Jezus mówiąc, że mamy być jak dzieci miał na myśli, że mamy mieć bezgraniczną, dziecięcą ufność do Boga, do Jezusa.
W wierze natomiast mamy się rozwijać, wzrastać od niemowlęcia do człowieka dojrzałego w Chrystusie [I Kor.13.11]:Gdy byłem dziecięciem, mówiłem jak dziecię, myślałem jak dziecię, rozumowałem jak dziecię; lecz gdy na męża wyrosłem, zaniechałem tego, co dziecięce.

Każdy niech bada własne postępowanie i to w co wierzy i na jakiej podstawie, bo każdy za samego siebie odpowie.

A więc teraz Gregor z "protestanta" stał się "biblijnym antytrynitarzem". Przynajmniej o jedną nieprawdę mniej- bo już dawno było wiadomo, że takie poglądy bardzo przypominają jehowickie. To tłumaczy także kłamliwą propagandę, posługującą się "fake-newsami" i spreparowanymi zdjęciami w stylu jehowickich broszurek.

Tak warto na nią zwrócić uwagę i zapoznać się również z listem otwartym nawróconych muzułmanów - obecnie katolików, którzy w 2018 roku napisali list otwarty do papieża Franciszka, odnosząc się do części treści tej adhortacji

Ten list jest jak najbardziej aktualny w kontekście czynionych obecnie gestów i wspólnych oświadczeń Watykanu i przywódców islamu.

Ci nawróceni muzułmanie/katolicy wiedzą co mówią i nie boją się nazywać rzeczy takimi jakimi są, stojąc na gruncie biblijnym.

http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php?topic=9737.0

owocnej lektury i refleksji życzę

Jaką wartość obiektywno-poznawczą mają świadectwa świeżo nawróconych neofitów? Działają emocjonalnie, próbując udowodnić sobie i innym, że są "bardziej święci od papieża".

Podobnie przecież reaguje np. Gregor, również świeżo nawrócony na antytrynitaryzm (najprawdopodobniej jehowityzm) były katolik. Emocjonalnie napada na religię, którą porzucił, udowadnia za wszelką cenę sobie i innym, że jego była wiara jest błędna i zła.

Bardziej wierzę i ufam papieżowi niż jakimś tam neofitom. Osobną kwestią jest autentyczność takich listów. Internet jest śmietnikiem pełnym różnych manipulacji. Gregor już wcześniej "poczęstował" nas spreparowanymi kłamstwami.

Tak dla Twojej informacji nawróciłem się na ewangeliczne/biblijne chrześcijaństwo kilkadziesiąt lat temu.
Nikomu nic nie udowadniam, a raczej zachęcam do osobistej refleksji.
Skoro się nie zgadzasz z moim zdaniem to ok. - ja nie mam z tym problemu.

Nic nie wiedziałem, że zdjęcie to wg Ciebie rzekoma podróbka i tyle.
Ci neofici znają problem lepiej niż ktokolwiek jak widać, ale skoro wolisz mieć za swojego duchowego brata muzułmanina to Twoja rzecz.
Proponuję jednak, abyś bardziej ufał Biblii niż człowiekowi. Wyciągnij wnioski z historii.
Z resztą Twoja decyzja - Twoja odpowiedzialność.
Tyle z mojej strony .

Twój problem jest jeden. Nie ufasz rownież Biblii chociaż mówisz ze ufasz. A nawet jakbyś ufał chociaż nie ufasz to nie masz uprawnień do jej interpretowania bo tylko Kościół ma. Kościół który opuściłeś i poszedłeś do jakiejs sekty. Wielokrotnie ci wykazywano ze ty ani Kościołowi nie wierzysz ani Biblii. Masz jakaś swoją interpretacje nadciągająca Biblie do twoich z góry założonych tez.
A manipulacje tez ci wykazano. Kwestia poszukania na forum. Każdy kto chce znajdzie jak próbowałeś oszukiwać manipulować i kłamać.

Bo taka jest ogólna zasada u jehowitów: cel uświęca środki. Jeżeli Biblia nie pasuje do jehowickich teorii- to się tę Biblię odpowiednio zmienia, np. usuwając wszystkie wzmianki o boskości Chrystusa. Albo nazywając swoją sektę "chrześcijańską", chociaż wcale nie jest taka, bo bliżej jej doktrynalnie do judaizmu. Szatan jest ojcem kłamstwa i po tym można poznać jego dzieła.

Gdybyś Ty ufał Biblii, to nie miałbyś problemu z kwestią swojego zbawienia i pewności co do Twojej wieczności. A tak skoro bardziej ufasz nauce kościelnej niż Biblii, to nie masz żadnej pewności, gdzie trafisz po śmierci
Taką "Dobą Nowinę" przyjąłeś.

