Moim zdaniem wszystko zależy od tego co się ma w głowie.
Jeździsz drogą na której obowiązują jakieś wyssane z paca ograniczenia to po jakimś czasie zaczynasz je ignorować.

Ciekawostka:
Przeczytałem niedawno książkę amerykańskiego motocyklisty (prawie 2 mln kilometrów na motocyklach po USA i Europie).
Wiele lat temu pisał że kiedyś w USA podwójna ciągła oznaczała że jest to miejsce w którym na prawdę jest niebezpiecznie jej przekroczenie.
Ludzie jak ją widzieli mieli świadomość, że przekroczenie jej może być bardzo groźne w skutkach. Później zaczęto malować ciągłe linie bez umiaru nawet tam, gdzie nie są konieczne. Finał jest taki, że przez naście kilometrów są ciągłe linie które ludzie ignorują.
Ktoś chciał pewnie poprawić bezpieczeństwo a zamiast tego jest osiągnął odwrotny efekt.
Kilka lat temu dokładnie ten sam "błąd" popełnił ktoś na 79 (Kraków - Sandomierz) którą często jeżdżę. Ręce opadają. Nie ukrywam że ja dalej stosuje się do starych oznakowań i świadomie łamie obecne przepisy.

PS
Żeby nie było tak pesymistycznie to zauważyłem i nie tylko ja (Jedź bezpiecznie 12 X 2015) pewne zachowania kierujących poprawiają się. Co raz więcej kierujących zatrzymuje się i przepuszcza ludzi przez pasy i jednocześnie maleje osób wyprzedzających lub omijanych pojazdy przed przejściem na pieszych.

Podobnie jest na trasie z Poznania do Wrześni. W jednym kierunku dwa pasy oddzielone pasem zieleni i barierką od przeciwnego kierunku. W pewnym momencie podwójna ciągła. W jakim celu? Fakt, jest niewielkie wzniesienie, ale na litość, nikt z naprzeciwka nie będzie jechał.

Kultura jazdy rzeczywiscie się poprawiła. Mimo większej ilości samochodów, łatwiej włączyć się do ruchu z podporządkowaniem. Kierowcy przepuszczają. Być może dlatego, że nie raz stał jeden z drugim i czekał w nieskończoność. Nie licząc młodzieży, to największym zagrożeniem na drogach są tzw. niedzielni kierowcy. Jadą bardzo wolno i w pół biedy, jeśli z tą sama prędkością. Niestety, najczęściej przyspieszają i zwalniają po czym znów przyspieszają i znów zwalniają.
I jeszcze jedna uwaga, to zmiana pasa ruchu na drodze dwupasmowej. Bardzo często zdarza się, że ta zmiana następuje bez zasygnalizowania tegoż zamiaru, nawet na autostradzie, gdzie prędkość jest znacznie większa niż na każdej innej drodze.

Seikoholik napisał



Przed lotniskiem w Modlinie po zjeździe z drogi szybkiego ruchu jest cirka 10-12 km ograniczenia szybkości do 60 km/h oraz cały czas podwójna linia. Droga przeciętna wije się pośród ... lasów, pól, zarośli, czasem pojedyncze zabudowania i oczywiście patrol z radarem.

Poniższy link polecam Yarpenowi, dotyczy pajacowania w kwestii "pijanych kierowców".


Okazało się, że tylko 1,47 proc. kierujących poruszała się pojazdem pod wpływem alkoholu. Dla porównania, średnia unijna uzyskana na podstawie danych z trzynastu krajów, była przeszło dwukrotnie wyższa i wynosiła aż 3,48 proc! Oznacza to, że skala problemu nie jest w Polsce nadzwyczajna (by nie powiedzieć, że niska)

(...)

Wniosek? Gdyby obowiązujący w Polsce limit zrównać np. z niemieckim, liczba pijanych kierowców - przynajmniej teoretycznie - spadłaby, co najmniej, o połowę!


Klasyk, jak Polacy sami wpędzają się w kompleksy o jakimś "pijaństwie" wśród kierowców w Polsce, bo nie dorównujemy ponoć do Europy. Ano rzeczywistość.

W którym miejscu? Szukam na mapie czegoś, co by odpowiadało opisowi, ale znaleźć nie mogę.

Ja tam jechałem , dotyczy bezpośredniego odcinka przed lotniskiem, może kilometrów jest nieco mniej, nie liczyłem. W każdym razie wielokilometrowe ograniczenie do 60km/h na pustej i prostej drodze z podwójną ciągłą linią istnieje i nie ma kierowcy który by jechał tam 60 km/h. Roztropni będą jechać 70 km/h, bo przekroczenie o 10 km nie jest karalne. Zresztą mają tam taki połów, że beznadziejny wynik 71 raczej nie robi na nich wrażenia.

Chodzi o drogę DK62 jadąc od S7 w stronę lotniska?




Aha... W kwestii "przekroczenie o 10 km nie jest karalne", to raczej polska policja nie reaguje na takie naruszenie, bo w "cenniku" mandatów jest przewidziana za to kara.

bardziej chodzi o to że da się to w sądzie podważyć i są tacy którym się chce.
bo przyjmuje się że każde urządzenie pomiarowe ma swój błąd (zwykle do 3%) co oznacza, że zmierzenie prędkości 65km/h może oznaczać, że samochód jechał z prędkością 67km/h albo 62km/h
stąd wzięło się to że ludzie jeżdżą 'lekko' powyżej 60km/h licząc na to że i tak nie zapłacą

to też przydatna informacja jakby ktoś dostał mandat za przekroczenie o np. 31km/h - można się wykłócać że to było o 29km/h bo przecież błąd pomiarowy i wtedy mandat niższy można dostać

Kaczka złapana na fotoradar. Przekroczyła prędkość o ponad 20 km/h!
Kaczka jak kaczka, ale podoba mi się opisane tam podejście Szwajcarów do przekraczania prędkości.

Ta ankieta nie jest pelna, bo nie ma w niej mozliwosci odpowiedzi na moja jazde.
Otoz na M25 (UK) wyprzedzam nawet na czwartego i bez zadego ryzyka.
Oczywiscie nigdy nie przekraczam linii ciaglej.

Czy macie i możecie polecić jakieś sprawdzone preparaty na czyszczenie szyb w oknach w samochodzie, tak oby maksymalnie były one czyste? U mnie prawie zawsze zostają jakieś smugi, które zwłaszcza przy wilgotnej pogodzie przyczyniają się do nieprzyjemnego rozpraszania światła (zwłaszcza w nocy jest to uciążliwe)?

Płyn do spryskiwaczy. Umyć i wytrzeć do sucha. Nie powinny zostać żadne smugi. Dodatkowa zaleta: jest tani.

Tak, jak najbardziej plyn do spryskiwaczy.
Czesto gdy cos takiego sie dzieje, a najczesciej dzieje sie nalot od dymu papierosowego, to sprzyskuje szybe przednia od zewnatrz, podstawiajac jednoczesnie sciereczke, lub recznik papierowy pod spryskiwacz i ta sciereczka myje szybe od wewnatrz.

OK, dziękuję za radę, sprawdzę Oby u mnie też to zadziałało. Wewnątrz używam ręczniki papierowe i to może w nich jest coś, co się rozprowadza na szybie

Raczej masz niedokładnie umyte szyby. Następnym razem doczyść wszystkie możliwe zakamarki.

Na pewno sól ze śniegiem z ulic bardzo siada na szybach i zawsze bardzo się rozmazuje.