Często spotykamy się z teoriami, że piekła nie ma.
Wszystkich wątpiących i negujących istnienie piekła zapraszam do przeczytania tego artykułu.
Naprawdę ciekawy.
http://detektywprawdy.pl/2016/08/16/pie ... -o-piekle/

Gdyby piekła nie było to Pan Jezus by o nim nie mówił. Ewangelię znasz wiec uważam że cytaty są zbędne. Opis wizji piekła przedstawia siostra Faustyna w swoim dzienniczku, Jej było dane tam być, aby przekazać ludzkości jak tam jest.
Dziś byłam w przepaściach piekła, wprowadzona przez Anioła. Jest to miejsce wielkiej kaźni, jakiż jest obszar jego strasznie wielki.Rodzaje mąk, które widziałam:

- pierwszą męką, która stanowi piekło, jest utrata Boga;

- drugie - ustawiczny wyrzut sumienia;

- trzecie - nigdy się już ten los nie zmieni;

- czwarta męka - jest ogień, który będzie przenikał duszę, ale nie zniszczy jej, jest to straszna męka, jest to ogień czysto duchowy, zapalony gniewem Bożym;

- piąta męka - jest ustawiczna ciemność, straszny zapach duszący, a chociaż jest ciemność, widzą się wzajemnie szatani i potępione dusze, i widzą wszystko zło innych i swoje;

- szósta męka jest ustawiczne towarzystwo szatana;

- siódma męka - jest straszna rozpacz, nienawiść Boga, złorzeczenia, przekleństwa, bluźnierstwa.



http://www.fronda.pl/a/z-dzienniczka-sw ... 56807.html

Wiedzy nigdy nie jest za wiele. Tym bardziej jak reprezentant KK również zanegował istnienie piekła. Generał zakonu Jezuitów również zanegował istnienie piekła. Są to tak wielkie szatańskie podszepty.
Ja nie zachęcam do przeczytania w.w.artykułu ze względu na autora, ale ze względu na ciekawie i mądrze ujętą treść.
To nie o autora tu chodzi, a o informację, by ktoś czytający mógł coś dodatkowego się dowiedzieć. Porzućmy pychę i otwórzmy się na prawdę.
Ja osobiście zgadzam się z każdym słowem tego autora.
Faustyna Kowalska też dużo w swojej opisanej wizji nam przekazała.
Ludzie muszą czytać takie artykuły, by nie dać się zwieść kłamstwu jakie próbuje szatan im wmówić. A pragnie im wmówić, że piekła nie ma, bo wtedy nie mają się czego bać, a nie zdają sobie sprawy - co ich czeka.

Pan Bóg przez Pana Jezusa przyniósł ludziom Dobrą Nowinę(Ewangelię) o zbawieniu, a nie złą o piekle i zachęcał do uwierzenia w Dobrą Informację.
Pana Boga nie da się pokochać ze strachu przed piekłem, a On chce aby ludzie do Niego przyszli dostąpili zbawienia i przestali się bać.

Z resztą z Biblii wiadomo, ze piekło to nie jest ostatni przystanek.
Istniej coś większego i gorszego - tam na końcu znajdzie się i piekło.

Wybrana, zacytuję jedno zdanie z artykułu do którego podałaś link.

Cytat: Biblia mówi, że po śmierci na krzyżu Jezus udał się do piekła na okres trzech dni i trzech nocy.Koniec Cytatu.

Nic takiego Biblia nie mówi, Biblia mówi że Zbawiciel wstąpił do piekieł, a nie do piekła. Piekła to nie to samo co piekło. Ghenna, Tartar = piekło.

hades, szeol – grób, dół, cmentarz, kraina umarłych,” to =piekła

Jezus zstąpił do krainy umarłych (hadesu, szeolu) a nie do piekła (gehenny, tartaru)

Niestety bardzo mi przykro ale dużo bzdur napisane w tym artykule do którego podałaś link. Z piekła wyjścia już nie ma, stan zbawienia, jak i stan potępienia są konsekwencją naszych wyborów. Albo wybieramy Boga, albo odwracamy się od Niego. Jedno i drugie jest nieodwracalne po śmierci.

