Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 9:30 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 49 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Małżeńśtwo 
Autor Wiadomość
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Małżeńśtwo
W rozstrzyganiu błędów, a tu nie ma co do tego wątpliwości, że chodzi o błąd. Należy przyjmować fakty, bez dodatkowych komentarzy i wątków. W przypadku par małżeńskich, czy tylko dyskutantów. Jest to szczególnie ważne by się wzajemnie rozumieć. No tu sprawa wyrażania się. Mężczyzna pan. Skrut słowny który myli. Bo chodzi o decyzyjność, a ta wymaga odrębności. Bez dania jednej osobie swobody w podejmowaniu decyzji, jej po prostu nie będzie. Bądź będzie błędna. W raju tak było. Bóg dał przewodnictwo decyzyjne Adamowi. Błędem było w tym momencie słuchanie argumentacji Ewy. Więc zgoda na stanowisko Ewy, bądź decyzja na podstawoe jej argumentów. Taką winą Adama było to że poszedł w swej decyzji, za argumentacją kobiety. Ona Ewa mogła się zachwycać dowolną sprawą. Lecz jedna sprawa to zachwyt, a inna podejmowanie decyzji. Tu Adam uległ zachwytowi Ewy. Pomimo jej zachwytu nie powinien on tego brać pod uwagę w podejmowaniu decyzji pod uwagę, tak Adam zgrzeszył, biorąc pod uwagę zdanie zachwyconej Ewy. A potem łamiąc zakaz Boga.
Natomiast co do Ewy. Nie powinna swym zachwytem wpływać na postawę decyzyjną Adama. Tak zgrzeszyła najpierw brakiem wstrzemięźliwości, a potem złamaniem zakazu Boga. Tak to się odbywa do dziś, w parach małżeńskich. Kościół formalizijąc mażeństwa i znając zwodniczy wpływ kobiet na mężczyzn. Właśnie bierze na siebie nauczenie i wyjaśnienie tego parom którym udziela ślubu. No czy to do końca się sprawdza, to wiemy sami że nie. Mamy w takich związkach podobne błędy, jak te znane z opisu raju. To jest status-kwo.
Dalej to sprawa szczegułów wydarzeń. One w różny sposób mylą takie pary. I o ich szczegółach warto dyskutować. Bo są to inne często nie znane zagadnienia. Lecz istotne do tego typu błędów. Tu w Kościele jest jeden kierunek z wzoru od raju począwszy. Przewodzi mężczyzna. Dalej to już szczegóły. Bądź gdybania coby było gdyny.


Śr sty 09, 2019 4:59 pm
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt lip 18, 2017 5:09 pm
Posty: 1683
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Małżeńśtwo
sam2 napisał(a):
Argumentow do czego?
Twoich wyobrazeni i wykrecania wypowiedzi nie musze niczym argumentowac, bo je zwyczajnie widac, czarno na bialym i w druku.
Kazdy widzi ze nie wiadomo o czym chcesz dyskutowac, czy o niewolnictwie, czy emencypacji kobiet, czy na temat watku.


Sam, ja swoją wypowiedź przedstawiłam jasno a Ty wyleciałeś jak filip z konopii z jakimiś wyobrażeniami że kobieta jest niewolnicą mężczyzny, próbując to w dodatku uzasadnić biblijnie. Mchasz szabelką nie wiadomo w jakim celu zamiast konkretnie odnieść się do poruszanych kwestii. Nie chcesz dyskutować na dany temat to nie dyskutuj, ale nie musisz obrzucać dyskutanta dziwnymi atakami.

witoldm
Cytuj:
W raju tak było. Bóg dał przewodnictwo decyzyjne Adamowi.


Jakie słowa z Biblii dokładnie o tym twierdzą? To ze Adam dał nazwy zwierzętom nie jest tożsame z tym że otrzymał przewodnictwo decyzyjne nad kobietą.

Cytuj:
Błędem było w tym momencie słuchanie argumentacji Ewy.


Błędem mężczyzn jest nie słuchanie kobiety, spychanie jej na margines. To jest pewna rzecz odstręczająca wręcz od mężczyzn, a dokładniej od ich postawy - ich nieuzsadniona niczym wręcz pycha, duma z tego że urodzili się mężczyznami, przypisując sobie władzę.

Cytuj:
Taką winą Adama było to że poszedł w swej decyzji, za argumentacją kobiety.


Pewną winą Adama było to że Ewy nie ochronił, zgodził się na to co ona proponowała a co za tym idzie co proponował wąż, Adam także wiedział czym to grozi, a jednak to była jego decyzja. Zwalanie wszystkiego na kobietę było pierwszą reakcją Adama. I tak jest do dziś. Ale kobiety mają już tego także dość.

Cytuj:
Ona Ewa mogła się zachwycać dowolną sprawą.


Tutaj nie chodziło stricte o poczucie zachwytu.

Cytuj:
znając zwodniczy wpływ kobiet na mężczyzn


Wyglądam jak facet i ubieram się jak facet, mnie także będziesz przypisywał zwodniczy wpływ kobiet na mężczyzn? Są mężczyzni którzy swoje porażki w relacjach z kobietami, swoje lęki wobec kobiet, rzutują na cały ród kobiecy, bo kobieta jest taka a taka. A okazuje się że nic nie wiesz o kobietach. To słowa są dla mnie nawet obraźliwe.

Oczekuję od mężczyzny że będzie traktował mnie jak równego sobie pod wzgledem mojej godności ludzkiej i godności istoty stworzonej na Boży obraz i podobieństwo, bez przypisywania mi zwodniczości, bowiem mężczyznom można także przypisać wiele, a nawet więcej niż kobietom.


Śr sty 09, 2019 5:30 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt lip 18, 2017 5:09 pm
Posty: 1683
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Małżeńśtwo
robaczek2 napisał(a):
Dodam, ze z punktu widzenia wielu czlonkow Kosciola Anglikanskiego wszystko jest w porzadku.


Kościół Anglikański przyzwala także na święcenia kobiet, czyli z punktu widzenia Kościoła Anglikańskiego pewne rzeczy będą w porządku, takie które z kolei w Kościele Katolickim są nie do przyjęcia. Tym samym w tej postawie są podobni do kościołów luterańskich / protestanckich, gdzie głowa takowego Kościoła Luterańskiego, czy też wysoko postawiona w hierarchii kobieta, jest także lesbijką, żyjącą w związku ze swoją kobietą.

Jednak nie wszystkie wyznania protestanckie mają ten sam pogląd co do relacji homoseksualnych, zielonoświątkowcy uważają już samą orientację / skłonności homoseksualne jako grzech, natomiast Kościoł Katolicki rozdziela orientację / skłonności od czynów.

Judaizm ortodoksyjny potępia homoseksualizm męski, szczególnie stosunek seksualny dwóch mężczyzn, natomiast w relacji do homoseksualizmu żeńskiego ma łagodniejsze stanowisko i współżycie kobiet nie uznaje za czyn homoseksualny. Uznaje to za niewłaściwe ale nie potępiające. Mniej więcej na takiej zasadzie.

Natomiast Kościoł Katolicki ogólnie nie uznaje żadnej formy współżycia seksualnego poza sakramentem małżeństwa, takie współżycie przed i pozamałżeńskie jest grzechem ciężkim, a dodatkowo czyny homoseksualne, czy to pomiędzy mężczyznami czy też kobietami uznaje za współżycie przeciwne naturze.

Inną sprawą jest pewien kontekst kulturowy w jakim homoseksualizm męski czy żeński jest postrzegany, przede wszystkim te formy różnią się między sobą, a ten męski wzbudza o wiele oburzenia, obrzydzenia i odrzucenia.


Śr sty 09, 2019 5:52 pm
Zobacz profil
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Małżeńśtwo
equuleuss
W mojej wypowiedzi to przewodnictwo wynika, z samej zasady tego opisu. Wynika z odpowiedzialności na równi z kobietą, w działaniu nagannym. Wynikłego z intencji, zaczynu kobiety. By do tej odpowiedzialności nie doszło, mężczyzna musi powiedzieć kobiecie nie, w przypadku nagannych propozycji. Oboje tworzą wspólnotę, więc są za siebie odpowiedzialni. To akutat jest równo rozłożone. Tu powstała przestroga w tym względzie. To musi ona dotykać sfery ułomności. Czegoś czego tu w stosunkach partnerskich. Tu mężczyzna nie jest świadomymy, także kobieta jest nieświadoma jej roli w takich wydarzeniach. Inczej zbędna była by przestroga, z opisu biblijnego. To nie jedyna ułomność powstała z połączenia się takich par. Jest tą ułomnością też, lekceważenie zasad już ustalonych jako obowiązkowe im posłuszeństwo. Stosowanie się do kórych w sytuacji bycia oddzielnie, normalnie nie jest zakłucone. Myślenie obu osób jest zakłucone połączeniem sił. Połączeni z sobą, nie stosują się oni do zasad często nawet bezwiednie. Biologia mając charakter pobudzenia się w związkach. Działa na zasadzie odebrania rozumu obojgu. Kobieta chce czegoś wyjątkowego, w domyśle zainicjować w związku z mężczyzną. Mężczyzna chce wykazać że potrafi to spełnić. To dla obu wygląda niewinnie. Jest to po prostu popularne stracenie głowy. Zewnętrznie jest to jednak naganne i szkodliwe zachowanie wobec pozostałych ludzi. Tu przewodnictwo męskie jest dla tego. Że tą naganność zachowań w parach, jest nie tylko spostrzegana, lecz wybrany jest środek pouczający przez mężczyznę. A ten kto uczy, to sam ma obowiązek odpowiadania za sposób uczenia. Ma on odpowiedzialbość za nauczanie, lecz tym samym. Ma obowiązek odpowiadać nawet za to, przed czym w naukach przestrzega. Czyli podejmując się nauczania takich przestróg. Bierze na siebie też skutek i powód tych nauk. Ma on obowiązek przekonującego nauczenia zachowań w takich związkach. Bo się do tego zabrał. Zabierając się do takich pouczeń, bierze na siebie winę kobiety także. Jako swoje ewentualne nieudacznictwo tych pouczeń. W tym względzie pouczający jest mądrzejszy od pouczanego. To na nim spoczywa cały ciężar winy z tego typu zachowań. No bo uczy, przewodzi. Tak to technicznie wygląda.


Śr sty 09, 2019 7:33 pm
Dyskutant
Dyskutant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 01, 2017 8:51 pm
Posty: 319
Lokalizacja: Wielkopolska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Małżeńśtwo
pawel4323 napisał(a):
Dziś się zastanawiałem no bo przecież solą życia jest miłość i każdy kto jest w związku małżeńskim chyba chciałby w nim być na zawsze i gdy czytam że w niebie nie będzie małżeństwa bo Pan Jezus powiedział że będziemy jak aniołowie i z małżeństwa nici, no ale ja mam nadal cichą nadzieję bo nie wyobrażam sobie wieczności samotnie (tak wiem nie będziemy sami będziemy się wszyscy nawzajem miłować i będziemy miłować Boga ale darzenie specjalną miłością jedną osobę w związku w którym dbacie o siebie nawzajem i dzielicie się wszystkim jest po prostu przepiękne) i tutaj zapala mi się lampka nad głową i przychodzi myśl że przecież Adam też był w niebie i Pan Bóg stworzył dla niego Ewe aby ten nie był samotny może to jest jakaś taka metafora że każdy ma swoją 2gą połówkę z którą spełni wieczność a ich miłość będzie jeszcze pełniejsza i oparta na szczerych nierozerwalnych uczuciach

Patrząc czysto statystycznie na Polskę, to i tak ileś kobiet zostałoby samych, bo jest ich więcej niż mężczyzn. :)

_________________
Miłuj Boga i bliźniego


Śr sty 09, 2019 7:41 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt lip 18, 2017 5:09 pm
Posty: 1683
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Małżeńśtwo
witoldm napisał(a):
Tu przewodnictwo męskie jest dla tego. Że tą naganność zachowań w parach, jest nie tylko spostrzegana, lecz wybrany jest środek pouczający przez mężczyznę. A ten kto uczy, to sam ma obowiązek odpowiadania za sposób uczenia. Ma on odpowiedzialbość za nauczanie, lecz tym samym. Ma obowiązek odpowiadać nawet za to, przed czym w naukach przestrzega. Czyli podejmując się nauczania takich przestróg. Bierze na siebie też skutek i powód tych nauk. Ma on obowiązek przekonującego nauczenia zachowań w takich związkach. Bo się do tego zabrał. Zabierając się do takich pouczeń, bierze na siebie winę kobiety także. Jako swoje ewentualne nieudacznictwo tych pouczeń. W tym względzie pouczający jest mądrzejszy od pouczanego. To na nim spoczywa cały ciężar winy z tego typu zachowań. No bo uczy, przewodzi. Tak to technicznie wygląda.


Dlaczego stawiasz kobietę na takiej pozycji? Jako istotę nie potrafiącą samodzielnie myśleć, popełniającą same błędy i dlatego potrzebującą mężczyzny aby myślał za nią i podejmował decyzje za nią? Nigdy nie spotkałeś zdrowo myślącej kobiety, potrafiącej podejmować trafne i przmyślane decyzje, stanowiącej o sobie? A może to kobieta mogłaby i powinna w czymś pouczyć mężczyznę? Może oboje powinni słuchać siebie nawzajem i uczyć się siebie i od siebie, a nie że ja jestem mężczyzną to jestem postawiony nad tobą i masz mnie słuchać.

Bóg nie postawił jednego nad drugim, ale uczynił ich równymi sobie. Cała reszta która jest obecna teraz i która zaistniała po grzechu, jest zaburzeniem tej pierwotnie ustalonej harmonii równości mężczyzny i kobiety gdzie jedno nad drugim nie było postawione, ale byli równi sobie.


Cz sty 10, 2019 2:16 am
Zobacz profil
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Małżeńśtwo
To są mylne wnioski z tego co napisałem. Potwierdzasz tylko to co zaistniało przed wiekami, a co jest w biblii napisane.
Napisałem przecież że oboje mają udział w winie która zaistniała. Bo z powodu ich związania się z sobą, postało ryzyko sugestii sobą ( zauroczenia, jak by to nie nazwać). Jest równość w odpowiedzialności. Napisałem że w związkach są oboje odpowiedzialni za to, co w tym związku się dzieje. Bez wspólnoty małżeńskiej jest inaczej, każdy odpowiada za siebie. Choć zauroczenie mężczyzny kobietą powstaje. Choć ta skłonność jest dla kobiet, okazją do zblirzeń z dowolnym mężczyzną i wzajemnie. Nie jest to jakieś wyróżnienie ze stron. Jest to bowiem genetycznie uwarunkowane, w celu zachowania gatunku. To zauroczenie, zakochanie, bo oba określenia pasują i występują. Zakochanie bo chcą z sobą spędzić resztę życia. Zauroczenie bo zapominają o innuch obowiązkach oboje. Tak było z Adamem i Ewą. Nie ma w tym opisie ani jednego elementu wyróżnienia, bądź traktowania inaczej . Jest to ujęte jako fakt. Z faktami trudno dyskutować. Słowo panowanie jeśli ktoś go urzywa jest mylące.oznacza tylko to że ktoś wychodzi z inicjatywą, z żadnym przymusem.
Stwierdziłem też fakt za biblią, jak do tego dochodzi. A to nie jest żadnym wyróżnikiem czy oskarżeniem którejś ze stron. Gdyby to Adam zainicjował tego typu wypaczenia, pisało by właśnie tak. I tylko tak należy na to patrzeć, patrząc na to obiektywnie. No chyba że w biblii jest kłamstwo na temat tych wydarzeń. To trzeba jednak udowodnić.
Przyjżyj się temu a zobaczysz, że niepotrzebnie czujesz się pokrzywdzona tym biblijnym opisem. Tak to wygląda.


Cz sty 10, 2019 9:54 am
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt lip 18, 2017 5:09 pm
Posty: 1683
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Małżeńśtwo
Cytuj:
Stwierdziłem też fakt za biblią, jak do tego dochodzi. A to nie jest żadnym wyróżnikiem czy oskarżeniem którejś ze stron. Gdyby to Adam zainicjował tego typu wypaczenia, pisało by właśnie tak.


Tutaj na forum w innym wątku jest dyskusja o tym czy istniała pierwsza para ludzi, czy jednak nie było tej pierwszej pary ale ludzkość zaistniała z większej ilości osób. Tym samym dzisiejsza teologia w pewnym sensie neguje dosłowność opisu biblijnego. Tym samym nie byłoby Ewy i Adama w znaczeniu dosłownym, tym samym zrzucanie winy na kobietę straciłoby swoją zasadność. Jakby nie było, jestem tam na stanowisku iż jednak wszystko zaczęło się od pierwszej pary. Poza tym, grzech zainicjował wąż czyli szatan. Człowiek uległ, upadł.

Cytuj:
To zauroczenie, zakochanie, bo oba określenia pasują i występują. Zakochanie bo chcą z sobą spędzić resztę życia. Zauroczenie bo zapominają o innuch obowiązkach oboje. Tak było z Adamem i Ewą.


Spójrz powyżej. Dzisiaj przyjmuje się iż opis stworzenia świata jest rodzajem mitu kosmogonicznego. Nie możesz stwierdzić że wiesz jak było. To tylko Twoje osobiste wyobrażenia, nawet gdyby to nie był mit lecz dosłowność, to jednak nie ma tam raczej nic co mogłoby skłaniać nas do takich refleksji, opis jest lakoniczny, zbyt mało informacji. To już własne dywagacje które każdy może wysnuć na podstawie własnych odczuć / wniosków. Ale jak było dosłownie, poza symboliką, to jest już owiane pewną tajemnicą.

Cytuj:
Słowo panowanie jeśli ktoś go urzywa jest mylące.oznacza tylko to że ktoś wychodzi z inicjatywą, z żadnym przymusem.


To panowanie jest formą konsekwencji i kary nałożonej na kobietę, to konsekwencja o której mówi Bóg, że teraz po grzechu wszystko jest inaczej i teraz ty jako kobieta będziesz kierowała do mężczyzny swoje pragnienia a on będzie nad Tobą panował, ale to jest po prostu jako konsekwencja grzechu i błędu człowieka. A nie to co co Bóg ustalił na początku. To co Bóg ustalił na początku, czyli ta harmonia równości pomiędzy kobietą a mężczyzną, jest zachwiana obecnie. Zresztą to panowanie może odnosić się także do sfery zmysłowej, to przecież mężczyzna jest stroną dominującą.

Cytuj:
Bo z powodu ich związania się z sobą, postało ryzyko sugestii sobą ( zauroczenia, jak by to nie nazwać).


Skąd możesz wiedzieć że byli w sobie zakochani i że tak było? Wysnuwasz swoje własne sugestie i przypisujesz im moc faktu - ja tak powiedziałem, tak było, to fakt. Ale tak naprawdę wiesz to co i każdy czyli niemal nic, tyle na ile przekazują nam ci którzy spisali Biblię. Przypisujesz pierwszej parze romantyczne uniesienia tak jak to dzieje się obecnie pomiędzy mężczyzną a kobietą. Niewiele wiemy o tym jacy byli pierwsi ludzie i czy zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia i czy stracili dla siebie głowę. Nic o tym Biblia nie wspomina. A ja mam wrażenie że jako grzech postrzegasz współżycie seksualne co nie jest zgodne z oficjalnym nauczaniem Kościoła.

witoldm napisał(a):
Przyjżyj się temu a zobaczysz, że niepotrzebnie czujesz się pokrzywdzona tym biblijnym opisem.


Ja nawet nie czuję się kobietą i trudno mi jest utożsamić się z kobietą. Moja osobowość jest osobowością transseksualisty.


Cz sty 10, 2019 10:42 am
Zobacz profil
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Małżeńśtwo
No tak zgubienie swej jaźni. Bo nie inaczej może tu być. Nie zazdroszcę. Można tego zaznać z różnych powodów. Mówię o zgubieniu dlatego że jest wachanie jak na siebie patrzeć. Wyszło coś pośredniego. Czy tak powinno być? W opini ogółu ludzi to nie. Bo ogół kieruje się ogulnymi schematami. Bo tak przejżyściej, choć i tej przejżystości nie wszyscy dobrze rozumieją. Więc tu dążenie do pośrednich określeń typu - homo i dalej dany dodatek. Nie ma szans doruwnania tym dwom z płci określeniom. Lecz to tylko sprawa techniczna samo określenie. A świat jest przystosowany właśnie do tych dwóch określeń. W znaczeniu przepisów zwładzcza prawnych. I tu jest opór w komplikacji tych przepisów. Wprowadzając inne oprócz tych pierwszych określenia osób. No bo dla par nazwę to w podstawowym znaczeniu, jest przypisany obowiązek bardziej, aniżeli przywileje. Urodzenia i wychowania własnych dzieci. W czym tylko trochę pomaga państwo. Jednak całą robotę i tak wykonije para. Nie wchodzę w to która z osób ma gorzej. Bo trudno to porównać i będzie z tego spór. Z tym i tak istnienie państwa jest uzależnione od tych dwóch osób również. Wypadkową tych dążeń jest pomoc państwa jak by co. Dają radę, to utrzymują i państwo i swą rodzinę (dzieci ). Nie to dostają pomoc. Bo państwo nie zapewnia do końca niczego z tytułu opieki nad utwożoną rodzinę. Rodzina ma czy z pomocą państwa czy bez niej i tak ciężko. Tylko dlatego że stali się rodziną, związali się razem.
Więc tu nie wiem do czego oprucz nazwy mogą dążyć osoby podobne tobie.
To że czujemy się tak czy inaczej należy do indywidualnej naszej natury. Która po prostu będzie się różnić u każdego człowieka mawet nieznacznie ale jednak.
Idąc za tym zrobilibyśmy niezły zament w tym ogólnym celu przyporządkowania w parach.
Po prostu jeśli to przypożądkowanie nie odpowiada jakiejkolwiek osobie. To nie musi brać ślubu. A nie walczyć o prawo do inneho rodzaju związków.
Podsumowując jeśli komuś stan obecny nie odpowiada. Z powodu na przykład pominięcia w świadczeniach na ich osobę przez państwo. To szukanie swego w związkach innych od obecnych małżeństw jest nadużyciem. Nie taki był cel tworzenia prawnych małżeństw.
Ja rozumiem że jest chęć stabilizacji w życiu. Czyli widząc pomoc małżeństwom, chce się doświadczyć tego samego.
Niestety w takim wydaniu to nie wykonalne.
Wykolne w doraźnej pomocy słabiej sobie radzącym ( zapomogi ), które przynajmniej w naszym kraju nie są znaczne. Najwyraźniej ciebie może nie zadowolić. Problem ten lepiej rozwiązują kraje, które mają coś co jest socjalem. Przysługują każdemu obywatelowi, z racji bycia tym obywatelem pewe stałe gratyfikacje, z których łatwo można się utrzymać. To w wielu zachodnich kajach istnieje. Niestety w Polsce do tego jeszcze daleko. Nie mamy tak silnej pozycji w świecie by to realizować. Było by to przez politykę kraju, co równa się z zawładnięciem innych terytoriów także gospodarczo. Zachód już to dawno zrobił. Pod to ustawia swą pilitykę. Nam nic z tego już się nie dostaje. Więc finansowanie tego typu potrzeb nie jest możliwe. Mamy jak mamy. Czy to się zmieni? Zobaczymy.
To tyle w kwestii problemu innego patrzenia na związki.
Co do biblijngo jak było. To jeśli nie widzisz w mej technicznej koncepcji opisu sensu. A także biblijny opis, tobie niczego nie wyaśnia. To nie moja rola, by tobie nadal coś z tego tłumaczyć.


Cz sty 10, 2019 12:27 pm
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt lip 18, 2017 5:09 pm
Posty: 1683
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Małżeńśtwo
witoldm napisał(a):
No tak zgubienie swej jaźni. Bo nie inaczej może tu być. Nie zazdroszcę. Można tego zaznać z różnych powodów. Mówię o zgubieniu dlatego że jest wachanie jak na siebie patrzeć. Wyszło coś pośredniego. Czy tak powinno być? W opini ogółu ludzi to nie.


Cóż zrobić kiedy czuje się to od dzieciństwa. Przychodzi na świat biologicznie dziewczynka która jednak wygląda jak chłopiec i czuje się chłopcem. Ma psychiczne cechy męskie, znam normalnych hetero mężczyzn bardziej kobiecych niż ja, a wydaje się że ja jestem bardziej męska w psychice niż oni, pod pewnymi względami.

Nie wiem czy to zgubienie jaźni, naukowcy twierdzą że to raczej działanie hormonów w życiu prenatalnym na mózg.

Cytuj:
A świat jest przystosowany właśnie do tych dwóch określeń. W znaczeniu przepisów zwładzcza prawnych. I tu jest opór w komplikacji tych przepisów. Wprowadzając inne oprócz tych pierwszych określenia osób. No bo dla par nazwę to w podstawowym znaczeniu, jest przypisany obowiązek bardziej, aniżeli przywileje.


Ale transseksualiści to nie są genderyści / transgenderyści. Transseksualiści czują się kobietami lub mężczyznami, tylko że pod względem płci odczuwalnej, a przeciwnej do ich płci biologicznej. Transi dążą do tego aby być w miarę ''normalnymi mężczyznami lub kobietami'' w sensie poczucia płci, czując się ''uwięzionymi'' w płci biologicznej, nie przystającej do ich poczucia płci, psychiki, ich osobowości a także tożsamości i roli płciowej.

Dlatego zazwyczaj dążą do zmiany ciała w konkretną płeć - mężczyzny lub kobiety i zmiany dokumentów i tożsamości w konktretną płeć - mężczyzny lub kobiety. Są raczej mocno osadzeni w tradycyjnym pojmowaniu płci, bardziej stereotypowym. Dlatego dość czesto stają się hiperkobiecy lub hipermęscy, aby podkreślić męskość lub kobiecość. Transseksualiści to nie są te osoby które chcą być określane nijako lub pośrednio, lub jako trzecia czy czwarta czy piąta płeć. Transseksualiści czują się kobietami lub mężczyznami i dla nich istnieją tylko dwie płci - kobieta i mężczyzna.

Cytuj:
Więc tu dążenie do pośrednich określeń typu - homo i dalej dany dodatek.


Transseksualizm nie jest orientacją seksualną. Seksualność jest tutaj nieistotna wręcz lub na dalekim, ostatnim miejscu.

Cytuj:
To że czujemy się tak czy inaczej należy do indywidualnej naszej natury. Która po prostu będzie się różnić u każdego człowieka mawet nieznacznie ale jednak.


Transseksualizm nie jest jakimś tam sobie odczuciem, różnicą. Jest raczej podobny do interseksualizmu i diagnozuje się go klinicznie, także poprzez szereg badań a proces diagnozowania trwa mniej więcej dwa lata.

Cytuj:
Po prostu jeśli to przypożądkowanie nie odpowiada jakiejkolwiek osobie. To nie musi brać ślubu. A nie walczyć o prawo do inneho rodzaju związków.


Widzisz, z transseksualizmem jest tak że jeśli zobaczysz mnie z kobietą to pomyślisz - para hetero, facet z kobietą. A jeśli zobaczysz mnie z mężczyzną to pomyślisz - para gejów. No i co teraz? Co z tym zrobić?

Cytuj:
Co do biblijngo jak było. To jeśli nie widzisz w mej technicznej koncepcji opisu sensu. A także biblijny opis, tobie niczego nie wyaśnia. To nie moja rola, by tobie nadal coś z tego tłumaczyć.


To nie tak że ja nie widzę sensu. Dyskutować warto, tylko że ani Ty ani ja nie mamy wglądu w rzeczywistosć taką jaka miała miejsce w tym wydarzeniu. My mamy opis biblijny który dodatkowo teologia podaje nam jako rodzaj mitu kosmogonicznego, opartego na symbolice, przedstawiającego prawdę o stworzeniu, ale z użyciem pewnego rodzaju symboli.


Cz sty 10, 2019 6:26 pm
Zobacz profil
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Małżeńśtwo
W sumie to trochę rozumiem takie osoby. Znam osobę wyglądającą na faceta, będącą kobietą. Obserwowałem ją nie wiedząc jeszcze tego że to kobieta. Lecz coś w niej mnie intrygowało. Nawet podejżewałem że jest kobietą. I oczywiście nie pociąga ona mnie jako kobieta. Ma bardziej męskie rysy twarzy. Zachowanie wesołość bardziej kobiece. Przyglądałem się reakcji służb porządkowych. Które też pilnując pożądku na imprezie. Podejżewały w niej pijanego faceta. Lecz po paru słowach z nią stonowały swe do niej podejście. Pewno i ty masz podobne doświadczenia. Oczywiście to z pewnością peszy, nie zazdroszczę.

To co pisałem o związku mężczyzny z kobietą. Pisałem na podstawie też swych doświadczeń. Gdzie jestem w związku małżeńskim. Nie mam jakichś cech nie męskich. Gdybym zmyślał, to by wielu zaprzeczyło temu jak ja widzę malżeńsywo. Sam przeboeg grzechu związany z parami małżonków. Też opisałem według tego jakie uczucia towarzyszą takim związkom, nie tylko w moim przypadku. A sens tego zbyt się nie zmienił od tego, jak we wcześniejszych pokoleniach było. Więc mogę domniemać że w raju było podobnie. Opis biblijny nie podaje szczegółów. Co jest typowe dla tych przekazów. By ukazać sedno a nie okoliczności. Okoliczności zaintetesowane osoby same sobie doświadczają. Problem jest u takich osób jak ty. To doświadczanie będzie zupełnie inne. Co zresztą wyrażasz swym powątpiewającym wpisem.
No ale jest jak jest żyć trzeba. Życzę optymizmu, pomimo wszystko.


Cz sty 10, 2019 11:02 pm
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt lip 18, 2017 5:09 pm
Posty: 1683
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Małżeńśtwo
witoldm napisał(a):
I oczywiście nie pociąga ona mnie jako kobieta.


To dlatego taka osoba jak ja gdyby chciała wejść w związek z mężczyzną, to taki mężczyzna musiałby chyba być gejem.

Cytuj:
Zachowanie wesołość bardziej kobiece.


To raczej nie transseksualista. Może lesbijka lub po prostu hetero ''męska'' kobieta z takim typem urody i stylem. Transseksualista zachowywałby się jak mężczyzna, łącznie z gestami i mimiką, sposobem artykulacji.

Cytuj:
Pewno i ty masz podobne doświadczenia.


Do mnie ludzie mówią po prostu - pan, co przyjmuję normalnie.

Cytuj:
Sam przeboeg grzechu związany z parami małżonków. Też opisałem według tego jakie uczucia towarzyszą takim związkom, nie tylko w moim przypadku.


Wiesz, pewien problem stanowi to że ja tutaj staram się pisać jako kobieta, ale jako mężczyzna mam bardziej tradycyjne podejście do płci i do kobiet a dokładnie ich kobiecości. W kobiecie pociągająca jest własnie jej kobiecość. Nie rozumiem kobiet. One są jak z innego świata, są w moim odczuciu płcią przeciwną do mojej, nie należę do ich świata. Mnie brakuje testosteronu aby być bardziej męskim, ale nie jestem na HRT ze względu na wiarę, chociaż podobno to jest dopuszczone, tylko operacje nie.

Myślę że małżeństwo, to co małżonkowie między sobą ustalą w swoim związku, to jest także zależne od tego w jaki sposób się dobrali, zależne od ich temperamentów, typu osobowości. Małżeństwo to trudna droga.


Pt sty 11, 2019 12:26 am
Zobacz profil
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Małżeńśtwo
Equueleuss, po pierwszym dziecku ci wszystko przejdzie.
Musisz tylko znalesc faceta ktory jest bardziej meski niz inni faceci, bys w jego obecnosci poczula sie kobieta. :-)


Pt sty 11, 2019 1:37 am
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt lip 18, 2017 5:09 pm
Posty: 1683
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Małżeńśtwo
sam2 napisał(a):
Equueleuss, po pierwszym dziecku ci wszystko przejdzie.
Musisz tylko znalesc faceta ktory jest bardziej meski niz inni faceci, bys w jego obecnosci poczula sie kobieta. :-)


Transseksualiście proponujesz urodzenie dziecka. I że mu przejdzie po dziecku. To może Ty się ze mną ożeń. Śmiałek się znalazł... :) Ale biorę to na to że po prostu nie wiesz czym to jest i jak to jest. Z facetem to by stanowiło parę ''gejowską''. A nie normalną parę mężczyzna - kobieta. Tak by to wyglądało.


Pt sty 11, 2019 1:55 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm
Posty: 8094
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Małżeńśtwo
Słuchaj, czy są transseksualiści, którzy w swoim transseksualizmie są homoseksualni? Czyli np. biologiczna kobieta, twierdzi, że czuje się mężczyzną, ale jako transseksualistka ma pociąg do mężczyzn, czyli w efekcie biologiczna kobieta dalej skierowana na mężczyznę. Zdarza się coś takiego?


Pt sty 11, 2019 2:06 am
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 49 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 63 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL