Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 3:59 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 12 ] 
 Jak dalej wierzyć? 
Autor Wiadomość
Zagadywacz
Zagadywacz

Dołączył(a): Pt gru 14, 2018 7:09 pm
Posty: 56
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Jak dalej wierzyć?
Miałam osobę, na której ogromnie mi zależało. Jej pojawienie się w moim życiu widziałam jak Łaskę od Boga, jakby on był tym, o którego się modliłam. Byłam szczęśliwa przez chwilę, a potem odszedł. Do kogo mogłam uciec się z moim cierpieniem, jak nie do Wszechmogącego? Modliłam się, modliłam się dużo. Zaczęłam odmawiać Nowennę Pompejańską. Nie prosiłam o to, by za wszelką cenę wrócił- wiedziałam, że jeśli to nie jest Wolą Bożą, lepiej, żeby się nie stało. Moja intencja była więc złożona- prosiłam o potrzebne łaski dla niego, o to byśmy wrócili do siebie, jeśli to zgodne z Wolą Bożą, a jeśli nie, to bym straciła te uczucia, przestała już cierpieć i zakochała się ze wzajemnością w kimś innym. Moje życie, pomimo, że pełne bólu w tamtym momencie stało się dla mnie pasmem niesamowitych zdarzeń, których autorstwo przypisywałam Bogu. Widziałam, jak mi odpowiada. Jak mówi, że to nie koniec i warto czekać. Prosiłam o Znaki i otrzymywałam je tak niesamowite, że byłam w szoku. Po skończeniu Nowenny przestały to być tylko znaki. On wrócił do mojego życia. Zaczęliśmy odnawiać kontakt. Wkrótce rozpoczęłam kolejną Nowennę w tej samej intencji. Kolejny ogrom znaków, nasze zbliżenie się do siebie, nasza relacja rozwijała się coraz bardziej i byłam pełna podziwu, jak Bóg to dobrze zaplanował. Bałam się, ale te zdarzenia, które odczytywałam jako Boży Głos dawały mi pokój i wszystko szło do przodu. Tak myślałam.
Ostatecznie widziałam sens w tym rozstaniu. Cieszyłam się z tego, że zbliżyło mnie do Boga, że dało nam czas na to, byśmy dojrzeli. Myślałam, że tak ma być. Przecież oddałam to Bogu, starałam się Mu ufać i być z Nim. Naprawdę się starałam, upadałam, ale się podnosiłam i wierzyłam, że On w tym działa.
Jednak nadszedł dzień, w którym okazało się, że moje nadzieje są złudne.
Nie wiem, co teraz. Wiem, że Bóg daje próby wiary, ale dlaczego pozwolił mi mieć taką nadzieję, a potem zostać z tym, z czym jestem teraz? Bardziej załamana niż kiedykolwiek. Dlaczego Bóg pozwolił mi spędzić z nim tyle czasu i przywiązać się jeszcze bardziej? Dlaczego wysłuchiwał moich próśb o nasz kontakt, spotkania, choć prosiłam, żeby to się działo tylko, jeśli jest zgodne z Jego Wolą?
Byłam tą, która mówiła „Bóg jest dobry” tak po prostu. Za wszystko byłam wdzięczna i we wszystkim widziałam Jego działanie. Tak mocno starałam się z Nim być, spowiadać się regularnie, przystępować do kilka razy w tygodniu Eucharystii, bo wiem, że to prawdziwy Jezus. Nieważne ile bym zrobiła, nic nie sprawi, że zasłużę na Jego Łaskę, ale przecież nas kocha i Jej udziela, czemu ja muszę męczyć się już tak długo, kiedy uciekałam się do Niego? To boli mnie chyba jeszcze bardziej niż to co się stało. Czuję nóż w plecach, bo przecież Bóg widział moje łzy, jak bardzo się staram i jak bardzo chcę mu ufać, a dopuścił do tego, co się stało. Czuję się zawiedziona. Czuję się, jakby mnie zostawił, albo jakby Go w ogóle nie było. Rozumiem, że to co się stało, jeśli jest Jego Wolą, to jest dla mnie lepsze, ale dlaczego dał mi, albo dopuścił tyle znaków mówiących „tak”, skoro odpowiedź to „nie”. Nie wiem nawet co zrobić, żeby nie mieć do Niego pretensji i normalnie się modlić. Boję się prosić i mieć nadzieję, skoro w tym miejscu wylądowałam teraz. Tym jestem najbardziej przerażona. Jak mam dalej wierzyć? Jak mam wierzyć, że jest Bóg, że jest Dobry i że mnie kocha? Chyba dlatego pisze to wyznanie. Bo tej odpowiedzi potrzebuję najbardziej. Jak nie stracić relacji z Jezusem i dalej wierzyć? Pomocy.