Dał Dobrą Nowinę, ale również wielokrotnie ostrzegał przed piekłem.
To nie Bóg zsyła do piekła, ale ludzie sami je wybierają.
Myślę, że gdyby mieli świadomość jego realności, to nie byli by tacy odważni by tak grzeszyć. Niestety lekceważą sobie, że one jest realne i że tam nie będzie lekko i, że tam się ich sytuacja już nie zmieni.
Mówienie o tym to nie straszenie, to ostrzeganie przed cierpieniem niepojętym jaki może człowieka spotkać.
Jezus Chrystus dał nam zbawienie w darze, tylko nie każdy potrafi docenić ten dar i żyje według swoich pożądliwości nie licząc się z tym na co się naraża, bo nikt nie zna dnia ani godziny.

Gdybyś czytał uważnie, to właśnie to samo pisał ten autor - Jezus wstąpił do krainy umarłych(hadesu,szeolu) by świętych starotestamentowych przenieść do nieba. Dla ciebie problemem stała się forma ujętego słowa, mimo, że autor dokładnie wytłumaczył pobyt tam Jezusa.
Nie czepiaj się słówek, tylko oceń całokształt.

Czytam bardzo uważnie i jest tam napisane znów, że bogacz przebywał w piekle. A bogacz nie przebywał w piekle tylko e w krainie umarłych , dokładnie tam gdzie przebywał Łazarz, tylko w innej sytuacji.

Następny cytat z artykułu który podała Wybrana: Raj był tym bezpiecznym miejscem w piekle (szeolu), w którym trzymani byli wszyscy starotestamentowi święci do czasu, gdy ich grzechy zostały odkupione na krzyżu.

I jak to pogodzić ze słowami Zbawiciela który mówi do skruszonego łotra: (42) I dodał: Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa. (43) Jezus mu odpowiedział: Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju.

Według tego artykułu wychodzi ze Królestwo Chrystusa, to szeol, no bo przecież tam znajdował się raj. Czyli królestwo Chrystusa znajduje się w piekle. Oczywiście według tego artykułu.

Wyskakujesz ze swoimi teoriami jak filip z konopi.
Rozważamy istnienie piekła i nie wyskakuj ze swoimi mądrościami, bo nijak się mają do tematu.
Nie ekscytuj się tak, tylko przeczytaj raz, może dwa, a może dziesięć razy, to zrozumiesz.
Tam o pobycie łotra w raju też jest dokładnie wyjaśnione.
Podałam link i nie będę ci cytowała tekstu.

@lajkonik 2, żeby ktoś nie dał wiary twoim złośliwym wymysłom, zacytuję jednak pewne fragmenty:
Greckie słowo oznaczające piekło w Nowym Testamencie, „hades”, oznacza to samo, co „szeol” w starotestamentowym języku hebrajskim. Mówi się o nim również jako o grobie, otchłani i miejscu umarłych. Wedle opisów znajduje się ono pod powierzchnią ziemi (Lb 16:30, Ps 55:15), pod głębinami morskimi, a także mówi się o nim jako o „głębi”. Ma bramy i kraty zatrzymujące swoich więźniów. Podłe dusze zstępują do tego rejonu piekła, gdzie są przetrzymywane w męczarniach aż do dnia sądu przed wielkim białym tronem.Piekło jest miejscem hańby, wyrzutów sumienia, świadomości, pamięci i boleści.

Raj

Istniał również obszar otoczony przez „piekło” znany jako „raj”, gdzie trafiali sprawiedliwi przez czasem Kalwarii, oddzielone od niższych rejonów wielką przepaścią nie do przejścia. Było to miejsce pokoju i pociechy zwane „łonem Abrahama”. Znajdował się tam nie tylko Abraham, ale i wszyscy starotestamentowi święci aż do dnia ukrzyżowania Chrystusa.

Chrystus następnie zstąpił do piekła (szeolu, hadesu) (Ps 16:10, Łk 23:43), a podczas Swego wniebowstąpienia „wywiódł pojmanych więźniów” i wyzwolił niewolników nadziei z raju, prowadząc ich do nieba. List do Efezjan 4:8-10 (UBG) głosi: „Dlatego Pismo mówi: Wstąpiwszy na wysokość, poprowadził pojmanych jeńców i dał ludziom dary. Lecz to, że wstąpił, cóż oznacza, jeśli nie to, że najpierw zstąpił do niższych regionów ziemi? Ten, który zstąpił, jest i tym, który wstąpił wysoko ponad wszystkie niebiosa, aby napełnić wszystko”. Tysiące ludzi widziało to na własne oczy.
Zstąpił do piekła (szeolu, miejsca zamieszkania umarłych), by odebrać diabłu klucze śmierci i piekła, uwolnić jeńców i zabrać ich z raju do nieba. Wszyscy ci, którzy pomarli w wierze przed ofiarą krzyża przetrzymywani byli w raju, który był tymczasowym miejscem odpoczynku i błogosławieństwa dopóki Chrystus nie zapłacił ceny za Swoich ludzi, by mogli wejść i permanentnie przebywać w niebie. Choć raj ulokowany był w szeolu (domu zmarłych), to nie był on miejscem męczarni. Było to wyjątkowe, chronione miejsce istniejące do czasu nadejścia Pana, który wyzwolił owych ludzi z tego miejsca niewoli.

Po owych trzech dniach i trzech nocach w piekle (szeolu) Jezus zabrał wszystkich starotestamentowych świętych ze Sobą do nieba (w tym jednego z łotrów ukrzyżowanych u Jego boku, por. Łk 23:43). Stanowi to wyjaśnienie, dlaczego Jezus powiedział, że znajdzie się w piekle na trzy dni i trzy noce, a jednak tego dnia będzie również w raju. Raj był tym bezpiecznym miejscem w piekle (szeolu), w którym trzymani byli wszyscy starotestamentowi święci do czasu, gdy ich grzechy zostały odkupione na krzyżu.

Ja tam z negowaniem istnienia piekła spotykam się tylko w rozmowach ze światkami Jehowy, a i tych od kilku lat nie prowadziłem. Nie używaj więc liczby mnogiej w momencie, kiedy odnosisz się do swoich doświadczeń wśród protestantów.

Ja nie mam doświadczeń wśród protestantów, bo należałam ponad 50 lat do KK. Ja jestem chrześcijanką i jak chrześcijanka wierzę Biblii, bo to zapisana i przekazana nam prawda przez samego Boga.
Zakon Jezuitów jest katolickim zakonem i jego generał stwierdził, że piekła nie ma. Papież również pozwolił sobie na takie stwierdzenie.
Dużo jest również tego rodzaju stwierdzeń szerzących się w sieci.
Jak myślisz, dokąd to ludzi zaprowadzi?
Krytykujesz mnie,że zaczęłam ten temat,ale o tym nie można milczeć, te fałszywe informacje trzeba dementować, bo taka błędna zwodnicza informacja wyrządza szkodę na ogromną skalę.
Ty również jesteś powołany do głoszenia prawdy,więc podziel się nią.
Tam Jezus zada ci pytanie- cóż dobrego w swoim życiu uczyniłeś?

Poproszę o przytoczenie tej wypowiedzi. Wraz ze źródłem.


Poproszę o przytoczenie tej wypowiedzi. Wraz ze źródłem.


No to nie wiem jakie miejsca odwiedzasz, bo ja akurat, jak pisałem, spotykam się z nimi bardzo rzadko.


Krytykuję Cię za użycie pierwszej osoby liczby mnogiej w sytuacji, gdy powinnaś pisać w pierwszej osobie liczby pojedynczej. Natomiast skoro uważasz, że takie informacje trzeba dementować, to rób to w miejscach, gdzie się ona pojawiła.

Czy nie mieszane są tu pojęcia?
Bo wypowiedź np... piekła nie ma, pasuje do nie ma piekła w sensie materialnym. Wtedy taka wypowiedź będzie słuszna. Bo piekło co do swej zasady nie jest miejscem a stanem, podobnie niebo. Natomiast mogą istnieć miejsca fizyczne, towarzyszące stanowi piekła lub nieba. Są to naturalne konsekwencje istnienia sfery duchowej.
Czyli nikt nie tworzy miejsc zwanych piekłem jako stałe miejsca. Na pewien czas mogą takie miejsca być nazwane piekłem. No bo tak się tam zaczęło dziać, bądź podiął ktoś próbę stworzenia piekła ( czytaj holokaust ).
A wtedy słusznym jest twierdzenie nawet przez papieża, że takiego miejsca nie ma. Bo są one usuwane, likwidowane fizycznie ( czytaj ll wojna światowa).

Natomiast inna wypowiedź piekło istnieje, ma dotykać sfery duchowej. A tu to już każdy kto ma rozum, nie może temu zaprzeczyć. Bo sam już na sobie sprawdził swe stany ducha, które są stanami piekła. Po takim uzupełnieniu można spokojnie rozważać wypowiedzi innych, bez niedomówień.