Witam. Jestem tu nowy. Mimo iz nie bede sie rozpisywać to moje krotkie pytanie prosze potraktowac powaznie. Nie szukam ironii ani glupich pytan czy Bog istnieje bo wiem ze istnieje, ale czy ktos moze mi wytlumaczyc jak ma sie nauka do informacji ze starej biblii?

Tzn. W Bibli pisza ze pierwszymi ludzmi byli Adam i Ewa. Malo tego. Dokladnie podaja wszystkie imiona dzieci, wnukow, prawnukow itd itd. Czyli....czyli bylo wg Biblii ludzmi rozumnymi.

Jak to sie ma do nauki? Oczywiscie nauka nie wyklucza religii ale przeciez wszyscy wiemy ze szkoly ze pierwsi ludzie byli...dzikusami ktorzy nie umieli nawet rozpalic ognia. Nie chce tu przywolywac prawa Darwina, ale pierwsze gatunki ludzi nie byli rozumni o czym szeroko mozna poczytac nie tylko na wikipedii ale i w ksiazkach, encyklopediach i sa to potwierdzone informacje badaniami odnalezionymi archeologicznymi "znaleziskami".

I tu pytanie???? Jak neandertalczycy itp. maja sie do Adama i Ewy z biblii?
Prosze tylko o poważną odp.

Biblię, a tym bardziej mit o Stworzeniu Świata (i ludzi) nie należy traktować dosłownie, a raczej symbolicznie. Biblia wskazuje, że Stwórcą jest Bóg, że Świat (a także i ludzie) ma swój początek. Że ludzie zostali stworzeni z prochu ziemi, czyli z materii już istniejącej (w chwili ich tworzenia) w którą Bóg tchnął tchnienie życia. Można sobie wyobrażać że Bóg ich dosłownie ulepił z pierwiastków, ale równie dobrze mógł stworzyć ich na bazie już istniejących stworzeń, czyli istniejących już przodków homo sapiens sapiens.. Nieprawdą jest że pierwotni ludzie nie znali ognia. Znali go już ich przodkowie - chyba h. erectus (głowy nie dam czy akurat ten gatunek) już potrafił wskrzesić ogień. Neandertalczycy.. Istnieje spór czy można ich uznać za naszych przodków, czy raczej kuzynów.

Witam Tomaszu.
Ponieważ widzę, że poważnie pytasz, więc zamiast odpowiedzi polecę Ci poważne lektury. Konkretnie są to opracowana biblisty. księdza biskupa Andrzeja Siemieniewskiego.

Jako pierwsze chyba dobrze byłoby przeczytać Ścieżką ewolucji do Boga Stworzyciela dostępne tu http://www.siemieniewski.archidiecezja. ... ?q=node/43

Bardzo ciekawe też jest opracowanie Skąd się wziął świat? - historyczne lekcje duchowości scjentystycznej http://www.siemieniewski.archidiecezja. ... ?q=node/19

No i wreszcie "Ścieżką nauki do Boga. Nauki przyrodnicze i duchowość w starożytności i w średniowieczu" (w dużej części dostępna tu http://www.siemieniewski.archidiecezja. ... /?q=node/8 )

(Uważaj tylko, bo są dziwnie wyświetlane - jako nazwy rozdziałów linki z tej głównej strony, jaką podaję).

Bardzo dziękuję wszystkim za odp. Książkami na pewno się zainteresuję bo jestem na etapie życia (33 lata) że probuję odnalezc drogę do Boga, lecz zadam ostatnie pytanie. Jezeli Biblia podaje "symbolicznie" informacje (co teraz jest zrozumiale dla mnie) to dlaczego jestesmy "okłamywani"??? (nie chce tu nikogo obrażać) "szczegolowymi" "wymyslonymi" informacjami (nazwiska, ile żyli lat itp itd). I jeszcze doprecyzuję ostatnie pytanie: w takim razie w co mam wierzyć "doslownie" z Biblii??? Jezeli tam sa podane informacje "symbolicznie" jak np. o Adamie i Ewie.

Pozdrawiam

Taka uwaga: Imiona własne (w tym takie jak Bóg, Biblia) piszemy z WIELKIEJ litery. Skoro Adam i Ewa są prawidłowo napisani, to czemu Bóg i Biblia nie? Masz jakiś uraz? (PW)

To o co pytasz, to dość specyficzny temat związany z żydowską narracją (a raczej starożytną narracją Wschodnią). W skrócie: my, myslimy "po grecku" i czytając, pytamy "jak było?". Mieszkaniec starożytnego Wschodu czytając tekst nie pytał "jak było" tylko "co to znaczy?".
Dlatego właśnie nawet gdy opisywano historyczne wydarzenia, były one raczej tworzywem, niż tym, co leżało w centrum zainteresowania autora.
Zagadnienie to omawiam daleko szerzej na początku tego tekstu http://analizy.biz/marek1962/objawienie.pdf - może Ci się przyda.

tomasz007: myślę, że wpierw powinieneś zapoznać się z ostatnimi odkryciami samej nauki, nim zaczniesz krytykować Genesis i religię katolicką:
viewtopic.php?p=1099060#p1099060

Ale przecież tomasz007 nic nie krytykuje, bardzo kulturalnie prosi o wyjaśnienie.
Czy to nie jest czasem Twoja nadgorliwość?

Może poniższy link ci cos pomoże.

https://books.google.pl/books?id=Jc7Owh ... ze+nie+mogą+cie+objąć&source=bl&

Milej Lektury.

Biblia to Słowo Boże, a ono jest prawdą. O okłamywaniu więc nie ma mowy.
Jeśli sprowadzimy Biblię do poziomu symbolicznej księgi, to niczym się ona nie będzie różnić od ksiąg innych religii. Komu na tym może zależeć?

Pamiętaj, że w prawdę Pisma wprowadza Duch Św., a nie człowiek.
Czytaj, rozważaj, proś Boga o światło poznania, a On Ci go udzieli.
powodzenia

Mnie jedynie zastanawia na jakiej podstawie naukowcy ocenili ze pierwsi ludzie byli zacofanymi dzikusami?
Czyzby ktorys z nich zyl w tym czasie i widzial co i jak robili?
Jesli nie mieli huty i zakladow produkcyjnych to wiadomo ze nie mieli narzedzi takich jak dzisiaj, a skoro potrafili wykozystac naturalne wlasciwosci materialow naturalnych jak kamien i drewno to musieli miec inteligencje na sporym poziomie, a moze i nawet na wyzszym niz niektorzy dzis, bo gdyby wielu mlodych wyslac na bezludna wyspe, to choc znaja sie nawet na komputerach nie poradzili by sobie tak jak ci co zyli np. 10000 lat temu.
Zreszta, sa w TV programy o takich eksperymentach i wiekszosc ochotnikow ucieka po tygodniu-dwu z placzem z takiej wyspy, a ich poczynania w kwestii przezycia sa po prostu zalosne i wyraznie widac ze inteligencja nie dorastaja do piet tym "dzikusom" z przed 10000 lat.

A mnie zastanawia jacy to "naukowcy" tak twierdzą? Jakieś cytaty, nazwiska?
Chyba to nie żadni naukowcy, tylko jakaś propaganda sprzed pół wieku.
Do oceny poziomu inteligencji ludzi żyjących w przeszłości trzeba stosować kryteria im współczesne, a nie nasze, dzisiejsze.
Stosując dzisiejsze kryteria do przeszłości można dojść do wniosków naprawdę genialnych.
Np. pierwsi ludzie byli zacofanymi dzikusami, Mieszko I był zaborcą i bandytą, Krzywousty był mordercą, średniowiecze to ciemnota i zacofanie, upadek nauki i wszystkiego. A na koniec można powiedzieć, że 3 miesięczny niemowlak to idiota i kretyn, bo nie rozumie struktury komputera.
Ci wszyscy ludzie byli bardzo inteligentni w swojej epoce i swojej rzeczywistości. Jest to zwykłe nierozumienie historii.
Być może zresztą za 1000 lat też ktoś powie, że ludzie XXI w. to prymitywy i kretyni. Nic nie wiadomo.

No, wlasnie nie wiadomo ktorzy ale skoro zaden nie dementuje takich bzdurnych opisow ludzi sprzed 10000 lat i nadal takie bzdury sa nie tylko w podrecznikach szkolnych ale i muzeach historii naturalnej itp. to nalezy sadzic ze wszyscy takie bzdury popieraja, cale swiatowe grono naukowe.

Mozliwe ze nie chca sie wychylac bo boja sie o stolki, ale jesli tak to tym bardziej nie ma co zadnemu wierzyc.

Ciężko jest dyskutować o czymś bliżej nieokreślonym. Nie pamiętam co było na ten temat w moich podręcznikach szkolnych, bo szkołę kończyłem, mówiąc delikatnie, dość dawno. Bardzo często nieporozumienia polegają na różnych niuansach słownych. To że ktoś miał prymitywny mózg mogło być określeniem czysto technicznym a nie lekceważącym, miał np. mniej komórek pamięci niż ma człowiek współczesny. Jeżeli czlowiek pierwotny nie umiał rozpalać ognia to nie można mówić że był mniej inteligentny od nas. On miał inteligencję dostosowaną do swojej rzeczywistości i pod wieloma względami nas przewyższał. My byśmy w tamtych warunkach zginęli pewnie po godzinie. Każde pokolenie czegoś nie umie, ale się uczy i to jest właśnie postęp.
Ilu umiejętności nie posiadało pokolenie naszych dziadków i pradziadków? Czasem mnie samego zaskakuje jak w niektórych dziedzinach prymitywne było życie jeszcze 100 lat temu, wręcz niewiarygodne. Ale to wszystko nie świadczy o braku inteligencji naszych przodków. Oni się uczyli, my się uczymy. Przecież my też w wielu rzeczach jesteśmy jeszcze kompletnie głupi, wręcz prymitywni.

Jeżeli mamy dyskutować o poglądach naukowców na temat inteligencji ludzi pierwotnych to musimy mieć jakieś solidne podstawy np. cytaty z podręczników, wypowiedzi konkretnych osób na ten temat itp.
Jest sporo stron internetowych na temat archeologii, może tam są jakieś naukowe opinie.
Nie można dyskutować opierając się na tak wątpliwych założeniach jak obiegowe opinie, stereotypy, "wszyscy mówią", wszyscy naukowcy itp.

Wlasnie o tym pisze, ze nauka pozwala na to by takie twierdzenia i opinie krazyly w spoleczenstwach.
Tego nie zdementuje zaden amator i zrobic to moze albo towarzystwo naukowe, albo konkretny naukowiec zajmujacy sie tematem.
Poki co to wygodnie pozostawiaja ogol spoleczenstwa w bledzie i niewiedzy.Chocby system edukacji powinien dbac o to by nauczana wiedza byla na najwyzszym poziomie i zgodnie z najnowszymi potwierdzonymi faktami.
Niedawno pisalem o piramidach i ich datowaniu, bo z informacji naukowych wynika ze skoro budowa datowana jest na epoke miedzi to cos tu jest nie tak, bo miedz nie nadajje sie do kucia granitu, a jedynie mozna ja przekuwac na blokach granitowych uzywajac je jak kowadla.