Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz maja 09, 2024 4:28 am



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 141 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10
 zagubiny koteczek 
Autor Wiadomość
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Pt gru 27, 2013 6:26 pm
Posty: 525
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: zagubiny koteczek
Czy można to nazwać radościa odkrywania wiary? Trwało to bardzo krótko i to była bardziej nadzieja, że może mnie kocha niż pewność, że oddał za mnie życie z miłości. Nie wiem czy dobrze to tłumaczę.


So lis 08, 2014 2:50 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Śr paź 16, 2013 10:32 am
Posty: 487
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: zagubiny koteczek
zjadło mi posta :-| ech, spróbuję jeszcze raz...:

Oliwka73 napisał(a):
Ja obecnie staram się być prawdziwa przed Bogiem. Nie wymyślać. Jestem jaka jestem. Jestem słaba, grzeszna i nic nie wiem. Cała ta "madrość", którą miałam w głowie zniknęła. I nawet trudno mi uwierzyć, że to jakaś po prostu "ciemna dolina" w moim życiu.

i tak trzymać. Stawanie przed Bogiem w PRAWDZIE jest bardzo wazne i się Bogu podoba. Szczerość jest bardzo ważna. Modlitwa to rozmowa z Bogiem -naszym Ojcem, a nie z przełożonym. To nie jest ciemna dolina.

@koteczku wiem, że rady nie zawsze są mile widziane, ale czy próbowałaś rozmawiać z partnerem na tematy biblijne? Czasem tylko jakies spostrzeżenie zapodać, że coś cie poruszyło, że np. zastanawiałaś się nad jakimś wersetem itp. Może po powrocie z Mszy powiedzieć, że coś na kazaniu było poruszającego itp.
koteczek napisał(a):
Czy można to nazwać radościa odkrywania wiary? Trwało to bardzo krótko i to była bardziej nadzieja, że może mnie kocha niż pewność, że oddał za mnie życie z miłości. Nie wiem czy dobrze to tłumaczę.

ja chyba rozumiem, tzn. wydaje mi się że wiem o czym piszesz. Reszta na pw bo zbyt osobiste.

_________________
Bo wiem, żeś Ty jest Bóg łagodny i miłosierny, cierpliwy i pełen łaskawości, litujący się nad niedolą (Ks. Jonasza 4:2)


So lis 08, 2014 10:31 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Pt gru 27, 2013 6:26 pm
Posty: 525
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: zagubiny koteczek
mamali napisał(a):
zjadło mi posta :-| ech, spróbuję jeszcze raz...:

Oliwka73 napisał(a):
Ja obecnie staram się być prawdziwa przed Bogiem. Nie wymyślać. Jestem jaka jestem. Jestem słaba, grzeszna i nic nie wiem. Cała ta "madrość", którą miałam w głowie zniknęła. I nawet trudno mi uwierzyć, że to jakaś po prostu "ciemna dolina" w moim życiu.

i tak trzymać. Stawanie przed Bogiem w PRAWDZIE jest bardzo wazne i się Bogu podoba. Szczerość jest bardzo ważna. Modlitwa to rozmowa z Bogiem -naszym Ojcem, a nie z przełożonym. To nie jest ciemna dolina.

@koteczku wiem, że rady nie zawsze są mile widziane, ale czy próbowałaś rozmawiać z partnerem na tematy biblijne? Czasem tylko jakies spostrzeżenie zapodać, że coś cie poruszyło, że np. zastanawiałaś się nad jakimś wersetem itp. Może po powrocie z Mszy powiedzieć, że coś na kazaniu było poruszającego itp.
koteczek napisał(a):
Czy można to nazwać radościa odkrywania wiary? Trwało to bardzo krótko i to była bardziej nadzieja, że może mnie kocha niż pewność, że oddał za mnie życie z miłości. Nie wiem czy dobrze to tłumaczę.

ja chyba rozumiem, tzn. wydaje mi się że wiem o czym piszesz. Reszta na pw bo zbyt osobiste.

Dziękuję za wiadomość. Odpowiem na pw tutaj, jakby co to pisz śmiało. Za rady się nie obrażam, niektóre co prawda doceniam po czasie :wink:

Czasem rozmawiamy z partnerem, ale to jest skomplikowane. Mimo, że jest niewierzący to wiedzę nt Biblii ma większą niż ja, więc ciężko dyskutować.

Pokrzepiające, że nie jestem z tym problemem sama. Kiedyś jako nastolatka byłam wierzącą osobą, zaangażowaną w różne ruchy, wspólnoty, wtedy też kilkukrotnie oddawałam swoje życie Jezusowi. Nic mi to nie dało na dłuższą metę, poza chwilowym uniesieniem. Wszystko to były tylko uczucia. Nic z tego nie zostało. Z jednej strony chcę poczuć miłość, a z drugiej mieć pewność, trzymać się tego niezależnie uczuć. Czy można mieć pewność, bez wcześniejszego odczucia tego? Myślę, że nie. Dlaczego więc Bóg nie daje mi odczuć swojej miłości? Czy za mało się staram? Za bardzo grzeszę? Czy mogę jakoś zasłużyć na miłość? Czy w zamian za jakieś wyrzeczenia, częstą modlitwę Bóg pozwoli mi zobaczyć miłość?
Wielokrotnie prosiłam o przebaczenie, wyznawałam na modlitwie grzechy. Ale spowiedzi nie ma i nie będzie przynajmniej przez jakiś czas. Ostatnio często myślę o spowiedzi.

Cenna uwaga, że wiara bierze się ze słuchania.


N lis 09, 2014 12:15 am
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Śr paź 16, 2013 10:32 am
Posty: 487
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: zagubiny koteczek
W takim razie wydaje mi się, że aktualnie jesteś na tzw. pustyni. To jest normalne, zdarza się nie tylko tobie, mi także i innym z pewnością też. Tak jest abyśmy wciąż pragnęli Jezusa na nowo. Bo gdy już nie będziemy pragnąć Boga, gdy już będzie się nam wydawało, że mamy już wszystko co chcieliśmy, to może się okazać, że jesteśmy jak ci ludzie z kościoła w Laodycei z Apokalipsy - pożałowania godni, bo NIC już nam nie będzie potrzeba:
"Ty bowiem mówisz: Jestem bogaty, i wzbogaciłem się, i niczego mi nie potrzeba, a nie wiesz, że to ty jesteś nieszczęsny i godzien litości, i biedny i ślepy, i nagi."(Ap. 3:17)
oczywiście chodzi tu o bogactwo duchowe.
koteczek napisał(a):
Czy można mieć pewność, bez wcześniejszego odczucia tego? Myślę, że nie.

Pewność daje Słowo Boże, odczucia to emocje. Pewność i wiara (bo wiara jest pewnością) tak jak pisałam bierze się ze słuchania, słuchania Słowa Chrystusowego. Nie widzisz zmysłami (nie czujesz), ale wierzysz. Chyba taka wiara Bogu jest miła i chyba tego tylko od nas oczekuje. Bo nic mu nie jest tak naprawdę od nas potrzebne (co nie znaczy, że mamy nic nie czynić :mrgreen: ), mamy tylko nie starać się zasługiwać czynami na łaskę, miłość i przychylność Bożą.
"...i nie odbiera posługi z rąk ludzkich, jak gdyby czegoś potrzebował, bo sam daje wszystkim życie i oddech, i wszystko." (Dz. 17:25)
Natomiast ja czasem wątpię, a wątpliwość jest niejako początkiem wiary :D
Może słuchaj w wolnym czasie jakichś kazań z internetu? Ja tak robię, czasem mi się nie chce modlić to po prostu słucham kazań... mam nagrane w telefonie i nawet w drodze do pracy czasem słucham na słuchawkach.

koteczek napisał(a):
Dlaczego więc Bóg nie daje mi odczuć swojej miłości? Czy za mało się staram? Za bardzo grzeszę? Czy mogę jakoś zasłużyć na miłość? Czy w zamian za jakieś wyrzeczenia, częstą modlitwę Bóg pozwoli mi zobaczyć miłość?

"Bóg nie daje mi odczuć swojej miłości" - a czy miłość to uczucie? W wydaniu czysto ludzkim - TAK, miłość zmysłowa...
Jezus DOBROWOLNIE oddał swoje życie za nas grzeszników, abyśmy mogli żyć wiecznie, to mało? Oddałabyś swoje życie dla kogoś jednego chociaż? A tu za WSZYSTKICH Pan Jezus umarł...
Moje doświadczenie jest takie: im więcej się staram, próbuję zasłużyć na łaskę Bożą, tym mniej Boga, wtedy staje się coraz odleglejszy. Ostatnio czytałam książkę bpa Rysia i tam też napisał, że powinniśmy nauczyć się tego, że to Jezus - jako Sługa chce nam dawać, obdarowywać łaskami nieustannie, bezinteresownie. Trzeba uczyć się przyjmować łaskę i dary Boże, co może nas wprowadzać w zakłopotanie i zażenowanie. Tak jak Piotr nie chciał, aby Jezus, Pan i Zbawiciel mu umył nogi - nie chciał aby mu usłużył.

_________________
Bo wiem, żeś Ty jest Bóg łagodny i miłosierny, cierpliwy i pełen łaskawości, litujący się nad niedolą (Ks. Jonasza 4:2)


Pt lis 14, 2014 11:43 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt mar 01, 2011 11:14 pm
Posty: 1051
Płeć: kobieta
Odpowiedz z cytatem
Post Re: zagubiny koteczek
Koteczek, szukasz znaków Miłości Pana Jezusa a niewidzisz najważniejszego! :-) A kto niby wzbudza te pragnienia twojego serca, jak nie Pan Jezus. Św. Tereska też doszła do tego że Pan Jezus nie wzbudza pragnień których nie chciałby spełnić. Zobacz dookoła o czym ludzie myślą i do czego dążą, a ty o czym myślisz. Jedyne niebezpieczeństwo to skupić się na uczuciach i łaskach zamiast odpowiedzieć na ponaglenie Pana Jezusa miłością realną tj. opartą na wypełnianiu Jego przykazań.


Pt lis 14, 2014 8:29 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt mar 01, 2011 11:14 pm
Posty: 1051
Płeć: kobieta
Odpowiedz z cytatem
Post Re: zagubiny koteczek
Znalazłam oryginalny cytat św. TERESKI i przytaczam go tu specjalnie abyś się przekonała o Miłości Pana Jezusa.
" Krzyż Jezusa towarzyszył mi od kolebki, ale On pozwolił mi umiłować z pasją ten Krzyż. Sprawił zawsze, że pragnęłam tego co chciał mi dać."


Pt lis 14, 2014 8:59 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 141 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 64 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL