Witam, coraz bliżej kalendarzowej wiosny wiec uznałem,że to aktualny temat, jeśli był gdzieś poruszony to nie zauważyłem.
Chodzi mi o oddawanie czci pogańskim bożkom, co może wydawać się zupełnie niewinne, wplecione w tradycję polską tzw. topienie Marzanny. Jednak nie mówi się o tym zbyt często (przynajmniej ja się z tym nie spotkałem),że Marzanna była pogańską boginią zimy i śmierci, niektórzy uważają ją za demona. Tymczasem w szkołach podstawowych, przedszkolach dzieci wychowywane w wieże katolickiej co roku biorą udział, nie świadomie w pogańskim święcie. Wiec jak to jest z "Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną?" . Co sądzicie na ten temat?

Wiele osób nie widzi niczego złego w oddawaniu czci innym bóstwom. Nie tak jednak naucza Biblia.

Ps 115 (BT)
Czemu mają mówić poganie:
"A gdzież jest ich Bóg?"
3 Nasz Bóg jest w niebie;
czyni wszystko, co zechce.
4 Ich bożki to srebro i złoto,
robota rąk ludzkich.
5 Mają usta, ale nie mówią;
oczy mają, ale nie widzą.
6 Mają uszy, ale nie słyszą;
nozdrza mają, ale nie czują zapachu.
7 Mają ręce, lecz nie dotykają;
nogi mają, ale nie chodzą;
gardłem swoim nie wydają głosu.
8 Do nich są podobni ci, którzy je robią,
i każdy, który im ufa.

1 Kor 8, 4 (BT)
"(...) wiemy dobrze, że nie ma na świecie ani żadnych bożków, ani żadnego boga, prócz Boga jedynego. A choćby byli na niebie i na ziemi tak zwani bogowie - jest zresztą mnóstwo takich bogów i panów - dla nas istnieje tylko jeden Bóg, Ojciec, od którego wszystko pochodzi i dla którego my istniejemy, oraz jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko się stało i dzięki któremu także my jesteśmy."

Dla wielu ludzi jednak bogiem jest ich własny brzuch, seks, telewizja, internet, nałogi. Można to częściowo zrozumieć biorąc pod uwagę następstwa grzechu pierworodnego jakie tkwią w człowieku: osłabienie woli, bezwład...

Ja bym nie demonizowała. mnóstwo normalnych dziś i neutralnych moralnie zachowań ma jakeiś mikre pogańskie korzenie. Zaraz się okaże, że 90% wyrazów powszechnego użytku ma w sobie sylabę pochodzącą z imienia jakiegoś bóstwa.

Mnie bardziej razi brudzenie rzek szmatami z kukieł. Na marginesie jest w j. polskim imię Marzanna. Rozumiem, że moja nieświadoma niczego koleżanka jest pogańskim bóstwem...

Właśnie...najgorzej jak ktoś wszędzie widzi diabła albo nigdzie go nie widzi
Topienie kukiełek to topienie kukiełrk zwyczaj świecki, chyba nie jest to żaden kult, żadne bałwochwalstwo, żaden rytuał. Nie widzę tutaj np. kultu śmierci i demonicznej otoczki obecnej w Halloowen.

Inseg myślę że trochę przesadzasz mam córke w szkole podstawowej i jej klasa też będzie topić Marzanne a wcześniej sami ją zrobią dla dzieciaków to fajna zabawa a nie czczenie bóstw pogańskich pozatym to polska tradycja szkoda by było o niej zapomnieć. Nieuważam żeby to miało jakiś wpływ na ich rozwój i wiare

Topienie Marzanny to oczywista poganska tradycja, obojetnie co by na ten temat nie mowic, jest to zabobon poganski.

A co na ten temat pisze WIKI ?
Marzanna to również nazwa kukły przedstawiającej boginię, którą w rytualny sposób palono bądź topiono w czasie wiosennego święta Jarego, aby przywołać wiosnę. Zwyczaj ten, zakorzeniony w pogańskich obrzędach ofiarnych, miał zapewnić urodzaj w nadchodzącym roku. Zgodnie z opisanymi przez Jamesa Frazera zasadami magii sympatycznej wierzono, że zabicie postaci przedstawiającej boginię śmierci spowoduje jednocześnie usunięcie efektów przez nią wywołanych (zimy) i nadejście wiosny.

I wszystko juz jasne?

Aha. Więc zdaniem niektórych, dzieciaki z podstawówek corocznie odprawiają groźne, pogańskie rytuały, oddając cześć demonom.

Nie wiem, czy śmiać się, czy płakać.

No ale chyba dzieciaczki idące z przedszkola nad rzekę wrzucajace szmacianą lalkę do rzeki krzyczące "papa zimo -witaj wiosno" ( choć im łapki marzną ::D) nie uczestniczą w jakimś tajemniczym pogańskim rytuale. Bez jaj.
Jeżeli oddajemy komuś lub czemuś cześć to robimy to świadomie. Zakładam że dzieci nie należą do neopoganów, więc nie czczą nikogo w ten sposób tylko się zwyczajnie bawią. Ja nie widzę tutaj żadnego zagrożenia. Nie znam stanowiska Kościoła w tej sprawie.
PS. Zdaje się że jajko wielkanocne to tez pogański symbol, choinka podobnie. To co w końcu, jak się stukam z rodziną jajkiem (wszak symbolem życia) to oddaję cześć jakiejś bogini czy bożkowi płodności? A jak za przeproszeniem pożeram jajko to co też kogoś czczę? Co najwyżej oddaję chwałę Bogu ze stworzył takie smaczne jajko

Podawanie sobie dłoni i ściskanie jej to gest, jakim witali się perscy magowie, kapłani Ahura Mazdy, od czasów głęboko poprzedzających Zaratusztrę, w jego czasach i długo, długo po nim. Czy to oznacza, że podając sobie dłoń w ramach powitania oddajemy cześć boskiemu słońcu i ogniowi?

Naprawdę, nie popadajmy w śmieszność.

Dzisiaj mozesz sie smiac, jutro zebys nie plakal.

Margasik@
To czym dla ciebie jest Wielkanoc ? Swieto jajka czy Ukrzyzowanie i Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa naszego Zbawiciela ?
Odspowiedz sam sobie na pytanie.

Izajasz żartujesz prawda?

a myślenie to jaka tradycja? Pewnie pogańska?
Wprawdzie nie wiem co to jest Odspowiedz... może chodzi ci aby iść do spowiedzi? a tak poważnie...
No właśnie odpowiedz sobie na pytanie czym jest Wielkanoc. Najlepiej abyś miał pełny obraz to weź udział w Triduum Paschalnym. Będziesz miał pełny obraz. Szkoda, że piszesz to już w Wielkim Tygodniu. Mógłbyś przez cały Wielki Post brać udział w Drodze Krzyżowej i obraz miałbyś jeszcze pełniejszy.

Tak, poodwiedzaj znajomych, którzy deklarują się jako katolicy a zobaczysz, ze 90% z nich oddaje cześć bożkom, np w postaci słoników stojących na polce mających przynosić szczęście, zapytaj znajomych katolików czy ich dzieci na studniówkę zakładały czerwona bieliznę, bo to podobno przynosi szczęście, 90% z nich jak nie 100 odpowie Ci, ze tak.
Ludzie nieświadomie oddają cześć bożkom, bo są niedoinformowani. Biblii nie czytają a z kazań niedzielnych takich informacji raczej nie wyniesiesz, bo jak pisałem w innym poście, bożki, szatan itp to temat tabu w kościele niestety.