Problem polega na tym, ze zdecydowana wiekszosc, ktora chce to "naglasniac" nie czyni tego w dobrej wierze, ale z nienawisci do kosciola katolickiego.

Prosty przyklad: Czy wiedziales, ze wiecej pedofilow jest w instytucji nauczania (szkoly, przedszkola itd), a nie w instytucji kosciola? W instytucji kosciola jest to marginalny (na szczescie) proceder, ale dzieki takim osobom, co to chca naglasniac w "dobrej wierze", wiekszosc osob, ktore slysza tylko o tym od czasu do czasu mysla, ze w kosciele co trzeci to pedofil.

Kontrastujac, o tym co powyzej napisalem czyli o tym, ze wiecej przejawow pedofilskich wystepuje w instytucjach nauczajacych, to pewnie tak duzo w tv nie mowia prawda?

Wiec podsumowujac, zamiatac tego typu spraw pod dywan nie mozna, absolutnie, jednak to jak wszystkie media rozdmuchuja kazda sprawe, to jest to robione z premedytacja, niepowodowane dobrymi (w duchu) intencjami.

Być może rzeczywiście jesteś gejem, ale to, co opisałeś, to żaden homoseksualizm i żaden grzech. Mamy dzisiaj pomieszanie pojęć. Chopin zwracał się do swoich męskich przyjaciół per "kochanie" - to nie jest żaden homoseksualizm, kiedyś to było naturalne. Homoseksualizm to popęd seksualny do osób tej samej płci, a nie żywienie wobec nich uczuć (nawet miłości). Nawet Biblia odnosi się do tego niezwykle konkretnie, można wręcz powiedzieć: technicznie - "obrzydliwością" jest "obcowanie z mężczyzną tak, jak się obcuje z kobietą" - a nie odczucie radości na jego widok! To tylko współczesność rozciąga to pojęcie na wszelkie bliższe relacje (stąd biorą się też kolejne "sensacyjne" odkrycia o homoseksualizmie jakichś historycznych postaci). Stąd np. obserwować można degradację pojęcia "męskiej przyjaźni".

Po czesci zgadzam sie z Johnny99, technicznie rzecz ujmujac jest tak jak mowi. Technicznie, wszystko zalezy od wydzwieku seksualnego. Czy to sa czyny homoseksualne, czy mysli homoseksualne, kultywowanie obu to grzech ciezki.

Jednak trzeba pamietac, ze od tego co mowil Johnny99 do grzechu moze byc na prawde cienka linia i to jest w tej sytuacji najniebezpieczniejsze. Trzeba sie od tego typu mysli oraz mozliwosci oddzielic jak najbardziej.

Odnosnie bycia homoseksualista, juz sie na ten temat tu wypowiadalem. Bycie homoseksualista nie jest grzechem, bo czlowiek kocha wszystkich ludzi. Grzechem sa czyny homoseksualne, czy to fizycznie czy umyslowo.

Nie jestem w stanie sie postawic w Twoim polozeniu, moge Ci tylko powiedziec to co sam wyczytalem, wysluchalem. Podstawa to modlitwa, zycie w czystosci i pomimo zdawania sobie sprawy ze swojej sytuacji, pamietanie o tym co Bog nam mowi o przeniesieniu tego typu postawy w czyny.

Bog cie obdazyl olbrzymim krzyzem, jedynym pocieszeniem w tym moze byc to, ze kto wytrwa w tym stanie w wierze katolickiej zgodnie z jej duchem, tym wieksza bedzie jego nagroda.

Poza tematem, nie wiem jak w Polsce, ale w USA jest stowarzyszenie katolikow homoseksualistow, ktorzy slubuja czystosc i zachowuja calosc wiary katolickiej w kontekscie homoseksualizmu. Przejrzyj temat, moze w Polsce rowniez jest jakas taka niszowa grupa.

Osoby o skłonnościach homoseksualnych powinny spróbować przede wszystkim odpowiedniej diety. Właściwa dieta potrafi skorygować wiele dolegliwości fizycznych a z pewnością taką jest ta skłonność. Prawdziwy mężczyzna odżywiał się kiedyś dużą ilością mięsa i tłuszczu, brał udział w polowaniach, czyli odpowiednia dawka adrenaliny i wysiłku też jest wskazana. Żadne zboża, owoce, bo to powinny wyłącznie jeść z kolei kobiety o męskich predyspozycjach. Spróbujcie się tak odżywiać miesiąc dwa i dajcie tu relację czy nastąpiły jakieś zmiany.

rol23mak,gdyby orientacja s. zależała od diety, to już od dawna nie byłoby homo, a wręcz byłoby prawnie nakazane karmienie dzieci pewnymi pokarmami, tak jak dzieci są zmuszane do szczepień.

marcopolo
Dieta ma wpływ na wiele chorób i może powodować wiele defektów. Homoseksualizm jest na rękę niektórym środowiskom, które dążą do zmniejszenia ludności na ziemi.

W większości rodzin wszyscy jedzą takie same jedzenie- od śniadania do kolacji przez całe życie. I jakoś pomimo zachowania jednolitej diety, zdarza się, że mama i tata (z definicji, w 99% przypadków heteroseksualiści) płodzą dzieci, które jedzą to samo co rodzice, wdychają takie samo powietrze, bawią się ze sobą takimi samymi zabawkami, a jednak jedno z nich wyrasta na homoseksualistę.

Z rodzicami bym nie porównywał, bo oni w dzieciństwie na pewno odżywiali się zupełnie inaczej. Inaczej powinni się odżywiać chłopcy, inaczej dziewczynki. Jak jedzą to samo, to potem może dojść do patologii.

Jeszcze raz tu, w innym wątku:
http://wyborcza.pl/1,76842,14348766,Arcybiskup_Desmond_Tutu___Nie_czcilbym_Boga_homofoba_.html



Czy homoseksualizm stał się nową religią?

Ot, lewacki arcybiskup, bo chyba wiesz że Mandela też był lewakiem.

Jak czytamy w wikipedii: aktywny działacz na rzecz równouprawnienia osób homoseksualnych (m.in. popiera małżeństwa osób tej samej płci)

Tekst o homofobicznym niebie swiadczy niestety albo o zachwianiu wiary albo checi celowej indoktrynacji bo skoro nawet arcybiskup tak mówi....

To jest kamyczek do ogródka protestantów. Kolejny protestant który wymyślił sobie ze jest mądrzejszy od Boga.
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Desmond_Tutu
Anglikanie jak i luteranie maja generalnie problem z homosekaualizmem. Juz dawno opuścili nauczanie biblijne i poszli w ludzkie baśnie.
Pytanie czy on będzie chciał być w niebie z Bogiem dyskryminującym pedofilów, zoofilow, złodziei itp.
Grzechów powodujących smierć jest więcej.

Jak to jest możliwie że ludzie opierający swoją wiarę na Piśmie Świętym, Piśmie Świętym i ewentualnie Piśmie Świętym, zaprzeczają temu co Pismo Święte wprost i wyraźnie mówi?
Wie ktoś czym oni to sobie tłumaczą?

A jeśli chodzi o biskupa to chyba warto powiedzieć za niego zdrowaśkę aby zmienił zdanie zanim Pan Bóg osobiście porozmawia z nim o homofobii.

To anglikanin. Tam jest więcej problemów. Modlić się za nich jak najbardziej trzeba.

A nie sądzicie, że to po prostu druga strona tego samego medalu?

Z jednej mamy protestanckie pobłażanie dla homoseksualizmu ( choć nie dotyczy to wszystkich kościołów), a z drugiej strony mamy długo ukrywaną pedofilię w KRK.

W jednym i drugim przypadku mamy dewiacje wśród ludzi uznających się za chrześcijan.

No i co jest gorsze?

[Mat. 7.21]: Nie każdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios; lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca mego, który jest w niebie.

Nie sądzimy, bo Kościół Katolicki potępia pedofilię (nawet jeśli zdarzają się przypadki pedofilii wśród członków Kościoła), natomiast odłamy protestanckie usiłują zalegalizować i uznać za coś normalnego homoseksualizm i małżeństwa homoseksualne.

Czaisz różnicę?