Jockeyu błagam - nie rozpoczynaj kolejnej wojenki. JarStary napisał konkretnie. Ty wyjeżdżasz coś o jakichś "lemingach" i innych pierdołach. Zachowaj chociaż iluzję, że dla decyzji moderacji preferencje polityczne nie są ważne.

No i myślałem, że już się nauczyłeś, że postawa "nie skomentuję tej sugestii użytkownika" nie ma sensu i do niczego dobrego nie prowadzi. To jest wątek "Uwagi do obsługi forum" i służy temu, by przedstawiać uwagi i by te uwagi przynajmniej z jakimś ułomnym uzasadnieniem były przyjmowane/odrzucane.

NB moja sugestia, by wprowadzić obowiązek archiwizacji usuwanych postów nadal nie została skomentowana przez moderację (o innych moich wcześniejszych sugestiach nie piszę, bo na ich realizacji powinno bardziej zależeć Wam niż mnie).

No własnie. WIęc może nie mylmy z wątkiem "Plucie na moderację".

Ale oczywiście Barney nie napisze, kto konkretnie i gdzie "pluje na moderację". Tylko stwierdzi "plujecie na moderację", tupnie nóżką i plucie na moderację stanie się faktem.

Kolejny sposób manipulacji ... moje gratulacjeNie musiałeś widać dokładnie.Znajdziesz ją w temacie w którym najwięcej się rozpisujesz czyli zaklamywanie prawdy od SmoleńskuZ twoich wpisów.Musisz na bana jeszcze popracować.
A o czym ja myślę to nie sprawa JarStarego
A ostatnie zdanie to oczywiście wersja oficjalna i będziesz się jej trzymać
Nie twój interes a admina. I możesz nie wchodzić w jego rolę?

Dla JarStarego i zefcia to właśnie wątek plucia na moderację. Nic nie poradzisz te typy tak mają.

Koniecznie ma cytować większość twoich postów w tym dziale? i Ostatnie wpisy JarStarego w tym dziale?

Nie. Wystarczy jeden konkretny przykład "plucia".

To jak będzie z tym obowiązkiem archiwizacji postów?

• Propozycja odrzucona przez moderację (dlaczego?)
• Propozycja przyjęta przez moderację
• zefciu to awanturnik, pieniacz, pluje na moderację i nigdy nie napisał niczego konkretnego

Będziemy tu magiel robić?
JarStary nawet sobie tekst w stopce zmienił na atakujący Jockeya. Ręce opadają, robi się naprawdę mugenologia..... jeszcze trochę a zacznie się jazgot jak u Stefka Niesiołowskiego co to szczawiu się najadł......



A po grzyba Ci ta archiwizacja skoro usuwają- żeby pienić dalej?

Jak Ci ciachną to ciachną, jakoś to przeżyjesz (wiem bo sam przeżyłem i ciachy i nawet ostrzeżenia z którymi niekoniecznie się zgadzałem)



Wiesz, to i Tobie można dedykować choćby w kwestii rzekomo definitywnego wyjaśnienia przyczyn katastrofy Smoleńskiej.

A gdzie tu plucie? A tu już obrażasz JaraI znowu jakieś aluzje polityczne. Po co?
Nie. Po to, żeby regulaminowa możliwość odwołania była realna. No bo jak może przebiegać takie odwołanie, jeśli post został skasowany całkowicie. Mamy wtedy słowo przeciw słowu.
Czyli jeśli Jockey chce mi dokopać, to wystarczy, że weźmie mój losowy post i usunie z tekstem "ciach - nie promujemy stosunków seksualnych ludzi z psami". I ja mam to "jakoś przeżyć" i nie wolno mi się "pienić" (mimo że wyraźnie regulami pozwala mi na odwołanie i ostatnio nawet udało się takie odwołanie przeprowadzić)

Ok, odpiszę choć swiadom jestem że będzie tu pewnie spory CIACH



Porównywanie ze stylem dyskusji mugena nie nosi znamion obrazy i nie taka była moja intencja.



Nie polityczne, raczej psychiatryczne



A Ty deczko nie przesadzasz?



A już tak kiedyś, choćby raz, uczynił?



Winszuję zatem, można by domniemywać że chodzi o jakąś niezwykle bolesną sprawę sądową a nie parę słów na forum.

Mam nadzieję, że tylko przenosiny. A jeśli ciach - że zdążysz przeczytać.
Nie. Jakiś czas temu mieliśmy do czynienia z nagminnym wklejaniem warnów za nic. W ten sposób pilaster zaliczył bana, a ja prawie. Żaden nie został wtedy w żaden sposób uzasadniony.
Wielokrotnie się zdarzało, że posty były ciachane z fikcyjnym uzasadnieniem.
Chodzi o dobre imię w społeczności, która jest dla mnie ważna.

Jockey są dwa powody dla, których piszę ten post (reszta Twojego wpisu rozkminiająca moją wypowiedź na czynniki pierwsze z litości dla Twojej osoby pominę milczeniem).
Kulturalny i inteligentny człowiek wie, że jeśli wyraża o kimś opinię powinien ją umieć, uzasadnić i przedstawić dowody na jej poparcie inaczej to jest tylko gadanie. Ty na pierwszą moją prośbę o wskazanie postów, które świadczą o tym, o czym Ty twierdzisz, zbyłeś mnie, że Ci się nie chce - i to jest godna postawa moderatora. Teraz chcesz, żeby sobie sam poszukał, o tym co ja sam o sobie nie wiem, a znajduje się w temacie, w którym Ty akurat tylko beblasz i nie masz nic do powiedzenia. Podejrzewam zatem, że albo "udajesz Greka", albo "rżniesz głupa".
Jednak poproszę kokoś z moderatorów (wyłączam Jockey'a gdyż uważam, że jest uprzedzony do mojej osoby) by odniósł się do moich sugestii.
Wpis ten zawiera złośliwości skierowane w stronę moderatora, ale nie są one opluwaniem, czy chamskim zachowaniem, i nie jest to żaden aksjomat, są one próbą zwrócenia uwagi, że na zachowanie moderatora w stosunku do mojej osoby takim zachowaniem, ja potrafię tak samo (choć jest to dla mnie niekomfortowa sytuacja).

Derayes chcę zauważyć, że ja nie zmieniłem stopki (tu na forum to zdaje się podpis), tylko ją wpisałem (gdyż takowej nie miałem), Ty mógłbyś zmienić bo takową posiadasz.

Barney'u też Cię lubię.


Trzymam się mojej oficjalnej wersji, lecz jej nie powtarzam.


Pozdrawiam

JarStary Zefciu to naprawdę nie ma teraz sensu. Dogadywanie się z moderacją na jakimś tam forum - nic nie znaczące przepychanki słowne. Niech moderują na wzór dyktatorski jak chciał Barney.

Będziesz miał dobre imię nie wtedy, kiedy będziesz się awanturował i warcholił, tylko kiedy będziesz się porządnie zachowywał
Jakoś CIę do tego "jakiegoś tam forum" ciągnie jak muchę do miodu...
Zanudziłabyś się na śmierć gdybyś nie mogła pisać wciąż od nowa jakie to forum jest be i jak nie warto na nim być

Niestety nie zrozumiałeś. Błędnie przypisujesz mi swoje wyobrażenia o tym co myślę i co uważam.

Barney gratulacje odpowiedź godna katolika, a może nawet prawdziwego katolika. Wiem znowu dokuczam widać Jockey'owe nawyki przywarły do mnie.


Pozdrawiam

Nie pisałem o tym co sobie wyobrażam, tylko o tym co widzę. Trzymasz się forum jk mucha miodu, jednocześnie bez przerwy lamentując jakie to ono beznadziejne.
A konkretnie co mi zarzucasz? Bo wiesz, na arbitra elegancji to Ty się nie nadajesz