@wybrana

Terremoto już Ci napisał, że nie przekonasz katolików do tego, że nie ma grzechu pierworodnego (no chyba, że trafisz na jakiegoś współczesnego teologa). Ale za to my mamy nadzieję przekonać Ciebie do Prawdy

Jeśli nie chcesz uwierzyć Pismu to uwierz doświadczeniu. Grzech pierworodny jest w zasadzie najłatwiej nam dostepną daną obserwacyjną. Nawet jeśli to wypierasz to jesteś świadoma w sobie tego pęknięcia natury, tego o czym św Paweł pisał (Rz 7,19):
Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię to zło, którego nie chcę.
Mówisz, że dzieci są niewinne? Może nie zaciągnęły jeszcze żadnego grzechu uczynkowego ale popatrz z jaką złością czy zazdrością potrafią reagować - nawet jak jeszcze ledwo się poruszają. Przeczytaj sobie pierwszy rozdział Wyznań św. Augustyna: (cytat z pamięci) "Mówimy, że dzieci są niewinne nie ze względu na brak woli ale na brak możliwości".

Nie możesz pojąć dlaczego Bóg nie daje dzieciom "czystej karty". Może udział rodziców w stwarzaniu wykracza poza zwykłą biologię? Z dwóch kaczek nie bedzie diplodoka, z dwójki upadłych ludzi nie będzie prawdziwego człowieka.