Małgosia,


Naturalnie. Toteż podkreśliłem, że winą(o ile w ogóle można w tym przypadku mówić o winie), należy obciążyć nas wszystkich. Za to, żeśmy dali się ogłupić i uwieść wizji indywidualnej motoryzacji. Dziś nawet w biednych rodzinach są dwa, trzy samochody. A w naprawdę zamożnych, każdy ma własny, albo dwa. Tylko miejsca na drogach już nie ma.
Zatruwamy powietrze w centrach dużych miast i wyganiamy z nich ludzi, nie mogących się po nich poruszać. Na naszych drogach trwa "mała wojna" zabijająca rocznie tysiące, a raniąca dziesiątki tysięcy ludzi. Czasem błędów nie można już naprawić. Z mojego Piaseczna do Warszawy prowadzi trzypasmowa ulica Puławska. Zmieniająca się rano i po południu w wielokilometrowy korek. Przez ostatnie dwie dekady szczelnie zabudowana po obu stronach, bez możliwości ulokowania wzdłuż niej jakiegokolwiek środka szybkiego transportu publicznego.
Ktoś to zaniedbał i przegapił, nie zważając na fakt masowego zasiedlania okolic Piaseczna przez przybyszów z całej Polski i "uciekinierów" z Warszawy.

Nie wcinaj się jak nie masz nic na temat [ciach- obraźliwe (merss)
Jeśli chcemy wybudować 3 miliony mieszkań wiadomo że nie będzie jak do nich dojechać bo na drogi rowerowe nie starczy.

Myślę że tego nie można było przewidzieć. W ciągu ostatnich 25 lat , czyli od czasu oddania władzy przez komunistów, gwałtownie wzrosła liczba samochodów na polskich drogach. Zdaje się że z kilkuset tysięcy do kilkunastu milionów. Samochód który za komuny był reglamentowanym rarytasem, nagle stał się dostępny dla każdego kto miał pieniądze. A inwestycje drogowe potrzebują czasu, i muszą być planowane na dużo większy ruch niż w czasie planowania. A te plany nawet jeśli były to z dnia na dzień stawały się nieaktualne.

Zasuwaj Sarabandy a potem Jeziorki i wypadasz na Mokotów
Pozdro

Eee tam. ćwierć wieku to dość czasu.
Hitlerowi (a właściwie Fritzowi Todtowi) udało się to w parę lat.
Polska Międzywojenna = też w parę lat - dosłownie wykopała port w Gdyni łopatami i furmankami, usypując m.in. Skwer Kościuszki.
Tylko jaja trzeba mieć.

Panowie,

drogi można zbudować przy pomocy łopat i oskardów. Chińczycy w ten sposób wybudowali Wielki Mur i nie w tym jest problem.
Owszem, musimy mieć autostrady i drogi szybkiego ruchu. Są one warunkiem rozwoju każdej działalności biznesowej i dobrze, że wreszcie powstają. Ich brak kosztował nas w przeszłości utratę wielkich zagranicznych inwestycji, które ulokowano w Czechach, na Węgrzech i na Słowacji. Ale podstawą komunikacyjnego "kręgosłupa", zarówno w skali lokalnej, jak i całego kraju, musi być, tak jak we wszystkich innych krajach, masowa komunikacji zbiorowa.
Całkowicie zignorowaliśmy tę potrzebę, dopuszczając do likwidacji infrastruktury odziedziczonej po PRLu i nie budując nowej.
Indywidualna motoryzacja jej nie zastąpi, bez względu na to, ile dróg wybudujemy i jak dużo samochodów zakupią Polacy.

Verbal


Próbowałem.
Więcej było takich "mądrych" i też stałem.

Nieco odbiegliście od tematu.

No przecie napisałam że rowery
Ci na motorach tez szaleją - sieja strach wśród pieszych .
A ,,czterokołowi,, panowie to za spódniczkami się oglądają zamiast patrzeć przed siebie.
A wszystko przez to długie gorące lato


Solano


Tak , tak gdyby tylko było więcej ścieżek rowerowych w moim mieście to pewnie przesiadła bym się na rower.
Po chodniku rowerkiem też można ale jeżeli nie jest węższy niż 2 m.
Poczekam jak wybudują a powinni.
Jakoś np. Holandia mogła sobie dać z tym radę a u nas jakoś pod górkę ze wszystkim.

róża8,


Nic na to nie poradzisz - "ten typ tak ma"
To mi przypomniało mój zachwyt nad genialną konstrukcją tzw. roweru "górskiego" . Wymuszającego przyjęcie przez dziewczyny specyficznej, mocno pochylonej sylwetki, eksponującej wszystkie walory, zarówno z tyłu, jak i z przodu.

Ale najpiękniej wyglądają młode dziewczyny na rowerach szosowych:

I coraz więcej ich widuję na takich rowerach.

A wracając do tematu dróg rowerowych. Trochę nam jeszcze do Holandii brakuje:

Ale i w tamtych krajach trwają dyskusje, jak "ożenić" rowery z miastem?
http://polskanarowery.sport.pl/msrowery/1,105126,15427857,Podniebne_drogi_rowerowe___luksus_czy_dyskryminacja.html

No mnie się to podoba i to baaaaardzo . Gdyby takie cudeńka u nas były .... ech rozmarzyłam się
A tak patrząc w tło, myślałam że to Dubaj i tez się rozmarzyłam .
No bo tam paliwo takie tanie....

Chińczycy budowali mur z materiałów które mieli pod ręką , czasem z cegieł , czasem z obitej ziemi. Nawet gdyby drogi można było budować w ten sposób to pytanie jak długo wytrzymają duże natężenie ruchu? Nowoczesnej drogi nie da się zbudować samymi dobrymi chęciami i łopatami. Potrzeba na to czasu, pieniędzy i materiałów budowlanych. Można czas budowy skrócić dzięki dobrej organizacji, ale też jest pewna dolna granica poniżej której nie da się zejść jeśli ta droga ma wytrzymać przez wiele lat. Nie można też zapominać o różnych oszołomach czy nawet zwykłych ludziach którzy zawsze będą protestować i utrudniać rozpoczęcie budowy bo znajdą nawet najbzdurniejszy powód, typu endemiczny gatunek robaka albo coś w tym stylu.
Chyba nie lubisz rowerzystów skoro się rozmarzyłaś oceniając ten pomysł. Przecież to byłaby katorga dla rowerzysty, a jak znam życie to zrobiliby te "rowerostrady" płatne, tak że taniej byłoby samochodem

Inczuczuna,


Generalnie, masz rację. Ale to mi przypomniało, że do dziś istnieją i są eksploatowane w Europie, drogi wybudowane przez rzymskich inżynierów. Opracowana przez nich technologia okazała się tak trwała, że wytrzymała ponad 2000 lat, często bez żadnej konserwacji i remontów.

Niesamowite, prawda?

Ale jeszcze raz podkreślam, to nie drogi powinny być naszym priorytetem. A szybkie koleje, transport wodny, nowatorskie systemy estakadowe i powieszane itp.
Gdy my mozolimy się nad autostradami, Chińczycy zrealizowali niemiecki pomysł kolei magnetycznej, mogącej rozwijać w zasadzie nieograniczoną(w ziemskich warunkach) prędkość:

I kto tu jest "Trzecim Światem"?

Być może obiło ci się o uczy powiedzenie "Nie od razu Rzym zbudowano". Wyobraź sobie że to samo dotyczy rzymskich dróg oraz chińskich murów.

A dlaczego mogli ten pomysł zrealizować? Bo mieli na to pieniądze. Od lat Chiny mają dodatni bilans handlowy, mogą sobie pozwolić na inwestycje które większość innych państw doprowadziłoby do ruiny. Tak nawiasem mówiąc w przypadku chińskiego muru było tak identycznie - Chińczycy mieli potencjał by te mury budować.

No nie jest tak źle . Coś chyba źle zinterpretowałeś . Sama marzę to takiej rozległej trasie rowerowej w moim mieście. A wtedy z chęcią przesiądę się na rower. Zresztą popatrz tylko na wklejkę exetera. Czy nie lepiej i bezpieczniej rowerzystom było by jeżdżenie po takich trasach?
Uważam tez , że obecnie na naszych drogach bezpieczeństwo rowerzystów jest zagrożone, a o oni sami nie są bez winy. ,,Wyprzedzanie,, i z prawa i z lewa jest zagrożeniem dla nich samych a i dla prowadzących samochody dość uwierające.
Koleżanka jadąc rowerem o mały włos byłaby przygnieciona przez tira. Dosłownie na tzw. grubość lakieru tir otarł się o nią.
I pewnie właśnie marzy mi się sieć tras rowerowych nie tylko w miejscach rekreacyjnych i wypoczynkowych .

To wyjaśnij.
Spodobała ci się ta zwykła trasa ze zdjęcia, czy ta z zalinkowanego artykułu. Jeśli ta pierwsza , to tu i ówdzie w różnych miastach i miasteczkach powoli takie trasy się pojawiają, zwłaszcza przy nowych lub remontowanych drogach. Czyli marzenia mogą się dość szybko ziścić.
Natomiast pomysł w trasami na wysoko położonych estakadach to moim zdaniem porażka, i wszelkie wady tego pomysłu zostały opisane w artykule.