Witam jestem aktualnie osobą od dłuższego czasu poszukującą cudu ( dodam ze to o co proszę jest natury duchowej nic związanego ze zdrowiem ale jest to duża rzecz niemalże nie możliwa No ale jak mówi ewangelia „Dla Boga nie ma nic niemożliwego” (Łk 1,37) toteż ciagle szukam ufam i wierze.) w swoich poszukiwaniach i przemyśleniach wysnułemm dwa pytania na które mam nadzieje pomożecie mi odpowiedzieć: 1. Czy cuda właściwie nadal się dzieją? Osobiście uważam ze tak chociaż spotkałem się z opiniami że cuda działy się tylko w czasach ewangeli po to by udowodnić Boskość Jezusa a później już byly zbędne. Ja na obalenie tej tezy mam Pismo Święte “Ufność, którą w Nim pokładamy, polega na przekonaniu, że wysłuchuje On wszystkich naszych próśb zgodnych z Jego wolą. A jeśli wiemy, że wysłuchuje wszystkich naszych próśb, pewni jesteśmy również posiadania tego, o cośmy Go prosili.” lub Marka 9:23 "Jeśli mogę? – powtórzył Jezus. – Dla tego, kto wierzy, wszystko jest możliwe!" lub też Przypowieść o natrętnej wdowie (Łk 18,1-8) i wiele innych. Na to pytanie sam sobie odpowiedziałem (wierzę że cuda nadal się zdarzają) ale i tak jestem ciekaw co wy o tym myślicie więc dlatego zapytałem
2.Ale dlaczego właściwie ja?
Czytałem o rozmaitych cudach czasów współczesnych typu wyleczenie niemożliwego raka 4 stopnia od tak, wyleczenie ciężkiej depresji za pomocą modlitwy, naprawienie niemożliwych do naprawienia związków małżeńskich, rozmaite cuda z Lourdes, cuda Eucharystyczne czy też życie i objawienia Św. Faustyny które samo w sobie jest cudem. I mimo iż wierzę w cuda to nachodzi mnie pytanie czemu właściwie ja? przecież jest masa ludzi która ma równie wielkie problemy albo nawet i większe niż ja a nie doznają cudu, więc czemu Bóg miałby popatrzyć łaskawym okiem właśnie na mnie? to jest coś z czym nie mogę sobie poradzić i czego nie mogę zrozumieć coś co często odstrasza mnie od modlitwy bo skoro Bóg milczy na modlitwy tak dużej masy ludzi to czemu miałby mnie wysłuchać?

Jak macie jakieś pomysły to napiszcie co o tym myślicie (tylko błagam nie piszcie mi że to o co ja prosze to napewno głupota tylko konkretnie na te pytania co napisałem odpiszcie). Dzięki wszystkim za odpowiedzi i życzę spokojnej Niedzieli

Moim zdaniem tak.

Nie wiem, jaki jest twój problem duchowy, ale jeżeli to coś związanego z grzechem, to wierzę w to, że Bóg z pewnością chce nas od grzechu chronić. Natomiast tak ogólnie rzecz biorąc, jeżeli On uzna, że ten cud przyniesie dobre owoce, to wtedy może akurat znajdziesz się wśród tych, którzy szczególnie doświadczyli łaski Bożej.

@pawel4323 Ja również oczekuje cudu tak jak Ty, ale moja choroba jest na tyle poważna ,że nawet operacja mnie nie wyleczy. Jedynie musi Bóg naprawić gen, który sprawi ,że bedę zdrowy i wyniki się poprawią. I tutaj choroba pojawia się niezależnie od zdrowych rodziców. Ja np nie wiem czy byłbym gotowy nat taki cud ekstremalny. Czasem się tak zastanawiam. Bo wtedy trzeba mówić o tym cudzie ? Tak ?. I o co prosisz to nie jest głupota. Pan Bóg ma również dla nas plan. Jest mnóstwo modlitw, które są również wysłuchane ,a które nie widzimy, bo człowiek nie widzi małych rzeczy. Myślimy, że my ludzie sami to robimy,a przecież na co dzień jest tyle cudów małych o które nawet byśmy nie mówili o cudzie jako cud Boży. Bo nauka obala niektóre małe cuda

To zależy od tego, co konkretnie masz na myśli.

@Viridiana o cudzie uzdrowionym gdzie np lekarze zobaczą ,ze zostałem uzdrowiony ?

Nie chodziło mi o cud, tylko o to, co masz na myśli przez "mówienie o tym cudzie". Lekarzom mówić nie trzeba, bo sami zobaczą. Zdecydowanie warto wtedy dać świadectwo swojej wiary.

Ok, rozumiem teraz. Bo jest coś takiego ,że moze dojść do tego, ze raptem będą zapraszać telewizje, albo coś w tym styli. A niektóre cuda są ciche o którym nawet świat nie dowie się, tylko lekarze się dowiedzą.