Kto wierzy Biblii i bożym obietnicom w niej zawartym, ten taką pewność posiada, bo Bóg jako poręczenie daje Ducha Św. jako pieczęć do serc każdego nowonarodzonego/zbawionego chrześcijanina.
Skoro swoje zbawienie oddałeś w ręce innych ludzi, to twoja sprawa, ale może warto zacząć troszczyć się o nie osobiście, bo jak mówi Pismo [II Kor.6.20]: Mówi bowiem: W czasie łaski wysłuchałem cię, A w dniu zbawienia pomogłem ci; Oto teraz czas łaski, Oto teraz dzień zbawienia.
Zacznij czytać NT z otwartym sercem na Ducha Św., a On wprowadzi Cię w prawdę Słowa Bożego odnośnie zbawienia.

Pytanie czy tylko jesteś w stanie to rozpoznać?
Podam Ci prosty przykład.
Wszyscy ewangeliczni chrześcijanie, którzy na podstawie Biblii i Ewangelii w niej zawartej wierzą, że Bóg obdarza zbawieniem każdego grzesznika tylko na podstawie swojej łaski i tylko przez wiarę w Jezusa Chrystusa, jest od ponad 450 lat wyklęty na podstawie postanowień soborowych.
A z drugiej strony KRK ogłasza publicznie, że wyznawcy islamu i chrześcijanie są duchowymi braćmi.

I mamy tu taką sytuację: KRK ogłasza heretykami chrześcijan biblijnie wierzących w zbawienie w Jezusie Chrystusie z łaski przez wiarę, a jednocześnie czyni swoimi braćmi ludzi, którzy odrzucają Jezusa jako Boga i Zbawiciela

Zaiste od 450 lat biblijna prawda o zbawieniu jest ogłaszana jako herezja, a kłamstwo o islamie jest głoszone jako prawda - tak działa Szatan.
Ale czy Ty do dostrzegasz?

@Gregor Mieszasz dowolnie półprawdy z kłamstwami, a wszystko ubierasz w pozory logicznego rozumowania. Tylko u jehowitów i w podobnych sektach świat jest czarno-biały i dlatego oni tak łatwo potępiają wszystko, co choć trochę odróżnia się od ich wymysłów.

Chrystus, który jest samym Bogiem, umarł na krzyżu za wszystkich ludzi, a nie tylko za garstkę wyznawców jakiejś quasi-judaistycznej sekty jehowickiej. Chrystus daje szansę każdemu bogobojnemu człowiekowi dobrej woli (w tym także protestantom, muzułmanom i innym), a nie tylko wiernym czytelnikom "Strażnicy".

Doznałeś jakiejś krzywdy od ŚJ czy kiedyś sam byłeś ŚJ, bo tak często ich wspominasz?

Tak masz rację, że Bóg chce zbawienia wszystkich ludzi, ale do tych, którzy twierdzą, że są uczniami Jezusa Pismo mówi jasno, że nie ma żadnej duchowej jedności między odrodzonymi chrześcijanami, a poganami [II Kor. 6.14]: 14. Nie chodźcie w obcym jarzmie z niewiernymi; bo co ma wspólnego sprawiedliwość z nieprawością albo jakaż społeczność między światłością a ciemnością?
15. Albo jaka zgoda między Chrystusem a Belialem, albo co za dział ma wierzący z niewierzącym?
Tu nie ma odcieni szarości. Jest tylko światłość albo ciemność.
Jeśli ktoś dodaje do Ewangelii jakikolwiek odcień, to zaczyna głosić inną ewangelię. A co czeka tych, którzy to robią to jasno mówi Biblia [Gal.1.8].
Natomiast ci, którzy decydują się uwierzyć w tą fałszywą ewangelię duchowej jedności i pokoju ulegną zwiedzeniu i staną się rozbitkami w wierze.
Co wybierzesz:światłość czy ciemność?

Bardzo slusznie.

Moje osobiste negatywne doświadczenia ze Świadkami Jehowy nie mają nic do rzeczy z dyskusją na tym forum. Moje odniesienia do jehowitów wynikają z faktu, że reprezentujesz poglądy identyczne z poglądami tej sekty.

A czego ty sam doświadczyłeś od Kościoła katolickiego, że aż tak go nienawidzisz i zwalczasz?

Nie wiem o jakie poglądy Ci chodzi. Ja przedstawiam poglądy biblijne, a że ŚJ też czytają Biblię to nic na to nie poradzę. Tak samo możesz powiedzieć, że chrześcijanie głoszą poglądy islamu, bo w Koranie jest mowa o Jezusie jako proroku.

Niczego złego nie doświadczyłem, ani też go nie nienawidzę.
Wyrażam tylko swoje zdanie w różnych tematach, w których uważam, że nauczanie KRK jest niebiblijne/fałszywe.

Co do nienawiści i zwalczania, to KRK ponad 450 lat temu w swoich kanonach soborowych wielokrotnie wyklął wierzących biblijnie chrześcijan , którzy wierzą inaczej niż KRK naucza. Kanony te raczej nie zostały odwołane do dziś, więc ja również jestem wyklęty przez Twój kościół. Ja żadnego katolika tak nie traktuję.
Jeśli więc mówisz o nienawiści i zwalczaniu odmiennej wiary czy poglądów, to nie ja prezentuję taką postawę.

Nie klam. Ty przedstawiasz swoje poglady. Podobnie jak kazdy z nas.