fcbarca86 ładnie napisał, dobre świadectwo życia. Oby wiele osób to przeczytało i sobie uświadomiło fakt tego, że albo coś jest dobre, albo złe.
Odcienie szarości nie wchodzą w "grę".

Muzyka rockowa sama w sobie jest zla. Rock n roll powstal na bazie buntu przeciwko posluszenstwu rodzicom, kosciolowi tzn rob co chcesz sam sobie jestes panem. Pozniej heavy black trash metal itp juz nie kryl sie z szatanizmem. Jawnie tak sie okreslali. Sluchanie takich zespolow ,muzyki jest duza furtka dla zla, to jest wchodzenie powoli na teren demonow. Jest tu juz akt woli ze wlaczam taka muzyke i daje tym juz jakies przyzwolenie zlemu i nie ma tak ze ja slucham muzyki tylko, nie tego o kim jest bo ja w momencie sluchania karmie sie tym co podaje mi szatan. Muzyka jak to tez powiedzial mi ksiadz ktory prowadzi modlitwy uwolnienia jest dobrym przekaznikiem duchowym moze byc dobrym lub zlym. Larwo zauwazyc ze muzyka moze wplywac na nasze samopoczucie na psychike na dusze. Latwo tez zauwazyc ze prawie kazdy kto zaczyna sluchac muzyki rock czy metal po nie dlugim czasie zmienia ubior jakis swoj styl poglady na takie jakie w tej muzyce a najgorsze jak juz zaczyna sie interesowac tym o czym spiewaja. Czym sie karmisz tym sie staje. Jeszcze dodam ze na chrzcie swietym otrzymujemu taki mozna to nazwac mur duchowy ktory oslania nas przed dzialaniem szatana innym niz pokusy jakims nadnatyralnym. A przez wchodzenie w taka muzyke czy inne rzeczy gry filmy z jakas tam zawartoscia okultyzmu horoskooy itp szatan probuje powoli ten mur naruszac niszczyc, robic sobie furtki przez ktore moze sie powoli wciskac jesli pozwalamy na to dajemy przyzwolenie to on to robi. Poprzez sluchanie takiej muzyki dajesz wlasnie ta furtke jest juz jakis twoj akt woli ze pozwalasz na jego dzialanie. Z takimi rzeczami nie ma zartow. Wiadomo ze kazdy jest inny na jednego to dziala mocnie i szybciej na innego mniej ale z kontaktu ze zlem zawsze zostaje jakis jad ktory trawi czlowieka. jesli juz tego sluchales to idz do spowiedzi i wspomnij o tym zeby taka furtke zamknac. Sluchalem takiej muzyki dawniej moze nie az tak mocnej bardziej hard rock i tez tylko dla muzyki ale w koncu sie to zle skonczylo. Teraz zostala tylko wrazliwosc duchowa, nie chce mi sie juz tlumaczyc co to jest moze jakis ksiadz wytlumaczyc. nIe sluchaj tego bo zniewala. Szkoda marnic sobie zycie na problemy duchowe. Zycie z Bogiem czasami kosztuje ale jest zbyt piekne zeby je marnic. Zaufaj Jezusowi on ma ci wiele wiecej do zaoferowania niz jakas tam przelotna chwile przyjemnosci , w koncu to on nas stworzyl wiec wie co naprawde jest dla nas dobre i kiedy naprawde bedziemy szczesiwi. Nara

Żeby nie było, że piszę tylko o tym "stadionie", to trochę się tutaj wtrące i oczywiście w stylu kontrowersyjnym. Muszę to jakoś uogólnić, no bo okazuje się, że niektóre style Chrześcijańskiej muzyki "łapią" pewne style i przerabiają je na np: "chrześcijańskie techno, chrześcijański rok, itp". W teorii sprawa wygląda na dobrą, jednak coś w tym jest nie tak. Właściwie nie wiem co, ale wygląda mi to na takie Ignacjańskie "wchodzenie swoimi drzwiami", również złego ducha. Ok nie udawadniam, jednak dam inny przykład, bo swego czasu w "radiu Niepokalanów" były puszczane piosenki "hard rock". Naprawdę i robili to dosyć regularnie, nadając audycje późnawo, ok 22. To była naprawdę taka muzyka "heavy" podpadająca pod "hard" (nie można było rozróżnić poszczególnych słów, a piosenkarz, lub zespół wrzeszczał a nie śpiewał).
Co w takim wypadku ?, jak to wpłynęło, lub wpływa na młodzież ? (z pewnością słuchali to głównie młodzi ludzie). Jak to wpłynęło, na tych ludzi nadających owo ? Oczywiście nie znam całkowicie odpowiedzi na te pytania, ale wnioskując, że "hard" jest to zło, no to można wnioskować, że i nastąpił atak na Niepokalanów. No ale............ (kropki specjalnie, bo szatan nienawidzi Maryi Niepokalanej i chce niszczyć i zniszczyć wszystkie dzieła z Nią związane). No, ale dlaczego tego nie zauważają ludzie z radia i zakonnicy ? Dlaczego tego nie widzą, albo inaczej "pobłażają" ? Nie wiem i pozostawiam do osobistej refleksji.

zlo potrafi sie wszedzie wkrecic. A juz szczegolnie tam gdzie by sie go mozna bylo nie spodziewac. Ciekawe czemu puszczaja dopiero po 22. Jak dla mnie to moze byc jakies niedopatrzenie, moze slabosc w tej sprawie jakiejs grupy ludzi prowadzacych to radio. To co jest zle chocby spojrzec na same teksty w tej muzyce chocby bylo gloszone przez kogos dobrego z atorytetem jest to zle. Najlepiej kierowac sie nauczaniem kosciola na taki temat. A jesli chodzi o muzyke rockowa to jest wiele artykolow napisanych przez ksiezy egzorcystow ktorzy zajmuja sie tym. Mozna poczytac. Moze byc to furtka z czasem co raz wieksza na jakies zniewolenia duchowe czy prowadzic do szatanizmu czy tego typu rzeczy agresji do kosciola. I tez kontakt z taka muzyka sprawia ze czlowiek staje sie oziebly. Jest wiele pozniej skutkow czasami dlugo trzeba z nimi walczyc potem.

Pozniej heavy black trash metal itp juz nie kryl sie z szatanizmem.
Jawnie tak sie okreslali. Sluchanie takich zespolow ,muzyki jest duza furtka dla zla, to jest wchodzenie powoli na teren demonow. Jest tu juz akt woli ze wlaczam taka muzyke i daje tym juz jakies przyzwolenie zlemu i nie ma tak ze ja slucham muzyki tylko, nie tego o kim jest bo ja w momencie sluchania karmie sie tym co podaje mi szatan.
Tyle się nasłuchałem rocka, ale szatan mnie niczym nie nakarmił. Po prostu miłe spędzenie czasu - gdzie ty chłopie widzisz szatana.
Muzyka jak to tez powiedzial mi ksiadz ktory prowadzi modlitwy uwolnienia jest dobrym przekaznikiem duchowym moze byc dobrym lub zlym. Larwo zauwazyc ze muzyka moze wplywac na nasze samopoczucie na psychike na dusze. Latwo tez zauwazyc ze prawie kazdy kto zaczyna sluchac muzyki rock czy metal po nie dlugim czasie zmienia ubior jakis swoj styl poglady na takie jakie w tej muzyce a najgorsze jak juz zaczyna sie interesowac tym o czym spiewaja. Czym sie karmisz tym sie staje. Jeszcze dodam ze na chrzcie swietym otrzymujemu taki mozna to nazwac mur duchowy ktory oslania nas przed dzialaniem szatana innym niz pokusy jakims nadnatyralnym. A przez wchodzenie w taka muzyke czy inne rzeczy gry filmy z jakas tam zawartoscia okultyzmu horoskooy itp szatan probuje powoli ten mur naruszac niszczyc, robic sobie furtki przez ktore moze sie powoli wciskac jesli pozwalamy na to dajemy przyzwolenie to on to robi. Poprzez sluchanie takiej muzyki dajesz wlasnie ta furtke jest juz jakis twoj akt woli ze pozwalasz na jego dzialanie. Z takimi rzeczami nie ma zartow. Wiadomo ze kazdy jest inny na jednego to dziala mocnie i szybciej na innego mniej ale z kontaktu ze zlem zawsze zostaje jakis jad ktory trawi czlowieka. jesli juz tego sluchales to idz do spowiedzi i wspomnij o tym zeby taka furtke zamknac. Sluchalem takiej muzyki dawniej moze nie az tak mocnej bardziej hard rock i tez tylko dla muzyki ale w koncu sie to zle skonczylo. Teraz zostala tylko wrazliwosc duchowa, nie chce mi sie juz tlumaczyc co to jest moze jakis ksiadz wytlumaczyc. nIe sluchaj tego bo zniewala. Szkoda marnic sobie zycie na problemy duchowe. Zycie z Bogiem czasami kosztuje ale jest zbyt piekne zeby je marnic. Zaufaj Jezusowi on ma ci wiele wiecej do zaoferowania niz jakas tam przelotna chwile przyjemnosci , w koncu to on nas stworzyl wiec wie co naprawde jest dla nas dobre i kiedy naprawde bedziemy szczesiwi. Nara[/quote]

muzyka rockowa jest tak bogata i różnorodna że może mieści się w niej i to o czym piszesz, ale raczej jako wyjątek i margines. Równie dobrze zamiast "muzyka rockowa" można by w twą wypowiedź wstawić "muzyka klasyczna", "książki" "filmy" itd - na takim poziomie ogólności wypowiedź ta nie ma żadnego sensu. Pisz konkretnie o co ci chodzi, jakie zespoły, jakieś przykłady, a nie takie ple ple

konkretne zespoły z hard rockowych podam
AC DC wystarczy spojrzec na kilka piosenek szczegolnie te z konca karirery z bonem scotem i poczatku z brianem. Teksty sa szatanistyczne i nie da sie temu zaprzeczyc i nie mow mi ze to taki sobie tam tekst i tyle nic nie znaczacy, co z tego ze spiewa o szatanie i nawet bezposrednio zwraca sie do niego z tego co pamietam w jednej piosence. To podaje taki jeden przyklad z grupy hard rock bo nie bede ci opisywal kazdego zespolu po koleji. Dodam tylko po krotce z tej grupy black sabbath, led zeppelin, judad priest itp. Takie najbardziej znane heavy metalowe to iron maiden i takze wystarczy spojrzec na teksty nie wszystkich ale wielu piosenek, tylko to nie jest tak ze jedna piosenka danego wykonawcy ma zle teksty to jej nie slucham a ta co ma takie neutralne to moge sluchac bo jesli czlonkowie zespolu zajmuja sie jakims szatanizmem to skazona jest takze i ich muzyka. Nalezy tej spojrzej jak prowadza sie dani czlonkowie zespolu czym sie zajmuja jakie jest ich nastawienie do wiary poniewaz teksty i muzyka komponowana przez wykonawce moze pochodzic albo od samego czlowieka albo pod natchnieniem Boga albo szatana, a z tego co wiem bruce dickinson z iron maiden jest bardzo negatywnie nastawiony do chrzescijanstwa co widac w jego albumach tez solowych np na okladce jednego albumu krzyz na ktorym wisi klaun czy tez teledysk w ktorym w tle pali sie krzyz. Takze nie mow mi ze tu nie ma nic zlego i ze to jest sztuka. No a black i death metal itp caly jest skazony jakimis chorymi tekstami co widac w calej tej muzyce

wymieniłeś kilka kapel, a przecież rock to setki zespołów. Także śpiewających teksty uduchowione czy katolickie. Też mógłbym wymienić takie zespoły jak Arka Noego czy Houk i kilka innych i na tej podstawie dowodzić, że cały rock to muzyka katolicka z pewnymi wyjątkami.

Nic mi nie wiadomo żeby Iron Maiden czy Led Zeppelin były satanistyczne w swej muzyce. Musisz podać jakieś przykłady, inaczej okażesz się kłamczuszkiem, a to nieładnie.

Co do prowadzenia się muzyków to już zupełnie popadłeś w mrok. W takim razie należałoby odrzucić np. Beethovena, bo też mu odbijało w życiu. I Mozarta, o którym z listów wiadomo że był niezłym świńtuchem. I tak dalej.

Następna rzecz: jeśli ktoś pisze czy śpiewa o szatanie to nie znaczy że jest "szatanistą" (chyba satanistą). Wielu księży dużo opowiada o szatanie, a zwłaszcza egzorcyści i co. Ważny jest kontekst. Na przykład w filmie "Missisipi w ogniu" też płonie krzyż, a chyba nie nazwiesz Alana Parkera satanistą.

niektóre zespoły metalowe są ok moim zdaniem , nawet te grające havy i melodyjny death.

Mam w swojej fonotece kawałek z rodzaju muzyki elektronicznej. Tkwi gdzieś tam na mojej liście przebojów od paru lat. Dawno go nie słuchałam i dzisiaj jakoś puściłam go w słuchawkach. Jak chwilę odsłuchałam zaczęły mnie dopadać doły i czarne myśli. Przeszły natychmiast jak wyłączyłam ten utwór.
Możliwe żeby głupia muzyka miała aż taki wpływ na psychikę?

Nasz umysł, jeśli odbiera aparatem słuchu przekaz spoza obszaru rejestrowanego przez świadomość, czyni to jakby odlączając się od naszego 'ja'. Zarejestrowane przez podświadomość działają w nas jak agresywny atak buntu przeciwko nam samym. Głośność w granicach 110-120 decybeli, rytm i puls basu prowadzi do zachwiania stabilności naszego myślenia, zatrzymania akcji psychomotorycznych, stymulacji mięśni gładkich i prążkowanych, zmniejsza dopływ krwi do mózgu. Stymuluje gruczoły dokrewne zwiększając ilość adrenaliny, hormonow sterydowych i płciowych. Czlowiek staje się podnieconym bezmózgowcem.
To opinia psychiatry S.Morabito, jednego z najwybitniejszych włoskich lekarzy. Był nominowany przez Instytut Naukowy w Paryżu do Nagrody Nobla w dziedzienie medycyny.

Na YT opowiadał Dakowicz o sterowaniu ludźmi poprzez muzykę, ludzie poddawali się jej jak kukiełki. Oglądałam wywiad z Anją Orthodox. Psychiatra powital ją i na dzień dobry powiedział: wiedzialem, że stanie się pani pacjentką psychiatry (czy trafi do mnie...chodzi o przełożenie muzyki i zdrowia).

ale ja tylko złapałam doła i miałam przebłysk o skróceniu sobie życia.

Całkowicie zgadzam się z tym powyżej, jednak dyskutowałbym co do rodzaju muzyki. Tzn. chodzi mi o fakt, że niektóre formy muzyki, pomimo tego, że są łagodne to wybitnie są "TRANSOWE". Żeby nie być gołosłownym to proszę sobie poszukać piosenek na yotube. -"Hillsong". W założeniu są to tzw. pieśni uwielbieniowe Boga, ale nie da się ukryć, że spełniają wszystkie kryteria, tego co zacytowała "Merss" a więc są tam:
- z pewnością od 110 db w zwyż
- rytm i puls basu
Obserwując ludzi, którzy są na koncertach "Hillsong" i pokrewnych łatwo można zauważyć, że Ci ludzie wchodzą w swoisty trans i tracą w pewien sposób poczucie czasu, są jak zahipnotyzowani, wykonują te same wręcz rytuałne ruchy ciała i ewidentnie widać po twarzach, że przeżywają jakieś "uniesienia duchowe".
No tak, ale oni nazywają to "przyjście Ducha Św", jednak uważam, że nie potrafię odróżnić swoich uczuć emocjonalnych od prawdziwych natchnień Ducha Św, zresztą uważam, że to właśnie zły duch uspokaja ich na takich koncertach (usypia) aby później "postawić na swoim". No tak, ale nie do udowodnienie, jednak jedno można udowodnić - gdy rozpada się zespół uwielbieniowy to ZAWSZE ROZPADA SIĘ kościół, lub wspólnota z nim związana. Tak więc zły duch, to jest duch podziału i jeżeli takie występują to ewidentnie widać, że tutaj działa zły duch. To cały problem tzw. "pentakostalizmu" i nie wiadomo co z tym robić ? Tzn. owszem ludzie uspokajają się i reflektują ale dopiero wówczas, gdy zły duch zaczyna z nich wychodzić, czyli mają jakieś niekontrolowane reakcje werbalno cielesne ( a prędzej czy później, przy takiej muzyce transowej to się dzieje), ale wtedy już jest zapóźno - "kąkol została posiana i wchodzi między innych ludzi". No właśnie i wten sposób zły duch sieje swoje ziarno w zboże a co z tym robić ? Hmm Jezus mówił aby czekać aż do żniwa, no ale wtedy musimy założyć, że ten chwast spłonie w ogniu. Czy możemy dopuścić aby miliony ludzi (szacuje się, że "penta" jest obecnie na świecie kilkaset milionów) poszły na zatracenie, ew. aby cierpieli niewoobrażalne męki czyśćcowe ? No właśnie, pozostawiam do refleksji.

Pieśń ma praktycznie taką samą melodię jak między 0:00-0:05 http://www.youtube.com/watch?v=1fwGVPUNF2I
Może ktoś rozpozna.

Ja już normalnie nie wiem co jest grane ? Sądziłem bowiem, że te audycje nadawane przez r. Niepokalanów są takie przejściowe, że zreflektują i przestaną puszczać satanistyczną muzykę, no i myliłem się. Wczoraj, jak zwykle późno, ok 23.00 radio zaczęło sobie puszczać te piosenki a wnich: wycie, ryki, no po prostu "hard rock". Co ciekawe, to wszystko było takie trochę "podpuszczalskie", a więc, jak zaczynał się kolejny utwór, muzyka była lekka i przyjemna i nagle - "łubu - dubu", na całego, straszne, jakby to puścić głośniej to człowiek by się wystraszył. Ja już nie wiem co o tym sądzić ?, ale wydaje mi się, że to radio na siłę chce przyciągać młodzież i nie ma innego sposou, jak tylko przez taką muzę. No cóż zrobić, przeciez nie będę "kapował do kurii", z resztą tak zrobić można dopiero po jakichś negatywnych skutkach, np. gdyby radion nagle przestało głosić doktrynę katolicką. Tak nie jest, ale radio coś ściemnia czasami, tylko pytanie, czy takie było założenie wielkiego świętego - Maxymiliana M. Kolbego ?
To na koniec pomodlę się - św. Maxymilianie zrób coś u swojego szefa , bo nie wiadomo do czego to wszystko może doprowadzić ? módl się za R. Niepokalanów.

Mieszkam stosunkowo blisko niepokalanowa jednak radjo chyba do mnie nie dociera.Bylam w kosciele w niepokalanowie rok temu, wrzucilam karteczke do jednej z urn abym wyzdrowiala i nic . Zwiedzalam tez muzeum.Co do muzyki o ktorej piszesz ja zawsze uwazalam, ze osoby bardzo wierzace sa narazone na9 dzialanie szatana dwa razy bardziej, bo ze zlego szatan i tak ma pozytek wiec probuje przekabacic osoby pobozne i wziasc je na swoja strone.Uwazam, ze muzyka taka jak metal jakas satanistyczna jak najbardziej moze zaszkodzic i jest diabla wizytowka, zreszta nawet dla psychiki jej dzialanie jest takie , ze moze dolowac jeszcze bardziej sama wiem po sobie ,odczulam tez skotki na wlasnej skorze ile zla moze wyrzadzic amerykansko gangstersi hip hop, kiedys sluchalam.