Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 3:35 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 67 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Samotność to największe przekleństwo 
Autor Wiadomość
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Pn lip 24, 2017 11:06 pm
Posty: 4
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, protestantyzm
Odpowiedz z cytatem
Post Samotność to największe przekleństwo
Silnie wierzę w Boga. Kiedyś modliłem się o czas wolny i odejście z pracy. Wówczas zdarzył się istny cud i udało mi się zabezpieczyć finansowo na pewien okres czasu, przez co właśnie mogłem zrezygnować z pracy. Takich pomniejszych cudów było w moim życiu pełno, nie zmienia do jednak faktu, że czuję się, jakbym był przeznaczony do pustki.

Przez całe życie nie znalazłem drugiej połówki (nie grzeszę wyglądem), stąd perspektyw na najbliższe lata nie mam żadnych. Nawet jakbym na kogoś takiego natrafił, to zawsze mam wielką pustkę w głowie i, i tak nie wiem o czym rozmawiać. Na filozofowanie o muzyce niestety nikogo nie zachwycę. Opowieści ze swojego życia nie mam zbyt wiele, podobnie jak wspomnień, ponieważ z reguły prowadzę nudne i monotonne życie, ale to z powodu braku ludzi, z którymi mógłbym coś zrobić. Poza tym spotkać płeć przeciwną też nie mam gdzie, gdyż brak znajomych utrudnia jakiekolwiek interakcje społeczne. Nie żebym był jakimś całkowicie aspołecznym typem, wprost przeciwnie, miałem kilku znajomych, ale każdy sobie kogoś znalazł, dlatego widuję ich bardzo rzadko; szczerze każdy ma gdzieś głęboko kumpla i jego dogorywanie w samotności. Z moją rodziną zresztą podobnie, zna mnie tylko jak coś chce, inaczej to ma w głębokim poważaniu, dlatego liczyć na nich również nie mogę.

Zawsze chciałem zajmować się profesjonalnie muzyką, ale tutaj z kolei nigdy możliwości finansowe na to nie pozawalały. Poza tym czas, który poświęcałem na naukę niepotrzebnych rzeczy też zaprzepaścił moje marzenia. Teraz zdolności motoryczne zmniejszyły się do absolutnego minimum, przez co nauka czegoś nowego idzie mi z ogromnym trudem. Pozostaje mi zatem poszukać jakiejś beznadziejnej pracy, w której będę się użerał z rzeczami, które nie będą sprawiały mi krzty satysfakcji, poza tym będę patrzył jak marnuję reszta swojego życia. A w domu przywita mnie kurz na meblach.

Boję się myśleć, że zostałem przeznaczony do pustki i już nigdy nie będę szczęśliwy. Chciałem o tym tylko napisać, bo nawet nie mam komu o tym powiedzieć.

P.S. Módlcie się za mnie, a może Bóg zmieni zdanie i znajdę swoją drugą połówkę, no i oczywiście jakąś porządną pracę :-D


Pn lip 24, 2017 11:10 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 11, 2016 2:18 am
Posty: 6764
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Samotność to największe przekleństwo
Wyglada na to ze tylko w ramach tego swiata Bog nie jest sprawiedliwy w dawaniu talentow, czy stwarzaniu okazji.


Wt lip 25, 2017 8:05 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm
Posty: 6811
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Samotność to największe przekleństwo
Sam11 napisał(a):
Przez całe życie nie znalazłem drugiej połówki (nie grzeszę wyglądem), stąd perspektyw na najbliższe lata nie mam żadnych. Nawet jakbym na kogoś takiego natrafił, to zawsze mam wielką pustkę w głowie i, i tak nie wiem o czym rozmawiać.

Oj tam - facetowi uroda aż tak bardzo nie jest potrzebna. Jeśli oceniasz siebie jako facet, no cóż - facet facetowi raczej rzadko się podoba (i dobrze).
Jak znajdziesz tę właściwą, z pewnością się dogadacie, nawet się nie spostrzeżesz.

Cytuj:
Poza tym spotkać płeć przeciwną też nie mam gdzie, gdyż brak znajomych utrudnia jakiekolwiek interakcje społeczne.

Zapisz się gdzieś, gdzie są ludzie. Na pewno masz jakieś zainteresowania i może znalazłaby się jakaś grupa osób o podobnych zainteresowaniach.
Poza tym - spróbuj jakieś sensowne portale randkowe w internecie. One służą (a w każdym razie powinny służyć) do nawiązywania znajomości i ewentualnej kontynuacji w realu.

Cytuj:
Pozostaje mi zatem poszukać jakiejś beznadziejnej pracy, w której będę się użerał z rzeczami, które nie będą sprawiały mi krzty satysfakcji, poza tym będę patrzył jak marnuję reszta swojego życia. A w domu przywita mnie kurz na meblach.

Można albo szukać pracy, która może być pasją, albo można szukać pracy, która pozwoli na sfinansowanie pasji.

Cytuj:
Boję się myśleć, że zostałem przeznaczony do pustki i już nigdy nie będę szczęśliwy. Chciałem o tym tylko napisać, bo nawet nie mam komu o tym powiedzieć.

To nie siedź na tyłku, tylko staraj się być aktywnym. Jeśli myślisz, że jakaś fajna panna zastuka do Twoich drzwi, do tego przynosząc Ci ofertę superatrakcyjnej pracy, to.. raczej na to nie licz. Jak się nie zaczniesz starać o siebie, to nikt tego za Ciebie nie zrobi. Zacznij, pierwszy jakiś krok, a potem pójdzie jak z górki.
Nie rób z siebie takiego dziadka nad grobem, Twoje życie należy do Ciebie :-)

_________________
"Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55


Wt lip 25, 2017 10:13 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 11, 2016 2:18 am
Posty: 6764
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Samotność to największe przekleństwo
PeterW, po co mu macisz w glowie, na portalach randkowych o powodzeniu w 100% decyduje wyglad.


Śr lip 26, 2017 7:19 am
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm
Posty: 6811
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Samotność to największe przekleństwo
Wespecjan napisał(a):
PeterW, po co mu macisz w glowie, na portalach randkowych o powodzeniu w 100% decyduje wyglad.


Portale randkowe, to takie narzędzie jak i inne, w ogóle internet. Tam się zgłaszają ludzie którzy szukają innych ludzi. Na ulicy raczej trudno jest zawrzeć jakąś znajomość w celach towarzysko-matrymonialnych, więc to może być dobry start. Tylko że po nawiązaniu internetowej znajomości, należy się spotkać w realu (a nie poprzestawać jedynie na internetowej znajomości) i albo coś z tego wyniknie, albo nie. Jak nie wyniknie, szukać dalej. Lepsze to, niż siedzenie w domu i czekanie, aż panna sama zapuka do drzwi.

Nie - nieprawdą jest to 100%.

_________________
"Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55


Śr lip 26, 2017 7:36 am
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Śr lip 19, 2017 2:22 pm
Posty: 357
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Samotność to największe przekleństwo
Poznałem w ramach hobby kiedyś na portalu dziewczynę, z którą mi się genialnie rozmawiało. Problem powstał gdy wysłaliśmy sobie zdjęcia. Zawsze jest bowiem potem rozczarowanie, bo narysowany w głowie obraz na podstawie wnętrza wypad niekorzystnie. Z drugiej strony gdy idziesz na spotkanie z osoba gdzie zdjęcia są w profilu to w dużej mierze jest jak mówi Wespecjan. Najlepszą mieszanką jest jednak poznanie kogoś w konkretnych sytuacjach. Ktoś kto się interesuje muzyką pewnie bywa w miejscach gdzie się o niej mówi, albo ją praktykuje.

Jeżeli chodzi o mnie, to z moją żoną poznawałem się na paintballu, imprezach, kursie tańca, basenie itp. Nie wiem w jakim jesteś wieku, ale pewnie lubisz coś robić, gdzie bywają ludzie. A jak Tobie nie wyszło z muzyką, to może zorganizuj stowarzyszenie, które będzie pomagało muzykom w takim przypadku jaki Ciebie dotyczył. Zrobisz instytucję OPP, mecenasi muzyki będą dotować organizację, obejmiesz młodzież, a przy okazji poznasz mnóstwo ludzi których zarazisz ideą, a dla których Twój wygląd będzie ostatnią rzeczą jaka ma znaczenie.


Śr lip 26, 2017 8:48 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18250
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Samotność to największe przekleństwo
Mój szwagier poznał swoją żonę na portalu randkowym. Od wielu lat są jednym z najbardziej zgodnych małżeństw, jakie znam (choć wiem, że spotkał się wcześniej ze sporą liczbą "internetowych znajomych" z którymi "nie zagrało").

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Śr lip 26, 2017 10:43 am
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 12, 2010 2:56 pm
Posty: 3821
Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Samotność to największe przekleństwo
Problemy trzeba rozwiązywać. Ja bym pomyślał o wynajęciu coacha.

_________________
"Biada ludziom religijnym, którzy nie znają innego świata niż ten, w którym żyją..."


Śr lip 26, 2017 11:53 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 11, 2016 2:18 am
Posty: 6764
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Samotność to największe przekleństwo
PeterW napisał(a):
Portale randkowe, to takie narzędzie jak i inne, w ogóle internet. Tam się zgłaszają ludzie którzy szukają innych ludzi. Na ulicy raczej trudno jest zawrzeć jakąś znajomość w celach towarzysko-matrymonialnych, więc to może być dobry start. Tylko że po nawiązaniu internetowej znajomości, należy się spotkać w realu (a nie poprzestawać jedynie na internetowej znajomości) i albo coś z tego wyniknie, albo nie. Jak nie wyniknie, szukać dalej. Lepsze to, niż siedzenie w domu i czekanie, aż panna sama zapuka do drzwi.
Nie - nieprawdą jest to 100%.

Ja sam nie ma tam doświadczenia, ale opieram się na wiarygodnych relacjach gościa którego znałem, a który spędził na portalach całe lata próbując sobie kogoś znaleźć. Konstatacja jest taka: jeśli nie jesteś wyraźnie przystojnym mężczyną ze wzrostem min 180, to szkoda twojego czasu, nerwów a czasami pieniędzy


Śr lip 26, 2017 2:58 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 11, 2016 2:18 am
Posty: 6764
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Samotność to największe przekleństwo
Boro napisał(a):
Problemy trzeba rozwiązywać. Ja bym pomyślał o wynajęciu coacha.

Po co? By mu kłamał i sprzedawał ułudy za pieniędze?


Śr lip 26, 2017 3:05 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Śr lip 19, 2017 2:22 pm
Posty: 357
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Samotność to największe przekleństwo
Wespecjan napisał(a):
Boro napisał(a):
Problemy trzeba rozwiązywać. Ja bym pomyślał o wynajęciu coacha.

Po co? By mu kłamał i sprzedawał ułudy za pieniędze?


Pełna zgoda. Musiałby jeszcze wynająć rzeczoznawcę coachingu któy oceni czy coach jest cokolwiek wart. Obecnie coachem zostaje każdy komu się rękami i głową robić nie chce (wiem, pewnie jestem niesprawiedliwy, ale rozmyślnie przesadzam). Poza tym coach myśli że jego nauki są oświecone. Nie poznałem jeszcze coacha, który by mnie do siebie przekonał. Zazwyczaj nie biło od nich zadowolenie życiowe. A jak mi się kiedyś przedstawiał że "chce mi dać nowe życie:-)... Jezus, Maryja, sporo świętych - to są genialni coache.


Śr lip 26, 2017 6:48 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 12, 2010 2:56 pm
Posty: 3821
Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Samotność to największe przekleństwo
To prawda, łatwo trafić na naciągacza, ale uczciwi i skuteczni też istnieją. Wielu nawet bierze pieniądze dopiero po osiągnięciu celu. Ja bym zaryzykował.

_________________
"Biada ludziom religijnym, którzy nie znają innego świata niż ten, w którym żyją..."


Śr lip 26, 2017 7:01 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Pn lip 24, 2017 11:06 pm
Posty: 4
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, protestantyzm
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Samotność to największe przekleństwo
Thx za odpowiedzi. Ostatnio zacząłem słuchać poradnika o potędze podświadomości Josepha Murphego, aby choć trochę zmienić nastawienia do świata. Poradnik opiera się w głównej mierze na silnej wierze, dlatego polecam wszystkim.

Co do poznawania ludzi w realu, to niestety mam coś w sobie, co odpycha, wielu mówiło mi, że mam wzrok mordercy i poważną minę. I pewnie to najbardziej zraża ludzi do mnie. Do tego małomówność i już można darować sobie kontakty społeczne. Poza tym w realu ciężko mi kogoś poznać, gdyż nie mam nawet z kim wyjść na jakieś imprezy, zabawy, itp.

Niestety w dzisiejszym świecie, tym bardziej w realu, wygrywają Ci rozgadani, ponieważ oni przyciągają największą uwagę. Reszta to tylko statyści, których mija się na ulicy.

W realnych kontaktach mam przeważnie pustkę w głowie, co pogarsza sytuację, tym bardziej w grupie kilku osób, stąd po jakimś czasie nikt nie bierze mnie pod uwagę. Poza tym musiałbym naprawdę długo z kimś przebywać, aby się oswoić i aby w mojej głowie zaczęły rodzić się słowa, popychane spontanicznością. Z tego powodu mam sto razy ciężej, aby kogoś poznać i złapać wspólny język i pewnie dlatego wciąż jestem sam.

Co do portali randkowych, czy szukania dziewczyn przez internet. To przeważnie mam jakąś gadkę (chociażby na wymierającym GG), bo jestem w swojej jaskini spontaniczności (czyli domu), lecz przeważnie trafiam na osoby, które kolokwialnie mogę nazwać "ścianami", gdyż to ja przeważnie prowadzę rozmowę i zasypuję je tekstami, aby otrzymywać zdawkowe odpowiedzi. Stąd uważam, że nie mam szczęścia także online :)

Najlepsze jest to, że wielu moich kumpli, którym nie dałbym szansy powodzenia są w związkach. Może ich partnerki nie są w moim typie, ale chodzi mi o sam fakt tego, że kogoś znaleźli. A ja przez całe moje życie jeszcze na nikogo nie trafiłem i to mnie najbardziej przeraża. Nie da się ukryć bez miłości człowiek coraz bardziej gorzknieje i staje się coraz gorszy.

Wiem, że większość śmieje się z moich wypocin. Sam bym się śmiał czytając taką żenadę, niemniej w realu o moich problemach nie mówię nikomu i udaję, że wszystko jest ok. Próbuję zachować normalność.


Śr lip 26, 2017 9:34 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Śr lip 19, 2017 2:22 pm
Posty: 357
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Samotność to największe przekleństwo
Nie jestem coachem, ani psychologiem, ale moim zdaniem masz pustkę bo się boisz. Świadczą o tym Twoje posty które są rzeczowe i wydają się byc zdrowo świadome. Trochę przypominasz mi moją żonę bo i ona na rodzinnych imprezach od strony męża (czyli mojej rodziny) się nie odzywa bo nie wie o czym, a wśród bardzo poznanych ludzi nie ma z tym problemu. Koledzy nawet odradzali mi z nią związek, bo siostra lepsza, a jednak jestem zachwycony sytuacją obecną (choć raptem po siedmiu laatch małżeństwa więc może jeszcze zmienię zdanie). Ona też czytała książki o sile woli i podświadomości i.... nie rób tego.

To tylko rada, a ograniczę się do argumentu filozoficznego a nie z wiary katolickiej. Mianowicie w poradach tych liczy się siła wiary, przekonanie o tym, że się bardzo chce i wychodzi wszystko w co wierzysz itd. Tylko, że ta narracja jest z pkt widzenia zwycięzcy. Ci co odnieśli porażkę nie piszą książek, albo ich się zwyczajnie nie wydaje bo kto by to kupił. Istnieje jednak ważkie ryzyko. Jeżeli Ci nie wyjdzie w czymś to co? Nie chciałeś? Nie dość wierzyłeś w sukces? To nie prawda. Po prostu jest miliard czynników i okoliczności, które mają wpływ na odniesienie sukcesu lub porażki i autorom zwyczajnie się picło i tak się podjarali, że napisali książkę. Gorzej jak się nie uda. Dowiesz się, że nawet wierzyć w sukces i siłę własnej woli i podświadomości nie możesz. Moim zdaniem to może być droga do zatracenia.

Zresztą jak napisałem wyżej w beznadziei piszesz bardzo dobre teksty. Moim zdaniem musisz znaleźć lub wytworzyć środowisko, które nie odrzuca, ludzi którzy nie są od razu przebojowi. Jak nie masz takiego środowiska w pobliżu to może nawet musisz je stworzyć. Mój ojciec zawsze mawiał jak byłem mały (nie było jeszcze wtedy zawodu coacha) "albo kreujesz środowisko wokół Ciebie, albo ono kreuje Ciebie". Prawda jest taka, że najlepiej coś robić od siebie co się lubi i robi się to dobrze. Ktoś na pewno będzie chciał się przyłączyć, by być kreowanym, lub by kreować z Tobą (wszak sukces ma wielu ojców) Jeżeli będziesz szukał u innych i to się nie sprawdzi - zostaniesz sierotą.

Osobiście jakbyś był z okolic Katowic, to sam chętnie bym Cię poznał. Wzrok mordercy i małomówność u dobrego człowieka? Już to jest warte dalszego poznania. A wierz mi spotkałem w życiu atrakcyjne kobiety, które mówiły że szukają stanowczego faceta, który waży słowa (ja czasem walę zbyt prędko) i który woli słuchać, niż gadać. Pasujesz? Myślę, że znajdziesz takie dziewczę.


Śr lip 26, 2017 10:47 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 04, 2008 1:11 am
Posty: 1747
Lokalizacja: Warszawa, Przyjaciele Oblubieńca
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Samotność to największe przekleństwo
Przecież wyraźnie
Rdz 2,18a napisał(a):
Pan Bóg rzekł: "Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam
czego doświadczasz niestety. ale też jest i dalszy ciąg:
Rdz 2,18b napisał(a):
uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc"
(przy czym uwaga, słowo 'pomoc' użyte w tym przekładzie nie jest najszczęśliwsze, chyba lepsze było by 'sojusznik')
więc jak najbardziej nie ustawiaj w poszukiwaniach! a przede wszystkim módl się, aby Bóg Ci pokazał - gdzie ta odpowiednia dla Ciebie kobieta się schowała ;)

_________________
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!


Cz lip 27, 2017 12:07 am
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 67 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL