Witam,
ostatnio wydarza się coś dziwnego. Ponadto zauważyłem, że przez całe życie mogłem być pod wpływem dręczeń diabelskich. Opiszę szczegóły.
Otóż mam ciągłe problemy, fizyczne, psychiczne itd. Mało co mi sięc oś udaję. Ciągle mam dziwne fatum. Ludzie, którzy mnie nie znają czy nigdy mnie nie widzieli czują do mnie obrzydzenie. Całe życie to fatum...ostatnimi czasy zacząłem często przyjmować Komunie Świętą, nawróciłem się i próbuję jak najmniej grzeszyć. Swoim prześladowcom przebaczami i nawet nie bronię się przed nimi. Jednak dziś poczułem duże znurzenie Kościoem, robiło mi się dziwnie w kościele, gdy wyszedłem zrobiło mi się lepiej. Nigdy takiego czegoś nie odczułem. Szatan mi podsuwa bardzo złe myśli, czasem okropne. Staramsię je szybko odsunąć. Czy to może być oddziaływanie złego ducja? Czytałem trochę o tym i przypomniało mi się, że moja mama kiedyś jak była młoda raz dla żartów wywoływała duchy. Moja babcia była leczona bioenergioterapią-sam raz byłem przy tym. To są podobno przyczyny opętań. Jak myślicie co powiniem zrobić? Pozdrawiam.

Zawsze możesz poszukać księdza egzorcysty i się z nim umówić i powiedzieć co tu na forum, poprosić o modlitwę nad Tobą. Poszukaj w necie modlitwy do Michała Archanioła i sobie odmawiaj codziennie.
Wcale nie musi oznaczać, że jesteś opętany albo, że Cię dręczy szatan.

ale mówią ci o tym, czy co?

Weź poprawkę na pogodę. Wczesnowiosenne skoki ciśnienia plus monotonia mszy św. robią swoje. Zwłaszcza wielkopostne msze jakoś wyjątkowo przytłaczają.

Tak jak ty ma wielu ludzi zmienił się świat i wszystko z nim.Dawniej kiedy byłam dzieckiem,potem mastolatką bardzo chętnie uczestniczyłam we mszach świetych i bylo to dla mnie czymś pięknym,że mogłam być w kościele.Kiedy wracałam ze szkoły zawsze wstępowalam do kościoła aby się pomodlić.Kiedy nastały czasy "demokracji"zaczęłam odczuwać znudzenie mszą,tak jakby mnie ktoś odciagał,a czym stawałam się starszą powinnam bardziej mieć cheć i potrzebę bycia i uczestniczenia we mszy świętej.Dlaczego się tak dzieje,ma na to wiele czynników,politycznych ekonomicznych, jak również duchowych,ale to inny temat.

Skoro odczuwasz takie "dręczenia szatańskie" i pewnie nie jest Ci z nimi dobrze to warto porozmawiać z kimś rozsądnym. Nie wiem czy od razu egzorcysta jest konieczny, bo może sensowny spowiednik będzie w sam raz i dużo pomoże.
Pytanie, czy znasz w okolicy mądrego księdza, który z prawdziwego powołania robi to co robi. Jeśli ma w sobie miłość do Boga i ludzi (tak "i" ludzi), to albo sam pomoże, albo będzie potrafił podpowiedzieć, że z problemem należy udać się do egzorcysty albo że to niepoprawny trop.

Powodów takich stanów może być bardzo wiele. Od dręczeń szatańskich przez lekkie i tymczasowe zaburzenia aż po poważną chorobę psychiczną. Nie wszystko leczy egzorcysta. Choroby leczy lekarz. A choroby psychiczne - lekarz psychiatra.
Musisz rozeznać co Ci jest, bo przecież na forum nikt nie zdiagnozuje ani diabła ani choroby. A pomyłka między tymi dwoma bytami może Cię kosztować bardzo wiele w życiu.

tesia
i myślisz, że te twoje problemy to wina demokracji?
Na ten przykład ja się bardzo źle czuję w kościele, czy na spotkaniach grupy ewangelizacyjnej. Momentami zastanawiam się dlaczego tak się katuję. Stwierdziłam, że mi trochę odbija- pewnie zdarza się, kiedy człowiek dokonuje przewrotu w swoim życiu.

Albo i może Bóg wystawia nas na próbę by zobaczyć, że pomimo trudności żyjemy według przykazań, przyjmujemy sakramenty i uczestniczymy w nabożeństwach i mszach?
Taka moja myśl. Chyba lepiej wytrzymać jeszcze dłuższy czas, jak nie przejdzie to pójdę porozmawiać z księdzem.

Co Syzyf robi niepodaje się i dalej wtacza kamień wstąp do jakiejś wspólnoty w swojej parafi przedstaw sprawę JEZUSOWI a nam i w swoim znajomym a zwłaszcza znajomym to raczej nie JEZUS wysłucha i zaradzi bądż badaczem siebie czy już jestem uczniem JEZUSA czy no właśnie kim ja jestem ja jako lis też sobie zadaję i napewno większość co tu pisze.

Ludzie rzadko pamiętają o tym, że Różaniec jest doskonałym egzorcyzmem.

To trudna modlitwa, ale dostępna i można ja odmawiać w każdej (prawie) sytuacji. Jeśli nawet nie da się naraz w całości, to można sobie podzielić na dziesiątki i odmawiać w ciągu dnia.

Uważam, że zamiast szukać w każdej wątpliwości egzorcysty, warto najpierw wyspowiadać się, przyjmować Eucharystię i modlić.

Oczywiście problem może mieć inne podłoże - nie duchowe o czym @zawi już pisał.

Witaj SkiO. Bioenergoterapia to grzech. Polecam świadectwo ojca Jacqua Verlinde pt. Bóg mnie ocalił. Jest w internecie dostępne. Pomyśl nad wizytą u ks. egzorcysty. Spowiedź, Eucharystia, Msza Święta, Komunia Święta, Adoracja Najświętszego Sakramentu. Karmienie się Słowem Bożym... te środki mogą Ci pomóc. Pozdrawiam:)

Myślę że tak,kiedy byłam dzieckiem nie oglądałam tego co serwuje TV nie widziałam takiej niesprawiedliwości w koło nas ,nie było takiego zakłamania,ludzie byli lepsi szanowali sie,jedni drugim służyli pomocą,dzisiaj jest samo zło.Dawniej ludzie modlili sie dzisiaj podziwiają sąsiadki z ławki jaką mają fryzure czy jak są ubrane,czy obcas am pięć czy dzięsieć centymetrów..Dlatego patrząc na to wszystko jakby mam mniejsza wiarę

Podejrzewam, że kiedy byłaś dzieckiem w szkołach panował inny system edukacyjny. Uczono dzieci pomagać starszym i słabszym. Dziś wiadomo jak to w szkołach jest. Stawia się nacisk na edukację, nie na wychowanie.

Trochę naciągany powód umniejszenia wiary. Mi czasem jest niefajnie kiedy przed mszą wszystkie ławki są zapełnione tylko ja siedzę sama jak palec.

Dodam jeszcze, że wiele razy miałem paraliż senny, tzn. paraliż całego ciała oprócz mięśni oddechowych. Czy paraliże mogą coś oznaczać?

Paraliże mogą oznaczać stan choroby, a więc konieczność wizyty u lekarza lub dręczenie szatana. W tym drugim przypadku przydatna będzie modlitwa do św. Michała Archanioła:)

Święty Michale Archaniele! Wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, Szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen.

Pozdrawiam
M.K.

Miałeś zwykłe porażenie przysenne (jakaś połowa ludzi miała coś takiego przynajmniej raz).

Nie jest to przyjemne, nie można się ruszyć, czasami występuję dodatkowo halucynacje.

Trzeba się wtedy uspokoić (świadomość działa) i przeczekać aż przejdzie.
Więcej znajdź sobie w sieci.

Pozdrawiam