Moje GOTOWANIE - lub dobra KUCHNIA ;)
Autor |
Wiadomość |
Freedom
Gaduła
Dołączył(a): N paź 11, 2009 8:36 am Posty: 769 Lokalizacja: Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Żarcie na parcie, parcie na żarcie.
O co chodzi? Chodzi o to, że macie się ze mną podzielić swoimi przepisami na coś pysznego. JA polecam: http://www.kwestiasmaku.com/dania_dla_d ... zepis.html
_________________ Totus tuus Maryjo. Jezu ufam Tobie.
|
So wrz 01, 2012 3:14 pm |
|
|
bachus918
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt maja 20, 2011 11:24 am Posty: 1602
Płeć: mężczyzna
|
Re: Żarcie na parcie, parcie na żarcie.
Gotujesz cały bądź prawie cały makaron al dente, oczywiście odcedzasz , dorzucasz kupny sos meksykański, dorzucasz pół butelki ketchupu (około szklanki), kroisz w kostkę około 30 dkg sera żółtego i.... dorzucasz, potem wg uznania papryki czerwonej, cebuli, szynki bądź innego mięska pokrojonego w kostkę, potem pieprz + słodka papryka z saszetek, dorzucasz tyle, żeby było trochę za ostre dla całej reszty domowników . Aha i pomidorrrry, duuużo pomidorrrrrrów. Ale nie za dużo i bez pestek. Bez pestek. Ogólnie składników musi być objętościowo mniej więcej tyle co makaronu. Potem znowuż na gaz i mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz aż ser się rozpuści i wszystko w garnku przeniknie zapachem pozostałych składników. W czasie późniejszego odgrzewania warto mieć w zanadrzu trochę sosu lub ketchupu, żeby dolać, bo makaron, łotr, z czasem wchłania dużo wody i "danie" staje się za suche.
_________________ "I don't know about heaven, but i do believe in angels."
|
So wrz 01, 2012 6:37 pm |
|
|
joannaa
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 04, 2009 3:20 am Posty: 2982
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Żarcie na parcie, parcie na żarcie.
bachus - ale się namieszasz... _________ p.s. czy tylko mnie tytuł wydal się... mało smaczny?
_________________ Omnis sapientia a Deo venit
|
So wrz 01, 2012 10:57 pm |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 17019
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Żarcie na parcie, parcie na żarcie.
Ile razy odgrzewasz to danie z makaronem?
|
So wrz 01, 2012 11:41 pm |
|
|
bachus918
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt maja 20, 2011 11:24 am Posty: 1602
Płeć: mężczyzna
|
Re: Żarcie na parcie, parcie na żarcie.
merss napisał(a): Ile razy odgrzewasz to danie z makaronem? jak zrobię mały garnek to tylko raz albo w ogóle
_________________ "I don't know about heaven, but i do believe in angels."
|
N wrz 02, 2012 2:05 am |
|
|
Katka
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): N lis 11, 2007 11:20 pm Posty: 2880 Lokalizacja: uć
Płeć: kobieta
|
Re: Żarcie na parcie, parcie na żarcie.
bachus918 napisał(a): dorzucasz kupny sos meksykański, dorzucasz pół butelki ketchupu (około szklanki) Zamiast tego polecam do wszelkich dań pomidorowych pasteryzowany przecier w kartonie i robienie sosu na jego bazie. Jest dosyć gęsty, a pozbawiony tych chemicznych ulepszaczy.
_________________ Tak, to znowu ja. Wiem, że nie tęskniliście.
|
N wrz 02, 2012 2:16 am |
|
|
Acro
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt paź 02, 2009 10:32 pm Posty: 3864
Płeć: mężczyzna
|
Re: Żarcie na parcie, parcie na żarcie.
bachus918 napisał(a): Gotujesz cały bądź prawie cały makaron al dente, oczywiście odcedzasz , dorzucasz kupny sos meksykański, dorzucasz pół butelki ketchupu (około szklanki), kroisz w kostkę około 30 dkg sera żółtego i.... dorzucasz, potem wg uznania papryki czerwonej, cebuli, szynki bądź innego mięska pokrojonego w kostkę, potem pieprz + słodka papryka z saszetek, dorzucasz tyle, żeby było trochę za ostre dla całej reszty domowników . Aha i pomidorrrry, duuużo pomidorrrrrrów. Ale nie za dużo i bez pestek. Bez pestek. Ogólnie składników musi być objętościowo mniej więcej tyle co makaronu. Potem znowuż na gaz i mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz aż ser się rozpuści i wszystko w garnku przeniknie zapachem pozostałych składników. W czasie późniejszego odgrzewania warto mieć w zanadrzu trochę sosu lub ketchupu, żeby dolać, bo makaron, łotr, z czasem wchłania dużo wody i "danie" staje się za suche. Niech Cię prowadzi LPS!
_________________ Bo jeśli Boga nie ma, to chwała Bogu! Ale jeśli, nie daj Boże, Bóg jest, to niech nas ręka boska broni!
|
N wrz 02, 2012 10:55 am |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 17019
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Żarcie na parcie, parcie na żarcie.
bachus918 napisał(a): Gotujesz cały bądź prawie cały makaron al dente, oczywiście odcedzasz Przypomniałam sobie jak rozpoczęłam swoją przygodę z kuchnią jako młoda mężatka. Gdybyś podał mi taki przepis dopytałabym o wiele nieścisłości. -jakiej firmy makaron polecałbyś? -ile minut należy gotować makaron? -czy należy go mieszać? -co zrobić, by się nie posklejał? (dziś dodaję masło) Cytuj: kroisz w kostkę około 30 dkg sera żółtego -jaki ser byłby najlepszy? -po co kroić ser, skoro ma się rozpuścic? Cytuj: i.... dorzucasz, potem wg uznania papryki czerwonej, cebuli, szynki bądź innego mięska pokrojonego w kostkę -wg uzania? A dokładnie ile to się daje wg uznania (dopytywałam nawet o sól) - na tę ilość sera to ile należy dodać wkładki mięsnej (nie miałam pojęcia o gotowaniu) Cytuj: Aha i pomidorrrry, duuużo pomidorrrrrrów. Ale nie za dużo i bez pestek. Bez pestek. -ile tych partenokarpicznych pomidorów? Lepsze są z dużą ilością s.m czy bardziej wodniste? Cytuj: Potem znowuż na gaz i mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz mieszasz aż ser się rozpuści i wszystko w garnku przeniknie zapachem pozostałych składników. Czy liczba 20x zamieszań jest ważna? Cytuj: W czasie późniejszego odgrzewania warto mieć w zanadrzu trochę sosu lub ketchupu, żeby dolać, bo makaron, łotr, z czasem wchłania dużo wody i "danie" staje się za suche. A wodą można podlać? Tak mi się powspominało... koleżanki musiały mieć niezły ubaw ze mnie skoro nie wiedziałam z czego gotuje się zupę. Do Twojego przepisu zamiast tych sztuczności dodałabym tylko pomidory i paprykę (bez nasion oczywiście).
|
N wrz 02, 2012 5:26 pm |
|
|
Yarpen Zirgin
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz sty 14, 2010 12:50 pm Posty: 20596 Lokalizacja: Rzeczpostpolita Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Żarcie na parcie, parcie na żarcie.
merss napisał(a): -co zrobić, by się nie posklejał? (dziś dodaję masło)
A tutaj ja podchodzę zależnie od tego, do czego i w jakim terminie ten makaron ma być użyty. Sklejaniu zapobiegam jedynie wtedy, kiedy makaron ma być użyty w terminie późniejszym na zimno i stosuję wyłącznie przelanie zimną wodą (długie i obfite).
|
N wrz 02, 2012 5:57 pm |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 17019
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Żarcie na parcie, parcie na żarcie.
Yarpen Zirgin napisał(a): A tutaj ja podchodzę zależnie od tego, do czego i w jakim terminie ten makaron ma być użyty. Sklejaniu zapobiegam jedynie wtedy, kiedy makaron ma być użyty w terminie późniejszym na zimno i stosuję wyłącznie przelanie zimną wodą (długie i obfite). Dodaję trochę masła do gotowania, wydaje mi się, że i smak uzyskuje lepszy. Przelewanie zimną wodą jest w tej chwili dla mnie oczywistością. Pochodzę z pyrlandii i wolę pyry niż makaron. W zasadzie powinniśmy mówić perki, bo nazwa pochodzi od Peru. W naszym rejonie to kartofle z niemieckiego. Poprawnie to ziemniaki czyli Solanum tuberosum. I mała dygresja. Polacy nie potrafią gotować ziemniaków. Mają one wysokiej wartości białko, trochę wit. C. I wszystko wylewamy odcedzając ziemniaki. Powinniśmy je po obraniu (cieniutko) od razu wrzucać na wrzątek. Zdenaturyzowana askorbinaza nie rozłożyłaby wit. C a białko pozostałoby w ziemniaku, nie w wodzie.
|
N wrz 02, 2012 6:10 pm |
|
|
Yarpen Zirgin
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz sty 14, 2010 12:50 pm Posty: 20596 Lokalizacja: Rzeczpostpolita Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Żarcie na parcie, parcie na żarcie.
merss napisał(a): Yarpen Zirgin napisał(a): A tutaj ja podchodzę zależnie od tego, do czego i w jakim terminie ten makaron ma być użyty. Sklejaniu zapobiegam jedynie wtedy, kiedy makaron ma być użyty w terminie późniejszym na zimno i stosuję wyłącznie przelanie zimną wodą (długie i obfite). Dodaję trochę masła do gotowania, wydaje mi się, że i smak uzyskuje lepszy. Kwestia gustu. Ja np. nie lubię, kiedy tłuszcz pałęta mi się tam, gdzie go w ogóle nie musi być. Cytuj: Pochodzę z pyrlandii i wolę pyry niż makaron. W zasadzie powinniśmy mówić perki, bo nazwa pochodzi od Peru. W naszym rejonie to kartofle z niemieckiego. Poprawnie to ziemniaki czyli Solanum tuberosum. I mała dygresja. Polacy nie potrafią gotować ziemniaków. Mają one wysokiej wartości białko, trochę wit. C. I wszystko wylewamy odcedzając ziemniaki. Powinniśmy je po obraniu (cieniutko) od razu wrzucać na wrzątek. Zdenaturyzowana askorbinaza nie rozłożyłaby wit. C a białko pozostałoby w ziemniaku, nie w wodzie. Zważywszy na to, że ogólnie rzecz biorąc spożycie warzyw i owoców wzrosło, nie mówiąc o wypijanych sokach, to ta stracona witamina C nie ma znaczenia w ogólnym bilansie.
|
N wrz 02, 2012 6:15 pm |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 17019
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Żarcie na parcie, parcie na żarcie.
Yarpen Zirgin napisał(a): Zważywszy na to, że ogólnie rzecz biorąc spożycie warzyw i owoców wzrosło, nie mówiąc o wypijanych sokach, to ta stracona witamina C nie ma znaczenia w ogólnym bilansie. Z tłuszczem masz oczywiście rację, ale do zjadanej marchewki musisz go dodać w jakiejkolwiek postaci. Mam alergię, nie lubię strat witamin, nawet przy wysokim ich spożywaniu. Przyswajalność jest osobnicza. Witamina C rozkłada się w kontakcie z metalem i światłem, więc krojenie natki to też zmniejszanie jej zawartości. Masz więc ogólną regułę, że przygotowujesz surówki tuż przed podaniem i nie wystawiasz na działanie światła.
|
N wrz 02, 2012 6:26 pm |
|
|
Yarpen Zirgin
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz sty 14, 2010 12:50 pm Posty: 20596 Lokalizacja: Rzeczpostpolita Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Żarcie na parcie, parcie na żarcie.
merss napisał(a): Yarpen Zirgin napisał(a): Zważywszy na to, że ogólnie rzecz biorąc spożycie warzyw i owoców wzrosło, nie mówiąc o wypijanych sokach, to ta stracona witamina C nie ma znaczenia w ogólnym bilansie. Z tłuszczem masz oczywiście rację, ale do zjadanej marchewki musisz go dodać w jakiejkolwiek postaci. Możliwe, tyle że ja marchewkę jadam zazwyczaj na surowo lub w zupie. Cytuj: Mam alergię, nie lubię strat witamin, nawet przy wysokim ich spożywaniu. Przyswajalność jest osobnicza. Witamina C rozkłada się w kontakcie z metalem i światłem, więc krojenie natki to też zmniejszanie jej zawartości. Masz więc ogólną regułę, że przygotowujesz surówki tuż przed podaniem i nie wystawiasz na działanie światła. No, a to jest oczywistość taka sama, jak przelewanie makaronu zimną wodą.
|
N wrz 02, 2012 6:28 pm |
|
|
Ewa Agnieszka
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 7:25 pm Posty: 4337
|
Re: Żarcie na parcie, parcie na żarcie.
Czorborto
Dawno nie robiłam, podaję z głowy, mam nadzieję, że niczego nie pomylę. Do rzeczy:
-pół kg mięsa mielonego -4 cebule -4 papryki -karton przetartych pomidorów (do pół litra) -2 puszki czerwonej fasolki -puszka białej fasolki -puszka kukurydzy -z pięć ząbków czosnku
Cebulę kroimy w ćwierć krążki, podsmażamy na oleju, dodajemy mięso, podczas smażenia mięso rozdrabniamy, po usmażeniu zalewamy przetartymi pomidorami, dodajemy paprykę pokrojoną w krótkie paseczki, gotujemy do miękkości, dodajemy posiekany czosnek, na koniec fasola i kukurydza. Z tego co pamiętam doprawiamy nie wegetą, ale solą i pieprzem, na koniec dodajemy oregano i (chyba) bazylię. Potrawa fajnie wygląda i łatwo się ją przyrządza, smakuje też nieźle. Mój starszy syn to uwielbia. Generalnie je się to-to z bułeczką, ale można podać z ryżem, komponuje się całkiem-całkiem.
_________________ Czemu wymieniasz moje przykazania i na ustach masz moje przymierze Ty co nienawidzisz karności a słowa moje odrzuciłeś
|
N wrz 02, 2012 7:40 pm |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 17019
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Żarcie na parcie, parcie na żarcie.
Yarpen Zirgin napisał(a): No, a to jest oczywistość taka sama, jak przelewanie makaronu zimną wodą. A jaką wartość odżywczą ma biały makaron?
|
N wrz 02, 2012 7:49 pm |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|