Śr sty 06, 2021 2:20 am
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16877
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Jak dalej wierzyć?
Jak wierzyć? Inaczej. Wiara daje światło umysłu, by zobaczyć sprawy takimi jakimi są, czyli prawdę. Prawda to nie nasze potrzeby psychiczne. Jeśli problem nie zostaje rozwiązany oznacza, że chodzi o inne rozwiązanie, czyli zmianę siebie. Do tego doszłaś, ale nie widzisz tego. Zmienić siebie można na dwa sposoby: dojrzeć i to zobaczyć lub obrazić się na Pana Boga, że nie dał się wciągnąć w żadne znaki. Znaki Boże nie bazują na naszym dobrym samopoczuciu, ale naszym dobru i chodzi o zbawienie. O dojrzewanie chodzi. Znaki od złego ducha wprowdzają człowieka w iluizję religijna, by w końcu odciagnąć od Boga i Boga obciążyć winą. Nie należy więc prosić o znaki inne niż dotyczace naszego zbawienia, bo zły duch bardzo lubi je spełniać. Skutek zawarto w tytule wątku. Zaproponowałaś Bogu układ kupiecki i nie było opcji odmowy. Nie odczytałabyć zresztą znaku odmowy, bo lepiej wiedziałabyś co jest dla ciebie dobre. Czytasz to odczuciami, bo one się narzucają.

Zauroczenie/potrzeba bezieczeństwa mylona z miłością należą do biologii i chodzi w nim o przedłużenie gatunku, więc rozum wszytko robi, by przedstawić kandydata na ojca w najlepszym świetle a natura silnie prze do realizacji zamierzenia. Nie można czasem człowieka nauczyć inaczej niż dać się mu sparzyć. Powtórzy błąd lub zmieni się dojrzewając i bardzo tego pilnując, by znów rozumowi nie wydano podobnego polecenia. Rozum to potrafi, wykrzywić prawdę o sobie samym.

I jeszcze jedno. Człowiek myśli, jak zwierzę, w trybie przyczynowo skutkowym (to nie jest refleksja intelektualna), więc kojarzy modlitwę z pojawieniem się spełnienia. Jeśli spełni się to widzi to utwierdzając się w tym, że to powiązane. Nie musi tak być lub jest diabelską sztuczką, bo on jest mistrzem oszustwa. Bóg nie bawi się człowiekiem, ale poprzez trudne doświadczenia uczy go i wskazuje mu rany, które wymagają przepracowania.
Proszenie Boga o znaki dowodzi też tego, że człowiek nie radzi sobie z rzeczywistością, nie chce widzieć w sobie odpowiedzialnego za swe życie. Najlepiej poznajemy siebie oczami relacji. O co w nich chodzi? O mnie czy wspólne dobro? Jeśli chodzi o wspólne dobro to dlaczego nie przyjmuję, że chodzi o mnie i to ja zamierzam obarczyć winą Boga?


Śr sty 06, 2021 7:47 am
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm
Posty: 6808
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Jak dalej wierzyć?
Warto, należy się modlić, prosić o szczęście, o dobrego towarzysza/towarzyszkę życia, o spełnienie. Jednak w tej modlitwie powinno się mieć tak z tyłu głowy to że ten konkretny człowiek (on/ona) to.. no właśnie człowiek, obdarzony jak ja wolną wolą i miłością Bożą. Ja mam prawo do wolności, on/ona ma także prawo do wolności. Bóg nie będzie mnie przymuszał do niczego, także nie będzie przymuszał innego człowieka. Nie zmusi nikogo by ten był z tą, ta z tym, wbrew ich woli. Spełniając bezwzględnie nasze żądania (tylko ta/ten) musiałby złamać tę drugą osobę.

"Bądź Twoja wola" - to trudne dla nas słowa.

_________________
"Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55


Śr sty 06, 2021 9:43 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18234
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Jak dalej wierzyć?
Odpowiedziałem Ci tu https://www.katolik.pl/forum/read.php?f ... 1&t=416541

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Śr sty 06, 2021 1:41 pm
Zobacz profil WWW
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16877
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Jak dalej wierzyć?
No to wiadomo o co chodzi. Nie chodzi o problem i jego rozwiązanie, o wiarę, ale opowiadanie o tym. Co weszło to i wyszło. Bieda jest i bedzie przeżuwana, ale na refleksję jest chyba za wcześnie. Ludziom zabrano czas.


Śr sty 06, 2021 1:53 pm
Zobacz profil
Zagadywacz
Zagadywacz

Dołączył(a): Pt gru 14, 2018 7:09 pm
Posty: 56
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Jak dalej wierzyć?
Ale to coś złego, że napisałam na dwóch stronach, żeby dostać więcej odpowiedzi i opinii? Nie rozumiem.


Śr sty 06, 2021 2:17 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16877
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Jak dalej wierzyć?
Nie potrafisz wybrać. Na poprzednim forum otrzymałaś wyczerpujące odpowiedzi. Wystarczyła Marka Piotrowskiego. Nie potrafisz więc podejmować decyzji, bo brakuje ci punktów zaczepienia. Wskazuje to na niedojrzałość, być może skrupulantyzm. Dlatego też szukasz winnego a nie innego podejścia i zmiany siebie. Nie zapominaj też, że o to zapytałaś.
Odczytuję, że masz wizję Boga dobrotliwego i pomocnego. Ma podejmować za ciebie decyzje w postaci podawanych znaków. To Bóg zredukowany do folklorystycznego rekwizytu a człowiek tak widzący nie odróżnia dobra od zła, prawdy od fałszu. To karykaturalna pobożność, gdy człowiek ma przeświadczenie, że Bóg go zawsze uratuje. Nie uratuje? To zastanawiam się czy się nie wymiksować z tego układu kupieckiego. Przecież nie da się wierzyć w Boga, któremu dobrowolnie oddało się wolność, ale ma być milo...ale nie jest. Bóg obdarzył człowieka świadomością i wolnością i nie może ponosić za niego konsekwencji jego działania.

Chrystus w niezwykle konkretny sposób określa główne kryterium dojrzałości: Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak głołębie (Mt10, 16)
Rotropność to podstawowa cnota, która pozwala rozumowi poznać rzeczywistość. Nie potrafiłaś rozpoznać nawet tego, że podano ci odpowiedź. Mojej też nie zweryfikujesz.


Śr sty 06, 2021 3:21 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm
Posty: 8081
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Jak dalej wierzyć?
oliviakkk,
Z tego co pamiętam, to masz ok. 17 lat. Po prostu uczysz się życia. Daj sobie czas na naukę rozpoznawania, co jest faktycznie znakiem od Boga, a co odczytywaniem własnych pragnień w zdarzeniach, które nie wcale nie muszą być znakiem od Boga. Potrzeba w tym cierpliwości i wytrwałości. Może napisz, jak rozpoznajesz, czy coś jest znakiem od Boga, a co nie jest.


Śr sty 06, 2021 3:55 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16877
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Jak dalej wierzyć?
Dopowiem do tego, by ująć w całość: myśli przychodzą do nas jako własne, pokusy i natchnienia. To są trzy kierunki i należy umieć to różnicować. Jest to rzeczywiście trudna sztuka, więc czesto pytamy o radę. To nic złego, bo spojrzenie innego człowieka jest pozbawione emocji, więc bardziej rzetelne, obiektywne. Ważne jednak, by umieć z takiej rady skorzystać. Zwracać się powinniśmy do tych, których cenimy za mądrość życiową i zaufać temu co osiągnęli. Po prostu rozejrzeć się po rodzinie.
Mylenia magicznego należy próbować się pozbyć, Boga w roli zapchajdziury też. Dopowiem, że w warunkach tego forum możesz być pewna, ze rady Brandy czy Barneya, Petera są naprawdę wartościowe.


Śr sty 06, 2021 4:42 pm
Zobacz profil
Zagadywacz
Zagadywacz

Dołączył(a): Pt gru 14, 2018 7:09 pm
Posty: 56
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Jak dalej wierzyć?
Dobrze. Jak rozpoznaję, czy to od Boga? Nie wiem. Może miałam zbyt „proste” podejście. Starałam się być w stanie Łaski Uświęcającej, często przyjmować Eucharystię, modlić się, prosić Boga o prowadzenie. Pierwsza sytuacja, gdy poprosiłam o ten „znak” była wtedy, gdy na grupie osób modlących się NP zobaczyłam post dziewczyny z podobną intencją do mojej, napisała o tym, że otrzymuje „znaki”. Nocą modliłam się pacierzem i dodałam prośbę, by Bóg dał mi jakiś znak, jeśli moje modlitwy mają sens i będę wysłuchana. Dokładnie po tej modlitwie chwyciłam w dłoń telefon i zobaczyłam pierwszą wiadomość od niego po długim czasie.
Długi czas później, gdy wróciliśmy do regularnego kontaktu, byłam w szkole i zaprosił mnie do domu, a ja nie miałam jak tego dnia, bo miałam korepetycje, więc musiałam odmówić. Zastanawiałam się długo, czy nie mogłabym ich np przełożyć, ale nie wypada kilka godzin przed, wiec na jednej z ostatnich lekcji w szkole westchnęłam do Boga, by jakoś sprawił, żebyśmy się spotkali dzisiaj jednak, jeśli to zgodne z Jego Wolą, bo ja nie wiem, jak mogłoby się to stać, ale może On ma pomysł. Chwilę później okazało się, że pani chce odwołać korepetycje tego dnia.
No i takich sytuacji było wiele, prosiłam Go, a On mnie wysłuchiwał, nawet, gdy ja nie miałam pomysłu jak coś zorganizować, zrobić itd, to udawało się i widziałam w tym dużą pomoc Boga. Tak to odczytywałam. Być może to przypadki, ale było ich wiele. Ważne jest też to, że kiedy o te „znaki” prosiłam i one się pojawiały, to nie skończyło się na samych znakach, tylko naprawdę odnowiliśmy tą relację, ale tym razem tylko jako przyjaźń- dlatego sama zrezygnowałam, bo czuję do niego coś więcej. Może było to też działanie zlego- nie mam pojęcia, myslalam, że demony nie mają takiej mocy sprawczej, żeby aranżować jakieś zdarzenia w naszym życiu, rozumiałam to bardziej, że działają w sferze myśli pokusami.


Śr sty 06, 2021 4:43 pm
Zobacz profil
Zagadywacz
Zagadywacz

Dołączył(a): Pt gru 14, 2018 7:09 pm
Posty: 56
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Jak dalej wierzyć?
Czytałam dużo o tym, jak Bóg odpowiada na modlitwy, oglądałam o tym filmiki na YouTube. Ludzie mówią, że kiedy jesteś blisko Boga i masz z nim relację, to On odpowiada w zdarzeniach, natchnieniach, przez innych ludzi itd... Dlatego tak to zinterpretowałam. Zobaczymy co dalej, na razie bardzo szarpią mną emocje.


Śr sty 06, 2021 4:49 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16877
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Jak dalej wierzyć?
Możesz mieć dobrą intuicję. Kiedy ludzie to odkrywają to zaczynają jej wierzyć i często dobrze na tym wychodzą. Zwykle pojawia się u nich fraza: a ja czuję, że powinnam to czy tamto. Nie wszyscy są analitykami i nie zawsze intuicja dobrze podpowiada.


Śr sty 06, 2021 4:50 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 12 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 10 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL