą K2 (MK-7) 100 mcg (żeby D3 właściwie się wchłaniała). Wydaje mi się, że wit. D ma znaczący wpływ na to, że ma się wrażenie, że ma się więcej energii i zmęczenie trudniej łapie.


So kwi 06, 2019 8:04 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 14, 2018 8:41 pm
Posty: 787
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Depresja.
Medycy się znaleźli. :)
Brandeisbluesky napisał(a):
Jeśli ktoś czuje, że jest w depresji, to co mu z tego, że lekarz powie, że nie jest? Tym bardziej trzeba coś z tym zrobić, a na dodatek jest nadzieja, że takiej osobie jeszcze się chce coś z tym zrobić.

Nie twierdzę, że nie trzeba robić nic. Mówię tylko, żeby siebie samego nie diagnozować.


N kwi 07, 2019 2:20 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 04, 2019 8:43 pm
Posty: 186
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Depresja.
Nie można kategorycznie stwierdzić, że autodiagnoza jest zła. Jeżeli ktoś nie ma siły wstać z łóżka nawet do toalety, czy żeby coś zjeść, nie chce żyć, a właściwie pragnie nie żyć to chyba może stwierdzić, że ma depresję?
Lekarz nie dysponuje jakimś magicznym urządzeniem, tylko określa diagnozę głównie na podstawie wywiadu.
Kryteria diagnostyczne też nie są jakieś tajemne.
Oczywiście tutaj jeszcze dochodzi sprawa rodzaju depresji i przyczyn oraz współwystępowania innych chorób, ale samo rozpoznanie u siebie depresji bywa dość jednoznaczne. Nie zawsze ale bywa.


Pn kwi 08, 2019 12:55 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18250
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Depresja.
Przede wszystkim depresję można i trzeba leczyć. To niebezpieczna choroba.

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Pn kwi 08, 2019 3:42 pm
Zobacz profil WWW
Gaduła
Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 14, 2018 8:41 pm
Posty: 787
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Depresja.
Bloblo napisał(a):
Nie można kategorycznie stwierdzić, że autodiagnoza jest zła.

Nie stwierdzam, że ona z pewnością jest niesłuszna, stwierdzam, że próba autodiagnozy to zły pomysł.
Bloblo napisał(a):
Jeżeli ktoś nie ma siły wstać z łóżka nawet do toalety, czy żeby coś zjeść, nie chce żyć, a właściwie pragnie nie żyć to chyba może stwierdzić, że ma depresję?

Nie, to stwierdza tylko psychiatra. Ty możesz mieć co najwyżej przypuszczenia.
Bloblo napisał(a):
Lekarz nie dysponuje jakimś magicznym urządzeniem, tylko określa diagnozę głównie na podstawie wywiadu.

Ma jedno "magiczne narzędzie": wiedza.


Pn kwi 08, 2019 4:47 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): So wrz 14, 2013 8:20 pm
Posty: 11
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Depresja
Dobry wieczór, przejdę do konkretów. Od 8 lat cierpię na depresję. Przez 8 lat leczyłem się tylko farmakologiczne, poprawa była ale ze względu na stan zdrowia nie mogę dlużej brać leków. Depresja nawrocila ze zdwojoną siłą lecz teraz podjąłem inna drogę leczenia a mianowicie psychoterapię. Terapia uświadomiła mnie ze dużą winę za moje problemy ponoszą rodzice.(nadużywanie alkoholu przez ojca, ciągle poczucie strachu itp). Czuje ze muszę powiedzieć rodzicom że mnie zranili, że się zawiodłem na nich, szczególnie na ojcu który nigdy nie okazał mi uczuć nigdy nie usłyszałem od niego kocham cię. .. Przez te 8 lat żyłem w masce, udawalem dobre dziecko, wesołe,życzliwe ale tak naprawdę wewnątrz klucilem się sam ze sobą. Teraz jestem osobą prawdziwą , patrzę w pierwszej kolejności na własne dobro. Zacząłem się kochać, w końcu nie czuje do siebie odrazy i wstretu .
Mam 2 pytania
1. Jak zacząć taka rozmowę z rodzicami. Nadal ich kocham, ale muszę im wygarnąć wszystko co mi leży na sercu, wiem ze ich to zaboli bardzo lecz nie rusze dalej z rozwojem swoich emocji jesli tej rozmowy nie przeprowadze
2. Staje się tym kim zawsze chciałem być, a nie tym kim ludzie chcieli by abym był. Jestem szczęśliwy bo patrze tylko na siebie. Nie obchodza mnie inne osoby. Pytanie moje jest takie: czemu gdy chciałem być dobry, wręcz idealny , przypodobać się innym, pomóc im to ranilem siebie i wprowadziłem się w większy dol. Czemu teraz gdy patrzę na siebie to jestem szczęśliwy pomimo tego że innych mam gdzieś. Liczę się tylko ja i moje potrzeby i uczucia, ? Gdzie tu logika? Postanowiłem sobie tylko jedno ze Jezus i Maryja zawsze będą na pierwszym miejscu u mnie w sercu. To mi daje siłę taka ze czasem mam wrażenie ze ci ludzie to mi są niepotrzebni. Gubię się czasem bo Jezus mówi że to Bogu mamy się przypodobywac ale z drugiej strony miluj bliźniego swego, no to jak w końcu ma być mam być nie szczęśliwy myśleć o samobójstwie i innych durnych rzeczach , ale ważne by blizni miał dobrze, czy kochać się być szczęśliwym nie myśląc o potrzebach innych tylko o swoich. Mam tu na myśli tylko i wyłącznie własne uczucia i emocje?
Doszło mi jeszcze jedno pytanie. Przez mojego ojca mój obraz Boga został zamazany. Przenoszę obraz własnego ojca na obraz Boga jako ojca i jest on patologiczny. Jak jestem po komuni i spowiedzi to jest ok wszyscy się kochamy. A gdy upadne to pojawia się obraz surowego Boga który zaraz mnie ukarze, pojawia się strach przed nim tak jak bałem się ojca kiedy nie byłem dla niego posłuszny. Boli mnie to i nie wiem jak zmienić ten obraz.


So kwi 27, 2019 11:37 pm
Zobacz profil
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Depresja.
Rozumiem że wreszcie oderwałeś się od czegoś co ciebie zniewalało. Czyli dotarłeś do przeciwnego bieguna swych możliwości. Otuż to tylko dwa skrajne stany. Nie jest to jeszcze niestety, dla twej obecnej kondycji duchowej to co powinno w tobie zagościć. Musisz nadal się trudzić i poznawać to co pomiędzy tymi dwoma skrajnościami jest. Musisz te pośredniości odkryć, by odkrywając je poczuć się spełniony. Dopiero w tym spełnieniu znajdziesz ukojenie. Którego ciągle szukasz.
Co do stawianiu na ostrzu noża, rozmowy rozstrzygającej z rodzicami. Proponuję właśnie tego nie robić. Proponuję jedynie takie twe zwrócenie się do rodziców. Jest dzień miłosierdzia. Niech miłosierdzie zapanuje w naszym domu nad nami. To wszystko co im powiesz. A zobaczysz po czasie, że nie mogłeś czegoś bardziej sensownego powiedzieć. To jest lepsze aniżeli rozdrapywanie ran. To tyle i aż tyle w tym temacie. Zwycięstwo Bożego Miłosierdzia, jest zwycięstwem nas wszystkich. Co za tym idzie zachowanie twarzy nas wszystkich. Co by dało tobie to, jeśli byś skarcił swych rodziców. Na chwilę było by ci z tym dobrze, pokazałem im ich nędzę. Lecz nie żyje człowiek swym tylko życiem. A gdy już poczuje się dobrze, chciałby by dobrze było i innym, zwlaszcza tym z najbliższej rodziny.


N kwi 28, 2019 10:32 am
Milczek
Milczek

Dołączył(a): So wrz 14, 2013 8:20 pm
Posty: 11
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Depresja.
Dzięki za odpowiedź WITOLDM. Tylko widzisz ja czuje się zniewolony w tym domu. Żyjemy wszyscy w kłamstwie. Rodzice uważają że jakoś daje sobie radę, ale tak nie jest. Nie czuję się bezpiecznie pod względem wyrażania uczuć. Jestem dorosły ale wewnątrz jestem jeszcze emocjonalnie dzieckiem bo zabrano mi je i siła zmuszono do dorosłości. Czesto brakuje mi dzieciństwa i nie raz mam ochotę wyrazić siebie i swoje uczucia i zachcianki jako dziecka, ale wtedy pojawia się mechanizm który był mi wbijany od dzieciństwa ze musisz się zachowywać, musisz być dorosły. Wtedy zaczynam się klucic ze sobą i pojawia się frustracja, agresja , złość, s mutek...pytanie czemu ? Bo to samo czułem w dzieciństwie kiedy zabrano mi je. Sam Jezus powiedział że jeżeli nie staniecie się jak dzieci, nie wejdzie cie do Królestwa Bożego. Czy to nie jest chore? Czy już sama depresja nie jest wystarczajacym ciężarem?


N kwi 28, 2019 12:44 pm
Zobacz profil
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Depresja.
Rozumiem.
Dlatego zaproponowałem uzdrowienie tej sytuacji. Tak jak napisałem przy pomocy Bożego Miłosierdzia. Dopiero pózniej dostrzeżesz owoce tego uzdrowienia. Takich spraw słowami nie da się przekazać. One się okazują w realu. Jeśli tego nie próbowałeś, to warto to sprawdzić.
Tu nadmiar wyjaśnień szkodzi. No tylko sprawa przełamania się. Sama depresja nie minie. Trzeba odciąć jej pożywkę.


N kwi 28, 2019 12:53 pm
Gaduła
Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 14, 2018 8:41 pm
Posty: 787
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Depresja.
Odpowiem na drugie pytanie, na pierwsze nie potrafię.
Miłość do Boga i miłość do bliźniego nie są przeciwieństwami. Mamy przede wszystkim zabiegać o to, jak nas postrzega Bóg, ale z drugiej strony w ludziach też odnajdujesz odbicie samego siebie - czasami zniekształcone, ale odbicie. Ludzie są potrzebni, tylko każdy potrzebuje ich w trochę inny sposób. Nie musisz zawiązywać przyjaźni na siłę, ale powinieneś drugiego człowieka widzieć. Jeśli twój bliźni cierpi, trzeba mu pomóc. Przykazania i Słowo Boże są wskazówką do tego, jak chrześcijanin powinien się zachowywać w stosunku do bliźnich. Podejrzewam, że potrzebujesz jeszcze sporo pracy nad swoją wiarą. Ufaj Bogu. Na potrzeby innych trzeba patrzeć, chrześcijaństwo jest religią miłości, a miłość nie siedzi w kącie patrząc tylko na siebie. :) Tutaj z pomocą przychodzi "Hymn o miłości" w pierwszym Liście do Koryntian.
Obraz Boga kształtujesz poprzez rozwój swojej wiary.


N kwi 28, 2019 7:51 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Pt maja 03, 2019 10:34 pm
Posty: 1
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Problem
Witam,
Jestem pierwszy dzień na tym forum.
Nazywam się Hubert, mam prawie 22 lat. Miło mi :)
Mam pewien duży problem. który dosłownie pali mosty...to znaczy jestem alienem. Jak się z kimś umówię, bo chcę...w dniu kiedy mam się z kimś spotkać po prostu odechciewa mi się tego robić i się nie spotykam. Nawet, jeżeli umówię się na coś bardziej wiążącego...nie wiem co ja mam już robić.
Ktoś może miał podobnie albo ma?


Pt maja 03, 2019 10:37 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 14, 2010 12:50 pm
Posty: 20596
Lokalizacja: Rzeczpostpolita Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Depresja.
1. W języku polskim istnieje takie fajne słowo: "samotnik".
2. Warto by porozmawiać z psychologiem.


So maja 04, 2019 9:16 am
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 14, 2018 8:41 pm
Posty: 787
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Depresja.
Warto by się zastanowić, co może być przyczyną tego stanu.
I tak jak pisze Yarpen: porozmawiać z psychologiem. ;)


So maja 04, 2019 10:50 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 14, 2018 8:54 pm
Posty: 3919
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Problem
hubik12 napisał(a):
Witam,
Jestem pierwszy dzień na tym forum.
Nazywam się Hubert, mam prawie 22 lat. Miło mi :)
Mam pewien duży problem. który dosłownie pali mosty...to znaczy jestem alienem. Jak się z kimś umówię, bo chcę...w dniu kiedy mam się z kimś spotkać po prostu odechciewa mi się tego robić i się nie spotykam. Nawet, jeżeli umówię się na coś bardziej wiążącego...nie wiem co ja mam już robić.
Ktoś może miał podobnie albo ma?

Witaj.
Chyba wiem, skąd się to bierze. W chwili, kiedy się umawiasz, ta perspektywa spotkania jest czymś odelgłym, abstrakcyjnym, widzisz to z daleka jak jakąś pociągającą ideę. Wyobrażasz sobie Bóg wie co, bo możesz - cały czas widzisz to z daleka. Kiedy natomiast zbliża się czas spotkania, narzuca Ci się perspektywa HD. Dostrzegasz te wszystkie niedoskonałości, patrzysz na to spotkanie już nie oczyma marzyciela tylko realisty. Klapki spadają z oczu.

Pewnie masz takie doświadczenia, że zwykle takie spotkania się kończyły klapą. Rozczarowywały cię. Łudziłeś się, że coś z tego będzie, że będziesz się dobrze bawić, a w praktyce się okazało, że najchętniej byś przesiedział cały czas w domu "Co ja tutaj robię?". Obawiam się, że żeby to naprawić, będziesz musiał zarzucić ten perfekcjonizm i wygórowane oczekiwania co do spotkań albo samego siebie. Może za bardzo się koncentrujesz na tym, jak wypadniesz i ta rezygnacja ze spotkań bierze źródło w lęku przed negatywną oceną, brakiem akceptacji. Męczysz się tymi spotkaniami, bo czujesz się permanentnie spięty jak na egzaminie w szkole?

_________________
Jednoczmy siły już dziś, za późno nie robić nic!


So maja 04, 2019 10:58 am
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 08, 2017 10:59 am
Posty: 736
Lokalizacja: W myśli Boga, w mamie i tacie, później przez chwilę w brzuchu, a teraz w Warszawie i oby do Nieba ;)
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Depresja.
Czy jest coś w Piśmie Świętym na temat depresji?

_________________
https://www.youtube.com/watch?v=k86d1-2lQEU
https://youtu.be/x2p6pmm3_zQ


So lip 13, 2019 10:34 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 193 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 62 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL